R5271-203 Studium biblijne: Walczenie przeciwko Bogu

Zmień język 

::R5271 : strona 203::

Walczenie przeciwko Bogu

— 3 SIERPNIA — PS. 105:23-36; 2 MOJ. 7:11 —

„A kto by się wywyższał, będzie poniżony; a kto by się poniżał, będzie wywyższony” – Mat. 23:12

Praktykowanie niesprawiedliwości szkodzi obu stronom – sprawcy równie poważnie, jak cierpiącemu. Gdyby ta zasada była powszechnie uznawana, mniej osób próbowałoby praktykować niesprawiedliwość – krzywdzenie – niegodziwość. Biblia szczególnie sprzeciwia się wszelkim formom niegodziwości i stoi na straży sprawiedliwości, która jest tylko inną nazwą prawości. Wszystkie grzechy są wielkie i ciężkie proporcjonalnie do tego, na ile są one niesprawiedliwością wpływającą na prawa innych. Żadna lekcja nie wydaje się tak trudna dla ogółu ludzi, jak lekcja sprawiedliwości, którą Mistrz krótko ujął w Swojej Złotej Regule: „Wszystko tedy, co byście chcieli, aby wam ludzie czynili, tak i wy czyńcie im […]”.

Nie ma osoby, która nie musiałaby się bronić na tej linii. Wraz z przyjściem możliwości wykorzystania innej osoby, przychodzi próba. Ma ona tysiące form, ale zawsze jest taka sama – niesprawiedliwość. Może to być praktykowane przez pracodawcę przeciwko pracownikowi, przez rodzica przeciwko dziecku, przez męża przeciwko żonie, przez sąsiada przeciwko przyjacielowi; lub na odwrót. Jednak w każdym przypadku możemy być pewni, że ten, który dopuszcza się niesprawiedliwości, będzie w końcu cierpiał tak samo, jak ten, przeciwko któremu była ona praktykowana. Ta zasada znajduje mocny przykład w dzisiejszym Studium.

KOSZT NIEWOLNICTWA DLA EGIPCJAN

Egipcjanie różnymi pretekstami usprawiedliwiali swoje traktowanie Hebrajczyków. Oni stali się liczebnie silni i mogli pomóc wrogom Egiptu w przypadku inwazji. Dlatego Egipcjanie chcieli powstrzymać wzrost tego ludu. Bezskutecznie zniewolili Hebrajczyków. Niewolnictwo okazało się jednak tak satysfakcjonujące i korzystne dla Egipcjan, że pomyśleli potem, że nie mogą już obejść się bez niewolników. Dlatego w czasie omawianym przez to Studium, Egipcjanie byli gotowi trzymać swoich niewolników niemal za wszelką cenę.

Niesprawiedliwość – krzywdzenie – niegodziwość – dotknęły Egipcjan tak bardzo, że plagi konieczne dla wyzwolenia Hebrajczyków były niewątpliwie pełnym zadośćuczynieniem sprawiedliwości, równoważnym niesprawiedliwościom, które oni popełnili. Prawdą jest przysłowie, które mówi: „Ten, kto grzeszy, będzie cierpieć” – poniesie kiedyś sprawiedliwą zapłatę.

Plagi egipskie były cudowne z jednego punktu widzenia; lecz nie były nimi z innego punktu. Jesteśmy skłonni do określenia wszystkiego, co wykracza poza nasze własne doświadczenia, jako cudowne, a wszystko w naszym zakresie doświadczeń jako naturalne. Tym sposobem Telefonia i Bezprzewodowy Telegraf byłyby uznawane za cuda, gdybyśmy nie mieli możliwości ich odtworzenia i poznania, jak są zbudowane. Podobnie, doskonałe kwiaty naszych czasów, w odróżnieniu od tych gorszych z przed pięćdziesięciu laty, byłyby dla nas cudowne, gdybyśmy nie wiedzieli, w jaki sposób dokonano ulepszeń.

Z drugiej strony, z Bożego punktu widzenia, nic nie jest cudowne, ponieważ wszystko dokonuje się w harmonii z Boską Mądrością i Mocą. Kiedy zapoznamy się z prawami natury i dostrzeżemy, jak Wszechmocny dokonał pewnych rzeczy, które w przeszłości

::R5271 : strona 204::

nazywaliśmy cudami, nie powinno to zmniejszyć naszego szacunku dla samego cudu, ani dla Tego, który go stworzył.

Stosując tę zasadę do dzisiejszego Studium, odkrywamy, że różne egipskie plagi można wytłumaczyć mniej lub bardziej rozsądnie, ale lud Boży powinien tym bardziej czcić Tego, który sprawował tę moc. Przypuszcza się, że dziesięć plag, które spadły na Egipcjan, obejmowały okres dziesięciu miesięcy. Ewidentnie one wzięły udział w walce między bogami Egipcjan a Jahwe, Bogiem Hebrajczyków.

Faraonowie twierdzili, że są przedstawicielami boga słońca, podczas gdy ich niewolnicy, Hebrajczycy, oddawali cześć wielkiemu, niewidzialnemu, nieobjawionemu Jahwe. Tak więc, kiedy Mojżesz z Boskiego polecenia stanął przed Faraonem, powiedział mu, że Bóg Hebrajczyków wysłał mu wiadomość, że Izraelici mają wyjść z Egiptu, aby Mu oddać cześć. Faraon szyderczo zapytał się: „Kim jest ten Bóg Hebrajczyków?” Nadmienienie to dowodzi, że on Go nie uznawał. On uważał boga słońca za potężniejszego.

Mojżesz został poinstruowany, aby dać pewne znaki, dzięki którym zostanie rozpoznany jego autorytet jako przedstawiciela Boga. Jednym z nich było rzucenie jego laski na ziemię, która zamieniła się w węża. Był to znaczący znak, ale Faraon wezwał swoich magów, a oni dokonali podobnego wyczynu lub wydawało się, że uczynili to samo. Niektórzy przypuszczali, że oni wykonali sztuczkę, o której mówi się, że jest powszechna w Indiach – zahipnotyzowali węża i usztywnili go podczas katalepsji, aby wyglądał jak laska. Następnie, uwolniony od hipnozy, on objawił się jako wąż. Nie jesteśmy jednak pewni, czy ci magowie nie zrobili coś więcej niż to, ponieważ innych powtórzeń dzieł Mojżesza dokonanych za pośrednictwem Aarona nie można wyjaśnić tylko na podstawie sztuczek.

Jakiej mocy oni używali? Odpowiadamy, że według Pisma Świętego są tylko dwa źródła mocy okultystycznej – Boska i szatańska. Bezsprzecznie Bóg od wieków dozwalał Szatanowi i upadłym aniołom, zwanym demonami, wywierać wielką moc. W żaden inny sposób nie można wytłumaczyć zjawisk psychicznych w Indiach, a ostatnio w Europie i Ameryce. A mówiąc to, nie oskarżamy, że spirytystyczne media są świadomymi sługami złych duchów, które udają zmarłych. Raczej usprawiedliwiamy ich jako całkowicie zwiedzonych – ślepych przywódców niewidomych – którzy coraz bardziej podporządkowują świat mocom tych złych duchów i szybko zwiększają liczbę obłąkanych, którzy już stanowią liczbę jednego na stu dorosłych.

WODA OBRÓCIŁA SIE W KREW

Przypuszcza się, że plagi rozpoczęły się w czerwcu i zakończyły w marcu następnego roku. Pierwsza, była przemienieniem wody w krew, co było prawie tak samo cudowne, jak przemiana wody w wino przez naszego Pana w Kanie. Niektórzy myślą, że znajdują wyjaśnienie tego cudu. My nie mamy powodu by wątpić, że pewnego dnia w pełni poznamy, w jaki sposób Bóg wykorzystał Swoją moc dokonując tego cudu, a także jak Pan Jezus oddziaływał chemicznie na wodę, że przemienił ją w wino. Niewątpliwie proces jest prosty, gdybyśmy tylko wiedzieli, jak to się stało. Cały sok winogronowy był pierwotnie wodą, i przeszedł przemianę chemiczną w wino. Coraz więcej naszych chemików poznaje tajemnice natury, a smaki owoców są teraz wytwarzany w procesie nazywanym syntezą. Niektórzy mają nadzieję, że wkrótce w ten sposób zaczną wytwarzać mleko – pełen odpowiednik krowiego mleka – bezpośrednio z trawy.

Podróżnicy opowiadają nam, że wczesną wiosną, przed wezbraniami, widzieli wodę Nilu czerwoną jak krew. Kolor ten jest wytwarzany przez pewne mikroorganizmy w wodzie. Gdyby to była metoda, której użył Bóg, aby przemienić wody Egiptu w krew, lub aby wyglądała jak krew, Faraon prawdopodobnie słyszałby o takich przemianach już wcześniej, a cud polegałby głównie na zdolności Mojżesza i Aarona by wykonać tę przemianę nagle – na

::R5272 : strona 204::

ich rozkaz – i obrócić to, aby go osłabić. Skutek był wystarczająco katastrofalny, gdyż ryby w rzekach pozdychały, a ludzie nie mogli pić tej wody. Jednak Faraon i jego dwór trzymali się niesprawiedliwości, i odmówili wypuszczenia Hebrajczyków.

Drugie oświadczenie pochodzące z autorytetu Jahwe, nakazujące uwolnienie Izraelitów, było poparte groźbą nadejścia plagi żab. I one przyszły. Wszędzie na ziemi były żaby i ropuchy – na ulicach, na polach, w domach, w sypialniach i łóżkach, w korytach zmieszane z ich żywnością – wszędzie były żaby. Mówi się, że czasami do Egiptu przybywają olbrzymie ilości żab, ale najwyraźniej nigdy w tak dużej ilości, jak przy tej okazji. Była to sprawa godna uwagi. Jednak Faraon, gdy nastało wytchnienie, wcale nie był przekonany, że walczył przeciwko Jahwe; i wciąż trzymał się niesprawiedliwości niewolnictwa. Magowie Faraona w jakiś sposób byli w stanie odtworzyć dwie pierwsze plagi, ale ich trudności rosły. Oni nie byli w stanie zebrać tych żab. Faraon był zmuszony zaapelować do Mojżesza, mówiąc: „[…] Módlcie się Panu, aby oddalił żaby […]”.

Trzecią plagą były wszy. Dr. Merrins mówi: „Słowo wszy prawdopodobnie oznacza «kleszcze kurzowe», tak powszechne w Egipcie. To małe stworzenie przyczepia się do ofiary, wysysa krew i po kilku godzinach powiększa się z wielkości ziarenka piasku do ziarnka grochu. W niektórych porach roku wygląda to tak, jakby sam pył ziemi zmieniałsię we wszy. Rozkładające się stosy żab były nieuchronnie miejscem rozrodu niezliczonych insektów.” On cytuje Sir Samuela Bakera, który powiedział: „Często widziałem suche pustynne miejsca tak napełnione kleszczami, że ziemia poruszała się od tego robactwa, które jest największym wrogiem człowieka i zwierząt.” Cud w tym przypadku polegałby na stworzeniu tych kleszczy w niezwykłej ilości i w niezwykłych miejscach – nie tylko na pustynnych pustkowiach, ale w całym Egipcie.

Warto zauważyć, że te trzy pierwsze plagi były udziałem zarówno Izraelitów, jak i Egipcjan, ale w następnych plagach, jak z góry zaznaczył to Mojżesz, Izraelici zostali oszczędzeni. Ziemia Goszen była chroniona.

Najwyraźniej plaga much, jak mówi Psalmista w tym Studium, była różnego rodzaju – komary, moskity, muchy domowe i muchy bydlęce. Biedni Egipcjanie byli się w mękach – ponosząc sprawiedliwą pomstę za ich własną niesprawiedliwość, podczas gdy Izraelici byli chronieni przed tą plagą. Faraon ustąpił i oświadczył: „[…] Jać wypuszczę was […] wszakże daleko nie odchodźcie […]”. Ale kiedy miłosierdzie Boże usunęło tę plagę, on znowu zatwardził swoje serce. Po tym wszystkim on nadal wątpił, czy ich doświadczenia były jakąś specjalną karą od Pana, i pozwolił im odejść.

PLAGA BYDŁA

Następna przyszła plaga bydła. Był to bardzo ciężki pomór bydła (z łaciny morior, umrzeć), choroba bardzo przypominająca Rosyjską Epizootię, która kilka lat temu rozsiewała schorzenia i śmierć wśród bydła na świecie. Izraelici byli hodowcami bydła i pasterzami, ale w Ziemi Goszen nie było tego pomoru, co dowodzi troski Boga, „[…] abyś wiedział, że nie masz mnie podobnego po wszystkiej ziemi.” Strata pieniężna spowodowana przez

::R5272 : strona 205::

ten pomór musiała być bardzo duża. Potem przyszła plaga wrzodów i owrzodzenia. Wyobraź sobie naród, od króla do jego najskromniejszego sługi, dotknięty bolesnymi owrzodzeniami!

Siódmą plagą był cyklon, grad i płonący ogień. „Dał grad miasto deszczu, ogień pałający na ziemię ich.” To była straszna burza, „[…] gromy i grad, i zstąpił ogień na ziemię […]” lub spadał na ziemię (R.V.). „I był grad, i ogień zmieszany z gradem ciężkim bardzo […].” Ich plony zostały zniszczone, a ich posiadłości uszkodzone.

Ósma plaga była rojem szarańczy, i prawdopodobnie przypominała plagę koników polnych, która kilka lat temu spowodowała spustoszenie w stanach Kansas i Nebraska. W przeszłości ogromne roje szarańczy nawiedzały Egipt z Nubii. Pokrywały one ziemię na wiele mil, a czasami na głębokość piętnastu cali. Dla samych siebie są nieszkodliwe, są jednak wrogiem, którego nie można się pozbyć. One są zdolne zjeść wszystko, co jest zielone, zanim odlecą. Pośrodku tej klęski, Faraon wyznał swój grzech i poprosił o przebaczenie. Jednak kiedy niebezpieczeństwo minęło, on ponownie zatwardził swoje serce, stawiając opór Pańskiej drodze, drodze sprawiedliwości. Powodzenie z niesprawiedliwości i nadzieja na przyszły zysk, doprowadziły go do odważnego poznania tego, co on teraz uznał za Moc Wszechmocnego.

Dziewiąta plaga była ciemnością na całej ziemi. Przypominało to zapewne londyńskie mgły, podczas których nie wiele można zobaczyć, w których światła na niewiele się przydają, i które powodują ogólny zastój biznesu. Ta ciemność mogła być spowodowana pyłem unoszącym się w powietrzu, jak niektórzy uwarzają, lub tysiącem innych sposobów, które wybrał Wszechmocny. Jednak Ziemia Goszen, w której mieszkali Izraelici, była wolna od tego – kolejny dowód dla Faraona, że miał on do czynienia z Bogiem Izraela.

Będąc pod głębokim wrażeniem, Faraon ustąpił nieco więcej niż przedtem i zaproponował, że wypuści lud z ich dziećmi, pod warunkiem, że oni pozostawią swoje trzody i stada w Egipcie. Kiedy ta propozycja została odrzucona, on rozkazał Mojżeszowi, aby go opuścił i nie oglądał więcej jego oblicza pod groźbą kary śmierci. Na tę groźbę przyszła spokojna odpowiedź Mojżesza: „[…] Dobrześ powiedział; nie ujrzę więcej oblicza twego.” Następna plaga, jak wiedział Mojżesz, będzie ostatnią, pod którą ulegnie zatwardziałe serce Faraona.

====================

— 1 lipca 1913 r. —