::R0626 : strona 4::
PRZEMIENIENI
„A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe” – Rzym. 12:2
Należałoby zwrócić tutaj uwagę, że powyższe słowa Apostoła nie są skierowane do niewierzącego świata, lecz do tych, których on uważa za braci, jak to jest wyrażone w poprzednim wersecie – „Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza.”
Wśród Chrześcijan rozpowszechniony jest pogląd, że kiedy człowiek nawraca się, czyli odwraca się od grzechu do sprawiedliwości i ze stanu niewiary oraz opozycji wobec Pana Boga do posłusznego polegania na Nim, to dokonuje się pewna przemiana, o której wspomina apostoł święty Paweł. Rzeczywiście, jest to wielka zmiana – przemiana, lecz nie ta przemiana, o której mówi tutaj apostoł święty Paweł. Tamta jest przemianą charakteru, lecz apostoł mówi o przemianie natury obiecanej na pewnych warunkach wierzącym Wieku Ewangelii, zachęcając wierzących do wypełniania tychże warunków. Jeśliby wspomniana przemiana charakteru jeszcze nie nastąpiła w tych, do których apostoł się zwracał, on nie mógłby nazwać ich braćmi – braćmi mającymi do złożenie w ofierze coś „świętego i miłego Bogu.” Tylko ci, którzy są usprawiedliwieni przez wiarę w okup, są uważani przez Pana Boga za świętych i miłych Mu.
Taka przemiana natury będzie udziałem tych, którzy podczas Wieku Ewangelii składają swoje usprawiedliwione człowieczeństwo jako ofiarę żywą tak, jak to uczynił Pan Jezus, ofiarowując swoje doskonałe człowieczeństwo i rezygnując ze wszystkich praw oraz roszczeń do przyszłej ludzkiej egzystencji, nie zważając przy tym na zaspokojenie pragnień obecnego życia ziemskiego.
Pierwszą rzeczą, jaka ma być ofiarowana, jest nasza ludzka wola. Od tego czasu nie możemy już więcej kierować się własną wolą ani wolą innego człowieka, lecz tylko Bożą wolą. Wówczas Boża wola stopniowo staje się naszą wolą, a ludzką wolę, która powinna być zlekceważona i ofiarowana, uważamy nie za naszą, ale za wolę kogoś innego. Kiedy Boża wola staje się naszą wolą, zaczynamy zastanawiać się, rozmyślać i osądzać rzeczy z Bożego punktu widzenia. Boży plan staje się naszym planem i Boże zamiary oraz sposoby Bożego postępowania stają się naszymi sposobami postępowania.
Nikt, kto w dobrej wierze nie ofiarował samego siebie i w rezultacie nie doznał przemiany, nie może w pełni zrozumieć jej procesu. Dotychczas, być może z przyjemnością wykorzystywaliśmy wszystko, co faktycznie nie było grzeszne, albowiem świat i jego wszystkie dobre rzeczy zostały stworzone dla przyjemności człowieka. Jedyną trudność stanowiło pokonywanie grzesznych skłonności. Ale poświęceni, oprócz wysiłku podejmowanego w celu ujarzmienia grzechu, muszą ofiarować obecne dobre rzeczy i poświęcić wszystkie swoje siły na służbę Panu Bogu. Przez składanie ofiary, każdego dnia uświadamiamy sobie, że ten świat nie jest miejscem naszego odpocznienia, że tu nie mamy „miasta trwałego”, nasze serca i nadzieje zwrócone są do tego „odpocznienia, jakie pozostaje jeszcze dla ludu Bożego.” Ta błogosławiona nadzieja z kolei ożywia i daje natchnienie do trwania w ofierze.
W ten sposób przez poświęcenie woli, umysł jest odnawiany – przemieniany. Pragnienia, nadzieje i cele zaczynają wznosić się w kierunku obiecanych, duchowych i niewidzialnych rzeczy, podczas gdy ludzkie nadzieje umierają. Ci, w taki sposób przemieniani, są uważani za „nowe stworzenia” spłodzone przez Pana Boga i odpowiednio do nowych zmian – za uczestników boskiej natury.
Dobrze zauważmy różnicę między tymi nowymi stworzeniami a tamtymi, którzy są tylko usprawiedliwieni. Należący do ostatniej klasy są nadal z ziemi, ziemscy, i ich nadzieje, zamiary dążenia są takie, jakie mają być w pełni zaspokojone w czasie obiecanej restytucyjnej odnowy wszechrzeczy. Natomiast członkowie pierwszej klasy nie należą do tego świata, tak jak Chrystus nie jest z tego świata, a ich nadzieje koncentrują się na rzeczach niewidzialnych, gdzie Chrystus siedzi po prawicy Boga. Perspektywa ziemskiej chwały (R0626 : strona 5) tak bardzo zachwycająca ziemskiego człowieka, już teraz nie będzie dłużej zadowalać spłodzonych do tej niebiańskiej nadziei – tych, którzy stali się uczestnikami Bożego umysłu. Dostrzegamy więc, jak błędny, chociaż rozpowszechniony jest pogląd, że wszyscy bogobojni mężowie jak Abraham, Mojżesz i Prorocy byli spłodzeni z ducha.
Ten nowy boski umysł jest obecnie zadatkiem naszego dziedzictwa, zupełnej duchowej natury – umysłu i ciała. Niektórzy mogą być nieco zaskoczeni wyrażeniem: „boskie ciało”, ale wiemy, że Pan Jezus jest wiernym obrazem swego Ojca i że zwycięzcy będą podobni do Niego. „Jest ciało cielesne (ludzkie), jest też ciało duchowe.” Nie możemy wyobrazić sobie ani naszego Niebiańskiego Ojca, ani naszego Pana Jezusa wyłącznie jako wielkie umysły nie posiadające ciała. Oni są chwalebnymi, duchowymi ciałami, chociaż wspaniałość chwały tych ciał jeszcze dotąd nie została objawiona i nie objawi się nam, dopóki nie staniemy się uczestnikami boskiego podobieństwa.
Podczas, gdy przemiana ludzkiego umysłu na duchowy umysł jest dziełem stopniowym, przemiana ludzkiego ciała na duchowe ciało nie będzie stopniowa, lecz natychmiastowa (1 Kor. 15:52).
Niektórzy mogą mieć trudności, aby zrozumieć, że w tej przemianie umysłu rozpoczyna się przemiana natury. Uważamy, że po krótkim zastanowieniu się, wszystko staje się jasne. Fakt przemiany natury członków Kościoła jest biblijną prawdą, która zawiera jasną naukę, że przemiana tej klasy rozpoczyna się tutaj i będzie dokończona w zmartwychwstaniu (2 Kor. 1:20-22; 1 Kor. 15:52).
Teraz, jak mówi apostoł święty Paweł, mamy ten skarb (boski umysł) w naczyniach glinianych, ale w czasie właściwym ów skarb znajdzie się w chwalebnym i stosownym dla niego naczyniu – w duchowym ciele.
Pismo Święte pokazuje nam, że ludzka natura jest podobieństwem duchowej natury (1 Moj. 5:1). Na przykład człowiek ma wolę, ma ją również Pan Bóg i aniołowie; człowiek posiada zdolność rozumowania, Pan Bóg i aniołowie też ją posiadają; człowiek ma pamięć, którą też ma Pan Bóg i aniołowie. Charakter procesów umysłowych u wszystkich jest taki sam. Dysponując tymi samymi informacjami do rozważania w tych samych warunkach, te różne natury są w stanie dojść do tych samych wniosków; Stąd też Pan Bóg może powiedzieć do ludzi: „Chodźcie więc, a będziemy się prawować.”
Chociaż umysłowe zdolności obydwu natur są podobne, wiemy jednak, że duchowa natura posiada władze przekraczające ludzkie możliwości. Uważamy, że te władze nie wynikają z różnych zdolności, ale ze szerszego zasięgu tych samych zdolności i z różnych okoliczności, w jakich one działają.
Podsumowując nasze rozważania, możemy stwierdzić, że ludzka natura jest doskonałym ziemskim obrazem duchowej natury. Posiada takie same, lecz ograniczone do ziemskiej sfery władze z możliwościami i zdolnościami dostrzegania poza własną sferą tylko tego, co Pan Bóg uzna za słuszne objawić dla ludzkiego dobra i szczęścia.
Najwyższą duchową naturą jest boska natura. Jakże niemożliwym do zmierzenia jest przedział istniejący pomiędzy Panem Bogiem i Jego stworzeniami! Możemy mieć zaledwie tylko słabe wyobrażenie chwały Bożej mądrości, mocy i dobroci, których panoramiczny obraz przesuwający się przed nami, pozwala nam dostrzec niektóre z Jego potężnych dzieł. Potrafimy jednak ocenić i pojąć chwałę doskonałej ludzkiej natury. Rzeczywiście, ogromna jest różnica pomiędzy boską i ludzką naturą. Ale według nauki Pisma Świętego, występuje podobieństwo pomiędzy tymi naturami, gdyż inaczej duchowa łączność i społeczność pomiędzy Panem Bogiem i człowiekiem nie mogłaby istnieć. Ponieważ niższe zwierzęta nie posiadają Bożego podobieństwa, one nie znają Pana Boga i nie potrafią porozumiewać się z Nim.
Mając na uwadze te rzeczy, jesteśmy w stanie lepiej zrozumieć sposób, w jaki odbywa się przemiana z ludzkiej natury na duchową; mianowicie, staje się to przez przeniesienie tychże samych władz umysłowych do wyższego stanu. Gdy zostaniemy przyobleczeni niebiańskim ciałem, otrzymamy odpowiednie dla tego chwalebnego ciała duchowe zdolności oraz właściwy mu zasięg myśli i mocy. Przemiana umysłu z ziemskiego na niebieski, jakiej doświadczamy tutaj, jest początkiem przemiany natury. Prawdą jest fakt, że ten początek jest bardzo mały, ale spłodzenie – według definicji – jest zawsze tylko nieznacznym początkiem. Stanowi ono jednak zadatek lub zapewnienie, że dzieło będzie dokończone (Efez. 1:13, 14).
Niektórzy pytają, w jaki sposób rozpoznamy siebie, gdy będziemy przemienieni? Skąd będziemy wiedzieli, że jesteśmy tymi samymi istotami, które żyły, cierpiały i poświęcały się po to, aby stać się uczestnikami tej chwały? Czy my będziemy tymi samymi istotami posiadającymi tę samą świadomość? Z całą pewnością tak. Pismo Święte głosi, że jeśli tedy My umarliśmy z Chrystusem, My też z Nim będziemy żyli (Rzym 6:8).
Przemiany jakie codziennie dokonują się w naszych ludzkich ciałach, nie powodują zapomnienia przez nas przeszłości lub utraty naszej tożsamości, stąd też obiecana przemiana z ludzkiego ciała na duchowe nie zniszczy naszej pamięci lub tożsamości, lecz powiększy zakres ich zdolności. Ten sam boski umysł, który teraz posiadamy, ta sama pamięć, te same zdolności rozumowania itd. . ., wtedy rozszerzą się do niewymiernych wysokości i głębokości w harmonii z jego nowym, nieśmiertelnym czyli nieskazitelnym ciałem. Pamięć będzie zdolna pójść śladem naszej przeszłości od wczesnego dzieciństwa, a przez kontrast będziemy w stanie w pełni zdać sobie sprawę z chwalebnej nagrody za naszą ofiarę. To nie mogłoby nastąpić, gdyby ludzka natura nie była obrazem duchowej.
Te rozważania mogą też pomóc nam zrozumieć, w jaki sposób Pan Jezus – po zmianie duchowych warunków na ziemskie, po przyjęciu ludzkiego ciała i ludzkich ograniczeń mógł stać się człowiekiem? Chociaż w obu przypadkach On był tą samą istotą, to w pierwszych warunkach był duchową istotą, a w drugich – ludzką.
Ponieważ obie wymienione natury są odrębne i różne, to jednak istnieje między nimi podobieństwo. Dlatego, że te same umysłowe zdolności (pamięć itd.) są wspólne dla obu natur, Pan Jezus mógł pamiętać swoją wcześniejszą chwałę, zanim stał się człowiekiem i zdawał sobie sprawę, że jej nie miał, gdy stał się człowiekiem. Potwierdzają to Jego następujące słowa: [R0627 : strona 5] „A teraz ty mnie uwielbij, Ojcze, u siebie samego tą chwałą, którą MIAŁEM u ciebie, zanim świat powstał” (Jan 17:5), chwałą duchowej natury. Obecne Jego wyniesienie do najwyższej z duchowych natur, do boskiej natury, jest więcej niż odpowiedzią na tamtą modlitwę.
Nawiązując ponownie do słów wersetu tytułowego, zauważamy, że apostoł święty Paweł nie powiedział: nie upodabniajcie siebie do tego świata, ale przemieńcie siebie na Boże podobieństwo, lecz powiedział: „Nie bądźcie przypodobywani …, ale bądźcie przemienieni.” (Według angielskiej wersji King James). Takie wyrażenie jest poprawne, gdyż my ani się nie przystosowujemy sami, ani nie przemieniamy się sami, lecz albo poddajemy się upodobniającemu nas działaniu światowych wpływów i ducha tego świata, albo poddajemy się woli Bożej, abyśmy dostąpili przemiany przez niebiański wpływ wywierany za pośrednictwem Jego Słowa i Jego Ducha.
Wy, którzy jesteście poświęceni, jakim wpływom jesteście poddani? Owe przemieniające wpływy prowadzą was obecnie do składania ofiary i do cierpienia, lecz koniec będzie chwalebny. Jeśli rozwijacie się pod tymi przekształcającymi wpływami, każdego dnia rozpoznajecie, jaka jest dobra, przyjemna i doskonała wola Boża. Dla tych, wola Boża staje się oczywistą. Oby Boża łaska w harmonii z Bożą wolą pomagała nam kroczyć przez cierpienie aż do czasu wprowadzenia nas do obiecanej chwały – aż zostaniemy całkowicie przemienieni na jego chwalebne podobieństwo!
====================
— Czerwiec 1884 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: