R4819-152 Studium biblijne: Upadek Samarii

Zmień język 

::R4819 : strona 152::

Upadek Samarii

— 18 CZERWCA — 2 Król. 17:1-18 —

„Człowiek, który na częste karanie zatwardza kark swój, nagle zniszczeje, i nie wskóra” – Przyp. 29:1

Ozeasz, król Izraela, główna postać tej lekcji, jest obdarzony raczej wątpliwym komplementem, jako będący nie tak bardzo złym w oczach Pana jak niektórzy jego poprzednicy. Stopniowo królestwo asyryjskie rozszerzało swoją kontrolę nad Izraelem, a Ozeasz utrzymywał się na tronie przez płacenie daniny. To trwało przez kilka lat, aż do czasu, kiedy król Izraela myślał, że był dostatecznie sprzymierzony z Egipcjanami, by odmówić dalszego płacenia daniny. W konsekwencji tego, armia syryjska natarła i przystąpiła do oblężenia stolicy – miasta Samaria. Naprawdę wydaje się zdumiewające, że miasto wytrzymywało oblężenie przez trzy lata. W dziewiątym roku panowania Ozeasza miasto zostało zdobyte, co oznaczało koniec dziesięciu pokoleń, ludzie zostali wzięci do niewoli paręset mil dalej, do innej części asyryjskiego imperium.

Upadek Izraela jako narodu następował stopniowo od czasów Salomona. Najbardziej religijnie usposobieni byli przyciągani do południowej części kraju zwanej Judeą. Oni wraz z mniejszym pokoleniem Benjamina, posiadali nie tylko Święte Miasto i świątynię, lecz stopniowo zgromadzili cały pobożny lud Izraela przyciągany czcią dla Boga Jehowy, który czuł odrazę do swoich plemiennych domów z powodu panującego tam bałwochwalstwa.

Dziesięć pokoleń znacząco zaniknęło przed tym ostatecznym usunięciem Ozeasza, a reszta pozostała w Samarii – wszystkich niespełna dwadzieścia osiem tysięcy, podczas gdy naród liczył wcześniej kilka milionów.

Faktem jest, że ci, którzy zostali pojmani w poprzednich wojnach, stracili swoją religię, będąc Izraelitami tylko z imienia; a nie mając Ojca w Bogu ani zainteresowania w obietnicy Abrahamowej czy też w ziemi izraelskiej, czuli się swobodnie w otaczających ich warunkach i towarzystwie, dostosowując się do religii w nowych domach, tak jak poprzednio w starych. Mówiąc krótko w północnym królestwie, pozostało tylko dwadzieścia osiem tysięcy, którzy nawet byli dumni z imienia Izrael; i jak już widzieliśmy, oni w większości byli bałwochwalcami nie mając społeczności z Bogiem. Kiedy myślimy o dziesięciu „rozproszonych” pokoleniach Izraela, powinniśmy pamiętać jak niewielu ich było, gdy to dziesięciopokoleniowe królestwo wymarło. Tylko ci, którzy zachowali swą religijną wiarę w Boga i praktykowali obrzezkę w rodzinach, zachowali w ten sposób członkostwo jako Izraelici. Pozostali zupełnie przestali być Izraelitami.

UPADEK IZRAELA SĄDEM PANA

Później, kiedy dwupokoleniowe królestwo Judy zostało wzięte do niewoli Babilońskiej, linie podziału zaginęły i określenie Żydzi stało się przeważające i równoznaczne z Izraelitami. Tak więc nasz Pan będąc na ziemi oświadczył, że Jego misją było znalezienie owiec, które „zginęły z domu Izraelskiego”. Również Apostoł Jakub pisał później odnośnie „dwunastu pokoleń które są w rozproszeniu”. Niektóre z tych pokoleń znajdujące się pośród otaczających narodów i w ziemi Izraelskiej pozostały lojalne Bogu. Pamiętamy, że ci, którzy mieszkali w obcych krajach, co roku przybywali do Jeruzalem aby obchodzić święto Paschy oraz Dzień Pojednania. Oni w żadnym znaczeniu tego słowa nie zostali zagubieni, lecz jedynie rozproszeni, tak jak obecnie Żydzi są rozproszeni po całym świecie.

Mamy bezpośrednio powiedziane, że upadek Izraela, opisany w tej lekcji, był sądem Pańskim. „Przetoż się bardzo Pan rozgniewał na Izraela, a odrzucił je od oblicza swego, nic z nich nie zostawiając, oprócz samego pokolenia Judy” (2 Król. 17:18).

Grzech prowadzi do narodowego zniszczenia w bardzo naturalny sposób – przez niszczenie witalnych sił narodu. Lecz w przypadku Izraela było to coś więcej. Bóg zawarł specjalne przymierze z tym narodem, przez które obie strony były związane. Izrael zgodził się być ludem Bożym, wiernie Jemu służyć i być posłusznym, a Bóg obiecał, że jeśli tak będą czynić, On obdarzy ich specjalną łaską i będzie dbał o ich sprawy, o ich stada, będzie dbał o ich rodziny, ich zdrowie i dobrobyt; wszyscy mieli być błogosławieni tak długo jak będą lojalni i wierni Bogu. W przeciwnym razie, Bóg oświadczył, że jeżeli oni jako naród okażą się niewierni temu przymierzu, On będzie szczególnie ich chłostał, będzie ich karał, podda ich naród nieprzyjaciołom, itd. Tak więc powodzenia lub porażki Izraela wskazywały na łaskę lub niełaskę Pana, w sposób nie dający się zastosować do innych narodów.

Nasza lekcja opisuje oświadczenie Pana przeciwko Jego ludowi, w którym On wskazuje, w jakiej części swego przymierza upadli. Oni czynili rzeczy, których nie powinni, a nie czynili tego, co powinni byli czynić. Pomimo tego, Pan zwraca się do Izraela i Judy poprzez proroków, których do nich wysyłał „Nawróćcież się od dróg waszych złych, a strzeżcie rozkazania mego i wyroków moich według wszystkiego zakonu, którym rozkazał ojcom waszym, a którymem posłał do was proroki, sługi moje”. Bóg wypełnił swoje zobowiązania, a nawet więcej. Następnie czytamy, „Lecz nie byli posłuszni, ale zatwardzili kark swój, według karku ojców swych, którzy nie wierzyli w Pana, Boga swego”. „Zatwardzenie karku” jest użyte symbolicznie by przedstawić samowolę i buntowniczy stan serca.

ZNISZCZENIE BEZ NAPRAWY

Nasz tekst z Przypowieści Salomonowych mówi, jaki będzie ostateczny wynik każdego konfliktu między Bogiem a grzesznikiem. Jeżeli nagany nie są przyjęte we właściwy sposób, jeżeli nie wywierają właściwego wpływu, będą miały przeciwny rezultat – grzesznik będzie bardziej uparty, nieustępliwy i sprzeciwiający się Bogu. Rezultatem takiego sporu z Wszechmocnym byłby ich upadek, zniszczenie – zniszczenie, z którego nie ma powrotu, nie ma uleczenia. Ktokolwiek zostanie odesłany na wtórą śmierć, nie będzie dla niego żadnej nadziei.

Lecz dzięki Bogu, to nieodwracalne zniszczenie we wtórej śmierci przyjdzie tylko na świadomie czyniących zło z klasy wspomnianej w tym tekście – często strofowanej i mimo tego posiadającej twardy kark. Niektórzy z klasy Kościoła mogą być zaliczeni do nich z powodu poprzedniego oświecenia itd., z którego korzystali, lecz z pewnością świat w ogólności nie otrzymał takich napomnień i tak logicznego zrozumienia Pana, jakie uczyniłoby ich podlegającymi wtórej śmierci. Bóg zamierza, aby każdy członek rodu Adama miał jeden pełny, kompletny przywilej i sposobność osiągnięcia życia wiecznego, zanim będzie mógł być skazany na wtórą śmierć.

Filozofia tego jest jasna: śmierć Adamowa, która przyszła na całą ludzkość w wyniku grzechu Adama i jego potępienia jako grzesznika, ma być zupełnie zniesiona, a Adam i cały jego rodzaj mają być zupełnie z niej wyzwoleni. Prawo uwolnienia ludzkości spod tego wyroku było zapewnione przez wielkiego Odkupiciela, Jezusa, który ofiarował siebie jako równoważną cenę za wszystkich, o czym będzie świadczone we właściwym czasie. Ten wielki fakt był świadczony  stosunkowo małej liczbie w czasie tego Wieku Ewangelii – tylko tym, którzy mają uszy ku słuchaniu i patrzą oczyma wiary. Tylko tacy są obecnie wyzwoleni od śmierci Adamowej – i to nie aktualnie, lecz przez wiarę, aby mogli stać się uświęconymi naśladowcami Jezusa.

Ważnym faktem, do tej pory powszechnie przeoczanym jest, że Boskie zapewnienie przez śmierć Jezusa obejmuje każdego członka rodziny Adamowej, jak również jego samego i jest gwarancją dla każdego z nich, kolejnej szansy lub sposobności do posiadania harmonii z Bogiem, z wyjątkiem tej, którą Adam posiadał i stracił. Ci z nas, którzy jako spłodzony z Ducha Kościół, cieszą się łaską w obecnym czasie, nie powinni spodziewać się dalszej związanej z tym łaski w przyszłości, ponieważ Chrystus więcej nie umiera; i tylko jedna część w Jego dziele odkupienia jest zapewniona dla każdego członka rodzaju ludzkiego. Lecz tylu ilu obecnie nie słyszy, nie widzi i nie rozumie łaski Boga, musi być przyprowadzonych do znajomości tej wielkiej prawdy. To obejmuje pogan, jak również wielu mieszkających w cywilizowanych krajach, których oczy i uszy serc nie widziały ani nie słyszały prawdziwego poselstwa o Boskiej łasce w Chrystusie Jezusie i którzy dlatego nie mogli Go odrzucić ani być odrzuceni przez Niego.

OBIECANA RESTYTUCJA DLA IZRAELA

Kiedy w przyszłości ci wszyscy ludzie zostaną przyprowadzeni do znajomości Prawdy, łaska Boża będzie dla nich „wonnością żywota ku żywotowi lub wonnością śmierci na śmierć” jak to jest obecnie dla Kościoła.

Izraelici ponieśli karę za swoje niepowodzenia jako naród; zostali zniszczeni lecz nie bez możliwości uleczenia. W rzeczy samej, Biblia mówi nam, że przy końcu tego wieku, jak tylko wybór Kościoła będzie ukończony, a pierwsze zmartwychwstanie dokonane, łaska Boża powróci do dwunastu pokoleń Izraela, a ich ponowne zgromadzenie będzie pierwszym błogosławieństwem dla ludzkości pod chwalebnym panowaniem Mesjasza. Specjalną obietnicą Pana jest, że On zgromadzi ich ze stron północnych oraz ze wszystkich ziem, do których ich rozproszył i przyprowadzi ich do własnego kraju.

Św. Paweł bardzo wyraźnie zwraca naszą uwagę na tę kwestię w liście do Rzymian (Rzym. 11:25-32). Logika jego argumentu powinna być wyraźnie zauważona łącznie z faktem, że cielesny Izrael otrzyma miłosierdzie z rąk duchowego Izraela – w królestwie (w. 32).

Naród izraelski przekroczył Boskie nakazy i przez to zasługiwał na karę – lecz to nie znaczy, że naród ten będzie pozbawiony Boskiego miłosierdzia, które Bóg zaplanował i obiecał przez Abrahama. Czas na rozpoczęcie się tego miłosierdzia nadszedł dopiero po siedmiu stuleciach od wydarzeń opisanych w tej lekcji – dopiero wtedy, gdy Jezus przyszedł aby złożyć Swe życie, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, by przyprowadzić ludzkość z powrotem do Boga – by otworzyć „drogę nową i żywą”. Zatem czytamy, „Chrystus żywot na jaśnię wywiódł i nieśmiertelność przez Ewangelię”.

Ani Izrael za dni Ozeasza, ani w jakimkolwiek innym czasie, ani żaden inny naród, nie wiedział o życiu i nieśmiertelności, jakie Bóg zamierzył zaoferować ludzkości przez Odkupiciela w słusznym czasie. Jak Apostoł ponownie mówi, „Tak wielkiego zbawienia, które wziąwszy początek opowiadania przez samego Pana od tych, którzy go słyszeli, nam jest potwierdzone” (Żyd. 2:3).

Dobrze będzie, gdy zachowamy w pamięci, że Boską karą za grzech jest śmierć; że ta kara przyszła na ojca Adama i całą jego rodzinę z powodu grzechu; i że dotąd ludzkość umiera z powodu grzechu Adamowego. Dobrze jest też pamiętać, że dlatego, iż byliśmy umarli w upadkach i grzechach przez nieposłuszeństwo Adama, Bóg zapewnił Zbawiciela i Jego dzieło odkupienia. Dobrze jest, abyśmy  pamiętali, że to dzieło musi być skuteczne dla każdego członka rodzaju ludzkiego; i tylko przez wykorzystanie swej części z ofiarniczej zasługi Zbawiciela jest możliwe skazanie na wtórą śmierć; ale wtedy tylko z powodu samowolnego, zamierzonego i świadomego czynienia źle. Dobrze jest pamiętać, że to wtóra śmierć jest ostateczną karą Boskiego prawa, a nie wieczne męki, jak wielu z nas było błędnie uczonych, aby tak wierzyć. „Zapłatą za grzech jest śmierć, ale dar z łaski Bożej jest żywot wieczny w Jezusie Chrystusie” (Rzym. 6:23).

====================

— 15 maja 1911 r. —