R0835-3 Niektóre wersety Pisma Świętego objaśnione w świetle powyższego

Zmień język 

::R0835 : strona 3 ::

Niektóre wersety Pisma Świętego

objaśnione w świetle powyższego

1. „Tak więc kto myśli, że stoi, niech uważa, aby nie upadł” – 1 Kor. 10:12.

2. „Dlatego, bracia, tym bardziej starajcie się umocnić wasze powołanie i wybranie. To bowiem czyniąc, nigdy się nie potkniecie” – 2 Piotra 1:10.

3. „Pozbawiliście się Chrystusa wszyscy, którzy usprawiedliwiacie się przez prawo, wypadliście z łaski.” „Chrystus na nic wam się nie przyda” – Gal. 5:2,4.

4. „Niemożliwe jest bowiem, żeby tych, którzy raz zostali oświeceni […], a odpadli – ponownie odnowić ku pokucie” – Żyd. 6:4‑6.

(a) „A temu, który może was ustrzec od upadku [potknięcia] i przedstawić […] jako nienagannych […]” – Judy 1:24.

(b) „Jestem bowiem pewien, że ani śmierć, ani życie […], ani teraźniejsze, ani przyszłe rzeczy […] nie będzie mogło nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Jezusie Chrystusie, naszym Panu” – Rzym. 8:38,39.

(c) „Moje owce słuchają mego głosu i ja je znam, a one idą za mną. A ja daję im życie wieczne i nigdy nie zginą ani nikt nie wydrze ich z mojej ręki. Mój Ojciec, który mi je dał, większy jest od wszystkich i nikt nie może wydrzeć ich z ręki mego Ojca” – Jana 10:27‑29.

W świetle powyższego przedstawienia doktryny wyboru wyprowadzonej z Pisma Świętego powyższe i podobne teksty przestają wydawać się sprzeczne i stają się jasne, harmonijne i rozsądne. Aby pokazać harmonię,

::R0835 : strona 4 ::

wybraliśmy niektóre z tych, które wydają się najbardziej sprzeczne i jednoznaczne, aby posłużyły do zilustrowania sposobu, w jaki wszystkie podobne stwierdzenia mogą być uznane za zgodne. Pierwsze cztery pokazują możliwość wypadnięcia z łaski lub przychylności, a dla wielu trzy ostatnie zdają się nauczać, że utrata łaski Bożej jest niemożliwa.

Błędem jest przypuszczać, że łaska i miłość są synonimami, ponieważ chociaż łaska Boga zawsze implikuje Jego miłość, to jednak cofnięcie łaski nie oznacza nienawiści. Zilustrujmy to przykładem: Kiedy Bóg stworzył nasz ród ludzki w sposób reprezentatywny w Adamie, umieścił go w pozycji łaski, a kiedy później wypadł on z tej łaski przez nieposłuszeństwo warunkom, Bóg tak umiłował nasz rodzaj [w stanie utraty Jego łaski], gdy jeszcze byliśmy grzesznikami, że zapewnił okup za wszystkich, ażeby w ten sposób mógł we właściwym czasie przywrócić wszystkim pierwotną łaskę, dając tym samym kolejną lub drugą możliwość cieszenia się życiem jako Jego łaską na wieki.

Każdy czyn Boga musi być zgodny z Jego sprawiedliwością, miłością i mądrością – nie tylko z jednym, ale ze wszystkimi tymi Boskimi atrybutami. Dlatego też w kontaktach z nami, gdybyśmy stracili Jego łaskę, to cokolwiek się z nami stanie, będzie w pełnej harmonii z Bożym charakterem, zgodne z tym, co Jego sprawiedliwość, mądrość i miłość wskażą jako najlepsze. Miejmy to zawsze na uwadze.

Wypadnięcie z łaski oznacza, że ci, którzy upadli, zostali najpierw podniesieni w górę, otrzymując przewagę nad obecnymi lub przyszłymi możliwościami i korzyściami. Konsekwencje i straty wynikające z utraty łaski zależą od wielkości lub ilości odtrąconej lub pozostawionej łaski.

Dwa z trzech wyżej wymienionych tekstów (a,b,c) zapewniają nas, że Bóg nie odbierze nam żadnej łaski, jaką kiedykolwiek okaże; nigdy nas nie odrzuci ani nie spowoduje upadku. Co więcej, Jego miłość jest tak wielka, że nie pozwala innym oddzielić nas od Jego łaski wbrew naszej własnej woli. A ponieważ Jego miłość jest tak wielka, a Jego moc wszechpotężna, mamy pełne przekonanie, że żadna moc na ziemi lub w niebie nie może nas siłą oddzielić od Jego miłości i łask, które zostały nam udzielone w naszym Odkupicielu i przez Niego. Tu spoczywa nasza całkowita pewność wiary – nikt nie może nas wyrwać z łaski i ochrony naszego Ojca. Oto nasza triumfalna pieśń:

„W Bogu znalazłem schronienie,
Gdzie mogę bezpiecznie mieszkać.
Żadne schronienie tak pełne ani odpocznienie
I tutaj zamierzam zamieszkać.”

„Och, jakie przynosi to pocieszenie
I moja dusza słodko śpiewa.
Niestraszne mi żadne zagrożenie,
Gdy swymi skrzydłami mnie okrywa.”

Ale czy w takim razie nie ma niebezpieczeństwa? Nie ma niebezpieczeństwa, że inni wyrwą nas lub siłą oddzielą od Bożej łaski lub odwrócą Jego miłość od nas. Jedyne niebezpieczeństwo tkwi w naszych własnych działaniach – możemy pogardzić dobrami Bożymi lub je zlekceważyć, a tym samym utracić przywileje wynikające z tych łask i odpaść od nich, ale nie możemy utracić wszelkiej łaski, chyba że przez bezpośrednie i jawne odstępstwo. Bóg nie będzie nikomu narzucał swoich łask, ale decyduje, że ci, którzy nie doceniają łask, będąc w pełni co do nich uświadomieni, nie są ich godni.

Zacytowany wyżej tekst oznaczony numerem 1. ostrzega nas w tym właśnie względzie – naszym bezpieczeństwem jest żywa świadomość własnej bezradności i zależności od Bożej łaski. Uświadomienie sobie naszej własnej niedoskonałości i niezdolności do usprawiedliwienia siebie jest ochroną przed przekonaniem o własnej nieomylności, które odrzuca usprawiedliwienie jako przychylność Boga poprzez okup złożony przez Jezusa. Prawdziwa pokora i poleganie na Bogu przyjmuje Jego łaskę usprawiedliwienia w taki sposób, w jaki On je zapewnia – przez okup Chrystusa – i tym samym zapobiega odrzuceniu i uznawaniu ofiary Chrystusa – „krwi przymierza” (Żyd. 10:26‑29) za rzecz pospolitą lub zwyczajną. Zgadza się z tym powyższy tekst oznaczony jako a). Bóg jest w stanie powstrzymać nas od upadku, a nawet od potknięcia się o Jego łaskę i jest tak chętny, aby nam pomóc i zachować nas, że w swoim Słowie zawarł wszelkie postanowienia dla naszego wsparcia oraz zapewnia nas, że Pismo Święte jest w stanie uczynić nas mądrymi co do Jego łask, abyśmy mogli uniknąć ich utraty i je otrzymać.

Tutaj zastosowanie ma tekst numer 2., który pokazuje, że chociaż Bóg udzielił wszelkiej niezbędnej pomocy, aby uchronić nas przed upadkiem, postawił sprawę w taki sposób, aby nasze żarliwe pragnienie obiecanych błogosławieństw stało się warunkiem, żeby nie upaść lub nie utracić ochrony i łask nam zaoferowanych. Musimy przykładać pilność i uwagę do pomocy i wskazówek, których On udzielił.

Różnica w zakresie upadku i powadze konsekwencji jest pokazana w tekstach numer 3. i 4. Pierwszy z nich przedstawia Żyda, który zaufał swojej zdolności do przestrzegania Prawa, a który potem przyszedł do zrozumienia, w Jezusie, swoim Odkupicielu i stał się Jego naśladowcą i w ten sposób osiągnął i pojął usprawiedliwienie, Bożą łaskę udzieloną przez okup Jezusa, ale wskutek fałszywej nauki doprowadzony został do błędnego wniosku, że chociaż Jezus był dobrym przykładem świętego życia, to jednak wszystko musi nadal być usprawiedliwione, jeśli w ogóle, doskonałym posłuszeństwem Prawu. W tym tekście (3.) Paweł zwraca się do niego i do wszystkich takowych, zapewniając ich, że przez takie konkluzje wyrzekają się i odrzucają łaskę Bożą i ponownie umieszczają się tam, gdzie byli, zanim usłyszeli o Chrystusie – pod Prawem, które nigdy nie mogło ich usprawiedliwić (Rzym. 8:3).

Ich wniosek, że Jezus był tylko przykładem i nauczycielem, jest błędny. Było i jest wielu szlachetnych wzorców i dobrych nauczycieli, którzy tak traktując Jezusa, odrzucali wszystko, co było w Nim szczególnie cenne. Jeśli nie był On Odkupicielemusprawiedliwiającym grzech i karę zań, to był „niczym”. Traktowanie Chrystusa jako „przykładu” nie przyniosłoby żadnego pożytku ani korzyści. Nic nie mogłoby im pomóc, dopóki przeszłe grzechy nie zostaną usunięte, a oni sami uznani za usprawiedliwionych przez przelaną krew [śmierć] Chrystusa. Rzym. 5:9.

Ten upadek, choć poważny i utrudniający ich postęp oraz utrzymujący ich na poziomie żydowskiego i nieusprawiedliwionego świata, nie miał być jednak wieczną stratą ani nieodwracalnym upadkiem. Nawet jeśli wcześniej nie dostrzegą swojego błędu, nadejdzie czas, kiedy „wszystko, co jest ukryte, zostanie ujawnione”. Gdy zaś prawidłowa znajomość Pana napełni całą ziemię, i nikt nie będzie musiał mówić bliźniemu swemu: Poznaj Pana! (lub: Zrozum okup za grzech), bo wszyscy Go poznają, od najmniejszego do największego, wtedy, jeśli nie wcześniej, ci ślepi, uprzedzeni Żydzi oraz wszyscy zobaczą jasno i chętnie skorzystają z łaski, o której apostoł mówi nam, że ją utracili.

Ale drugi tekst (4.) mówi o odpadnięciu od łaski, które jest znacznie poważniejszą stratą, bo nie można jej odwrócić ani w tym, ani w żadnym wieku. Apostoł zapewnia nas o tych, co w ten sposób odpadają, że „nie można ich odnowić [lub przywrócić] ponownie” (w. 4). Dlaczego tak jest – skąd ta różnica w tych upadkach? Odpowiadamy: Ponieważ klasa, o której tu mowa (Hebr. 6:4‑6), miała pełniejszą wiedzę, a ponieważ przechodzą z łaski w łaskę, ich upadek jest bez wymówki i wskazuje na celową umyślność, postępowanie całkowicie niezgodne z ich wiedzą. Podczas gdy inni (tekst 3.) byli tylko oszukanymi „niemowlętami”, ci (tekst 4.) przejrzeli i byli zaawansowani w wiedzy wykraczającej poza podstawowe zasady. A kto nie posunął się do wskazanego tu punktu łaski, nie mógł z niej wypaść, a tylko z takiego stanu łaski można wypaść tak całkowicie, że nie będzie już nadziei – ktoś taki będzie musiał umrzeć drugą śmiercią.

Ale spójrzcie uważnie na warunki takiego upadku – wysokość zwielokrotnionych łask, których, jeśli się upadnie, nie można już im przywrócić lub ich odnowić. Tacy musieli być „raz oświeceni”, przyprowadzeni do jasnego rozpoznania grzechu, jego kary i ceny okupu, życia Jezusa. Musieli „zakosztować niebiańskiego daru”, nie tylko usłyszeć o ofierze Chrystusa itp., ale zasmakować w błogosławionym doświadczeniu rezultatów tego okupu, uświadomiwszy sobie odpuszczenie grzechów i przywrócenie wspólnoty i społeczności z Bogiem przez „krew Baranka”. Musieli być „uczestnikami ducha świętego”, wchodząc w społeczność serca z Bożymi planami i przynajmniej przez jakiś czas być Jego współpracownikami – spłodzonymi przez ducha do pełniejszego docenienia prawdy i do nowych nadziei, celów itp. Musieli „zakosztować dobrego Słowa Bożego”, doświadczając przyjemności, doceniając spełnienie niektórych zawartych w nim stwierdzeń i obietnic oraz rozpoznając wielkość i piękno w jeszcze niespełnionych fragmentach. Tacy również musieli zakosztować, doświadczyć lub docenić „mocy przyszłego wieku”, zdając sobie sprawę z dobrego Słowa Bożego i jakie błogosławieństwa i moce zostaną wprowadzone w życie dla błogosławienia i przywrócenia ludzkości, a wszystko jako owoc i rezultat okupu.

Gdyby ci, którzy widzieli, skosztowali, doświadczyli i cieszyli się wszystkimi tymi dobrodziejstwami, wówczas odpadli do tego stopnia, żeby „wypierając się Pana, który ich kupił” (2 Piotra 2:1 Diaglott), zaprzeczając okupowi – samej podstawie wszystkich tych nadziei i błogosławieństw, widzianych i doświadczanych – w ten sposób depcząc Syna Bożego, uznając krew przymierza, którą zostali uświęceni (i której zaufali oraz dzięki której mieli przywilej wzrastania w łasce i wiedzy) za rzecz nieświętą [zwyczajną] i gardząc łaską Bożą w dostarczaniu ofiary za nasze grzechy (Żyd. 10:26‑29) – DLA TAKICH nie ma przebaczenia; żadnego powrotu po tak żałosnym upadku z takich wyżyn łaski i wiedzy. A kto, oprócz tych, którzy w ten sposób „odpadną”, mógłby kwestionować sprawiedliwość decyzji naszego Ojca? Wyrazem Jego sprawiedliwości i mądrości w pełnej harmonii z Jego charakterem miłości jest to, że tacy będą „jakby się nie narodzili”. Przedłużenie takiego życia nie mogłoby być ani korzyścią, ani przyjemnością dla Boga, dla nich samych, ani dla ich bliźnich.

Wyrok jest oczywiście sprawiedliwy i mądry, ponieważ jeśli ci w ten sposób ujrzeli wielki zarys planów Bożych, a gardzą tym i odrzucają wyznaczony przez Boga fundament wszystkiego, wówczas siła moralna, siła prawdy okazuje się dla nich bezużyteczna, a Bóg widzi, że nie można ich odnowić ani sprawić, by rozpoznali piękno Jego drogi. Dlatego Boska mądrość zdecydowała, że wszyscy tacy, będący w niezgodzie i poza możliwością naprawy, zostaną całkowicie zniszczeni, tak jak, i z tego samego powodu, niszczone są ciernie i osty. Żyd. 6:7,8.

Ta sama zasada będzie obowiązywać również w następnym wieku, gdy cały świat korzystać będzie z pełni możliwości owego wieku łask. Ci, którzy świadomie odrzucają drogocenną krew i gardzą nią, odrzucają przebaczenie przez NIĄ, a tym samym na nowo krzyżują Chrystusa, gardząc Jego ofiarą za grzech, upadną przez to beznadziejnie, ponieważ po radowaniu się błogosławieństwami zapewnionymi przez okup odrzucają go i z pogardą odtrącają. Chrystus więcej nie umiera. Jedyna ofiara, raz w pełni doceniona i świadomie odrzucona, pozostawia ich w takim stanie, jakoby nigdy nie został złożony żaden okup. Ponownie przywraca ich pod pierwotną karę, ŚMIERĆ, wyginięcie. A ponieważ kiedyś zostali odkupieni od niej jako kary Adamowej, a z własnej woli i czynu ponownie się pod nią znaleźli, nazywana jest drugą śmiercią.

Czy zatem można nie dostrzegać tego, że Boży wybór klas do przyszłej służby, a narodów i jednostek do bieżącej służby, nie oznacza, że Bóg pozbawia swoje stworzenia swobody wykonywania ich własnej woli w przyjmowaniu lub odrzucaniu Jego zarządzeń i przysług? On szuka takich, co by Go czcili i służyli Mu z serca – w duchu i prawdzie, i takie są przede wszystkim klasy wybrane w tym wieku i w poprzedniej selekcji na stanowiska i zaszczyty królestwa.

====================

— Marzec 1886 r. —