R4826-165 Prawidłowy sposób myślenia

Zmień język 

::R4826 : strona 165::

Prawidłowy sposób myślenia

„A dalej mówiąc bracia, cokolwiek jest prawdziwego, cokolwiek poczciwego, cokolwiek sprawiedliwego, cokolwiek czystego, cokolwiek przyjemnego, cokolwiek chwalebnego, jeźli która cnota, jeźli która chwała o tym przemyślajcie” – Filip. 4:8

Jako Pańskie narzędzie mówcze, apostoł Paweł udziela tutaj Kościołowi nauki, w jaki sposób ma on się budować w świętej wierze. Odnosząc się do ogromnego wpływu, jaki wywierany jest na ciało przez myśli, przedstawia on tutaj odpowiednie reguły myślenia; ponieważ jak człowiek myśli, takim też jest. Im więcej ktoś rozmyśla o dobrych rzeczach, tym lepszym się stanie; a im więcej rozmyśla o rzeczach złych, tym gorszym będzie. Apostoł więc mówi, że rzeczy, o których rozmyślamy powinny być poczciwe, sprawiedliwe, chwalebne i piękne. Jeżeli jakaś rzecz nie obejmuje w sobie żadnej z tych powyższych cech, to lud poświęcony Bogu nie powinien o niej rozmyślać wcale. Zadziwiająca odmiana charakteru dokonuje się przez rozmyślanie o rzeczach, które są mądre i pełne nauki – o rzeczach, których posiąść nie można z nikąd indziej jak tylko od Boga.

„Gdy przyjdzie on duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę”

Św. Paweł był tym, który miał przywilej widzieć Pana już po Jego wniebowstąpieniu. Wierzymy, że tak do apostoła Pawła jak i do innych Apostołów stosowały się słowa Mistrza: „Cobyściekolwiek związali na ziemi będzie związane i na niebie, a co byście rozwiązali na ziemi, będzie rozwiązane i na niebie” (Mat. 18:18). Co znaczy, że Apostołowie mieli być prowadzeni Boską mądrością w taki sposób, że cokolwiek oni by uznali za potrzebne w życiu, to samo miało być uznane i w niebie, a co by orzekli za niepotrzebne miało być za takie uznane też w niebie. Zatem wszelka powinność i odpowiedzialność Kościoła opisana przez tego Apostoła jest obowiązkowa. Widzimy także, iż cokolwiek takiego, co znajduje się w Starym Testamencie i jest dla nas potrzebne, to Bóg wykazał nam to przez Apostołów.

Wiele z nauk Pana Jezusa, było wypowiadanych w niejasnych przypowieściach. Wyjaśnienia niektórych z tych przypowieści, oraz niektórych szczególnych nauk mieli udzielić Apostołowie, pod kierownictwem Ducha Świętego. Powodem, dla którego Pan Jezus nie udzielał wyjaśnienia głębszych i bardziej duchowych rzeczy było to, że uczniowie Jego nie byli wtedy jeszcze spłodzeni z Ducha i rzeczy tych nie mogliby zrozumieć; natomiast po spłodzeniu z Ducha Świętego zostali uzdolnieni do zrozumienia głębokich rzeczy Słowa Bożego.

Pan Jezus powiedział: „Lecz gdy przyjdzie on Duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę – i przyszłe rzeczy wam opowie” (Jana 16:13). Duch Święty dokonywał tego przez pisma Apostołów i przez wszystkich wiernych całego Wieku Ewangelii. W taki to sposób Pan przygotowuje wszystko do wypełnienia się naszych nadziei, a oblubienica przygotowuje się do wesela Barankowego, które wkrótce ma nastąpić.

„Nad wszystko czego ludzie strzegą, strzeż serca twego; bo z niego żywot pochodzi” (Przyp. 4:23). Są to natchnione słowa mądrego króla Salomona i z tą samą widocznie myślą pisał Apostoł słowa naszego tekstu. Jak pięknym jest końcowe napomnienie pisane do Filipensów, do których się wyraża: „radości i korona moja”; jak harmonizuje to z myślą, że z serca żywot pochodzi!

Serce oznacza wolę, intencje; wola musi być szczera i ześrodkowana w Bogu, lecz jednocześnie jest ona władzą, która rządzi człowiekiem. Pomimo, iż wola kontroluje człowieka, nie jest ona jednak wolna od różnych wpływów. Jeśli czyjeś myśli są nieczyste, niesprawiedliwe, nieświęte, to i siła jego woli będzie coraz bardziej nadwyrężana. Stąd to mądre napomnienie Apostoła, jakiego rodzaju powinny być nasze myśli. Ci, którzy starają się o swoje zbawienie, aby swoje poświęcenie sprawować w bojaźni Pańskiej – pragną przyozdobić się świątobliwością – nie mogą zaniedbywać swoich myśli, ani pozwalać im karmić się szkodliwym pokarmem, lecz muszą przyswajać zdrowy pokarm, jak to Apostoł zaleca.

Prawdziwość rzeczy pierwszą próbą

Przy rozważaniu jakiejkolwiek sprawy należy najpierw zapytać, czy dana rzecz jest prawdziwa czy też fałszywa. Umiłowanie prawdy jest istotnym podłożem sprawiedliwego życia. Ktokolwiek więc sympatyzuje z fałszem lub przesadą, ten w mniejszym lub większym stopniu kala sam siebie; natomiast ten, kto oczyszcza swój umysł od takich rzeczy i uszlachetnia go, tym samym uszlachetnia swój charakter. Z naszymi biednymi i niedoskonałymi rozumami, grozi nam zawsze niebezpieczeństwo by dać się zwieść, dlatego Słowo Boże usilnie nas napomina, abyśmy nie dotykali tego, co uważamy za nieprawdziwe.

Prawdziwość danej rzeczy jest jednak tylko jedną z tych prób, jakim należy każdą rzecz poddawać. Czy ktokolwiek nie wie o tym, że jest wiele spraw, które, mimo iż prawdziwe, są jednak złe (bezecne), niegodne miejsca w naszych myślach. Prawdziwe, lecz nie poczciwe rzeczy, jakie zaprzątają naszą uwagę, najczęściej przychodzą z powodu słabości, błędów czy też niedorzeczności popełnianych przez naszych bliźnich lub braci. Wyzbywanie się złych myśli dostarczy nam sposobności i energii do zajmowania naszego umysłu rzeczami poczciwymi i prawdziwymi – rzeczami godnymi naszej uwagi, jako Nowych Stworzeń w Chrystusie Jezusie.

„Cokolwiek sprawiedliwego”. Tutaj mamy znowu inne ograniczenie. To, co jest sprawiedliwe, jest słuszne. Słowa sprawiedliwość i słuszność znaczą to samo. Bardzo często bywa tak, że to, co w rzeczy samej jest tylko sprawiedliwością, bywa rozumiane jako uprzejmość; jak na przykład Złota Reguła, „Cobyście chcieli aby wam ludzie czynili, tak i wy im czyńcie”. Reguła ta nie jest wcale regułą miłości, tylko sprawiedliwości. Nie mamy żadnego prawa czynić drugim czegoś takiego, czego byśmy nie chcieli, aby oni nam czynili. Zachowując Złotą Regułę, nie zachowujemy więc wielkiego prawa miłości, lecz podejmujemy krok w odpowiednim kierunku. Nikt nie powinien myśleć o miłości, zanim nie stanie się sprawiedliwym. Miłość jest czymś więcej niż sprawiedliwością. Nie mamy prawa domagać lub spodziewać się czegoś więcej, niż sprawiedliwości. Jeśli natomiast otrzymamy coś więcej, niż nam się słusznie należy, można to nazwać miłością – łaską.

Sprawiedliwość powinna być regułą naszego życia

Rozmyślając o rzeczach wspomnianych nam przez Apostoła, powinniśmy przede wszystkim analizować własny sposób postępowania. Powinniśmy krytycznie rozważyć, czy nasz umysł zajmuje się przede wszystkim tym, co jest sprawiedliwe i słuszne. W żadnej sprawie nie powinniśmy kierować się uprzedzeniem. Sprawiedliwość powinna być regułą naszego życia, czyli całego naszego postępowania. Jest rzeczą naturalną, że rozmyślając o sprawiedliwości, możemy także rozmyślać o postępowaniu drugich. Możemy np. myśleć o ujemnych skutkach, jakie wypływają z wykonywania licznych niesprawiedliwych rzeczy. Możemy pozwolić naszym myślom zajmować się w pewnej mierze niesprawiedliwością, jaka jest praktykowana tak dookoła nas jak i wszędzie; o niesprawiedliwości, jaka dzieje się niektórym ludziom w Afryce, którzy sami umieliby się być może rządzić lepiej, myśleć o niesprawiedliwości, jaką praktykuje się w różnych sprawach, interesach itd. Tym sposobem wiele można dopatrzeć się w tych społecznych brudach, lecz nie to powinno być głównym tematem naszych rozmyślań. Powinniśmy myśleć o rzeczach dobrych, wyższych i szlachetniejszych, nie tylko o rzeczach doczesnych, ale także o rzeczach odnoszących się do przyszłego życia; tym sposobem zawsze powinniśmy naginać nasze myśli do zasad sprawiedliwości.

Nie powinniśmy czekać na ćwiczącą Rękę Pańską

Nikt nie może rozwijać w sobie sprawiedliwości, dopóki nie osiągnie pewnego zrozumienia czym ona jest. Ta potrzebna znajomość może być osiągnięta przy pomocy Pisma Świętego. Niektórzy mają już od urodzenia większe poczucie sprawiedliwości niż drudzy, podczas gdy inni zdają się nie mieć ani odrobiny zrozumienia, co jest dobre a co złe. Lecz bez względu na to czy mamy z natury większe poczucie sprawiedliwości, czy go wcale nie mamy, Pismo Święte musi być dla nas wzorem; gdyż wiemy, że ono mówi, iż mamy czynić drugim to, co chcielibyśmy, aby nam czynili i że powinniśmy odpuszczać innym tak, jak chcemy, aby oni nam odpuszczali. Jeżeli dobrze rozważyliśmy tę pierwszą lekcję, to jesteśmy gotowi do rozwijania w sobie sprawiedliwości i wprowadzenia jej w czyn, w sprawach codziennego życia. A czynimy to poprzez pytanie samych siebie odnośnie wszelkich naszych słów i czynów: Czy mówię prawdę? Czy było rzeczą słuszną i sprawiedliwą to mówić? Czy mówiłem w taki sposób, w jaki bym chciał, aby drudzy mówili do mnie w moich sprawach? Czy postąpiłem właściwie?

Ktokolwiek znajduje się w szkole Chrystusowej, jest tam po to, aby uczyć się zasad sprawiedliwości, miłości i aby takie zasady praktykować. Jest to dzieło całego życia. W tym względzie możemy czynić postępy każdego dnia. Nie powinniśmy czekać na Pana, aby nas karał i ćwiczył, lecz powinniśmy mieć tak wielkie pragnienie czynienia woli Bożej, że będziemy dokładnie analizować nasze myśli. Powinniśmy postępować uważnie i uważać na wszystko, co czynimy i czym zajmujemy nasz umysł. Nie powinniśmy pozwolić myślom bujać gdzieś po świecie lub po rzeczach pustych. Ludzie, którzy to czynią nie trzymają samych siebie w odpowiednich ryzach. Wola powinna dominować nad całym postępowaniem człowieka. Musimy przede wszystkim oddać się w zupełności Panu i poddać Mu naszą wolę, czyli kontrolę nad naszymi myślami, słowami i czynami. Ci, którzy zgodzili się, aby Chrystus miał kontrolę nad ich sprawami, nie mają już więcej wolności postępowania tak, jakby sami chcieli. Muszą rządzić się Jego Słowem i postępować według Jego reguł. Nasz Mistrz powiedział: „Przykazanie nowe daje wam, abyście się społecznie miłowali jakom i Ja was umiłował” (Jana 13:34). To obejmuje w sobie więcej niż sprawiedliwość. Nasz Pan tak umiłował świat, iż ofiarował za nas Swoje życie. Podobnie i my mamy być gotowi i chętni do kładzenia naszego życia za braci.

Nie możemy pozwolić, aby nasze myśli zajmowały się czymś niesprawiedliwym. Mamy uczyć się stosować zasadę sprawiedliwości do wszystkich naszych myśli, słów i czynów, a jednocześnie uczyć się, by mierzyć postępowanie drugich, o ile to tylko możliwe, miarą miłosierdzia, litości i wspaniałomyślności. Lecz w stosunku do samych siebie, musimy być bardzo uważnymi w analizowaniu wszelkich naszych myśli i planów, abyśmy podejmując je, nie przyzwalali w naszym sercu na jakąkolwiek niesprawiedliwość.

Nasz umysł powinniśmy zajmować tym, co jest czyste i przyjemne

Analizując nasze myśli z punktu widzenia czystości, musimy najpierw rozpatrzeć rodzaj naszych myśli, a następnie wpływ, jaki one mogą wywierać na innych. Nasze myśli powinny być nie tylko prawdziwe, poczciwe i sprawiedliwe, lecz także czyste oraz nie zachęcające drugich w jakiejkolwiek mierze do niemoralności. Powinniśmy nawet unikać wszystkiego, co choć nie jest nieczyste samo w sobie, to jednak mogłoby wywierać pewien nieczysty wpływ na innych. Myślą Apostoła wydaje się być to, że powinniśmy zawsze czuwać nad czystością naszych myśli.

Wyrażenie, „cokolwiek przyjemnego”, zwraca naszą uwagę na fakt, że nie powinniśmy pozwolić naszym myślom, aby zajmowały się rzeczami nieprzyjemnymi, niegodnymi. Możemy zajmować nasz umysł jakimś interesem do takiego stopnia, że będziemy nieustannie myśleć tylko o tej jednej rzeczy; na przykład, ktoś zainteresowany interesem związanym ze stalowymi wyrobami, może zawsze rozmyślać tylko o rzeczach stalowych i żelaznych; inny o interesie węglowym; jeszcze inny, o kartoflach, o rybach itd. Te rzeczy mogą być wystarczająco sprawiedliwe i prawdziwe, oraz dosyć poczciwe, lecz ustawiczne rozmyślanie o nich nie jest korzystne dla Nowego Stworzenia. Gdy jesteśmy zatrudnieni przy kopaniu rowu lub kartofli, to powinniśmy skierować naszą uwagę na tę pracę; gdy pracujemy w interesie stalowych wyrobów, to należy temu interesowi poświęcić odpowiednią uwagę. Lecz gdy jesteśmy zajęci rozmyślaniem, to nie powinniśmy pozwolić naszym myślom zajmować się rzeczami, o jakich Apostoł mówi, że są szkodliwe. Musimy starać się podporządkowywać nasze myśli i przyzwyczajać je, by zajmowały się takimi rzeczami, które przekształcają nas i czynią nas coraz bardziej podobnymi obrazowi naszego Pana.

Nasze myśli muszą być nie tylko prawdziwe, poczciwe i sprawiedliwe, lecz muszą być także czyste, muszą być piękne. Przez słowo „piękne” nie mamy na myśli jedynie myśli dotyczących natury, kwiatów, świata zwierzęcego, owoców itd., lecz także i głównie piękno charakteru – owoce i łaski Ducha Świętego – pokorę, łagodność, cierpliwość, wytrwałość, braterską uprzejmość, miłość itp. Tymi rzeczami nasz umysł może bezpiecznie się zajmować. Jeżeli będziemy zaniedbywać rozmyślania o rzeczach czystych, sprawiedliwych i przyjemnych, to nie będziemy mogli wzrastać w owocach Ducha, podczas gdy rozmyślając o tych rzeczach i pielęgnując je w naszych sercach, będziemy stawać się coraz bliższymi wyobrażenia naszego Boga. Jeżeli natomiast nie będziemy wyrabiać w sobie tych pożądanych przymiotów, to zaczną się w nas rozwijać owoce przeciwne sprawiedliwości, mianowicie: zazdrość, nienawiść, złość i różne inne owoce ciała i diabła.

Krótko mówiąc, nie można nie doceniać, jak ważne jest prawidłowe myślenie. Można spotkać liczne przykłady, gdzie osoby o umyśle z natury zdeprawowanym, gdy skierowały swoją uwagę na prawdę i jej szczegóły, stały się osobami o bardzo szlachetnym charakterze. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak ogromny wpływ na nasze ciało mają nasze myśli. Jeżeli z przyjemnością wyrabiamy w sobie owoce Ducha, to one okażą się wielkim błogosławieństwem, tak dla nas samych, jak i dla drugich. Tym sposobem będziemy naśladowcami naszego Mistrza i ostatecznie staniemy się zwycięzcami i uczestnikami z Nim w Królestwie.

Czystość myśli jest niezbędna

Do takiego stopnia mamy miłować i pielęgnować w sobie to, co jest czyste, że wszystko, cokolwiek byłoby nieczyste, będzie dla nas przykre, wstrętne i będziemy starać się jak najszybciej wymazać to z naszej pamięci. Można tego dokonać tylko przez ciągłe rozmyślanie o rzeczach czystych i przez unikanie myślenia o rzeczach w jakimkolwiek stopniu nieczystych. Mamy rozpoznawać i oceniać rzeczy prawdziwe i przyjemne. Myśląc o rzeczach czystych, z konieczności musimy wznieść się naszym umysłem możliwie jak najwyżej i dostrzec, jak najlepiej umiemy, piękno doskonałego charakteru naszego Boga oraz naszego Pana Jezusa Chrystusa a także odpowiednio rozpoznać szlachetność ujawniającą się w naśladowcach Jezusa, którzy starają się wiernie kroczyć Jego śladami.

„Jeźli która cnota, jeźli która chwała, o tym przemyślajcie”. Chociaż nie powinniśmy rozmyślać o chwaleniu samych siebie, ani zabiegać o pochwały ze strony innych, to jednak powinniśmy starać się prowadzić życie godne pochwały. Powinniśmy rozmyślać o chwale Bożej. Jeżeli widzimy coś wartościowego, coś, co ma pewną zasługę i jest godne pochwały, to powinniśmy dać temu uznanie. Powinniśmy zauważać przymioty charakteru godne pochwały w tych, z którymi się spotykamy, a szczególnie we współczłonkach Kościoła. Powinniśmy uważać, żebyśmy nie przeoczali dobroci, wierności i cierpliwości drugich. Powinniśmy zauważać ich wytrwałość, energię i pilność w wypełnianiu obowiązków. Nie powinniśmy rozmyślać o mało znaczących uchybieniach drugich, a nawet o ich wielkich upadkach. Zajmując nasz umysł negatywnymi myślami, wyrządzamy krzywdę samym sobie; natomiast, gdy trwamy w rozmyślaniu o rzeczach pozytywnych, chwalebnych, znajdujących się tak w nas samych, jak i w drugich, to wyrabiamy w sobie coraz większe podobieństwo Boże.

O rzeczach cnotliwych i wartościowych, o rzeczach godnych pod jakimkolwiek względem pochwały – jak o wzniosłych słowach, wzniosłych czynach i szlachetnych uczuciach innych, możemy bezpiecznie rozmyślać, a rezultat takich myśli spostrzeżemy, gdy sami zaczniemy wznosić się ku tym ideałom, którymi nasz umysł, naszą nową naturę karmimy.

Tym sposobem będziemy się coraz bardziej przekształcać, przez odnowienie naszego umysłu i będziemy coraz bliżej chwalebnego obrazu naszego Mistrza, przechodząc z chwały w chwałę, stopień po stopniu, już w obecnym życiu; a gdy nasze myśli zawsze będziemy trzymać w takim nastawieniu, jak również i naszą łączność z Panem utrzymamy do końca, to otrzymamy dział w pierwszym zmartwychwstaniu, które uczyni nas doskonałym obrazem i podobieństwem naszego Pana na wieki.

====================

— 1 czerwca 1911 —