R5390-28 Studium biblijne: Dobre wyznanie przeciwko złemu wyznaniu

Zmień język 

::R5390 : strona 28::

Dobre wyznanie przeciwko złemu wyznaniu

— 22 LUTEGO — ŁUK. 12:1-12 —

„A mówię wam: wszelaki, który by mię wyznał przed ludźmi, i Syn człowieczy wyzna go przed Anioły Bożymi” – Łuk. 12:8

Tłumy otoczyły Zbawiciela, pragnąc słuchać Tego, o którym było wiadomo, że „nigdy tak nie mówił człowiek, jako ten człowiek”. Nie zważając na tłum, Jezus zwrócił się do Swoich uczniów: „Strzeżcie się kwasu faryzejskiego, który jest obłudą”. W tym fragmencie, podobnie jak w każdej z Jego nauk, Jezus używa słowa kwas jako symbolu lub figury złego wpływu. Nie znamy żadnego przypadku, kiedy kwas był użyty w celu przedstawienia czegoś dobrego lub czystego. W czasie święta Paschy, Żydom było zabronione używanie kwasu, co miało symbolizować wyzbycie się grzechu.

Jezus oświadczył, że hipokryzja, której dopuszczali się Faryzeusze – uczeni tamtych czasów – była kwasem, nieczystością, grzechem, skażeniem  wpływu, jaki wywierali. Jego uczniowie powinni być uczciwi, szczerzy, czyści i wolni od hipokryzji i podstępu. Ich słowa i czyny powinny być takie, aby nie musiały być ukrywane. Jezus oświadczył, że ostatecznie wszelkie grzechy i hipokryzja zostaną objawione. Niewątpliwie miał On na myśli, że w czasie Jego Królestwa, kiedy wykonywać się będzie moc zmartwychwstania, wszystkie ukryte rzeczy ciemności zostaną obalone, a tajemnice ludzkości ujawnione. Bez wątpienia będzie to przyczyną wstydu i wzgardy, które będą przepowiedzianą karą dla wielu. 

Tak więc czytamy, że przy zmartwychwstaniu niektórzy będą się świecić jak gwiazdy na niebie, inni zaś powstaną na wzgardę i wieczne pohańbienie (Dan. 12:2). Jednak pocieszająca jest myśl, że hebrajski tekst oznacza trwające, a nie wieczne pohańbienie. Ten wstyd i wzgarda będą trwały tak długo, jak długo będą istniały hańbiące i zasługujące na pogardę warunki- do czasu przywrócenia jednostki do pierwotnego stanu bądź też zniszczenia jej we Wtórej Śmierci.

NIE BÓJCIE SIĘ PRZEŚLADOWANIA

Jezus dał do zrozumienia, że uczciwe postępowanie w życiu sprowadzi na Jego naśladowców prześladowania ze strony hipokrytów. Jednak nie mają się oni bać, nawet jeśli te prześladowania doprowadziłyby do ich śmierci. Doczesne życie jest ulotne. Życie, które jest warte zastanowienia, to życie wieczne, które Bóg przewidział dla wszystkich wiernych i posłusznych oraz które może być ostatecznie osiągnięte dzięki zasłudze Jezusa. Ci, którzy wierzą nie powinni bać się tego, co może im uczynić człowiek, ale raczej powinni obawiać się tego wszystkiego, co może ich odłączyć od Boga i Jego chwalebnych obietnic przyszłego życia.

„Bójcie się tego, który, gdy zabija, ma moc wrzucić do piekła”. Słowo Piekło to z greckiego Gehenna. Pierwotnie była to nazwa doliny znajdującej się obok Jerozolimy, do której wrzucano w celu całkowitego zniszczenia odpadki oraz najpodlejszych kryminalistów po egzekucji, nie aby się nad nimi znęcać, ale pokazać symbolicznie, że dla grzeszników nie ma żadnej przyszłości. Jezus użył Gehenny jako typu Wtórej Śmierci, która dosięgnie tych, którzy będą dobrowolnie i rozmyślnie grzeszyć przeciwko światłu i znajomości.

Bojaźń Pańska jest początkiem mądrości i taki strach pełen szacunku jest zawsze właściwy. Jeżeli lud Boży zostanie dokładnie zapoznany z Bogiem, ucząc się o Jego Sprawiedliwości, Mądrości, Miłości i Mocy, i zda sobie sprawę, że jest On Przyjacielem wszystkich tych, którzy miłują sprawiedliwość, wtedy zacznie Go miłować. Tak jak mówi Apostoł: „doskonała miłość precz wyrzuca bojaźń”, co oznacza odpoczynek. Naśladowcy Jezusa powinni zdawać sobie sprawę z opieki Niebiańskiego Ojca oraz Jego mądrości, tak jak nie zapomina On o żadnym wróbelku, tak nie zapomni i o nich, ani też bez Jego wiedzy i pozwolenia nie spanie z ich głowy ani jeden włos. Bóg zapewnia, że wszystko na cokolwiek pozwoli, aby stało się Jego ludowi, Jego dzieciom, przynosi im pewne błogosławieństwa.

WYZNAWAJCIE MNIE PRZED LUDŹMI

Ktokolwiek byłby w harmonii z Bogiem musi wyznawać Jego oraz Jego Syna, Jego przedstawiciela, którego On posłał na świat. Ktokolwiek wyznaje Jezusa, wyznaje też Ojca, który Go posłał. Wszyscy tacy będą w łasce Pańskiej i ostatecznie w zmartwychwstaniu będą uznani przez Ojca i świętych aniołów za członków Oblubienicy Chrystusa. Natomiast ci, którzy po staniu się uczniami Chrystusa, zapierają się Go, nie będą uznani za uczniów w chwale.

Słowa Jezusa były skierowane do uczniów, a nie do reszty ludzi. Ktokolwiek wyznaje Chrystusa, staje się Jego uczniem. Nikt, kto Jego nie poznał, nie może się Go zaprzeć. Ma On być wyznawany nie tylko przez chrzest ani widoczne uczynki, ale w codziennym życiu Jego naśladowców, ich postępowaniu i słowach. Mają oni posiadać Jego Ducha i ogłaszać „cnoty tego, który powołał ich z ciemności, ku dziwnej swojej światłości”. Ktokolwiek  oświadczył, że jest  Jego uczniem, a później lekceważy nauki Mistrza, zapiera się Go i oczernia, ten nie będzie uczestniczył w przedstawieniu Oblubienicy pod koniec tego Wieku.

Wielu ludzi miało wątpliwości i w ogóle nie stało się Jego uczniami. Niektórzy nawet wyśmiewali Jezusa, mówiąc że miał w sobie diabła i był złym człowiekiem. Mistrz powiedział, że takie niezrozumienie oraz bluźnienie Mu może być wybaczone, jeżeli było czynione w nieświadomości. Jeżeli jednak ktoś nie spełniał tego warunku i jednocześnie mówił, że Jego dobre uczynki Ducha Świętego były wykonywane z mocą Szatana, Belzebuba, taki dopuszcza się grzechów, które nie zostaną odpuszczone.

Taki grzech musi być dobrowolny. Tacy ludzie nie mają żadnych podstaw swoich oskarżeń. Wszystkie nauki Mistrza były czyste same w sobie. Jego postępowanie, wypowiedzi oraz cuda były dobrymi uczynkami. Jedynie rozmyślna przewrotność mogłaby przypisać je Szatanowi. Fakt, że dobrowolne grzechy nigdy nie będą przebaczone nie oznacza jednak, że winowajcy byli wytraceni bez żadnej nadziei. Poniosą oni karę proporcjonalnie do stopnia dobrowolnie popełnionego grzechu.  Jeżeli karanie przyniesie naprawę, to dobrze, ale jeżeli tak się nie stanie, to zostaną oni wytraceni w zupełnym zniszczeniu – Wtórej Śmierci.

::R5391 : strona 29::

Jedynie kilka tematów jest bardziej niezrozumiałych niż ten – grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Słowo duch, w tym wypadku, oznacza moc lub wpływ. Na przykład, duch Szatana jest mocą lub wpływem przeciwnym Bogu i sprawiedliwości. Duch błędu będzie mocą lub wpływem fałszu. I odwrotnie, duch prawdy, Duch Boży, Duch Święty, gdziekolwiek jest rozpoznany, reprezentuje Boski wpływ i moc. Odpowiedzialność każdego jest proporcjonalna do jego oświecenia prawdą. Ślepi umysłowo i duchowo ponoszą stosunkowo niewielką odpowiedzialność, ponieważ nie zdają sobie dokładnie sprawy z różnicy pomiędzy duchem Prawdy a duchem błędu, Duchem Bożym a duchem Szatana.

Człowiek nie został stworzony bez umiejętności odróżniania prawdy od kłamstwa i dobra od zła. Został on stworzony doskonały, na obraz i podobieństwo Boże. Grzech sprowadził śmierć nie tylko na ciało człowieka, ale również na jego umysł i sumienie. Zatem zdolność do rozróżniania dobra od zła się zmienia. Dodatkowo, niektórzy mają większą od innych sposobność nauczania, stąd też ich odpowiedzialność jest większa. Ogólnie rzecz biorąc, świat nie zna Boga, stąd też nie może grzeszyć przeciwko Duchowi Świętemu w takim stopniu, by sprowadzić na siebie karę w postaci wtórej śmierci. „W których bóg świata tego oślepił zmysły, to jest w niewiernych” – 2 Kor. 4:4.

Pewna doza wiedzy jest nam potrzebna do tego, abyśmy uznali Chrystusa jako posłannika Bożego. Kiedy już Go przyjmiemy i staniemy się Jego poświęconymi uczniami lub naśladowcami, zostaniemy spłodzeni z Ducha Świętego. To przenosi nas do wyższego stanu, w którym oczy naszego zrozumienia otwierają się coraz szerzej i szerzej, proporcjonalnie do tego, jak jesteśmy napełniani Duchem Świętym. Nasza odpowiedzialność wzrasta razem z naszą radością w Panu oraz naszym przygotowaniem do niebiańskiej chwały, do której zostaliśmy powołani. To właśnie rozwinięci uczniowie Jezusa są w niebezpieczeństwie zagaszenia Ducha Świętego, za pomocą którego zostali zapieczętowani – utraty ducha świętobliwości w ich sercach (Efez. 4:30; 1 Tes. 5:19). Chociaż gaszenie i utrata Ducha Świętego nie są natychmiastowymi procesami, to jednak są drogą prowadzącą do Wtórej Śmierci. Dlatego każdy chrześcijanin powinien czynić ciągły postęp w kierunku udoskonalania w świętobliwości – napełniania się Duchem.

Apostoł przedstawia tę myśl w Liście do Żyd. 6:4-6, mówiąc, że ci, którzy zakosztowali dobroci Słowa Bożego i mocy wieku przyszłego oraz stali się uczestnikami Ducha Świętego, nie mogą być odnowieni ku pokucie, jeżeli z pełną świadomością i dobrowolnie odrzucili Chrystusa oraz sprawiedliwość, wracając do grzechu. Dalej Apostoł mówi (Żyd. 10:26,27): „Albowiem jeźlibyśmy dobrowolnie grzeszyli po wzięciu znajomości prawdy, nie zostawałaby już ofiara za grzechy. Ale straszliwe niejakie oczekiwanie sądu i zapalenie ognia, który pożreć ma przeciwników” – Boga. Tutaj Apostoł szczególnie wskazuje na odrzucenie dzieła pojednania w Chrystusie, mówiąc, że tacy uznają krew odkupienia, przez którą zostali poświęceni za rzecz pospolitą i czynią to mimo Ducha łaski, który zaprowadził ich tak daleko.

Ci, którzy gaszą lub zasmucają ducha świętobliwości są opisani przez św. Jakuba, jako duchowo chorzy (Jak. 5:14). Będąc odcięci od społeczności z Bogiem, mają tylko jedno wyjście – prosić o pomoc starszych Kościoła, aby modlili się za nich i pomazali ich olejkiem, symbolem Ducha Świętego. Modlitwa sprawiedliwego uzdrowi ich z duchowej choroby. Pan ich wzbudzi i chociaż popełnili grzechy, zostaną im one odpuszczone.

„ALBOWIEM DUCH ŚWIĘTY NAUCZY WAS”

Wierni naśladowcy Pana mogą się spodziewać, że pośród prześladowań, będą fałszywie oskarżani, co doprowadzi ich przed sąd. W większości przypadków uczniowie byli prostymi ludźmi i czuli duży lęk w obecności wykształconych urzędników. Powinni oni jednak wiedzieć, że Pańskie błogosławieństwo będzie nad nimi i że otrzymają mądrość przewyższającą tą, którą mieli naturalnie. Nie muszą oni planować jakiej udzielą odpowiedzi, ale raczej powinni powierzyć wszystko Panu, oczekując Boskiej pomocy.

Nic tutaj jednak nie sugeruje, aby przedstawiciele Chrystusa, czy to za mównicą czy w klasie (zborze – przyp. tłum.), próbowali przedstawiać Pana bez przestudiowania ich tematu. Przeciwnie, tacy powinni przyjąć słowa świętego Pawła do Tymoteusza: „Staraj się abyś się doświadczonym stawił Bogu robotnikiem, któryby się nie zawstydził i któryby dobrze rozbierał Słowo Prawdy” (2 Tym. 2:15). Jest różnica między staniem przed zgromadzeniem dzieci Bożych jako rzecznik Jego Słowa a byciem wezwanym przed sąd.

====================

— 15 stycznia 1914 r. —