R1104-4 Jak kobiety uprawiają pobożność, nr 4

Zmień język

::R1104 : strona 4::

Jak kobiety uprawiają pobożność, nr 4

CHRZEŚCIJANKI JAKO ŻNIWIARZE PODCZAS ŻNIWA WIEKU EWANGELII

Chcemy teraz napisać kilka słów do tych sióstr w Chrystusie, które posiadają pewne talenty, wielkie czy też małe, i które pragną wykorzystać je w interesie wielkiego dzieła żniwa. Obecnie nie mamy nic do powiedzenia tym Chrześcijankom, dla których ośrodkiem oraz zakresem pragnień i wysiłków by czynić dobro jest ograniczone do stosunkowo wąskiej sfery domu, za wyjątkiem tego, że żyją znacznie poniżej swojego przywileju, i że samolubstwo, a nie chwała Boża są głównym źródłem ich działania, bez względu na to, czy zdają sobie z tego sprawę, czy nie.

Nie bądźmy zbyt szybcy w wyciąganiu wniosku, że nie mamy żadnych talentów. Wszyscy powołani posiadają przynajmniej jeden, choć większość ma ich więcej. Pamiętajmy, że zdrowie, pieniądze, czas, wpływ, aktywność umysłowa, wykształcenie i wszelkie inne zalety, jakie posiadamy, są talentami, które można używać właściwie lub niewłaściwie. I chociaż nie powinniśmy myśleć o samych sobie bardziej pochlebnie niż trzeba, nie należy również zaniżać naszych możliwości zbyt nisko. Powinniśmy myśleć o sobie trzeźwo i dokonywać jak najpoprawniejszego oszacowania, abyśmy mogli jak najlepiej wykorzystać nasze siły.

Do tej pory wykazaliśmy zasady, które powinny rządzić Chrześcijankami w całym ich postępowaniu – że zawsze powinno być przestrzegane skromne zachowanie, ubranie, itd., a każda rzecz zbliżona do ducha chełpliwego, wyniosłego, powinna być starannie omijana. Mając to w pamięci, zadajmy więc sobie pytanie – W jaki sposób możemy w najbardziej korzystny sposób wykonywać dzieło żniwa?

W tym punkcie można sformułować kilka sugestii. Nie będą one pasowały do każdego przypadku, a niektóre z nich mogą być w wielu przypadkach niewykonalne, ale możemy wykorzystać niektóre lub wszystkie z nich, zależnie od możliwości i okazji. Nie powinnyśmy zapominać, że najsilniejszym wpływem jest zwykle ten, który najbardziej trafia do serca, i tutaj jest szansa kobiety. Prawdę można przedstawić w publicznym wykładzie jasno i elokwentnie, ale większość słuchaczy wnet zapomni o niej z powodu mnóstwa innych trosk. Jednak kobieta, której serce jest przepełnione prawdą i duchem prawdy, może przyjść z sąsiedzką wizytą i odgarnąć gruzy zmartwień, podlać nasionko odrobiną chrześcijańskiej sympatii, ogrzać je szczęśliwym promieniem swojej żywej wiary i spulchnić ziemię przez delikatne pokazanie, jak taka wiara pomaga ulżyć w życiowych troskach i jaką wielką pomocą była też dla niej samej.

Naturalna i szybka kobieca percepcja podpowie jej także, jak daleko można się posunąć i kiedy należy się zatrzymać. Rozwijajcie w sobie tę umiejętność; jest to naturalny talent do wykorzystania ku chwale Mistrza.

Dalej, czy ktoś w twoim sąsiedztwie choruje? Zwykle sam chory, jak również zaniepokojeni przyjaciele, którzy czuwają nad nim, chętnie przyjmą waszą pomocną dłoń, radosny uśmiech i słowa pociechy. Niech wasze słowa zostaną okraszone nadzieją ewangelii w takim stopniu, w jakim może być to dla nich najbardziej pomocne, podczas gdy wasza uprzejma posługa upewni ich co do waszego chrześcijańskiego ducha miłości i poświęcenia, przygotowując grunt na przyjęcie prawdy. Czasami może się okazać, że korzystne będzie przygotowanie gruntu przez mniej lub bardziej bliską znajomość, zanim posiejesz jakiekolwiek ziarno. Bądź w tym mądry i nie czyń żadnej szkody, według kierownictwa Mistrza, ale nie zbyt powolny i ostrożny, aby nie ponieść porażki w swoim ważnym dziele.

Następnie pamiętajcie, że „ubogie zawsze macie z sobą”; i zwykle jest to klasa najbardziej gotowa na przyjęcie prawdy. Niektórzy z nich mogą być szorstcy i nieuprzejmi, i w żaden sposób nie odpowiadają twoim upodobaniom. I kiedy byliście w świecie, mogliście ich unikać, i w ten sposób powodowaliście ich niezadowolenie. Ach, jaką tutaj masz misję! i jaka próba twojej postawy i miary twojego rozwoju. Najpierw zatrzymaj się i oceń sama siebie, zanim pomyślisz, co możesz w ten sposób osiągnąć. Czy twoja dawna duma została już tak ukrzyżowana, że nie będziesz wstydzić się być widzianą z tą szorstką, nieokrzesaną sąsiadką, lub czy możesz nazwać się jej przyjaciółką, skoro karmisz ją chlebem żywota? Czy wstydziłabyś się powiedzieć przed swoimi przyjaciółkami, jak powiedział Pan do Zacheusza (Łuk. 19:5): Zjem dzisiaj obiad z tobą, lub: Czy zjesz obiad ze mną? Czy nauczyłaś się nie myśleć o rzeczach zaszczytnych, ale o tym, by zrównać się z mężczyznami i kobietami niższych stanów, by mieć przywilej pomagania im? (Rzym. 12:16) – i to nie w protekcjonalny, wywyższający się sposób, ale z prawdziwą siostrzaną sympatią i miłością, przejawiającą się w uprzejmym zachowaniu, skromności ubioru i prostocie spotkań domowych?

Jeśli tak, to możesz zanieść błogosławioną wieść wielu ubogim osobom, i do wielu biednych domów. I wśród nich, od czasu do czasu znajdziesz jedne z drogocennych Pańskich klejnotów, być może związanych niestety ze zdeprawowanym charakterem człowieka, który nazywa siebie mężem, chociaż nigdy nie poznał on znaczenia tego słowa, i nigdy nie wypełniał tego urzędu. Cóż za pocieszenie i błogosławieństwo z waszej prawdziwej przyjaźni i dobrej nowiny wielkiej radości, może być dla osoby przygniecionej brzemieniem trosk i smutku, odrzuconej przez tych, którym lepiej się powiodło.

W twoim sąsiedztwie są też dzieci. Być może nie uda ci się dotrzeć do dzieci ludzi bogatych, ale jeśli użyjesz taktu i dyskrecji to dzieci biednych mogą być osiągnięte. Możesz zebrać wokół siebie klasę dzieci, spotykających się z tobą w określonych godzinach, a następnie opowiedzieć im starą, starą historię w tak miły i przystępny sposób, jak tylko to potrafisz. Zainspiruj malutkich nadzieją chwalebnej restytucji wszystkich rzeczy do chwały i piękna Edenu. Przed prostym dziecięcym umysłem wymaluj jaskrawe detale i pozwól im zabrać je ze sobą do domu, uważając jednak, aby nie podać zbyt twardego mięsa. Wasze własne dzieci, również odpowiednio pouczone, mogą być małymi posłańcami Boga. Jeśli ta służba im się podoba, powiedz im, że są małymi aniołami Boga (posłańcami) i że wszystkie ich usługi są cenione w niebie, gdzie zapisane są ich imiona i gdzie każde z nich jest kochane.

Jeśli chodzi o towarzystwo waszych dzieci, musicie pamiętać, że „złe rozmowy psują dobre obyczaje”; a zatem w podatnym okresie dzieciństwa nie pozwólcie, aby wasze dzieci bezkrytycznie mieszały się z innymi, nawet jeśli miłujecie ich rodziców i chętnie okazujecie im przyjaźń, wobec nich samych oraz ich rodzin. W rzeczy samej, one będą lepsze, zwłaszcza w obecnym czasie, jeśli będą trzymać się jak najdalej od innych. I jeśli wasze zasady w tej kwestii zostaną przedstawione waszym przyjaciołom, oni nie zrozumieją cię źle, lecz prawdopodobnie będą usiłowali was naśladować. Jednak w pewnych bardzo szczególnych okazjach może okazać się wskazane, aby zawołać dzieci sąsiadów, nawet jeśli one są niegrzeczne i źle wychowane, aby twoje dzieci mogły traktować je uprzejmie i okazać im przyjaźń. Pod twoim okiem, grzeczność, życzliwość i dobre uczucia z łatwością zastąpią niegrzeczne zachowania. Najsilniejszymi charakterami w opieraniu się złu, nie są ci, którzy nigdy się ze złem nie spotkali, ale ci, którzy je spotkali i przezwyciężyli je. Jeśli twoje dzieci w szkole i w sąsiedztwie spotykają się z niegrzecznymi dziećmi, a ty nigdy nie skomentujesz lub nie potępisz ich niegrzeczności, one z pewnością będą je naśladowały. Jednak takie komentarze zawsze powinny być wypowiadane z miłosierdziem i litością, i nigdy nie  powinny być czynione przy innych. Kiedy uczysz swoje dzieci, że nie lubisz zła, naucz je także kochać i litować się nad złoczyńcą, tak jak to czyni Bóg, oraz szukać sposobów udzielenia im pomocy. Bądźcie czujni na wszystkie takie okazje, a dzięki takiemu postępowaniu rozwiniecie silne charaktery zdolne do przeciwstawienia się złu, z którym prędzej czy później muszą się spotkać, i przezwyciężyć je dobrem. Tak wyćwiczonych wkrótce będziecie mieli jako aktywnych współpracowników z wami i z Bogiem w wielkim dziele.

Jeśli ziemskie ambicje odnośnie waszych dzieci, jak i wobec was samych, zostały ofiarowane – tak, jak one muszą być ofiarowane przez wiernych, poświęconych – a waszym głównym pragnieniem względem nich jest to, aby stały się wiernymi, pokornymi i kompetentnymi sługami Bożymi, masz tutaj wspaniałą okazję, by udowodnić swoją wierność – lub odwrotnie; i będzie to miało wpływ na wszystkie wasze plany wobec nich. Jako służebnica Boga przyprowadzisz je jak najbliżej jak to tylko możliwe do Jego idei, ucząc je, że ozdoby umysłu i serca są najważniejszymi ozdobami w oczach Boga.

Innym cichym nienatrętnym sposobem pracy byłoby odwiedzanie różnych kościołów, w szczególności ich spotkania modlitewne, spotkania na debaty i spotkania klas Metodystów, podsuwając słowa na czasie tam, gdzie jest to możliwe i obserwując tych, którzy wydają się być najbardziej gorliwymi i poświęconymi Panu, by się z nimi zapoznać, kub wręczyć im coś do przeczytania lub ich odwiedzić.

Z drugiej strony, zarówno do bliskich, jak i dalekich przyjaciół oraz nieznajomych, można dotrzeć osobistymi listami i materiałami drukowanymi. Tu leży wspaniałe, owocne pole do pracy – praktycznie nieograniczone. Zaznacz swój przywilej rozsiewania radosnego pokarmu – nie w sposób wyszukany, ale prosty i jak najskromniejszy, do naśladowania – i wezwij, nie swoich przyjaciół i zamożnych sąsiadów, lecz wszystkich dzieci Bożych bez względu na ich ziemski stan, którym taka społeczność ze świętymi może przynieść błogosławieństwo. Zaprawdę, nie utracicie swojej nagrody, nawet w obecnym życiu. Pamiętaj także o starym przysłowiu, które możesz zastosować na korzyść w służbie Pańskiej, a mianowicie: Jeśli chcesz mieć przyjaciół, musisz okazać się przyjacielski. Naucz także swoje maluchy, radowania się i pomagania ci w takiej gościnności; i pokaż im to,

::R1104 : strona 5::

że to jest droga, Boża droga, abyśmy znaleźli prawdziwe szczęście – błogosławiąc i służąc sobie nawzajem.

Przy takich i wszystkich innych okazjach, okazujcie dezaprobatę wszystkiemu, co choćby przypomina plotki, i zdecydowanie pokazujcie, że nie macie ani ucha, ani języka skłonnego do takich rzeczy; i sprawcie, by tematem rozmowy stały się kwestie związane z prawdą lub dziełem żniwa.

W ten sposób nawet najbardziej zapracowane matki mogą znaleźć miejsca, gdzie w najbardziej efektywny sposób wykorzystają swoje talenty. Pan przy swoim przyjściu Pan znajduje swoich własnych, zainteresowanych.

::R1105 : strona 5::

Następnie, oprócz tych sposobów, w które, jak się wydaje, mogłoby się zaangażować bardzo wielu, istnieją także bardziej owocne środki możliwe do zastosowania dla tych, którzy są wolni od domowych obciążeń – akwizycja w miastach, miasteczkach i na wsi, i rozpowszechnianie prawdy w formie drukowanej, pozostawiając ją, aby wykonywała swoje dzieło w ciszy, lub by była podlewana i uprawiana przez pobliskich Chrześcijan, którzy dostrzegają w tym swoją sposobność służenia. W ten sposób powyższe środki będą dostępne dla jak największej liczby osób.

Niektóre, nie rozumiejąc w pełni ducha poświęcenia, mogą poczuć się jak pewna klasa wspomniana w jednej z przypowieści naszego Pana, i natychmiast zacząć się usprawiedliwiać, mówiąc: „Nie mam czasu, nie mam pieniędzy na uczty dla przyjaciół i sąsiadów, w domu jest zbyt wiele sprzeciwu, aby starać się o takie przywileje, nie mam talentu do mówienia o prawdzie. Nie lubię przebywać wśród ludzi, których zawsze uważałam za stojących niżej ode mnie, nie chcę, żeby moje dzieci bawiły się z ich dziećmi. Nie mam specjalnych zdolności do służenia chorym, a moi sąsiedzi najczęściej wracają do zdrowia, zanim się dowiem o ich chorobie itd.”

Zatem, moja droga przyjaciółko, główna trudność z tobą polega na tym, że nie za bardzo zależy ci na znalezieniu pracy w winnicy; a jeśli tak, to nie jesteś tam potrzebna. Jeśli chce się coś robić, zawsze znajdzie się sposób, aby coś zrobić. Masz niewiele czasu, ale przez właściwą organizację pracy, prostotę utrzymania domu, gotowania, ubioru, itd., poprzez systematyczność i porządek, przez odpowiednie pory wstawania i udawania się na spoczynek, itp., i na różne inne sposoby możesz zyskać trochę czasu. Jeśli posiadasz, ale tylko niewielkie środki, nie bądź zbyt wyniosła będąc gościnna w zwykły prosty sposób. Pan i Jego uczniowie często nie mieli nic więcej, jak tylko chleb i ryby. Masz opozycję ze strony osób światowych w swoim domu, ale po co pozwalać, aby wszystkie twoje prawa zostały brutalnie zdeptane? Jeśli przez te wszystkie lata wiernie służyłaś interesom męża i rodziny, lub jako młoda matka i żona robisz to teraz, to twoim prawem i przywilejem jest rozszerzyć swoją prostą gościnność na swoich przyjaciół, tak samo jak ich. I powinnaś żądać oraz korzystać z tego prawa. Gdy twoje dzieci dorosną niech wiedzą, że oczekujesz ich służby, i kiedy dorastają mów im o czasie, kiedy będziesz ich potrzebować. Ćwicz je w idei odciążania w troskach ojca i matki, jak tylko będą w stanie to zrobić. I w miarę ich możliwości przydzielaj im niewielkie obowiązki i wykorzystuj czas, który został zdobyty, w służbie Mistrza. Niektórzy samolubni, światowi mężowie muszą również zachować tę myśl przed sobą; bo wielu z nich spogląda na wierną żonę, która rok po roku pracuje pod ciężarami, których oni sami nawet by nie dotknęli, a potem uważają, że są bardzo krzywdzeni, jeśli ona chce od nich ulżenia w jej ciężarach, gdy zaistnieje taka możliwość. Ale pamiętajcie, że nasza najwyższa lojalność jest wobec naszego niebiańskiego Oblubieńca; i tam, gdzie Jego zalecenia są kwestionowane, jest tylko jeden właściwy kurs postępowania, a mianowicie lojalność wobec Niego za wszelką cenę. Z tego samego powodu, aby mieć więcej czasu na szczególną pracę Pańską, bądź mniej wybredna, niż byś chciała, odnośnie tego, co nie jest niezbędne w sprzątaniu domu. Nie bądź zbyt wymagająca wobec twojej pomocy domowej. Ona nie będzie wykonywać pracy tak dobrze, ani tak systematycznie, jak robiłaś to sama; ale bądź zadowolona z jej starań, które może zrobić pod twoim kierownictwem i według twoich wskazówek.

Prawdopodobnie po kilku próbach odkryjesz, że masz większy talent do mówienia o prawdzie, niż ci się wydaje teraz. Rzeczywiście, często zaskoczysz samą siebie; albowiem Pan obiecał dodać wam słowa i mądrości, których żaden z waszych przeciwników nie będzie mógł odeprzeć ani im zaprzeczyć. Niekiedy okaże się, że twoje możliwości najlepiej wykorzystywane są poprzez czytanie innym, albo też poprzez samą rozmowę przedstawiającą drukowane materiały i naprowadzenie sąsiadki czy przyjaciółki, by sama się z nimi zapoznała.

Wymówka, że nie lubicie zawierać znajomości z niektórymi spośród prostych osób, pachnie duchem świata, a także pozorną, zbędną ostrożnością; i dlatego należałoby starannie ją rozważyć. Pierwsza myśl jest o starej naturze – oznaki pychy i wyniosłości. Oprzyjcie się temu, pamiętając słowa Mistrza: „Jeźli się nie nawrócicie i nie staniecie się jako dzieci, żadnym sposobem nie wnijdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecię, ten jest największy w Królestwie Niebios. Kto się tedy uniży jako te dziecię, tenci jest największym w królestwie niebieskim. A kto by przyjął jedno dziecię takie w imieniu mojem [pokorny, chętny do nauki wierzący lub ktoś skłonny do przyjęcia prawdy], mnie przyjmuje” – Mat. 18:3‑5.

Tak więc, czujni wierni słudzy znajdą wiele pokornych sposobów i wiele okazji do zainwestowania swoich talentów w dobrej nadziei, że znajdą one znaczne zainteresowanie. Ten, kto wierny jest w małym, będzie również wierny w wielkich sprawach (Mat. 25:21,23). Studiujcie, abyście pokazali się robotnikami akceptowanymi przez Boga.

PANI C. T. R.

====================

— Marzec 1889 r. —