R1849-183 Studium biblijne: Nowy dom w Kanaanie

Zmień język 

::R1849 : strona 183::

NOWY DOM W KANAANie

5 MOJ. 6:3-15

Złoty Tekst: „Będziesz chwalił Pana Boga twego za ziemię wybraną, którą dał tobie” – 5 Moj. 8:10

Po czterdziestu latach podróżowania po puszczy, Izraelici ponownie zbliżyli się do granic obiecanej ziemi, aby wejść do niej. Cała stara, buntująca się, generacja wymarła. Jedynie Jozue, Kaleb i Mojżesz pozostali; lecz nawet i Mojżesz, pomimo swej wierności i lojalności do najwyższego stopnia ku Bogu, nie mógł wejść do ziemi obiecanej, ponieważ samowolnie bez autorytetu uderzył drugi raz skałę, z której miała wypłynąć woda, zamiast mówić do niej, jak mu było rozkazane; przez to popełnił grzech, który był obrazem grzechu wtórej śmierci. Skała reprezentuje Chrystusa, który był raz uderzony na okup świata; lecz ci, którzy by znowu krzyżowali Syna Bożego i którzy by Go ponownie wystawiali na wzgardę, tacy nie wejdą do odpoczynku niebieskiego – Kanaanu – lecz muszą umierać w puszczy, pomimo że przybliżyli się do granic i ujrzeli jego dobrodziejstwa dziedziczności.

Jest to bardzo ważną lekcją dla Kościoła, dla którego były uczynione wskazówki w tym obrazie. Tak! My możemy dojść aż do granic chwalebnego dziedzictwa świętych; a nie tylko to, lecz możemy tam wprowadzić innych, a sami możemy być odrzuceni i umrzeć, nawet wtóra śmiercią, jeżeli byśmy zaprzestali uznawać tę jedyną ofiarę Chrystusa, naszego Odkupiciela i Życiodawcę.

Prawdopodobnie, że Mojżesz nie wiedział o tak bardzo ważnym obrazowym znaczeniu w wymierzeniu tak popędliwej kary; to jednak bez słowa narzekania, z pokorą przyjął to karanie od Pana i pilnie pospieszając się, aby wykonać pracę Pańską dla Izraela, zanim miał być złożony do odpoczynku. To było jego serdeczne uczucie, jak również wspaniała szlachetność w gorliwym oddaniu się Panu i jego pracy dla Izraela. Gdy mu Bóg rozkazał, aby wejść na górę zobaczyć ziemię obiecaną i tam umrzeć w samotności, odłączony od swej długiej pracy i wszystkiego, co on umiłował, to jedyną było jego odpowiedzią jaką wyraził, była wielka troska o Izraela. „Tedy rzekł Mojżesz do Pana: Niech opatrzy Pan Bóg duchów wszelkiego ciała, mężem godnym to zgromadzenie, aby nie był lud Pański jako owce nie mające pasterza” (4 Moj. 27:12-17). I Bóg uwzględnił tę prośbę, i postanowił Jozuego, aby zajął to stanowisko, jakie zajmował jego umiłowany sługa, Mojżesz.

Mojżesz chętnie oddał samego siebie, aby uzupełnić swoją pracę, udzielając swej ojcowskiej dorady dla swego umiłowanego narodu, w którego interesie ofiarował wszelkie swe ziemskie przywileje i dla którego wycierpiał i przeszedł wiele trudności, kłopotu, troski, niedostatku, zniewagi, zmęczenia i irytacji ducha przez całe czterdzieści lat. Jak wzniosłe i roztropne są jego dorady. Nie ma w tym ani cienia własnej chwały i chluby, co do jego wierności, lecz gorące i troskliwe słowa, upomnienia, zachęcenia i dorady, które są wszystkie zsumowane i wyrażone w całej 5-tej Księdze Mojżesza.

Gdy odczytujemy te pamiętne słowa pełne mądrej dorady, a zapominamy o ich ważności, które są dla Kościoła, które były w figurze cielesnego Izraela, i przyjmujemy jedynie jako żydowską historię, zatem opuszczamy najważniejszy przedmiot ostrzegawczy, który się w tych pismach znajduje. „A napisane są dla napomnienia naszego, na których koniec świata przyszedł” (1 Kor. 10:11). Rozważmy teraz tych kilka myśli, jak one wyglądają przy świetle, jakie nam obecnie przyświeca, a które są wielce pocieszające dla duchowego pozafiguralnego Izraela Bożego, którego obietnice i napomnienia były mówione do cielesnego Izraela, których wypełnianie się jest w większym i pełniejszym znaczeniu.

W 5 Moj. 4:23-24; 5 Moj. 4: 30-40 czytamy: „Strzeżcież się byście snać nie zapomnieli przymierza pana, Boga naszego; Albowiem Pan, Bóg twój, jest ogień trawiący, Bóg zawistny” (Zobacz też Żyd. 12:29; Żyd. 10:31). „Jeżeli, nawróciszli się do Pana, Boga twego, a posłuszny będziesz głosowi Jego, nie opuści cię ani cię skazi, ani zapomni na przymierze ojców twoich, które im przysiągł; (przysięga – przymierze Abrahama, z którego jest kościół Wieku Ewangelii, jako duchowe nasienie jego, i ci są głównymi dziedzicami – Rzym. 9:8; Gal. 3:29) pytaj się teraz na dni starodawne, które były przed tobą, ode dnia, którego stworzył Bóg człowieka na ziemi, a od jednego końca nieba aż do drugiego końca nieba, stałali się kiedy rzecz podobna tej tak wielkiej (co Bóg uczynił dla duchowego Izraela), albo słuchanoli kiedy co takowego? Słyszałli kiedy który naród głos Boga mówiącego z pośrodku ognia (z chwalebnej manifestacji o Jego czcigodnej obecności z kościoła), jakoś ty słyszał a żyw został? Albo kusiłli się który bóg przyjść a wziąć sobie naród z pośrodku innego narodu przez pokusy, przez znaki, i przez cuda, i przez wojny, i przez mocną rękę, i przez ramię wyciągnione, i w strachach wielkich, według wszystkiego jako uczynił dla was Pan Bóg wasz w Egipcie przed oczyma twemi?” (w czasie owych dni nie było większych cudów nad te, które były uczynione dla cielesnego Izraela, to jednak one są zaćmione przez większe cuda uczynione dla duchowego Izraela, wyzwolenie ich z węzłów grzechu i dziwnym ich kierowaniu przez drogi pustynne, którzy byli otoczeni zewnątrz i wewnątrz przez nieprzyjaciół, kuszeni i ścigani przez szatana, byli wystawieni na próby i prześladowania. Prawdziwie było to cudem, dowodem wielkiej łaski dla każdego dziecka Bożego!).

Tekst tej lekcji jest napomnieniem do miłości, lojalności, posłuszeństwa Bogu i wytrwałości w jego pracy. Niechaj te napomnienia odbiją się w naszej pamięci i niechaj się zagnieżdżą głęboko w naszych sercach.

„Słuchajże Izraelu! Pan Bóg nasz, Pan jeden jest; będziesz tedy miłował Pana Boga twego ze wszystkiego serca twego, i ze wszystkiej duszy twojej, i ze wszystkiej siły twojej”. Bóg nie żąda od nas jedynie krótkotrwałego oceniającego uczucia; ale żąda zupełnej napawającej miłości, która się rozkoszuje w Bogu, która medytuje o zakonie Jego, która się wysila by w cierpliwości i w kosztownych ofiarach przypodobać się Mu. Taka miłość nie jest czymś naturalnym dla nas; my musimy usilnie starać się ją zdobyć, prosić o nią, spędzać dnie i godziny na wyrobienie jej.

Pan wskazał nam przez Mojżesza jak starannie powinniśmy uprawiać tę miłość. To jest przez medytowanie nad Jego sprawiedliwym i świętym prawem, Jego przepisach i instrukcjach, które objawiają Jego chwalebny charakter. Słuchaj Go, „A będą te słowa, które ja dziś rozkazuję tobie w sercu twoim, i będziesz je często przypominał synom twoim, i rozmawiał o nich siedząc w domu twym, i będąc w drodze, i kładąc się wstawając, i przywiążesz je na znak na rękach twoich, i będą jako naczelniki między oczyma twemi. Napiszesz też je na podwojach domu twego, i na bramach twoich”.

Chrześcijanin, który zaniedbuje codziennego odczytywania Słowa Bożego i medytowania o jego przepisach, nie może wzrastać w zasadach chrześcijanina. Przepisy i obietnice Boże są bardzo bogate; lecz nie mogą zawierać tej słodyczy dla duszy, jeśli nie są odświeżane, aby się rozkoszować w nich, i jeśli bieg życia nie jest ściśle stosowany do ustanowionych zasad. Niechaj mowa nasza będzie według Psalmisty: „Ze wszystkiego serca mego szukam cię (Panie), nie dopuszczaj mi błądzić od rozkazań twoich. W sercu mojem składam wyroki twoje, abym nie zgrzeszył przeciwko tobie” – Ps. 119:10,11.

Teraz zauważmy wzniosłą doradę w wierszach 10-12, jako zasadę odnoszącą się do nas z podwójną siłą. „A gdy cię wprowadzi Pan, Bóg twój do ziemi, o którą przysiągł ojcom twoim, że tobie da miasta wielkie i dobre, którycheś nie budował; przytem domy pełne dóbr wszelkich, którycheś nie naprzątał, i studnie wykopane, którycheś nie kopał, winnice i oliwnice, którycheś nie sadził, a będziesz jadł i najesz się; strzeżże się abyś nie zapomniał Pana, który cię wywiódł z ziemi Egipskiej z domu niewoli”. Umiłowani! czyż te dobrodziejstwa Boże miałyby się przyczynić do naszej niewdzięczności i zapomnieć o Nim? Choć w rzeczywistości wielu odbiorców zapomniało o łasce Jego. Wiele Boskich dobrodziejstw w rzeczach duchowych było udzielonych dla nas; jednak gdy te błogosławieństwa nie będą właściwie używane, mogą się obrócić w przekleństwo. Światłość źle użyta może się stać wielką ciemnością (Mat. 6:23). Jeżeli służymy ciału, czyniąc handel z prawdy otrzymanej, wtedy te nieoszacowane błogosławieństwa stają się naszym oskarżycielem przed Bogiem i jesteśmy wyrzuceni z światłości do ciemności zewnętrznych. I ci, którzy udają się za innymi bogami, których im ich własna przewrotna wola przedstawia, będą podlegać karze według 15-go wiersza i w słusznym czasie odrzuceni od duchowego Izraela, odpowiednio według napomnienia apostoła Pawła – Żyd. 6:4-8 i Żyd. 10:26-31.

====================

— 1 sierpnia 1895 r. —