R0463-1 Odpowiadamy dla nich

Zmień język 

::R0463 : strona 1::

Odpowiadamy dla nich

Chcielibyśmy przypomnieć, że w dyskusji odnośnie błędnego nauczania dwóch gazet „Gwiazda Dnia Syjonu” i „Nadzieja Świata”, zwróciliśmy uwagę na fakt, że wymienione tam biblijne terminy: „Okup”, „Odkupić”, „Kupiony za cenę” itd., użyte są nieuczciwie. Dla sprawdzenia, jak te terminy są rozumiane przez czytelników, zaproponowaliśmy umieszczenie kilku prostych pytań z nadzieją, że uzyskane odpowiedzi będą mogły objawić prawdziwe stanowisko czytelników.

Obydwie gazety – dzienniki – miały wystarczająco dużo sposobności, ale żadna z nich nie pokusiła się o odpowiedź. Dlatego proponujemy, że odpowiemy na pytania dla nich – lecz nie dla gazet, ale dla korzyści ich czytelników. Mogliśmy to uczynić przedtem, ale woleliśmy dać im pierwszą szansę wypowiedzenia się, aby ktoś nie pomyślał, że źle osądziliśmy lub źle ich zrozumieliśmy. Teraz wszystkim musi być objawione to, że jak oświadczyliśmy, oni okłamują swoich czytelników – kiedy oni przytaczają cytaty, występującym tam słowom i myślom oni nadają własne, dowolne tłumaczenie. Czy to nie jest podstęp? Czy religijne kłamstwo nie jest najgorszym rodzajem oszustwa?

Przedstawiając wam pytanie, cytujemy następujący fragment naszego numeru z Lutego: „Jeśliby gazeta wypowiedziała się tak wyraźnie, jak to czyni wiele innych, nie potrzebowalibyśmy, aby spośród innych poddawać ją szczególnej krytyce. Ale ona tego nie czyni. Gazeta stara się ukradkiem skraść serca Bożych dzieci i do ich umysłów wszczepić” te „zgubne nauki” (2 Piotra 2:1) przez dosyć dowolne cytowanie paragrafów zawierających słowa „wykupiony za cenę”, „odkupiony”, „okup” itd., wypierając się ich bez próby obalenia ich znaczenia lub zaprzeczenia ich prawdziwości.

Gazeta podsuwa sugestie i dowody w taki sposób, że pozbawia te słowa należnej im ważności w umysłach tych, którzy nie posiadają angielskiego słownika lub są zbyt opieszali, aby go używać; lub którzy uważają, że angielskie słowa mogą mieć inne znaczenie od greckich słów używanych przez Apostołów, których jednak oni nie rozumieją.

Już wcześniej wykazaliśmy, że greckie słowa oznaczające „wykupiony”, „okup”, „odkupić” itd., w odniesieniu do dzieła dokonanego przez Pana Jezusa dla ludzi, nie tylko że nie są mniej znaczące, ale w miarę możności, one posiadają nawet więcej znaczenia niż ich odpowiedniki angielskie. Jak dotąd, zamiast więc wyrażać nadzieję świata a także i kościoła, nasza gazeta jest używana przez przeciwnika, który w sposób zamaskowany i dlatego tym bardziej niebezpieczny usiłuje podważyć jedyną nadzieję wystawioną światu w Piśmie Świętym – okup.

Aby rzetelnie przedstawić tę sprawę czytelnikom (do większości których wysyłamy kopię tego numeru), zamieścimy więc te same pytania przedłożone już przez nas gazecie „Gwiazda Dnia”, która nie odpowiedziała na nie – prawdopodobnie dlatego, że nie chciała zbyt wyraźnie pokazać swoich prawdziwych wierzeń. Dobrze orientujemy się, że żadna z tych gazet nie znajdzie przyjemności w udzieleniu odpowiedzi na te pytania.

Staraliśmy się je przedstawić tak, aby każda próba pominięcia zasadniczej kwestii spornej, mamy nadzieję, była tak oczywista, żeby mogła zwrócić uwagę każdego, kto byłby skłonnym uznać nasz krytycyzm jako zbyt surowy.

Podajemy następujące pytania:

(1) Dlaczego Pan Jezus umarł?

(2) Jaki jest tego wpływ na nasze grzechy?

(3) Jak przez ofiarowanie siebie samego on zgładził grzech?

(4) W jakim znaczeniu on „siebie samego złożył jako okup (z greckiego antilutron – równoważna lub odpowiednia cena) za wszystkich?”

(5) W jakim znaczeniu on był „ubłaganiem (zaspokojeniem) za nasze grzechy?”

(6) W jakim sensie zostaliśmy „wykupieni za cenę?”

Teraz uczciwie ostrzegamy; jeśli nasze gazety nie odpowiedzą na nasze pytania wyczerpująco i rzetelnie, można będzie tylko to zrozumieć jako moralne tchórzostwo i z pewnością to uzasadni nasze stwierdzenie, że te gazety oszukują swoich czytelników, „fałszując Słowo Boże” (2 Kor. 4:2). Przedstawione pytania nie są błahymi pytaniami – one nie są takimi, odnośnie których bracia mogliby mieć różne poglądy, gdyż one stanowią najważniejszą podstawę Chrześcijaństwa, bez której wszystkie nauki przekazane przez Apostołów upadają.

Jednak dobrze jest pamiętać, że do Wydawców tych dwóch gazet żywimy osobistą uprzejmość i z obydwoma utrzymujemy bliską przyjaźń. Nie sprzeciwiamy się ludziom, lecz błędowi i fałszowi. Taka sama prawda odnosi się do Pana Ingersolla, którego osobiście uważamy za człowieka kulturalnego, podczas gdy nie możemy nie sprzeciwić się jego niewiernemu nauczaniu. Jesteśmy po stronie natchnionego zapisu, który przeciwstawia się każdemu przejawowi niewierności, ale nie powstrzymujemy się od wyrażania podziwu wobec tych przeciwników, którzy uczciwie różniąc się, rzetelnie stwierdzają swoje różnice, zamiast używania biblijnych zwrotów przy zapieraniu się ich mocy i znaczenia.

Aby odpowiedzieć na powyższe pytania, będziemy je omawiać po kolei. Podajemy treść nauczania tych gazet, które zgodne są odnośnie danego pytania, obojętnie jak one mogłyby różnić się pomiędzy sobą odnośnie mniej ważnych punktów.

(1) Dlaczego Pan Jezus umarł?

Ich odpowiedź: Ponieważ on był niedoskonałym człowiekiem i dlatego podlegał śmierci tak, jak każdy inny człowiek rodu Adama i „na wszystkich ludzi śmierć przyszła” (Rzym. 5:12).

My sprzeciwiamy się takiej odpowiedzi, gdyż „żadnej przyczyny śmierci nie było w nim” – „w nim był żywot” a nie śmierć. On nie miał grzechu, dlatego kara za grzech – śmierć – nie mogła mieć nad nim mocy. Jego śmierć była dobrowolną ofiarą jako cena naszego odkupienia. Będąc doskonałym i bezgrzesznym człowiekiem, on był w stanie zachować swoje życie na zawsze; jednak on „dał swoje życie na okup za wielu.”

Apostoł święty Paweł uzasadnia nasze stanowisko, mówiąc: „Chrystus umarł za grzechy nasze według Pism” (1 Kor. 15:3).

(2) W jaki sposób śmierć Pana Jezusa wpływa na nasze grzechy?

Ich odpowiedź: Śmierć Pana Jezusa nie ma bezpośredniego wpływu na nasze grzechy. My umieramy za nasze własne grzechy i w ten sposób płacimy naszą własną karę. Pan Jezus umarł za siebie i w ten sposób zapłacił za swoją niedoskonałość (którą oni nie starają się otwarcie nazwać grzechem). Pośredni rezultat jego śmierci był taki, że zostawiając nam przykład, on pokazał nam hart ducha i wytrzymałości, itd.; w ten sposób jego śmierć stała się dla nas wartościowym przykładem, jak my powinniśmy cierpieć i umierać dla prawdy i sprawiedliwości.

My sprzeciwiamy się temu, odpowiadając, że chociaż jest prawdą, iż życie i śmierć Pana Jezusa dostarczyły wartościowych przykładów, jednak one były więcej – o wiele więcej wartościowsze niż tylko te przykłady, inaczej bowiem zapisy biblijne byłyby bez znaczenia i fałszywe. Kiedy prorocy wydawali świadectwa swej lojalności dla prawdy, byli przerzynani piłą, kamienowani itd., Apostołowie byli krzyżowani i ścinani itd., ci wszyscy okazywali męstwo dla prawdy, będąc napełnieni wiarą i oni wszyscy są dobrymi przykładami zalecanymi przez Pismo Święte (Filip. 3:17). Ale czy mamy gdzieś wspomniane, że przez swoje przykłady (R0464: strona 2) oni odkupili lub stali się okupem lub kupili nas swoją krwią?

Karą za nasz grzech była śmierć i nigdy nie bylibyśmy uwolnieni z tego wielkiego domu więziennego – nigdy nie mielibyśmy zmartwychwstania do życia, jeśliby ktoś nie uczynił czegoś więcej, niż tylko wystawienie nam przykładu. Nadal wciąż pozostawałoby to samo pytanie: „Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci?” Odpowiedź wskazuje, że jest tylko jeden, który potrafi wyzwolić z potępienia śmierci. „Ale Bogu niech będą dzięki, który nam daje zwycięstwo przez Pana naszego Jezusa Chrystusa”, „Na to bowiem Chrystus umarł i ożył, aby i nad umarłymi i nad żywymi panować (jako Mistrz mający upoważnienie)” (1 Kor. 15:57; Rzym. 14:9). Odpowiadamy więc na powyższe pytanie słowami: „On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo” (1 Piotra 2:24).

(3) Jak Pan Jezus zgładził grzech przez ofiarowanie samego siebie?

Ich odpowiedź: Przez swój przykład i nauczanie. On uczył, aby ludzie oddalali swoje grzechy i dlatego można by powiedzieć, że w pewnym sensie Pan Jezus zgładził grzech.

My sprzeciwiamy się twierdzeniu, że Mojżesz i prorocy nauczali, aby ludzie powstrzymywali się od grzechu; stąd więc, jeśli Pan Jezus zgładził grzech tylko przez nakaz i przykład, On nie uczynił niczego więcej od innych ludzi. Jeśli prawdą jest, że „On nie miał grzechu”, czyż on mógłby być przykładem zgładzenia tego, czego nie miał? Ale zauważcie, że powyższe pytanie jest cytatem z Żyd. 9:26, w którym apostoł mówi, że Pan Jezus zgładził grzech nie przez nakaz i przykład swego życia, lecz „przez ofiarowanie samego siebie.” Przeczytajcie wersety związane z powyższym i spróbujcie rozważyć tę sprawę z biblijnego punktu widzenia Apostoła a jeśli nie uważacie tak, jak to czyni jedna z tych gazet, twierdząc, że apostoł święty Paweł często mylił się i błędnie cytował, powinniście upewnić się odnośnie znaczenia słów wypowiedzianych przez niego.

Również pamiętajcie, że kiedy Mojżesz, jako figura na Pana Jezusa, nauczał, aby ludzie powstrzymywali się od grzechu, on również uczynił coś więcej – on ustanowił figuralną ofiarę za grzech. Pozafigura – Pan Jezus – nie tylko nawoływał do czystego życia bez grzechu, ale uczynił więcej – on siebie samego uczynił ofiarą za grzech – prawdziwą ofiarą. „Baranek Boży, który gładzi grzech świata.”

(4) W jakim znaczeniu on „siebie samego złożył jako okup (z greckiego antilutron – równoważna lub odpowiednia cena) za wszystkich?”

Na to pytanie gazety nie potrafią odpowiedzieć inaczej, jak tylko przez zaprzeczenie znaczenia słowa, które każdy może odszukać w konkordancji profesora Younga. Znaczenie oryginalnego słowa jest bardzo wyraźne. Pan Jezus nie tylko dostarczył ceny okupowej za ród Adama, ale według słów apostoła świętego Pawła, on dostarczył równoważnej ceny. Doskonały człowiek zgrzeszył i utracił wieczne prawo do życia: inny doskonały człowiek, Pan Jezus, odkupił tamto utracone prawo przez złożenie swej nieutraconej ludzkiej egzystencji jako okupu – równoważnej ceny. Teraz przeczytajmy, jak apostoł święty Paweł udowadnia to Rzym. 5:18, 19: „A zatem, jak przez upadek jednego człowieka przyszło potępienie na wszystkich ludzi, tak też przez dzieło usprawiedliwienia jednego przyszło dla wszystkich ludzi usprawiedliwienie ku żywotowi. Bo jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wielu stało się grzesznikami, tak też przez posłuszeństwo jednego wielu dostąpi usprawiedliwienia.”

(5) W jakim znaczeniu on był „ubłaganiem (zaspokojeniem) za nasze grzechy?”

To jest inne pytanie, na które gazety nie potrafią dać odpowiedzi. One chciałyby oświadczyć, że Pan Jezus nie był ubłaganiem w tym lub tamtym sensie, lub ubłaganiem w jakimś innym sensie; jednak na pytanie: W jakim sensie on był „ubłaganiem za nasze grzechy?”, one nie mogą odpowiedzieć.

Odpowiadamy, że powyższy tekst doskonale harmonizuje z całym Pismem Świętym. Prawo do życia (posłuszeństwo), które Adam złamał, sprowadziło potępienie na Adama i na jego potomstwo, czyniąc ich niezdolnymi do życia. Przez zapłacenie naszej kary śmierci Pan Jezus stał się naszym okupem i w ten sposób on usprawiedliwił nas do życia, które w słusznym czasie wszyscy otrzymają i będą mogli być przyjęci lub odrzuceni. Tak, radujemy się, że wymagania Prawa względem naszego rodzaju ludzkiego zostały w pełni zaspokojone przez naszego Odkupiciela.

(6) W jakim sensie zostaliśmy „wykupieni za cenę?”

Ich odpowiedź: Słowo „kupieni” nie jest dobrym słowem, gdyż ono kojarzy się z handlem; oni raczej powinni powiedzieć, że zostali wzięci, itd.

My sprzeciwiamy się, uważając, że przez takie błędne rozumowanie, Słowo Boże mogłoby być ograbione z właściwego swego znaczenia. Słowa są bezużyteczne, jeśli nie zawierają określonej myśli. Czyż słowo „kupieni” może mieć inne znaczenie, które nie nasuwałoby skojarzenia z handlem? Ono nie zawiera innego znaczenia lub innej myśli. Apostoł święty Paweł był prawnikiem i jego nauki, bardziej niż jakiegokolwiek innego Apostoła, są trudne do zniekształcenia; i w tym przypadku on zdecydowanie broni swej wypowiedzi, kiedy mówi, że nie tylko zostaliśmy „wykupieni”, lecz, że zostaliśmy „wykupieni za cenę.” Bacząc, aby ktoś nie powiedział, że „ceną” była misja i nauki Pana Jezusa, apostoł święty Piotr dodatkowo określa „cenę”, mówiąc: „Lecz drogą krwią Chrystusa, jako baranka niewinnego i nieskalanego” (1 Kor. 6:20; 1 Piotra 1:19).

Podsumowując, pozwólcie nam w kilku słowach przedstawić pogląd, jaki gazety wyrażają odnośnie wartości drogocennej śmierci Pana Jezusa Chrystusa. Znaczenie powszechnie głoszonych przez nich nauk oni zakrywają milczeniem, nie chcąc jeszcze odważnie ich ujawniać, dopóki ich umysły najpierw nie zostaną zaszczepione fałszywymi przesłankami jako podstawy ich wierzenia, że śmierć Pana Jezusa nie zapłaciła większej ceny okupu niż śmierć apostoła świętego Piotra, niż nawet zapłaciłaby ją moja śmierć; mało tego, używając bluźnierczych słów, oni uważają, że jego śmierć nie miała znaczenia w dziele naszego odkupienia.

Jak wcześniej wskazaliśmy, wierzymy, że takie zaprzeczenie okupu jest ogromną skałą, o którą nominalny Kościół rozbija się nawet już obecnie.

Nauka o „zastąpieniu” przez Pana Jezusa grzeszników dla uregulowania sprawy ich winy i kary jest wyśmiewana przez „wielkich kaznodziejów.” Apostolskie nauczanie, które tak wyraźnie przedstawia, że śmierć Pana Jezusa była ceną uwolnienia nas ze śmierci, jest podawane w wątpliwość i okrywane hańbą przez „mądrych tego świata” i stąd też przez niektórych pragnących należeć do tej klasy.

Powód tego jest oczywisty: znowu pojawia się historia dwóch skrajności. Szatan zaszczepił Kościołowi naukę o wiecznych mękach, która w konsekwencji sprowadziła pogląd, że Pan Jezus wycierpiał wieczne męki za każdego człowieka. On potrzebowałby więc cierpieć przez całą wieczność. To oczywiście było nieprawdą, więc zostało wytłumaczone, że w czasie kilku godzin śmiertelnej agonii w Getsemane na Kalwarii, Pan Jezus wycierpiał tyle, ile wycierpiałaby cała ludzkość torturowana przez wszystkie wieki. Teraz nie potrzeba być bardzo mądrym człowiekiem, aby zobaczyć, że niewątpliwie, taki pogląd odnośnie zastępstwa Pana Jezusa jest nie do przyjęcia. Wydaje się, że taktyka Szatana prowadzi teraz do przeciwnej skrajności i całkowicie zaprzecza zastępstwu Pana Jezusa. Zamiast odrzucić szatańskie oszczerstwo skierowane przeciwko rządom naszego Ojca Niebieskiego – naukę o wiecznych mękach – wydaje się, że większość ludzi trzyma się jej i obraca ją pod językiem niby słodki kęsek, oddalając apostolskie nauki dotyczące śmierci Pana Jezusa, która jest ceną okupu za nas – ceną lub zastępstwem za nasze utracone życie.

Oby tak wszyscy mogli zobaczyć piękno i harmonię Bożego Słowa. Potępienie człowieka na śmierć – wygaśnięcie życia; Pan Jezus, jako zastępstwo lub okup za człowieka, umarł za nasze grzechy i w ten sposób wykupił czyli ponownie kupił dla nas życie, którego odkupienie dokona się przez zmartwychwstanie do życia. Pan Jezus jako człowiek umarł na wieki; jego człowieczeństwo pozostało w śmierci jako nasz okup a on powstał jako nowe stworzenie – duchowa istota zamiast ludzkiej – uśmiercony ciałem, ale ożywiony (uczyniony żywym) duchem. „Jeśli znaliśmy Chrystusa według ciała, to teraz (takim) już nie znamy.”

Umiłowani, mocno stójmy na fundamencie wszelkiej nadziei – którym jest okup – i teraz, kiedy wróg przychodzi „jak ścieśniona rzeka”, nie bójcie się bronić prawdy odważnym działaniem i głoszeniem jej poselstwa, jeśli chcielibyście mieć uznanie od tego, który podnosi sztandar dla ludzkości (Iz. 59:19).

====================

— Kwiecień 1883 r. —