R5951-265 Studium biblijne: Większe cierpienia – większa nagroda

Zmień język 

::R5951 : strona 265::

Większe cierpienia – większa nagroda

– 24 WRZEŚNIA 2 KOR. 4:16-18

NIE USTAWAJCIE W UCISKU – STARY CZŁOWIEK NISZCZEJE– NOWE STWORZENIE WZRASTA – CZYM SĄ LEKKIE UCIŚNIENIA? – JAK DŁUGO TRWAJĄ? – JAKI JEST ICH CEL? – JAK GO OSIĄGNIEMY?

„[…] albowiem rzeczy widzialne są doczesne, ale niewidzialne są wieczne” 2 Kor. 4:18

JAKĄ wielką chrześcijańską odwagę wyrażają słowa i czyny świętego Pawła. Ten, co znosił tak wielkie niedole, jakby był poddany młóceniu, mimo to pisze: „Dlatego nie słabiejmy, ale choć się też nasz zewnętrzny człowiek kazi, wszakże on wewnętrzny się odnawia ode dnia do dnia”. I to jest właśnie tajemnica tej sprawy – odnawianie się wewnętrznego człowieka, Nowego Stworzenia! Utrapienia zewnętrznego człowieka rzeczywiście byłyby okropnymi doświadczeniami, gdyby nie wewnętrzny człowiek, który inaczej zapatruje się na rzeczy i zdobywa ważne lekcje i doświadczenia pochodzące od zewnętrznego człowieka. Wewnętrzny człowiek ma zapewnienie od Boga, że jeżeli On jest z nim, to wszelka opozycja nic nie znaczy. Ma zapewnienie, że Bóg wszelkie jego doświadczenia obróci na jego korzyść i najwyższe dobro. Ma także i to zapewnienie od Pana, że chwała w przyszłości będzie proporcjonalna do wierności w próbach.

UCZESTNICZENIE W CIERPIENIACH CHRYSTUSOWYCH

Tu mamy sekret wielkiej gorliwości Apostoła wobec Boga, Kościoła i Prawdy! Znosił wszystko jakoby widział Tego, który jest niewidzialny dla naturalnych oczu (Żyd. 11:27). Św. Paweł prowadził podwójne życie w takim znaczeniu, że dla ludzi był Saulem z Tarsu, lecz w rzeczywistości był Pawłem, Sługą Bożym, Nowym Stworzeniem w Chrystusie Jezusie. Świat go nie znał, lecz on znał siebie, znał swego Boga, był ożywiony mocą Bożą i posłannictwem Słowa Bożego, które zwiastowało mu pokój i społeczność z Bogiem przez Chrystusa, które także objawiało chwałę, cześć i nieśmiertelność, jakie czekają wiernych na końcu drogi.

Właśnie ten sekret własnych doświadczeń Apostoła jest wskazówką dla dzieci rodziny Bożej spłodzonych z Ducha Świętego, które wiernie postępują śladami Jezusa i dają się pouczać Słowem Bożym. My nie posiadamy tak wielkich objawień, jakie posiadali Jezus, Głowa Kościoła, i Apostołowie, główni członkowie Kościoła. Lecz w ogólnym znaczeniu ciągle mamy tę samą łaskę od Boga, te same obietnice Boże i te same inspirujące nadzieje, które oni mieli. Nie zapominajmy o Apostolskiej wytrwałości wyrażonej słowami: „Albowiem ten króciuchny i lekki ucisk nasz nader zacnej chwały wieczną wagę nam sprawuje” – 2 Kor. 4:17.

Apostoł podaje tę samą myśl, pisząc o zmartwychwstaniu. Mówi on, co się stanie z Kościołem przy zmartwychwstaniu. Wszyscy wierni będą uwielbieni, uhonorowani, pobłogosławieni i udoskonaleni – chociaż pobłogosławieni nie w takim samym stopniu, co widzimy: „[…] albowiem gwiazda od gwiazdy różna jest w jasności. Takci będzie i powstanie umarłych […]” (1 Kor. 15:41,42). Taka sama nauka podana jest w proroctwie Daniela, gdzie jest mowa o zmartwychwstaniu. Ci, którzy zmartwychwstaną, zilustrowani są przez gwiazdy, których piękno i blask są różne – Dan. 12:1-3.

Apostoł argumentuje to w ten sposób: jeżeli w Boskim porządku rzeczy cierpienia Chrystusowe są miarą przyszłej chwały Chrystusa, to on wtedy pragnie być uczestnikiem w teraźniejszych cierpieniach z Panem, aby także z Panem mógł być uczestnikiem w przyszłej chwale. Nie mówił do siebie lub innych: „Ja robię więcej, niż trzeba w głoszeniu Ewangelii i dlatego powinniście przyjść i pomóc mi, abym mógł sobie odpocząć”. Przeciwnie, Św. Paweł zapatrywał się na tę sprawę inaczej. On wyraźnie zaznaczył, iż raduje się w dolegliwościach swoich i dopełnia ostatków ucisków Chrystusowych

::R5951 : strona 266::

(Kol. 1:24). Cieszył się z ucisków, wiedząc, iż utrapienie sprawuje cierpliwość, wytwarzając owoce Ducha Świętego w jego charakterze, a tym sposobem przygotowuje go do Królestwa (Rzym. 5:3-5). Nawiasem mówiąc pamiętamy zapewnienie Biblii, że jeżeli cierpimy z Chrystusem, to z Nim też królować będziemy, jeśli z Nim umrzemy, to z Nim też żyć będziemy.

Tajemnica JEGO WIERNOŚCI

Dla wielu rozpoczęcie bycia Chrześcijaninem, gdy wszystko układa się pomyślnie, wydaje się bardzo łatwe. Niektórzy biegną ochoczo przez pewien czas, lecz potem stają się znużeni w czynieniu dobra. Jednak wygląda na to, że, Apostoł nigdy nie poddał się znużeniu. Zawsze był gotów, w czas czy nie w czas, bez względu na jego własne wygody i potrzeby. On był gotów głosić Ewangelię kiedykolwiek i gdziekolwiek byli tacy, którzy mieli uszy ku słuchaniu. O tej tajemnicy jego wytrwałości czytamy w wierszu 18 (2 Kor. 4:18): „Gdy nie patrzymy na rzeczy widzialne, ale na niewidzialne […]”.

Co te słowa znaczą? To, że Św. Paweł miał duchowy wzrok. On rzeczywiście widział ziemskie atrakcje, lecz one utraciły wobec niego swą pociągającą siłę z powodu posiadanego przez niego duchowego wzroku – rozeznawania rzeczy niewidzialnych. Oczyma wiary widział on Niebiańskiego Ojca, uwielbionego Pana Jezusa, niebiańskie zastępy, nadchodzące Królestwo chwały, czci i nieśmiertelności. Wiarą widział wielkie, rozwijające się przed nim Tysiącletnie Królestwo i słyszał Boskie zaproszenie, by się stał uczestnikiem tego Królestwa, współdziedzicem ze swym Mistrzem i Zbawicielem. On też przyjął to zaproszenie. Zaciągnął się pod sztandar swojego Wodza i przekonał się, że wszystko inne nie miało znaczenia w porównaniu z wiecznymi rzeczami, które Bóg obiecał. Jego ufność była w Słowie Bożym.

::R5952 : strona 266::

Podobnie jest i dziś z Pańskim ludem. Możemy zauważać korzyści, jakie płyną z polityki, pozycji społecznej i biznesowej czy bogactwa itp. Jednak te wszystkie ziemskie dążenia i ambicje są bez porównania mniej wartościowe dla nas, ponieważ dzięki wzrokowi Nowego Stworzenia dopatrzyliśmy się rzeczy Niebiańskich. Nasze uszy usłyszały Boskie Poselstwo. Byliśmy zdolni rozpoznać rzeczy Duchowe – rzeczy, które Bóg przeznaczył dla tych, którzy Go miłują. Rzeczy, których oko nie widziało i ucho nie słyszało, ani wstąpiły na serce człowieka cielesnego (1 Kor. 2:9). Coraz bardziej uświadamiamy sobie, że rzeczy teraźniejszego złego wieku są doczesnymi i tymczasowymi, że one przeminą wraz z rozpoczęciem się Nowej Dyspensacji, która jest już bardzo blisko – i że ziemska władza i sława, z każdą chwilą tracą na wartości.

W przeciwieństwie do tego widzimy, że rzeczy, które oferuje nam Bóg, są wieczne. Czy jest w tym coś dziwnego, że Biblia kładzie wielki nacisk na ważność tej doktryny? Każdy kto jest dobrze uświadomiony z prawdziwego biblijnego punktu widzenia, jest silny w Panu. Ktokolwiek zaś nie posiada tej wiedzy o Królestwie i nie posiada duchowego wzroku i słuchu, będzie naturalnie słabym i brak mu będzie dowodów, że jest Nowym Stworzeniem w Chrystusie Jezusie – 2 Kor. 5:17.

====================

— 1 września 1916 r. —

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.