R4823-158 „Pozwólcie małym dzieciom przychodzić”

Zmień język 

::R4823 : strona 158::

„Pozwólcie małym dzieciom przychodzić”

Rodzice pytają przy różnych okazjach w odniesieniu do swoich dzieci, w jaki sposób mogliby okazać to, że poświęcili je Panu. Jak wiadomo, jesteśmy przeciwni chrzczeniu niemowląt, ponieważ takie postępowanie byłoby sprzeczne ze Słowem Bożym. W Biblii chrzest jest przedstawiany jako akt dla wierzących, jest zewnętrznym wyrazem, czyli symbolem, poświęcenia się na służbę Panu aż do śmierci. Jest on także wyrazem wiary, że osoby go przyjmujące staną się współuczestnikami Pana w podobieństwie Jego zmartwychwstania.

Pamiętamy jednak, jak Samuel w dzieciństwie został oddany Panu przez poświęcenie. Również nasi rodzice mówili nam, że poświęcili nas Panu na służbę, gdy byliśmy jeszcze dziećmi. Wiemy także, że wszyscy żydowscy chłopcy byli w pewnym sensie oddzielani do świętości, co było zgodne z wolą Pańską. Pamiętamy także, jak rodzice przynosili dzieci do Jezusa, by je błogosławił, czyli modlił się za nimi i wypowiadał nad nimi błogosławieństwo. W tamtej sytuacji uczniowie uważali, że jest to zajęcie zbyt mało znaczące dla Mistrza i odsyłali osoby z dziećmi, gdy tymczasem Jezus zawołał do nich, mówiąc: „Dopuśćcie [pozwólcie] dziatkom przychodzić do mnie, a nie zabraniajcie im; albowiem takich jest królestwo Boże” (Mar. 10:14). Powiadomiliśmy, że odtąd będziemy mieli nabożeństwo błogosławienia dzieci każdego niedzielnego wieczoru w czasie naszego pobytu w Brooklynie. Nie widzimy także powodów, dla których nie mielibyśmy rozszerzyć tej usługi na wszystkich innych, którzy by sobie tego życzyli przy okazji naszych wizyt w zborach – w powiązaniu z nabożeństwami o mniej publicznym charakterze.

Uważamy, że usługa taka będzie miała pozytywny wpływ zarówno na rodziców, jak i dzieci, uświadamiając zwłaszcza rodzicom ich odpowiedzialność. Fakt, że dzieci zostały formalnie poświęcone Bogu w publiczny sposób, może wspomóc rodziców w wypełnianiu ich zobowiązań, a później będzie wspierać dzieci, gdy dowiedzą się, że w taki właśnie sposób zostały powierzone Bożej opiece przez swoich rodziców.

Nie należy tego jednak, nawet w najmniejszym stopniu, rozumieć jako ustanawiania jakiegoś prawa, czy choćby zobowiązania lub zwyczaju. Czynimy to raczej ze względu na osoby, które mają takie pragnienie. Wykonywanie takiej usługi nie jest też ograniczone do jednej osoby. Każdy, kto usługuje jako sługa Prawdy, byłby, jeśli takie byłoby życzenie rodziców dziecka, w pełni upoważniony do przyjęcia takiego publicznego oświadczenia oraz poproszenia o Boże błogosławieństwo.

====================

— 15 maja 1911 r. —