R4397-153 „Bo to uczynił raz”

Zmień język

::R4397 : strona 153::

„Bo to uczynił raz”

„Któryby nie potrzebował na każdy dzień, jako oni najwyżsi kapłani, pierwej za swoje grzechy własne ofiar sprawować, a potem za ludzkie; bo to uczynił raz Samego Siebie ofiarowawszy” – Żyd. 7:27

Badając list do Żydów dobrze jest pamiętać, że Apostoł nie starał się wyjaśnić wszystkich figuralnych szczegółów zakonnych, ale głównie starał się przekonać Żydów, że poza kapłanem najwyższym i innymi kapłanami obrządku Aaronowego powinni oni dopatrywać się większego Arcykapłana wyznania (obrządku) naszego, a także wyższego kapłaństwa – „królewskiego kapłaństwa”. W tekście wyżej zacytowanym św. Paweł zwraca uwagę na fakt, że na wyższym poziomie ofiar Boskiego Zakonu nie należy spodziewać się codziennego lub corocznego powtarzania ofiar, a raczej, że On Jeden Kapłan (Chrystus, Głowa i jego Ciało) w pozafiguralnym jednym Dniu Pojednania dokona całego dzieła potrzebnego do pojednania wszystkiego ludu z Bogiem. W figurze ofiary Dnia Pojednania były dokonywane w jednym dniu roku, zwanym Dniem Pojednania; a pozafiguralny Dzień Pojednania jeszcze się nie skończył. Dzień ten będzie skończony wtedy, gdy skończy się wiek Ewangelii, gdy ostatni członek Ciała Chrystusowego dokończy swoje cierpienia z Panem, „dopełni ostatków ucisków Chrystusowych” – Kol. 1:24

Pierwszą ofiarą w dniu Pojednania był cielec, który figuralnie przedstawiał człowieka Jezusa. Z powodu stawienia Samego Siebie na ofiarę, w czasie swego poświęcenia nasz Pan stał się Pomazańcem – „Najwyższym Kapłanem wyznania naszego” (Żyd. 3:1). Jako spłodzony z Ducha Najwyższy Kapłan, Jezus przez trzy i pół roku dokonywał ofiary z Samego Siebie, ze Swojego człowieczeństwa. Ofiary tej, przedstawionej figuralnie w cielcu, Jezus dopełnił w chwili Swej śmierci. Następnie, jak pokazane to było w figurze, wziął On krew cielca i wszedł do Świątnicy Najświętszej aby ”okazać się przed oblicznością Bożą za nami” – za domownikami wiary.

W figurze kapłan figuralny, po dokonaniu tej pierwszej ofiary i po zastosowaniu krwi cielca za siebie, czyli za swoje ciało kapłańskie (za kapłanów) i za dom swój (za pokolenie Lewiego) położył swoje ręce na kozła Pańskiego i zabił go, czyniąc z nim wszystko to samo, co z cielcem, z wyjątkiem tego, że gdy krew kozła wniesiona została do przedziału Najświętszego, inaczej była zastosowana – za pozostałe jedenaście pokoleń, które obrazowo przedstawiały wszystkie narody, ludy, rodzaje i języki całej ludzkości.

Te dwie ofiary i odmienne zastosowanie ich krwi były częściami jednej usługi dokonywanej w Dniu Pojednania – więc i o Jezusie jest powiedziane: „To uczynił raz.” Dwa zabicia są wyraźnie pokazane i dwa różne kropienia krwią, za dwie odmienne klasy, lecz były one częściami jednaj ofiary pojednania za grzech. Podobnie nasz Pan w czasie Swej ziemskiej misji umierał codziennie, jednak było to zawsze jedną ofiarą. Także gdy my dopełniamy ostatków ucisków Chrystusowych umierając codziennie, jesteśmy częściami Jego ucisków i Jego ofiary, której On wciąż dopełnia w nas za wszystkich – co również czyni raz i nie będzie tego powtarzał. Wszystkie ofiary tego rodzaju zakończą się z tym wiekiem – po czym nie będzie już więcej przyjmowania na członków ciała Chrystusowego, na członków „królewskiego kapłaństwa.”

Jak to już kilkakrotnie wykazywaliśmy, pierwszą ofiarą pozafiguralnego Dnia Pojednania była ofiara naszego Pana z jego własnego Ciała, człowieka Jezusa; drugą ofiarę stanowią ci, których On przyjmuje za Swoich Członków – usprawiedliwieni przez Jego krew i poświęcający się Jemu na służbę aż do śmierci. Tacy, przyjęci przez Pana, ofiarowani bywają przez Niego jako części, czyli członkowie Jego Samego; a ich krew (śmierć) bywa uznana jako część krwi Chrystusowej – poczytani są jako „umarli z Nim”. To jest owa „tajemnica ukryta od wieków i rodzajów.” „Społeczność onej tajemnicy” dana była „Małemu Stadku,” z Żydów i pogan, wezwanych, wybranych i wiernych .

Nasz Pan jako On pozafiguralny Najwyższy Kapłan położył swoją rękę na pozafiguralnym koźle Pańskim w Dniu Pięćdziesiątnicy. Tam (przy zesłaniu Ducha Św.) Jego moc (ręka) spoczęła na Jego naśladowcach przyjmując ich poświęcenie i wprowadzając ich w potrzebne, jako Jego wiernym członkom, doświadczenia, które, gdy wiernie będą je znosić, dostąpią, według Boskiej obietnicy, udziału w Jego Boskiej naturze i Królestwie. Nie cierpienia kościoła są te, które są liczone, ale cierpienia Chrystusowe. Tylko dlatego, że zostaliśmy uznani za członków Chrystusowych – Jako „członki z osobna w ciele Chrystusowym” – dane nam będzie członkostwo na poziomie duchowym i udział w chwale i zaszczytach naszej Głowy. „Jeśli z Nim cierpimy, z Nim królować będziemy.” „Jeśliśmy z Nim umarli, z Nim też królować będziemy”.

W taki to sposób cierpienia Chrystusowa, chociaż były w pewnym znaczeniu tego słowa, zakończyły się na Kalwarii, to jednak w innym znaczeniu trwają dotąd, w członkach Jego Ciała, co jest „tajemnicą” dla wielu. Cierpienia Chrystusowe są wciąż jeszcze procesem i wierni wciąż ich dopełniają. Św. Piotr mówi, że prorocy świadczyli o ucierpieniach Chrystusowych i o następnej Jego chwale. Po osobistych cierpieniach Pana nastąpiło Jego osobiste uwielbienie, co zostało zademonstrowane w Dniu Pięćdziesiątnicy, lecz chwała wspomniana w powyższym tekście nie nastąpiła dotąd – i nie nastąpi prędzej, aż dopełnią się cierpienia Chrystusowe, czyli cierpienia Jego członków, bo „jeśli jeden członek cierpi, cierpią z nim wszystkie członki” (1 Kor. 12:26). „Gdy się On (Jezus) objawi (w chwale), podobni mu będziemy”. Uwielbieni zostaniemy z Nim, jeśli cierpimy z Nim, jako Jego członkowie.

U Żydów Dzień Pojednania występował w każdym roku i corocznie powtarzane były takie same ofiary. Na ile tyczy się to Chrystusa i Jego dzieła, pozafiguralny Dzień Pojednania jest tylko jeden i gdy „lepsze ofiary” tego dnia zostaną dopełnione – kiedy On wielki Arcykapłan dokończy dzieła ofiarowania Siebie i członków Swojego Ciała – nie będzie już nikt dopełniał ucisków Chrystusowych. Chwała tysiącletniego królestwa Chrystusowego zostanie zaprowadzona. Na ile to tyczyć się będzie Boga, grzechy całego świata zostaną wymazane i Najwyższy Kapłan wyznania naszego (Głowa i Ciało) będzie Kapłanem na swoim tronie, według porządku Melchisedekowego.

====================

— 15 maja 1909 r. —