R4542-6 „Dam Cię za Przymierze”

Zmień język

::R4542 : strona 6::

„Dam Cię za Przymierze”

W proroctwie Izajasza czytamy: „Tak mówi Pan, Odkupiciel Izraelowy, Święty jego, do tego, którym każdy gardzi, a którym się brzydzą narody, do sługi panujących: Królowie widząc cię powstaną, a książęta kłaniać ci się będą dla Pana, który jest wierny, dla Świętego Izraelskiego, który cię obrał. Tak mówi Pan: Czasu przyjemnego wysłuchałem cię, a w dzień zbawienia poratuję cię; nadto strzedz cię będę i dam cię za przymierze ludowi, abyś utwierdził ziemię, a podał w osiadłość dziedzictwa spustoszałe; abyś mówił więźniom: Wynijdźcie, a tym co są w ciemnościach: Okażcie się. Podle dróg paść się będą a po wszystkich miejscach wysokich będą pastwiska ich” (Iz. 49:7-9).

Już często stosowaliśmy to Pismo do naszego Pana, Głowy i do Kościoła, Jego ciała. Obecnie zwracamy uwagę szczególnie na tę część, która mówi: „Nadto strzedz cię będę i dam cię za przymierze ludowi; abyś utwierdził ziemię” itd. Zauważ, że lud i tegoż ziemskie dziedzictwo są tu odróżnione od tego wielkiego Pośrednika przymierza, przez którego ludność ma być błogosławiona. Nasz Pan nie otrzymał jeszcze pogan w dziedzictwo, ani krańców ziemi w posiadłość. Nie zgromadził jeszcze i nie ubłogosławił cielesnego Izraela, i nie uczynił go specjalnym przewodem błogosławieństwa dla ludzkości. Przez dziewiętnaście stuleci On oczekiwał na prawicy Majestatu ażby nieprzyjaciele Jego byli Mu oddani, czyli ażby nadszedł czas, aby ujął Swoją wielką moc i panowanie. Początkiem, tego panowania będzie związanie szatana; poczym nastąpi błogosławienie i podnoszenie wzdychającego stworzenia. Stopniowo świat będzie przygotowany do wejścia w przymierze i społeczność z Bogiem przy końcu Tysiąclecia.

Czemu ta zwłoka? Czemu Pan nie rozpoczął tego dzieła natychmiast, gdy wstąpił na wysokość? Odpowiedzią Pisma świętego jest, że zgodnie z Boskim planem, Pan czekał za członkami Swego ciała, którzy mieli uczestniczyć z Nim w ofierze, w cierpieniach, w czasie obecnym, aby mogli też uczestniczyć z Nim, jako „Jego członkowie”, w chwalebnym dziele, do którego On został naznaczony, jako duchowe nasienie Abrahamowe (Gal. 3:29). Z tego punktu zapatrywania wszyscy wierni i poświęceni Bogu w wieku Ewangelii byli sługami nowego przymierza dla świata – służąc temuż nowemu przymierzu tym, że przygotowywali samych siebie i współczłonków do przyszłego dzieła w chwale, kosztem zaparcia samych siebie pod względem rzeczy niebieskich i obecnego życia.

Zauważmy jak św. Paweł stosuje te teksty do Kościoła. On cytuje ten ustęp jako stosujący się do ciała Chrystusowego, mówiąc: „Przetoż pomagając Mu, napominamy was abyście nadaremno łaski Bożej nie przyjmowali. Bo mówi Bóg: Czasu przyjemnego wysłuchałem cię [w pozafiguralnym dniu pojednania], a w dzień zbawienia poratowałem cię; oto teraz czas przyjemny (kiedy to my, na podobieństwo naszego Pana, możemy ofiarować ziemskie prawa i restytucyjne przywileje, aby przez to osiągnąć duchowe błogosławieństwo, czyli wysokie, powołanie w Chrystusie Jezusa) – oto teraz dzień zbawienia” – tego wielkiego zbawienia do Boskiej natury (2 Kor. 6:1,2).

Czytając ponownie proroctwo, z którego wzięte są teksty zacytowane na wstępie niniejszego artykułu, sprawdzamy, że niema żadnej podstawy do wątpienia, iż cały Chrystus, Głowa i ciało dany był za przymierze ludowi, czyli światu, aby sprowadzić czasy naprawienia wszystkich rzeczy, co był Bóg przepowiedział przez usta wszystkich świętych proroków od wieków (Dz. Ap. 3:19-21).

Widzimy też, w łączności z tern, jak właściwym było to, że o Swoich cierpieniach i śmierci Jezus wyrażał się jako o kielichu i zaprosił Swoich wiernych, aby w tymże kielichu uczestniczyli z Nim, co przedstawiało nie tylko Jego krew przelaną za nas, ale i „krew moja nowego testamentu, która się za wielu wylewa na odpuszczenie grzechów” (Mat. 26:28), w której mamy przywilej uczestniczyć. Ci, co widzą i oceniają ten przywilej, radują się, że zostali poczytani za godnych społeczności, czyli uczestniczenia z Chrystusem w Jego cierpieniach i ofierze, aby także mogli uczestniczyć z Nim w Jego przyszłym dziele i chwale. Krew nowego przymierza oznacza „lepsze ofiary”, przez które upodobało się Bogu zarządzić powrót całego świata ponownie do społeczności z Sobą.

Usługiwanie w pojednaniu

„A tak jeźli kto jest w Chrystusie, nowem jest stworzeniem; stare rzeczy przeminęły, oto się wszystkie nowemi stały [Tacy są już ponownie w harmonii, czyli w społeczności z Bogiem przez przymierze]. A to wszystko z Boga jest, który nas pojednał z Samym Sobą przez Jezusa Chrystusa [doprowadził nas do społeczności przez przymierze]; i dał nam usługiwanie tegoż pojednania, ponieważ Bóg był w Chrystusie, świat z Samym Sobą jednając, nie poczytując im upadków; i położył w nas to słowo pojednania: Przetoż na miejscu Chrystusowem [jako przedstawiciele Chrystusa] poselstwo sprawujemy, jakoby was Bóg upominam przez nas, prosimy na miejscu Chrystusowem, jednajcie się z Bogiem; albowiem On [Bóg] Tego, [Jezusa], który grzechu nie zaznał, za nas grzechem [ofiarą za grzech] uczynił, abyśmy się my stali sprawiedliwością Bożą [abyśmy dostąpili usprawiedliwienia przed Bogiem] w Nim” (2 Kor. 5:17-21).

Uważny badacz zauważy w powyższych tekstach cztery wyraźnie odmienne części: Bóg, Pan nasz Jezus Chrystus, Kościół i świat. Bóg i świat są w dysharmonii. Boski wyrok potępienia przeszedł na cały rodzaj ludzki, decydując, że wszyscy wypadli z łaski Bożej – że są niedoskonali, niezdolni zachować Boskich wymagań, a zatem pod potępieniem śmierci. W słusznym czasie Bóg posłał Syna Swego w celu pojednania świata. Jezus wcale nie próbował tego dokonać, a raczej ograniczył Swoje starania tylko do narodu żydowskiego i z pomiędzy tego narodu wybierał „zgubione owce”, tylu ile Ojciec pociągnął do Niego.

Dokonawszy Swej okupowej ofiary, Jezus wstąpił na wysokość i zasługę tejże ofiary zastosował nie za świat, lecz, za tych, którzy uwierzą w niego staną się Jego naśladowcami przez poświęcenie. Apostoł Paweł był jednym z takich, jak to starał się wykazać innym a także i nam należącym obecnie do tej samej klasy. Wynikiem zastosowania zasług naszego Pana za nas było nasze następne wejście do harmonii z Bogiem i uczestniczenie w pojednaniu, nieuczynionym przez naszego Pana, ale w pewnej mierze powierzonym nam „Jego członkom”. Apostoł mówi, jak to powyżej było zacytowane: „A to wszystko z Boga jest, który nas z samym sobą pojednał przez Jezusa Chrystusa i dał nam usługiwanie tego pojednania”(2 Kor. 5:18); nie usługiwanie naszego własnego pojednania, które należy już do przeszłości, ale usługiwanie w tym aby podawać światu do wiadomości tę wielką prawdę, że przez zasługę śmierci Chrystusowej, każdy kto zechce może powrócić do harmonii z Bogiem, może być pojednanym z Nim. Poselstwem naszym jest, że pojednanie to ewentualnie obejmie cały świat, lecz w obecnym czasie zamierzone jest tylko dla tych, którzy mają „uszy ku słuchaniu”.

Jako przedstawiciele Boży i członkowie Chrystusa, usługą, czyli służbą, naszą na świecie jest, aby zanosić to poselstwo wszystkim, co mogą je słuchać – aby pobudzać ludzi, zachęcać ich słowem i przykładem by jednali się z Bogiem – aby przyjęli Jego warunki i poddawali się w zupełności pod Jego wolę. Usługa ta w czasie obecnym dokonuje tylko wybrania „domowników wiary”, włączając wybrany Kościół, lecz nie na tern ona się skończy. Ci, co okażą się wiernymi w obecnym usługiwaniu pojednania, uznani zostaną za niegodnych uczestniczenia z Panem w Jego chwalebnym dziele w przyszłości. Pojednanie ówczesne będzie odmienne od poselstwa głoszonego obecnie. Obecnie napominamy, zachęcamy, prosimy i kładziemy życie za braci. Słowem i przykładem staramy się zachęcać i pobudzić ich do Pana – aby uczestniczyli w Jego cierpieniach i w naszej usłudze.

W przyszłości usługa nasza będzie inna w zupełności – będzie chwalebna. Zamiast cierpień, ofiar i pogardy od ludzi, przyszłe dzieło pojednania będzie dokonane na poziomie chwały. Nasz Pan i Wódz, uwielbiony, będzie Królem królów i Panem panów. Jego skromni naśladowcy będą przemieniani, mocą pierwszego zmartwychwstania i jako „członkowie” Jego chwalebnego „ciała”, będą siedzieć wraz z Nim na stolicy. Pod Nim jako Głową znajdować się będą w urzędzie Proroka, Kapłana, Króla i Pośrednika pomiędzy Bogiem a ludzkością. Ludzie nie będą już więcej proszeni, przeciwnie zakon wyjdzie z Syjonu a Słowo Pańskie z Jeruzalemu (Iz. 2:3). „A wszelka dusza, któraby nie słuchała tego Proroka, będzie wygładzona z ludu”, – po otrzymaniu dostatecznej przestrogi i pomocnej dorady (Dz. Ap. 3:23).

Ta usługa pojednania powierzona Kościołowi teraz i później jest niekiedy nazywana usługą nowego przymierza – usługą przywodzenia Izraela ponownie do społeczności z Bogiem przez przymierze. Królewskie kapłaństwo służy nowemu przymierzu tym, że pod kierownictwem Głowy przyrządza ofiarę swych restytucyjnych praw jako podkapłani. Obowiązki i przywileje królewskiego kapłaństwa są obecnie usługami ofiary, a w przyszłości będzie to służba panowania, podnoszenia i nauczania. „Jaki On jest, tacy i my jesteśmy na tym świecie” (1 Jana 4:17).

Wiersz 21 mówi, że nasz Pan stał się ofiarą za grzech za nas, za dom wiary i że było to na to abyśmy stali się sprawiedliwością Bożą w Nim. Inaczej mówiąc: my, Jego członkowie, możemy być przewodami, przez które Jego zasługa będzie zastosowana na ubłaganie za grzechy świata, pod warunkami Nowego Testamentu, czyli zapisu w Jego krwi. Jest to zgodne z oświadczeniem Apostoła, że Boskie miłosierdzie przez Chrystusa obejmie Izraela przez Kościół. Jako napisano: „Aby dla miłosierdzia wam okazanego i oni miłosierdzia dostąpili”. Boskie miłosierdzie przez Chrystusa przejdzie przez Kościół do cielesnego Izraela i do każdego, co zechce, z wszystkich rodzajów ziemi. Dzięki niech będą Bogu za ten przywilej usługi pojednania udzielony nam! (Rzym. 11:27).

====================

— 1 stycznia 1910 r. —