R4275-340 Studium biblijne: Pycha, niewdzięczność, hipokryzja, bunt

Zmień język

::R4275 : strona 340::

Pycha, niewdzięczność, hipokryzja, bunt

— 2 Sam. 15:1-12 — 1 LISTOPADA —

Złoty tekst: “Czcij Ojca twego i Matkę twoją, aby były przedłużone dni twoje na ziemi, którą Pan Bóg twój da tobie” – 2 Moj. 20:12

Lekcje mogą być wyciągnięte z życia bezecnych, jak i z życia zacnych. Jak mówi poeta:

“Według przykładów ludzi zacnych
Winniśmy nasze życie czynić podobnym;
Abyśmy, po swoim odejściu jak oni,
Pozostawili ślady godne naśladowania”.

PONIEWAŻ tak jest, więc z pewnością jest również prawdziwym, że ślady czyniących zło na drodze życia, zawierają także lekcje dla nas, wskazujące jakich dróg należy unikać, jakie elementy charakteru powinne być powstrzymywane, jakie ambicje ukrócane. Postępując według tych instrukcji, Słowo Boże wystawia przed nami, jako duchowymi Izraelitami, nie tylko zacne przykazania, dorady i przykłady przywiązania do prawdy i sprawiedliwości, lecz także ilustruje postępowanie czyniących zło. Nasza lekcja tyczy się tej ostatniej klasy. Ona jest rozważaniem o Absalomie, syna Króla Dawida, który w tym czasie liczył, prawdopodobnie, lat trzydzieści. Jego ojciec, pomazany na króla nad Izraelem, jego matka, córka króla sąsiedniego państwa, Absalom odziedziczył książęce obyczaje, maniery, a będąc bardzo pięknym, stał się chlubą Izraelitów. “A nie było męża tak krasnego, jako Absalom we wszystkim Izraelu, któryby był tak wielce chwalony dla jego piękności; od stóp aż do wierzchu głowy jego nie było na nim zmazy”.

Jest godnym zanotowania, że ci, którzy są wielce uprzywilejowani z natury, pięknym wyglądem lub umysłowymi zdolnościami, są wystawieni na pokusy w większym stopniu aniżeli ich mniej utalentowani, mniej przystojni towarzysze. Otaczającą ich słabością jest skłonność do pychy, przecenianie siebie, do czego ambicja skłonna jest dodać swej pomocy. Rozmyślanie o Absalomie, o jego piękności i wysokim stanowisku w królestwie, przypomina nam Lucyfera i chwalebny opis o nim podany w Biblii – jego wysokie stanowisko i honor jego pychę i ambicję i upadek, do którego one doprowadziły. Wpływy tych dwóch charakterów, z tego punktu widzenia, powinno wzbudzić obawę w sercach tych, którzy pojmują, iż jako duchowi Izraelici, oni są książętami, wysoce uprzywilejowanymi przez swego Ojca Niebiańskiego, Wielkiego Króla i wielce ubłogosławieni pięknością i doskonałością, otrzymanymi drogą usprawiedliwienia, i wysoce zaszczyceni przez Ojca łaskawą nadzieją wystawioną w Ewangelii, – nadzieją chwały, czci i nieśmiertelności, i wielce ubłogosławieni światłem Boskiego objawienia, dającą mądrość przewyższającą tą w świecie.

Cóż stałoby się, gdyby te błogosławieństwa, miłosierdzia i łaski wywarły na nas niewłaściwy skutek i ewentualnie doprowadziłyby nas do nieszczęścia, jak w wypadku Absaloma i Lucyfera? Myśl ta jest dostatecznie przerażającą by przypomnieć nam słowa Apostoła Pawła: “Bójmyż się tedy, by snać zaniedbawszy obietnicy o wejściu do odpocznienia Jego (stania się współdziedzicami z naszym Odkupicielem), nie zdał się kto z was być upośledzony”, – z powodu braku lojalności, wiary, lub braku pokory.

MORDERCA BRACI

Przypominamy sobie, że imię najstarszego syna Dawida było Amnon, i że on zhańbił swoją siostrę przyrodnią, Tamarę, która była siostrą Absaloma. Król Dawid, usłyszawszy o tym wszystkim, bardzo się rozgniewał; postanowił ukarać winnego, i tak rozmyślając w jaki sposób karę wymierzyć, upłynęły dwa lata, bez wykonania tego zamiaru. Wówczas Absalom sam postanowił pomścić się zniewagi swej siostry. On urządził ucztę, na którą zaprosił wszystkich synów królewskich. Gdy uczta doszła do najwyższego szczytu wesołości, nie zważając na reguły etykiety i naturalnego przywiązania jako brata, Absalom kazał Amnona zgładzić, po czym uciekł z bojaźni przed wymiarem sprawiedliwości, która, według ich kodeksu, była w mocy jego ojca, Króla. Jaka lekcja dla nas zawiera się w tym doświadczeniu? Co mamy przyjąć za wzór a czego unikać? Jako Izraelici, w duchowym znaczeniu, jesteśmy wszyscy książętami, synami Wielkiego Króla, który jest także Sędzią. Lekcją dla nas właściwie byłoby, że autorytet i odpowiedzialność w wymierzaniu sprawiedliwości nie należy no nas, lecz do Ojca.

Pismo Św. oświadcza: “Mnie pomsta, Ja oddam, mówi Pan”. Nie mamy czekać aż pewien okres czasu przeminie, i wtenczas jeżeli nie widzimy jakiejś kary Bożej za coś, co dla nas jest czymś nie do zniesienia dłużej, wziąć sprawę we własne ręce – by mordować jeden drugiego. Nie, przykazaniem naszego Wielkiego Nauczyciela jest: “Nowe przykazanie daję wam, abyście się społecznie miłowali; jakom i Ja was umiłował” (Jana 13:34). Lekcja, którą mamy się nauczyć jest wyrażona w słowach naszego Mistrza: Baczyć na belkę w twoim własnym oku raczej niż zadawać sobie trudu w upatrywaniu źdźbła w oku brata twego. Swemu własnemu Panu on stoi lub upada.

Z tego porównania nie mamy wnioskować, że literalne morderstwa zachodzą między dziećmi Bożymi. Nie, dzięki Bogu! Świat za wielki postęp uczynił w cywilizacji aby tą drogą coś zyskać; lecz gdzie znajduje się duch Absalomowy – duch nienawiści, gniewu, zazdrości, gorzkości – tam także są zwady. Nowoczesna metoda mordowania jest przez użycie słów oszczerczych, przez wzbudzanie podejrzeń, przez wzruszanie ramionami itp. Takie nowoczesne mordowanie jest najczęściej popełniane w obecności królewskiej rodziny, niebiańskiego braterstwa. Jak okropne! mówimy? Bądźmy ostrożnymi by nie być winnymi takich przestępstw, “uczynków ciała i diabła”, inaczej nigdy nie odziedziczymy królestwo.

NIEWDZIĘCZNY SYN – ZDRADLIWYM

Absalom pozostał przez trzy lata na dworze swego dziadka, Talmai, Króla Giessur, w Syrii. Przez zamordowanie swego starszego brata on byłby następnym do objęcia władzy w Izraelu, stałby się przyszłym dziedzicem, i to, możliwe, że było w znacznym stopniu pobudką do tej zbrodni, chociaż udawał że było popełnione w obronie sprawiedliwości i zasady. Niestety! jak zdradliwym jest serce ludzkie! Jak często znajdujemy podwójne motywy działające w nim! Widzimy jak korzystnym jest dla tych, którzy są dziećmi Bożymi, postępować ściśle według wskazówek Słowa Bożego a wyniki pozostawić Jemu. W ten sposób oni okazują wiarę w moc Bożą, jak i w Jego sprawiedliwość, i tak, okazują, iż stali się uczestnikami świętego ducha mądrości – “mądrości z góry, która jest najpierw czysta, potem spokojna, ustępliwa, pełna miłosierdzia i owoców dobrych”, duch mądrości, który pozostawia wszystkie swoje sprawy w rękach Pańskich i w zupełności ufa w Jego opiece. To jest rzeczywiście “Duch zdrowego zmysłu”. Drodzy bracia, członkowie duchowej królewskiej rodziny, zastosujmy tą zasadę postępowania, przez co otrzymamy wzmożone błogosławieństwa.

Absalom wiedział, że będąc wygnańcem, szansę zaakceptowania go jako króla Izraela byłyby stosunkowe małe w razie śmierci jego ojca. On przeto przebiegle obmyślił plan, celem którego było, aby przy sprzyjającej okoliczności, uwaga króla była skierowaną na stan jego syna, a w końcu on uzyskałby przebaczenie lub zaproszenie do powrócenia do swojego kraju. Jako dalszy objaw niełaski, jego ojciec, chociaż miłował Absaloma, przez dwa lata nie zaprosił go do siebie. W międzyczasie, ten ambitny morderca tak sprytnie ułożył swoje sprawy, że, jak Biblia podaje, on “kradł” serca mężów izraelskich. On jawnie nie spiskował przeciwko swemu ojcu, królowi, ani nie wyrażał się ujemnie o nim, ani objawiał antagonizmu; on był za bystry, za szczwany, za mądry w światowej mądrości aby osiągnąć swój cel w taki sposób. On zjednał sobie serca ludu przez udawanie wielkiej pokory i nadzwyczajnej gorliwości dla sprawiedliwości i przez troskliwe baczenie na swoją powierzchowność i przez objaw interesowania się tymi na wpływowych stanowiskach. On wstawał rychło, co było przeciwne zwyczajom książąt, i udawał się w stronę pałacu królewskiego, gdzie stojąc przed bramą, mógł spotkać się z ludźmi, z których niektórzy, mający podstawne lub bezpodstawne problemy do przedstawienia królowi, oczekiwali nań z nadzieją sprawiedliwego osadzenia tychże. Ci, widząc tego przystojnego i elegancko ubranego księcia, pokłonili się jemu nisko według wschodniego zwyczaju, lecz Absalom, ująwszy ich za ręce i podnosząc ich i całując, powiedział im z udaną pokorą i miłością, by tego nie czynili; że król jest tym, który ma służyć swemu ludowi, i że on jako książę, współczuje, i to bardzo współczuje, że nie jest w jego mocy uczynić dla nich to czego pragną a nawet więcej.

Tak więc przez dwa lata, Absalom, hipokryta i pochlebca, usiłował (w czym miał znaczne powodzenie) przyciągnąć ku sobie miłość i lojalność narodu, który należał do jego ojca Dawida jako pomazańca Pańskiego. Widocznie ten młodzieniec opierał się na swym własnym wyrozumieniu, zapominając, jeżeli w ogóle wiedział kiedykolwiek o tym, że Pan Bóg był Rządcą tego narodu, i że tylko On miał moc naznaczyć kto ma być a kto nie ma być Jego przedstawicielem na tronie.

OTWARTY BUNT ABSALOMA

Nasz tekst mówi: “po czterdziestu latach”, lecz uczeni zgadzają się, że jest to błąd przepisywacza i że powinno być “po czterech latach”. Niektóre starożytne autorytety podają “cztery lata”; i tak podaje Józefus. Będąc pewnym, że jego obłudna pokora wraz z jego przystojnym wyglądem, łagodnym obejściem się i udaną miłością dla narodu i dla sprawiedliwości, wywarły pomyślny wpływ na umysły ludu, Absalom był gotowy na następny krok – otwarty bunt przeciwko swemu ojcu, królowi narodu, naznaczonego przez Boską opatrzność. Zapewne, nie zdawał sobie sprawy z tego, że Bóg mocą Swoją może przeszkodzić mu w tym zamiarze. Nadal postępując obłudnie, on wyprosił od swego ojca przywilej odwiedzenia pobliskiego miasta Hebron, które było stolicą kraju zanim Jeruzalem zostało zdobyte.

Absalom powiedział, że pragnie tam złożyć ofiarę, którą poślubił Panu. Przybrał postawę bardzo pokorną i religijną, podczas gdy w istocie serce jego było dalekim od Pana. “Izali ludzie zbierają z ciernia grona winne, albo z ostu figi?” Król zadośćuczynił tej prośbie, która włączała przywilej wzięcia z sobą pewną liczbę towarzyszy i przedniejszych mieszkańców z Jerozolimy, niczego nie podejrzewając. Co za mądrość światową ten młodzieniec posiadał ! Jak wyraźnie jego fałszywa pokora przedstawia się ku jego hańbie! Jak uwydatnioną jest jego niewdzięczność w stosunku do ojca, i brak każdego elementu zasady i sprawiedliwości! Dla nas, drodzy bracia, widząc w nas samych cokolwiek, co w pewnym stopniu lub mierze podobne jest temu obrazowi, lub w naszym postępowaniu cokolwiek, co odpowiadałoby temu w jakimkolwiek stopniu, powinno nas zatrwożyć, i nakłonić do natychmiastowego stłumienia rozniecającego się ognia.

W tę konspirację został wciągnięty najwięcej ceniony doradca Króla Dawida, Achitofel, którego znajdowanie się z księciem jako jeden z jego przyjaciół w tej okazji, wielce wzmocniło jego pozycję i do osiągnięcia pożądanego celu. Wielu z ludności, zwodzeni przez lata, zostali wciągnięci w tę konspirację. Ponadto, Absalom rozważnie ponaznaczał mężów z różnych plemion i z różnych części okolicznych miejscowości, którzy, będąc zgodni z jego zamiarami, mieli spowodować wielki rozruch na korzyść Absaloma, i pomóc mu przez złe wyrażanie się przeciwko Królowi a rozgłaszaniem nadziei świetnych rzeczy jeżeli Absalom obejmie królestwo. Ci mieli powinszować plemionom, że teraz mają bardzo godnego króla w Absalomie, i objaśnić im, że skoro usłyszą głos trąby, będzie to oznaczało nie że Absalom aspiruje na króla, ale że już nim jest.

Niestety, historia wskazuje wiele takich zdradzieckich charakterów, jak Absaloma! I niestety, drodzy bracia, pamiętajmy, że choć staliśmy się nowymi stworzeniami w Chrystusie, musimy wciąż bojować przeciwko nikczemnymi, zdradliwymi usposobieniami, które były naszymi według ciała. Pamiętajmy także, że “wojujemy nie tylko przeciwko ciału i krwi”, lecz także “przeciwko mocom i potęgom, – złym duchom, które unoszą się w przestworzach”. Pamiętajmy więc na słowa Apostoła Piotra: “Uniżajcież się tedy pod mocną ręką Bożą, aby was wywyższył czasu Swego” (1 Piotra 5:6).

„O duszo moja, strzeż się, strzeż,
Gdy wrogów horda następuje,
Gdy z wielką armią idzie grzech
Nagrodę wyrwać, której oczekujesz.

O, czuwaj, módl się, walcz,
Twa bitwa nigdy nie ustanie.
Do walki stawaj każdego dnia
A zyskasz Boże przebłaganie.”

Do tych zamierzających wstąpić, lub którzy już wstąpili na wąską drogę, jako też do tych, którzy już od dłuższego czasu na tej drodze znajdują się, jest podane napomnienie, że musimy uważnie postępować po tej drodze, “iżby to, co jest chromego, z drogi nie ustąpiło”. Wszyscy jesteśmy chromymi według ciała; niektórzy więcej, inni mniej, lecz dla wszystkich jest niezbędnym aby z bacznością postępowali, pomni będąc, że pycha i ambicja są największymi wrogami ludzkości (dobroci, łagodności, łaskawości) i wiary. Przypominamy sobie pewien zarys powieści “Wędrówka Pielgrzyma”: Gdy Chrześcijanin i Nadzieję Mający uciekli z ciemnicy Olbrzyma Rozpaczy i powrócili na Gościniec prowadzący do Niebiańskiego Miasta, oni wznieśli pomnik w pobliżu wejścia na uboczną Ścieżkę Łąki, która sprowadziła ich z drogi właściwej. Na tym pomniku oni wypisali następujące słowa: “Za tym wzniesieniem jest droga do Zamku Powątpiewania, którego dozorcą jest Olbrzym Rozpaczy. On pogardza Królem Niebiańskiego Kraju, i stara się zniszczyć jego świętych Pielgrzymów.”

Szatan jest tym wielkim olbrzymem, który przez wiele stuleci usiłował odciągnąć naśladowców Chrystusa z wąskiej drogi, od zupełnej ufności w Bogu i od polegania na Jego mocy, mądrości i Jego prawdzie, przez które jedynie możemy stać się dziedzicami królestwa.

NASZ ZŁOTY TEKST

Podczas gdy w zupełności zalecamy właściwość poważania ziemskich rodziców, i oceniamy Pańską obietnicę błogosławienia tych którzy są posłuszni temu przykazaniu, mamy na myśli to, że Wielki Król Wieczności, Stwórca, przyjął nas do Swej rodziny i dał nam ducha synostwa, przez którego wołamy, “Abba, Ojcze.” On dał nam “wielkie i kosztowne obietnice, abyśmy przez nie stali się uczestnikami Boskiej natury” i uczestniczyli z naszym niebiańskim bratem Jezusem w Jego Mesjanicznym Królestwie. Jak bardzo powinniśmy Go czcić! Głównym staraniem naszego życia powinno być aby uwielbić naszego Ojca w niebiesiech! Zważajmy na Jego słowa i miejmy je zawsze przed sobą – “Jeśli mnie miłujecie, przykazanie moje zachowajcie!” Powinniśmy pojąć, że “koniec przykazania jest Miłość – z czystego serca, gorliwa!” Jak coraz więcej powinniśmy poznawać, iż miłujemy Boga, jeżeli zachowujemy Jego przykazania; a przykazania Jego nie są ciężkie, jeżeli spełnianie Jego woli jest dla nas radością! Takiego charakteru są synowie, którzy, jako odbicia charakteru Odkupiciela, będą dziedzicami Bożymi, współdziedzicami z Jezusem Chrystusem, naszym Panem w Jego królestwie. Nie zapominajmy, że błogosławione słowa uznania “Dobrze, sługo wierny” będą tylko dla tych, którzy taki charakter osiągną.

====================

— 15 listopada 1908 r. —