R1959-75 Widoki z wieży

Zmień język

::R1959 : strona 75::

WIDOKI Z WIEŻY

—————

NIEDAWNO, podczas sesji sto dziewiątej konferencji filadelfijskiego Kościoła Metodystyczno-Episkopalnego, zgromadzili się delegaci Świeckiej Konferencji Wyborczej, aby dyskutować o sprawach denominacyjnych. Sesja ta została opisana jako „żywa”, podczas której gorąco opowiadano się za równą reprezentacją kaznodziejów na konferencjach generalnych.  Czasopismo Philadelphia Press o tej sesji pisze:

„Dzisiejsze spotkanie osób świeckich z Filadelfii nie było wyjątkiem od reguły. Nie tylko przyjęto ważne uchwały upamiętniające konferencję generalną w celu przyznania równych reprezentacji, ale także udzielono korzystnych wskazówek świeckim delegatom, którzy zostali wybrani do uczestniczenia w nadchodzącej sesji tejże konferencji, aby dążyli oni do wprowadzenia zmian statutowych, mających na celu ograniczenie w znacznym stopniu oficjalnej władzy i autorytetu kaznodziejów, które teraz posiadają. W rzeczywistości kaznodzieje byli traktowani »surowo«, a deklaracje o rozszerzeniu autorytetu świeckich w rządzie kościoła wyrażano z niezwykłą werwą i jednomyślnością. Zgodnie z oczekiwaniami, konferencja opowiedziała się za równą reprezentacją świeckich kobiet”.

Przytaczamy poniższe wycinki z czasopisma Pittsburg Post:

„Baltimore, 6 kwietnia. – Dziś rano na spotkaniu kaznodziejów metodystycznych Wielebny Dr John Lanahan wywołał sensację, kiedy ogłosił, że za kilka dni wyda w formie drukowanej »Erę Oszustw«, jaka miała miejsce w koncernie Książka Metodysty w Nowym Jorku, którego kiedyś był przedstawicielem. Stwierdził, że publikacja ta jest niezbędna w świetle powtarzających się zaprzeczeń oszustw popełnianych przez osoby na oficjalnych stanowiskach.

„Po tym, jak zdziwienie wywołane przez powtórzone zarzuty Dr Lanahana przeciwko nowojorskiemu koncernowi nieco się zmniejszyło, niemal wszyscy wśród członków spotkania kaznodziejów wyrazili jednogłośnie uczucia, że konferencja generalna, która odbędzie się w Cleveland, Ohio, w przyszłym miesiącu, będzie zmuszona zwrócić szczególną uwagę na tę sprawę. Dr Lanahan będzie członkiem tego ciała, a jego pozycja w kościele jest taka, że jego wypowiedzi nie mogą być dłużej ignorowane.

„Dr Lanahan twierdzi, iż dostarczy dowodu, że przez więcej niż 12 lat każdy raport finansowy dostarczony kościołowi przez kierownictwo z Nowego Jorku był sfałszowany od kwoty 20 000 do 100 000 dolarów; wspomniane raporty były nieprawdziwe co do kwoty środków pieniężnych w banku Shoe and Leather, gdzie prowadzono oficjalne konto, ponieważ starszy agent trzymał na koncie osobistym duże sumy pieniędzy koncernu i wykorzystywał je do spekulacji akcjami na Wall Street tak, że znaczące kwoty pieniędzy wysłane jako ofiary na kościół zostały użyte w ten sam sposób”.

Rozumiemy, że powyższe zarzuty byłyby potwierdzone, gdyby nie to, że od ponad dwudziestu lat firma znajduje się w kompetentnych i wiarygodnych rękach.

„Na ostatnim spotkaniu kaznodziejów Metodystyczno-Episkopalnych w Pittsburgu argumentowano, że ich minimalna pensja roczna powinna wynosić 1000 dolarów i że powinien to być zastaw na majątku kościelnym. To nie był pierwszy raz, kiedy propozycja taka została złożona”. – Pittsburg News.

Redaktor naczelny News, prawdopodobnie człowiek światowy, komentuje ten artykuł i podaje rozliczenie pracy i wynagrodzenia metodystycznego pastora w tych stronach od sierpnia 1833 do sierpnia 1834 wzięte z jego pamiętnika. Wszystkie rachunki – 79,44 dolara; wszystkich kazań – 90; pierwsze oparte na wersecie – „Ja muszę wykonywać dzieła tego, który mnie posłał, dopóki jest dzień. Nadchodzi noc, gdy nikt nie będzie mógł działać”.

Problemem wydaje się to, że głoszenie kazań jest przez wielu pożądane z powodu towarzyszących im zaszczytów, wolnego czasu oraz uposażenia. Niewielu dziś głosi pod wpływem tego samego impulsu, który zachęcił Apostoła Pawła i który powodował, że cieszył się głoszeniem dobrej nowiny nawet wtedy, kiedy jedyną zapłatą za to były oszczerstwa i prześladowania, a on sam utrzymywał się z szycia namiotów. Apostoł głosił ewangelię, której się „nie wstydził”; miał do zwiastowania „radość wielką, która [jeszcze] będzie wszystkiemu ludowi”. Dzięki Bogu

::R1959 : strona 76::

za otwarcie naszych oczu, uszu i ust na to błogosławione poselstwo – światło dobroci naszego Boga bijące blaskiem z oblicza naszego Pana Jezusa Chrystusa – 2 Kor. 4:4.

* * *

„Jednomyślność kazalnic Nowego Jorku wynikająca z pragnienia pokoju zbliżyła do siebie duchownych wszystkich denominacji i znacznie przyspieszyła ruch na rzecz unii kościołów. Używając malowniczego opisu Biskupa Pottera, wieże kościołów wydają obejmować się nawzajem. Chociaż ruch na rzecz związku kościołów od zawsze wydawał się konserwatywnemu duchowieństwu bardzo kapryśny, ostatnie wydarzenia zdają się wskazywać na jego coraz większą bliskość. Biskup Potter jest jak najbardziej optymistyczny w swoich oczekiwaniach i pracuje bardzo ciężko, aby to osiągnąć”. – Exchange.

Zapowiedziano również, że niedługo odbędzie się spotkanie wybitnych pastorów w Pittsburghu, aby zastanowić się, jakie przeszkody stoją na drodze do zjednoczenia Protestantów i Rzymskich Katolików.

Skłaniamy się ku temu, że to Jezuici stoją za tymi ruchami, z których wszystkie działają z bezpośrednią korzyścią dla rzymskich katolików. Każdy z trzeźwym osądem, który orientuje się w tej sprawie i wie, że Rzym nie pójdzie na ustępstwa; że ci, którzy będą musieli się poddać to Protestanci. To, że w tej sytuacji zyskują Rzymscy Katolicy, jest oczywiste: misje dla Protestantów odbywają się we wszystkich dużych miastach, na których przedmiotem debat są pytania dotyczące różnic między Romanizmem a Protestantyzmem i odpowiadają na nie z głęboką przenikliwością kapłani, którzy oczywiście starają się reprezentować Papiestwo, jako matkę każdej dobrej i pożądanej rzeczy, a nie matkę nierządnic [systemów] i wszystkich obrzydliwości Chrześcijaństwa.

Ostatecznie klasie dominującego „kąkolu” nie robi większej różnicy czy są oni kąkolem protestanckim, czy rzymskim. Być może rzeczywiście kompletna ślepota ich przywódców może pomóc niektórym z klasy „pszenicy”, którzy są jeszcze w Babilonie,

::R1960 : strona 76::

aby uświadomić sobie sytuację, a tym samym przyspieszyć ich oddzielenie, jako tych lojalnych wobec Boga. „[…] Wynijdźcie z niego, ludu mój! abyście nie byli uczestnikami grzechów jego, a iżbyście nie wzięli z plag jego” – Obj. 18:4.

* * *

„Church of England Almanack” (Almanach Kościoła Anglikańskiego) informuje o ośmiu stowarzyszeniach wśród duchownych Kościoła Anglikańskiego, które opowiadają się za rytualizmem i „przywróceniem widzialnej komunii” między Kościołem Anglikańskim i Kościołem Rzymskim. Do jednego z tych towarzystw zwanego „Unią Kościoła Angielskiego” przynależy siedem biskupstw i 4255 pastorów.

* * *

Dziennik L’Independence Belge donosi, że w czasie pokoju Rosja ma stałą armię złożoną z 858 000 mężczyzn, kolejne są Niemcy z liczbą 580 000, a następnie Francja z 512 000 żołnierzy. W przypadku wojny Rosja i Francja mogłyby wysłać do walki 9 700 000 ludzi, przeciwko 7 700 000 żołnierzy z trzech krajów tworzących Trójprzymierze – Niemiec, Austrii i Włoch. W czasie pokoju utrzymanie stałej armii powyższych mocarstw kosztuje 1 000 000 000 dolarów rocznie.

Cóż za rekord! Jakaż to satyra na określenia „Chrześcijańskie narody” i „Chrześcijaństwo!”. Jak oczywiste jest, że Szatan to nadal „książę” tego „obecnego złego świata!”. Nic dziwnego, że całe stworzenie wzdycha i boleje, oczekując na objawienie się synów Bożych. Nic dziwnego, że synowie także ubolewają i modlą się „Przyjdź królestwo Twoje; bądź wola Twoja, jako w niebie tak i na ziemi”.

Już blisko czas, kiedy te miliony zostaną oświecone do tego stopnia, że odmówią służenia ambicjom władców, kapłaństwa i zabobonów, którzy rządzą nimi dzięki łasce Szatana. Jednak nie uwolnią się, dopóki nie zrozumieją, że ich wielkim mistrzem jest Grzech, który rządzi nimi poprzez ich zdeprawowane usposobienie, ich egoistyczne i zdegradowane apetyty. Następnie muszą poznać i przyjąć wielkiego Zbawiciela, który już ich odkupił i który czeka, aby rzeczywiście ich uwolnić.

* * *

Wydaje się, że w nowoczesnych pistoletach szybkostrzelnych wielkość pocisków została zmniejszona, aby ułatwić transport itp., ale w związku z tym napotkano pewną trudność. Mniejsza kula nie rozszarpuje w wystarczającym stopniu biednych żołnierzy, którzy są nią trafieni. Mniej osób traci życie, a ranni zdrowieją szybciej i są wcześniej gotowi, aby znów można było do nich strzelać. Wygląda na to, że problem ten został rozwiązany zgodnie z poniższym stwierdzeniem z gazety New York Sun:

„Prace nad perforowaną kulą, o której mówi się, że ma wielką moc niszczenia, zostały właśnie zakończone przez wynalazcę w firmie Anderson, Ind. Kula posiada otwór o średnicy 1/8 cala wywiercony od przodu prawie przez jej całą długość. Ta komora powietrzna, jak twierdzi jej wynalazca, w trakcie szybkiego lotu pocisku gromadzi powietrze pod wysokim ciśnieniem, które rozpręża się, gdy kula dociera do celu i powoduje eksplozję o ogromnej niszczycielskiej sile. Calowe deski, które zostałyby przebite zwykłą litą kulą tego samego kalibru, są roztrzaskiwane i rozrywane z wielką siłą przez nawierconą kulę. Zamknięte kanistry wypełnione wodą, które były po prostu przebijane przez zwykłe kule, po uderzeniu nowym pociskiem eksplodowały na kawałki. Jak twierdzą świadkowie, zazwyczaj efekt uderzenia takiej kuli powoduje rozerwanie trafionego obiektu od siedmiu do dziesięciu razy większe od jej średnicy”.

Jakie to przykre! „Bestialstwo człowieka wobec człowieka” wydaje się nie znać granic. Kiedy wielki Książę Pokoju zainauguruje swoje Królestwo i otworzy oczy ślepych tego świata, z jakim uczuciem wstrętu i grozy ludzie będą wspominali obecne „panowanie” Grzechu i Śmierci! Jakie uczucia ubolewania i wstydu dla straszliwej degradacji ludzkości powinny się obudzić w każdym sercu, w którym jest szeroko rozlana miłość Chrystusa. Prawdziwe punkty widzenia, Boska perspektywa, punkt widzenia aniołów i zapatrywanie się świętych na te sprawy powinno być odciśnięte na tych, z którymi nawiązujemy kontakt, a przede wszystkim na naszych dzieciach. Niech poznają prawdę – że okrucieństwo jest wstydem, hańbą, jak również grzechem, nawet gdy jest praktykowane na niższych istotach, ale szczególnie w stosunku do bliźnich stworzonych na obraz Boży.

* * *

Istnieją dwie wielkie dźwignie, Miłość i Samolubstwo. Ta pierwsza jest właściwą, boską mocą. Ona wraz ze sprawiedliwością porusza berło niebios i wkrótce stanie się mocą, która będzie rządzić światem. Dlatego powinna być uznawana

::R1960 : strona 77::

i kultywowana w sercach i życiu, w myślach, słowach i czynach wszystkich, którzy zostali przeniesieni z królestwa ciemności do Królestwa drogiego Syna Bożego.

Samolubstwo, chciwość, jest mocą Grzechu, która teraz kontroluje świat poprzez deprawację. Prowadziła ona i nadal prowadzi do wszystkich złych rzeczy. Komentarz Apostoła Jakuba (Jak. 4:2) został potwierdzony przez redakcję gazety New York Tribune w następujący sposób:

„Narody i jednostki na całym świecie śpieszą się, jak nigdy dotąd, aby stać się bogatymi. Robią to na wiele sposobów, ale przede wszystkim dzięki prostemu procesowi wydobywania metali szlachetnych z ziemi. Produkcja, handel, biznes, wszystkie są zbyt opieszałe.

„Niemal każda wojna lub groźba wojny dzisiaj może być bezpośrednio powiązana z tą chciwością złota i srebra, zupełnie jak dzika grabież 300 lat temu. Problemy z Transwalem wynikają z gorączki złota na Randzie. To właśnie sprawia, że Wielka Brytania jest tak zdecydowana, aby utrzymać swoją zwierzchność nad Republiką, jak również to sprawia, że Niemcy pragną na nią rozszerzyć swój własny wpływ. Ta sama przyczyna doprowadziła do okupacji Maszony i wojny z Matabele. Nie dlatego Lobengula został obalony, że był potworem dzikości, ale dlatego, że jego królestwo było częścią starożytnego Ofiru. Prempeh z Kumasi poświęcił ludzi, to prawda; ale jego królestwo słynęło z bogactwa złota i stąd wojna Brytyjczyków z Aszanti.

„To z powodu nadziei na znalezienie złota na Madagaskarze Francuzi zdecydowali się na podbój tej wyspy. Z tej samej przyczyny Japonia wyrzuciła Formozę z Chin, a Brazylia i Francja są obecnie zaangażowane w spór graniczny. Doniesienia o kopalniach złota i klejnotów doprowadziły Anglię do podziału Syjamu i sprawiają, że Rosja i Japonia walczą o Koreę. To mineralne bogactwo dorzeczy Essequibo i Orinoko powoduje, że kwestia graniczna w Wenezueli jest najostrzejsza i najtrudniejsza do rozstrzygnięcia. To kopalnie złota z Jukonu i Wybrzeża, które doprowadziły kwestię granic Alaski do obecnego stanu, spowodowały ogromne rozszerzenie kanadyjskich roszczeń. A odkrycie złota lub spodziewane znaleziska w Kolumbii Brytyjskiej, Australii, Kolorado i Waszyngtonu pobudzają serca trzech wielkich, anglojęzycznych narodów”.

* * *

W Indiach jest nie mniej niż 65 protestanckich stowarzyszeń misyjnych; mianowicie: 16 prezbiteriańskich, ze 149 robotnikami; 13 baptystycznych ze 129; 9 Kościoła Anglikańskiego z 203; 7 luterańskich ze 125 robotnikami; 4 metodystyczne ze 110; 2 kongregacjonalne z 76; 1 Braci Morawskich i 1 Kwakrów z 16 robotnikami; 7 niezależnych, 5 Stowarzyszeń kobiet. Oprócz 857 wyświęconych misjonarzy jest 711 wyświęconych świeckich pomocników z Europy, 114 europejskich i półeuropejskich asystentek, nauczycieli itp. oraz 3491 miejscowych świeckich kaznodziejów. Liczba wiernych wynosi 182 722, co oznacza wzrost o 70 000 w ostatniej dekadzie.

Czy to dziwne, że dostrzegając wszystkie sprzeczności tych różnych sekt, pewien indyjski Bramin powiedział: „Wy, chrześcijanie, nie jesteście tak dobrzy, jak wasza Księga! Gdybyście byli tak dobrzy, jak wasza Księga, w ciągu pięciu lat nawrócilibyście Indie na Chrystusa?” – The Armory.

* * *

„Prawdopodobnie jednym z najdziwniejszych faktów w historii języka” – powiedział niedawno pewien autor – „jest zmartwychwstanie języka hebrajskiego do życia i użycia go jako języka ludu i kraju, który umarł 2250 lat temu. Żydzi, którzy powrócili z wygnania, byli niewielkim ludem i zostali zmuszeni do nauki i posługiwania się aramejskim, językiem lokalnie używanym, a użycie hebrajskiego ograniczone było do kapłanów, tak jak łacina jest obecnie używana przez Katolików. Jednak język ten został zachowany w Starym Testamencie i nauczano go, aby Pisma Święte mogły być zrozumiane, i jest to kontynuowane do dzisiaj. Teraz Żydzi wracają do Palestyny z Rosji, Polski, Niemiec, Włoch, Hiszpanii i innych krajów i nie mogą się porozumieć w tych różnych językach, ale wszyscy rozumieją hebrajski ze Starego Testamentu i stosują go tak, aby hebrajski stał się językiem pospolitego ludu i był słyszany na targach w handlu i w powszechnym użyciu. Hebrajczycy palestyńscy używają go wyłącznie w kontaktach ze swoimi rodzinami, tak, że stopniowo staje się ponownie językiem ojczystym. W Jerozolimie umarł, a po tylu wiekach w tym samym mieście znów ożył. Jak można było się spodziewać, w zależności od pochodzenia mówiącego jego wymowa różni się, ale jest korygowana zgodnie z arabskim i innymi semickimi dialektami. Jest coś cudownego w tym przywracaniu nie tylko ludzi, ale i języka, który praktycznie stracili pięćset lat przed ich rozproszeniem”. – The Armory.

* * *

Wielebny A. T. Pierson, jeden z prelegentów na Konferencji Prorockiej, która odbyła się w Allegheny w grudniu zeszłego roku, został ochrzczony przez wielebnego J. A. Spurgeona, pastora Baptystów w Anglii. Zgodnie ze zwyczajem Baptystów (nie ma żadnego prawa baptystycznego na jakikolwiek temat, gdyż Baptyści zaprzeczają byciu organizacją denominacyjną) ten akt uczynił pana Piersona członkiem kościoła Baptystów. Jednak już wtedy był członkiem wyznania prezbiteriańskiego i członkiem Prezbiterium Filadelfii, do którego skierował

::R1961 : strona 77::

list, w którym, po stwierdzeniu faktu jego zanurzenia, powiedział:

Nie rozumiem tego aktu w znaczeniu zmiany mego wyznania, ale jako prosty akt posłuszeństwa temu, co wydaje mi się jasną nauką Nowego Testamentu. Od kilku lat podstawa chrztu niemowląt wydaje mi się zbyt słabo oparta na naukach Pisma Świętego, jego wypaczenie jest praktykowane zbyt powszechnie i jest zbyt niebezpieczne, aby usprawiedliwić moje dłuższe stosowanie się do tej praktyki. Oczywisty przykład chrztu wiernych wydaje się zbyt wyraźny w Nowym Testamencie, aby pozostawić w moim umyśle uzasadnioną wątpliwość, czy akt ten jest moim przywilejem, a jednocześnie wyznaniem Chrystusa i obrazowym poddaniem się pogrzebaniu wraz z nim”.

Brawo! Posłuszeństwo wobec sumienia jest zawsze bezpiecznym kierunkiem. Rzeczywiście, wyrażamy żal wobec przywiązania do systemu wyznaniowego, które skłaniało się ku ścisłej niewoli Prezbiterianizmu, niż luźniejszej niewoli Stowarzyszeń Baptystów, ale Dr P. postępuje naprzód, a nie cofa się. Wierzymy, że wkrótce rzeczywiście zostanie uwolniony od wszelkiej ludzkiej kontroli. Miejmy też nadzieję, że dostrzeże prawdziwe znaczenie zanurzenia, które niewielu, nawet naszych przyjaciół baptystów, dostrzega, iż zanurzenie w wodzie jest tylko zewnętrznym symbolem. „Tedy poznawszy Pana, starać się będziemy, abyśmy go więcej poznali”.

Prezbiterium Filadelfii było bardzo poruszone po otrzymaniu tego listu. Fakt, że Dr Pierson uwierzył w powtórne przyjście Chrystusa i wziął udział w Konferencji

::R1961 : strona 78::

Prorockiej, już określił go jako pół-heretyka, mimo że unikał wzgardzonych Nazarejczyków ze Strażnicy i Brzasku Tysiąclecia, i uniknął nauczania, że przyjście naszego Pana jest w celu „[…] naprawienia wszystkich rzeczy […]” (Dz. Ap. 3:20,21) – jedynego „zwiastowania wielkiej radości, która będzie WSZYSTKIEMU LUDOWI”.

Prezbiterium miało nadzieję, że Dr P. sam zmieni denominację, i na jego prośbę udzielili List Polecający do Kongregacjonalistów, bo nie chcieli go „wyrzucać” tylko dlatego, że wierzył w słowa Pana, „Przyjdę zasię i wezmę was do siebie”, prawdę w pełni potwierdzoną przez wszystkie pisma apostolskie. Gdyby to uczynił, ogłosiliby drugie przyjście, a niektórzy z pospolitych ludzi mogliby zostać przebudzeni na biblijne znaczenie tej nauki.

Jednak teraz, przez fakt zanurzenia i poprzez twierdzenie, że ani on, ani inni ochrzczeni w niemowlęctwie nie byli „wierzącymi”, Dr Pierson zdyskredytował ich wszystkich, sugerując, że żaden z nich nie został ochrzczony zgodnie z Pismem Świętym. Jeśli wiara w Drugie Przyjście była zła, to ta sugestia była nawet gorsza; teraz na pewno był już heretykiem. Presbiterium natychmiast wycofało List Polecający do Kongregacjonalistów i po pewnym sporze, czy „usunąć” go z członkostwa, co dalej zrobić itp., postanowiono wnioskować o wycofanie jego członkostwa.

W dyskusji na ten temat jeden z pastorów Dr Hoyt powiedział: „My [Prezbiterianie, szanujący chrzest niemowląt] spoczywamy na przymierzu Abrahama potwierdzonym w Chrystusie. Negowanie tej podstawowej zasady w Kościele prezbiteriańskim, a następnie zajmowanie pozycji w jej posłudze, jest całkowicie niekonsekwentne. Mamy dylemat i nie wiemy, jak wydostać się z tego labiryntu, w który uwikłał nas Dr Pierson”.

Podobnie jak w przypadku doktryny o wyborze nasi prezbiteriańscy przyjaciele mają mieszankę prawdy z błędem również na temat usprawiedliwionego stanu dzieci wierzących. To prawda, że dzieci te są poddane łasce Bożej, dopóki nie dojdą do lat osobistej odpowiedzialności (1 Kor. 7:14), ale kropienie dzieci nie ma nic wspólnego z tą łaską. Nasi prezbiteriańscy przyjaciele przyjęli, lecz bez najmniejszego uzasadnienia, że chrzest teraz zajmuje miejsce obrzezania wyznaczonego dla nasienia Abrahama; i że jak niemowlęta były obrzezywane, tak dzieci powinny być ochrzczone, chociaż nie są wierzącymi. Jednak chrzest i obrzezanie w ogóle nie przedstawiają tego samego: jeśli miałyby reprezentować tę samą łaskę, tylko mężczyźni powinni zostać ochrzczeni, gdyż tylko mężczyźni byli obrzezani.

Chcielibyśmy aby prawda na temat chrztu była dokładnie i szeroko głoszona. Byłoby to wielkim błogosławieństwem dla wszystkich prawdziwych chrześcijan, nie wyłączając „Baptystów” i „Uczni”.

====================

— 15 kwietnia 1896 r. —

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.