R5219-117 Przywileje Synów Bożych

Zmień język 

::R5219 : strona 117::

Przywileje Synów Bożych

„Wie Ojciec wasz czego potrzebujecie” – Mat. 6:8

Te słowa nie były adresowane ogólnie do świata; ponieważ cały świat leży w grzechu, całkowicie poza związkiem z Bogiem. Te słowa nie były nawet wypowiedziane do pospolitych Żydów, ponieważ Żydzi są członkami także rasy Adamowej, który nie jest w harmonii z Bogiem, a ich Przymierze nie było jednym z Synowskich, ale sług. Mojżesz był wierny jako sługa nad całym swoim domem (Żyd. 3:5). Nigdy nie znajdziemy Izraelitów określonych jako synowie Boży. W proroctwach są dokonane odniesienia do tego, co Bóg uczyni dla nich w przyszłości. Nie ma jednak bezpośredniego oświadczenia, że On był ich Ojcem, lub, że oni byli Jego dziećmi.

Wszyscy widzimy, że tak właśnie było. Byłoby nie byłoby właściwe, gdyby było inaczej, ponieważ zadośćuczynienie za grzech nie zostało jeszcze dokonane za świat. Ani Żyd ani nikt ze świata obecnie, nie ma prawa by nazywać Boga swoim Ojcem, ani myśleć o Nim jako o swoim Ojcu. Jedynymi, którzy mają prawo ci, co weszli z Nim w przymierze społeczności przez Chrystusa, mają prawo nazywać Boga „Ojcze nasz”, są ci, którzy wchodzą z Nim w relację przymierza przez Chrystusa. Poprzez ten związek Apostoł Jan mówi: „Teraz jesteśmy synami Bożymi”.

Nie jesteśmy jeszcze w Królestwie, by być synami Bożymi bez doskonałości; ale w przyszłości w chwili naszej przemiany, będziemy „synami Bożymi bez nagany”, i będziemy jak nasz Mistrz oraz będziemy dzielić Jego chwałę. Jednak  w obecnym czasie jesteśmy synami Bożymi i posiadamy ten błogosławiony przywilej , ten zaszczyt nazywania Boga naszym Ojcem, ponieważ otrzymaliśmy Jego Ducha Świętego. Mamy ten skarb Ducha Świętego w ziemskim naczyniu i kroczymy przez wiarę nie przez widzenie. Wszyscy ci, którzy wchodzą w Ciało Chrystusowe przez pełne poświęcenie, są synami Bożymi przez wiarę oraz są dopuszczeni by tak siebie nazywać, by postrzegać Boga jako swojego Ojca, oraz myśleć o świadectwach Pisma Świętego jako w pełni odnoszących się do nich.

SYNOWIE BOŻY PRZEZ WIARĘ

Istnieje jednak pytanie: Dlaczego Pan użył tych słów do pierwszych uczniów, zanim pojawił się w obecności Bożej, w ich imieniu i uczynił przypisanie Jego zasługi za nich? Czy nie znajdowali się nadal rzeczywiście pod przymierzem zakonu? Odpowiadamy: Tak. Byli nadal pod przymierzem zakonu. Tylko przez wiarę było im dozwolone by nazywać Boga swoim Ojcem. Przyjęli Chrystusa jako Drogę, Prawdę i Żywot, przyjęli Jezusa jako zesłanego od Boga, Tego, który ostatecznie zrealizuje wszystko, co przyszedł wykonać. Mieli oni zamanifestować swoją wiarę przez nazywanie Boga swoim Ojcem, nazywanie siebie synami Bożymi – chociaż znajdujemy, że oni w rzeczywistości nie mówili o sobie jako o synach Bożych.

To było jakiś czas po śmierci naszego Pana, kiedy ich wiara zaczęła rozumieć ten przywilej. Żydzi baliby się nazywać siebie synami Bożymi, lub nazywać Boga swoim Ojcem. Gdyby mówili o sobie, jako o synach Bożych, mogliby pomyśleć, że czynią coś karygodnego. Kiedy Jezus mówił o Sobie, jako o Synu Bożym, powiedzieli, że był On bluźniercą – Jana 5:18; Łuk. 22:70,71.

Dowiadujemy się z kontekstu, że Pan radzi nam, że mamy myśleć o naszych modlitwach do naszego Ojca Niebieskiego, jako o będących dla Jego informacji. Nasz Pan powiedział, właściwie: Nie macie nieświadomego Ojca. Poganie przechodzą  wielkie błagania, jak gdyby ich bóg spał lub był obojętny kiedy się do niego modlą. Lecz wy, jako Moi uczniowie znacie Boga jako waszego Niebiańskiego Ojca; i jak dobry ziemski ojciec kocha swoje dziecko i roztacza nad nim swoją opiekę, tak Ojciec wasz Niebieski wie czego potrzebujecie, zanim Go poprosicie. Nie musicie udzielać Mu rad, ponieważ On zna wasze potrzeby lepiej niż wy, i jasnym jest, że niektóre z rzeczy, o które prosicie, mogłyby by być szkodliwe.

BOSKI CEL W WYSŁUCHIWANIU MODLITWY

Po co zatem w ogóle prosimy, skoro Bóg jest naszym Ojcem i jako miłujący Ojciec czyni całe konieczne i potrzebne zabezpieczenie? Odpowiadamy, że nasze polecenie aby się modlić jest zamierzone by uświadomić sobie dodatkowo fakt, że wszystkie nasze błogosławieństwa pochodzą od Niebieskiego Ojca, w przeciwnym razie nie osiągnęlibyśmy tych wspaniałych duchowych błogosławieństw z rozmyślania nad Jego miłością i opieką. Bóg nie chce abyśmy przyjmowali  błogosławieństwa w taki sam sposób jak drzewa przyjmują wilgoć. On chce abyśmy byli inteligentni, rozmyślali nad tym, że On jest naszym Ojcem. On zna nasze potrzeby i uczynił dla ich zaopatrzenie. On życzy sobie byśmy ćwiczyli wiarę w odniesieniu do Jego opieki i wszystkich obiecanych rzeczy.

Boskim celem w wysłuchiwaniu modlitw jest zatem, że możemy pobudzać naszą wiarę w związku z odbieraniem codziennych błogosławieństw – zarówno doczesnych jak i duchowych. Bóg zna potrzeby świata i czyni On ogólne zaopatrzenie dla świata. Zorganizował już drogę, przez którą świat ostatecznie powróci jako synowie na ludzkim poziomie, i sprawia, że wszystkie rzeczy pracują wspólnie dla ich dobra w ogólny i szeroki sposób. Bóg ma wielki plan zbawienia przez Jezusa, oraz wielki plan wywyższenia Kościoła, by był ze swym Panem w Niebiańskim Królestwie. Wówczas to Królestwo zleje błogosławieństwa na ziemię by znieść przekleństwo i przywrócić ludzkość do pierwotnej doskonałości Adama w Edenie.

Do jakiegokolwiek stopnia ktoś ma uszy do słuchania, właściwym jest by mówić mu o tych dobrych rzeczach. Jednak tylko ci, którzy mają uszy do słuchania mają  być specjalnie instruowani w obecnym czasie. Znajomość Boskiej łaski w obecnym czasie jest szczególnie dla powołanych. Pozostałym z ludzkości dozwolono by trwać w nieświadomości. Zupełnie właściwym jest, że kiedy zaczną oni być budzeni, będą słyszeć mało i mało rozumieć ; jednak jesteśmy pewni że świat nie może zrozumieć głębokich rzeczy Bożych. Jak to mówi nam Apostoł: „Ale człowiek fizyczny nie przyjmuje spraw ducha Bożego, bo są dla niego głupstwem; i nie może ich poznać, ponieważ osądza się je duchowo”. Ponownie mówi nam, że: „duch bada wszystko, nawet głębokie sprawy Boże” – 1 Kor. 2:14,10.

KTO MOŻE SIĘ MODLIĆ

Bóg nie ma do czynienia ze światem, ponieważ nie są oni w relacji przymierza z Nim, a w związku z tym, nie mogą Go teraz prosić. Ostatnie postępowanie ze światem było wtedy, kiedy zostali oni potępieni w Adamie. Nie mieli prawa by żyć. Byli grzesznikami i musieli umrzeć. Bóg jeszcze nie uczynił uzdrowienia z naruszenia. On czyni przygotowania do porządku Nowego Przymierza, dla restytucji świata.

Jedynymi, którzy znajdują się teraz w relacji z Bogiem, są członkowie Ciała Chrystusowego. „Jeżeli we Mnie mieszkać będziecie i słowa Moje w was mieszkać będą czegokolwiek byście chcieli proście, a stanie się wam”. Jeżeli odchodzimy od społeczności z Chrystusem, wtedy nie mamy prawa by się modlić. Jeżeli jednak utrzymujemy tą społeczność, jeżeli Jego Słowo mieszka w nas, jeżeli dostosowujemy nasze życie do Jego woli, oraz jeżeli jesteśmy w harmonii z Jego wolą i z Duchem Jego Słowa, możemy prosić o cokolwiek byśmy chcieli, a stanie się nam.

Ci, którzy mieszkają zupełnie w Chrystusie nie chcieliby niczego, z wyjątkiem tego aby Boża wola została wykonana. A jeżeli Jego Słowa mieszkają w nich obficie, będą oni wiedzieć, o jakie rzeczy mogą prawidłowo prosić. Jeżeli jednak nieświadomymi w kwestii Bożej woli, wtedy z pewnością powinni powiedzieć: „Nie moja ale Twoja wola niech się stanie”. Tak więc cokolwiek będzie prośbą, otrzymają to, ponieważ pragną aby Boża wola była wykonana.

====================

— 15 kwietnia 1913 r. —