R2992-115 Wielkie głosy na niebie

Zmień język

::R2992 : strona 115::

Wielkie głosy na niebie

„I zatrąbił Anioł siódmy, i stały się głosy wielkie na niebie mówiące: Królestwa świata stały się królestwami Pana naszego i Chrystusa jego; i królować będzie na wieki wieków” – Obj. 11:15

NIE DZIWI nas bynajmniej, że wypełnianie się tego proroctwa w jego słusznym czasie lud Pański nie może jasno pojmować, a świat nie ma o nim najmniejszego pojęcia. Zawsze tak było. Patrząc wstecz na czas pierwszego przyjścia naszego Pana, widzimy z jak wielką trudnością nawet „prawdziwi Izraelici”, pojmowali proroctwa, jakie wówczas się spełniały. Pamiętamy jak bracia Pańscy i Jego uczniowie mieli trudność zrozumieć Swego Mistrza, chociaż byli z Nim przez jakiś czas w ścisłym kontakcie i który mówił jak żaden z ludzi nie mówił, oraz który czynił cuda jakie nigdy przedtem nie były czynione, a jednak nie rozumieli co było o Nim „napisano w zakonie Mojżeszowym i w prorokach i psalmach”. Oni byli bardzo tępymi do zrozumienia tych przepowiedni, jakie wówczas się spełniały. A nawet Jan Chrzciciel, który rozumiał, że miał specjalne Boskie zlecenie do spełnienia posłannictwa przed swym poprzednikiem, do obwieszczenia Mesjasza, oraz który miał dany przywilej widzieć zstępującą gołębicę na Niego, aby był w zupełności upewniony o Onym Mesjaszu i mógł powiedzieć: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” – to mimo wszystkiego, on nie był pewien co do spełnienia się jego własnego proroctwa jako też proroctw innych. Bo kiedy cierpiał w więzieniu, to posłał posła i zapytał się przez niego naszego Pana: „Tyżeś jest ten, który ma przyjść, czyli inszego czekać mamy?” Pan Jezus nie uczynił dla niego żadnej nowej demonstracji, dodatkowego dowodu, jak tylko wykazał, że Pismo Święte było przez Niego wypełniane codziennie, a to najlepiej świadczyło, iż On był tym prawdziwym Chrystusem.

Oczywiście jasno widzimy, że wszystkie proroctwa zostały napisane w intencji Boskiej, iż wyrozumienie ich miało być zakryte przed ogółem, gdyż one zostały napisane tylko dla pewnej klasy, która miała je zrozumieć i czerpać z nich dla siebie informacje. Ona wyrozumiewa je tylko za pośrednictwem i kierownictwem ducha świętego. Pojęcie to jest zupełnie poparte nauką naszego Pana, który za pierwszego Swego przyjścia nauczał w przypowieściach i mglistych zdaniach; aby słuchający, prócz niewielu, słuchając Go, nie zrozumieli – jedynie Maluczkie Stadko – „prawdziwi Izraelici”, wybrani mieli je rozumieć. Tym nasz Pan wytłumaczył swój zamiar: „Wam dano wiedzieć tajemnicę królestwa Bożego; ale tym, którzy są obcymi, wszystko podawa się w podobieństwach, aby patrząc patrzeli, ale nie widzieli, i słysząc słyszeli, ale nie zrozumieli” (Mar. 4:11,12) Ale i ci wybrani „prawdziwi Izraelici” po Jego zmartwychwstaniu potrzebowali specjalnego napomnienia; albowiem czytamy, że On im tłumaczył pisma, mówiąc: „Takci napisano i tak musiał Chrystus cierpieć”. Podobnie z wielką trudnością pierwotny kościół zrozumiał proroctwo Joela i błogosławieństwa Pięćdziesiątnicy i kierownictwo ducha świętego, jaki był udzielony apostołom; a potem dowiadywał się o wypełnieniu innych proroctw, które pogłębiały ich zrozumienie odnośnie poselstwa o pojednaniu i współdziedzictwie w królestwie, do którego mogli ubiegać się i poganie, przychodzący do Pana przez wiarę i na warunku posłuszeństwa.

Wobec tego nie dziwimy się teraz, że spełnianie się proroctw obecnie, przy końcu wieku Ewangelii. w czasie jego żniwa, jest podobnież nie zrozumiane i że musi być pojaśniane, chociaż i tak zrozumieją tylko ci, którzy są prawdziwym Izraelem duchowym, zupełnie przebudzeni, oraz którzy starają się dowiedzieć i czynić Jego dobre upodobanie. W serii Millennial Dawn (Wykłady Pisma Świętego) zwróciliśmy uwagę na wiele tych proroctw, które obecnie wypełniają się porządkowo – na zakończenie 6000 lat panowania zła i na zapoczątkowanie się siódmego tysiąca lat, czyli okresu odpoczynku i błogosławieństwa – na wielki antytypiczny Jubileusz, okres tysiąca lat, w zapoczątkowaniu którego znajdujemy się teraz, oraz którego trąby Jubileuszowe teraz rozbrzmiewają głosząc poselstwo restytucji, czyli przywrócenia wszystkich rzeczy, jakie Bóg

::R2992 : strona 116::

przepowiedział przez wszystkich świętych swoich proroków (Dz. Ap. 3:21) – na „Czasy Pogan” których zupełny koniec zaznaczy się wielkim uciskiem, politycznym, eklezjastycznym i społecznym, oraz świadczeniem o zupełnym ustanowieniu królestwa Chrystusowego na gruzach obecnych instytucji; na zakończenie się 2300 dni proroctwa Danielowego i na oczyszczenie pozafiguralnej świątyni Bożej, prawdziwego kościoła, z naleciałości wieków ciemnych, których czas ubiega teraz na koniec 1335 dni proroctwa Danielowego, które doprowadzają nas do obecnego „czasu żniwa”, które według przepowiedni przyniosło i nadal przynosi ludowi Bożemu wielką radość i błogosławieństwo, a to przez wyrozumienie Boskiego planu zbawienia, co im umożliwia docenić głębokość, wysokość, długość i szerokość miłości Bożej, która przejawia się w tym samym planie – na ukończone paralele (czyli okresy równoległe) w figurze Izraela cielesnego, a w pozafigurze Izraela duchowego, przez co rozumiemy, iż teraz znajdujemy się w „czasie żniwa” wieku obecnego, dlatego jesteśmy świadomi czego należy się spodziewać w latach ostatnich, biorąc szczególnie pod uwagę figurę – ostatnie lata wieku Żydowskiego. Podobnie jak nasz Pan Jezus mówił do niektórych ze swych wiernych, kiedy tłumaczył wypełniające się proroctwa za pierwszego swego przyjścia, tak samo stosuje się i do czasu teraźniejszego, do niektórych z ludu Bożego, następujące powiedzenie Mistrza: „O głupi, a leniwego serca ku wierzeniu temu wszystkiemu co powiedzieli prorocy”.

Nasz tekst zawiera inne proroctwo, które według naszego przekonania odnosi się do czasu teraźniejszego żniwa i które prawdopodobnie zaczęło się teraz wypełniać. Jak już zostało wykazane w kolumnach tego pisma, co zresztą my wszyscy jesteśmy o tym uświadomieni, iż siedem trąb Objawienia należy rozumieć symbolicznie a nie literalnie. Cała księga Objawienia jest księgą symbolów, której proroctwa spełniają się symbolicznie. Chrześcijanie na ogół rozumieją, że pięć z tych siedmiu trąb już zostało wypełnionych, a my mówimy sześć. Wszyscy godzą się z tym, że owe trąby nie były trąbione literalnie, lecz były to Boskie wyrocznie i ich spełnione zadania; stąd należy spodziewać się takiego samego wypełnienia i trąby siódmej, na podobieństwo poprzednich sześciu. Jest oczywistą, że naturalny człowiek pojmuje łatwiej rzeczy literalne, pojmuje prędzej absurdy niż prawdę. Podobnie rzecz ma się i z nami, że dopóki nasze umysły nie są kierowane przez ducha świętego, dopóki nie jesteśmy przyprowadzeni do właściwego kanału porównywania rzeczy duchowych w znaczeniu duchowym nie możemy zrozumieć znaczenia trąby siódmej, abyśmy mogli porównać jej znaczenie z poprzednimi sześcioma, iż nie były to literalne trąbienia w powietrzu. Ten błąd jest tak mocno oszańcowany w Chrześcijaństwie, że wielu postępowych chrześcijan, Badaczy Biblii i pastorów spodziewa się któregoś dnia usłyszeć, jak to niektórzy mniemają trąbiącego „Gabriela” na rogu tak głośno i przeraźliwie, iż nawet obudzi umarłych. Jest to zarówno właściwe i konieczne, abyśmy rozwijali cierpliwość względem naszych braci Chrześcijan, którzy mają tak znikome pojęcie względem rzeczy duchowych, kiedy im tłumaczymy, że ta siódma trąba – ostatnia trąba Boża – jest tak samo symboliczna, że jej wypełnienie się będzie zupełnie podobne do poprzednich sześciu, chociaż na większą skalę i o większym znaczeniu. Jej wypełnienie się obejmie okres całego tysiąca lat; działalność jej zaznacza się i idzie w parze z wieloma zarysami tysiącletniego panowania Chrystusa. Według naszego wyrozumienia działalność jej została zapoczątkowana w roku 1878, a skończy się po upływie tysiąca lat od tej daty. Trąba ta będzie rozbrzmiewać przez cały ten okres czasu, w którym jej działalność będzie przeprowadzana do uzupełnienia celu.

Następne wiersze (Obj. 11:17,18) w streszczeniu podają zarysy działalności onej trąby siódmej. Pierwszym jej zarysem jest ogłoszenie Królestwa Chrystusowego na ziemi – objęcie wielkiego urzędu i rozpoczęcie panowania. Jak to już wykazaliśmy na podstawie innych ustępów Pisma, według chronologicznego obliczenia, iż początek jej działalności przypada na rok 1878. W następstwie objęcia władzy przez Mesjasza były następujące rezultaty: (1) „Rozgniewały się narody i przyszedł gniew”. Wykonywanie sądu według sznura i sprawiedliwości według wagi, oraz potłuczenie ucieczki kłamstwa, we wczesnym zarysie panowania Pańskiego, jak to określa proroctwo Izajasza (Iz. 28:17), z konieczności spowoduje wielkie zamieszanie w sprawach „teraźniejszego złego świata”; a to dlatego, że jego warunki i urządzenia społeczne, finansowe, polityczne i religijne nie będą znajdowały się w linii sądu Pańskiego i sprawiedliwości Jego. I dlatego, że On nie będzie

::R2993 : strona 116::

łatał starego płaszcza, obecne instytucje w zupełności będą obalone, jak już zostało przepowiedziane, w czasie wielkiego ucisku, jakiego nigdy przedtem nie było od czasu powstania narodów, ani też już nigdy więcej takiego nie będzie. Jak treściwie w kilku słowach ten kłopot jest określony – „Rozgniewały się narody i przyszedł gniew Twój”.

CZAS UMARŁYCH ABY BYLI SĄDZENI

Następnie jest powiedziane o celu ustanowienia Królestwa Bożego na ruinach obecnych instytucji; mianowicie jest wspomniane, że to będzie „czas umarłych aby byli sądzeni”. Czy jest tu mowa o umarłych, włączając cały rodzaj ludzki, który został objęty Boskim wyrokiem śmierci? „Śmierć przeszła na wszystkich, ponieważ wszyscy zgrzeszyli”. Życie posiadają jedynie ci, którzy słyszeli o Jezusie i przyjęli Go. Wszyscy inni z Boskiego punktu widzenia są umarłymi, a to pod wyrokiem śmierci, pod którym prędko schodzą do grobu. „Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota” – Jana 5:12.

Ale czy umarli będą sądzeni? Jeżeli oni nie byli osądzeni, to po co umarli? Czy śmierć nie jest karą za grzech, którą wymierza się po sądzeniu? Tak rzeczywiście jest; lecz w tym miejscu okup zajął miejsce. Przez nieposłuszeństwo jednego człowieka (Adama) wszyscy ludzie stali się uczestnikami grzechu i jego kary, mianowicie śmierci, tak też przez posłuszeństwo drugiego człowieka (Jezusa) wszyscy zostali usprawiedliwieni do żywota i uwolnieni od potępienia – umarłego świata. Dzięki zrządzeniu pojednania świat cały w umarłej ludzkości będzie miał przywilej słyszeć głos Syna człowieczego (Jego przykazania) i przyjąć Go, aby był sądzony według słów Jego i żeby dowiódł czy będzie godzien wiecznego żywota czy nie. Nie może być sądzony bez usłyszenia jego słów. Całe masy – w śmierci przestępstw i grzechów – zostały zaślepione i ogłuszone grzechem przeciwnika i dotąd nie miały możliwości słyszeć chwalebnych słów żywota, drogiego Odkupiciela. W wieku teraźniejszym mają możność słyszeć je wyraźnie jedynie ci, których Pan Bóg powołał i których jeszcze powołuje; jedynie ci odpowiedzialni są wobec tego co słyszeli, mianowicie z chwalebnych

::R2993 : strona 117::

słów żywota. Jeżeli odrzucą je albo nie zechcą według nich postępować, tedy ściągają na siebie nowy wyrok śmierci – Wtórej Śmierci. Przeto wiek teraźniejszy jest przeznaczony na powołanie tylko „maluczkiego stadka”, któremu Ojciec niebieski upodobał dać królestwo – Jemu upodobało się uczynić ich współdziedzicami z Jezusem Chrystusem, ich Panem, w królestwie Tysiąclecia. Oni będą z Nim w całym dziele tysiącletniego panowania dla błogosławienia i wzbudzania umarłych. Tedy umarły świat będzie miał otworzone oczy wyrozumienia i jego uszy usłyszą, gdyż znajomość Pańska napełni całą ziemię i dosięgnie każdego członka z rodu umarłego, nie tylko ci co jeszcze nie zeszli do grobu, lecz „wszystkie rodzaje ziemi” albowiem „wszyscy, co są w grobach, usłyszą głos Jego”, a to w tym celu, aby usłyszeli „cudowne słowa żywota” i żeby na podstawie tych słów byli sądzeni. Jeżeli je przyjmą i według nich zastosują się w zupełności, to według porządku restytucyjnego będą przywróceni do warunków życia w zupełnym jego znaczeniu. Znajdą się w warunkach takich samych, w jakich znajdował się Adam zanim zgrzeszył i zanim popadł w stan śmierci. Jeżeli odrzucą je i będą obstawali przy grzechu i niesprawiedliwości, to w takim razie zostaną osądzeni na śmierć wtórą, a zatem będą „wytraceni z pośród ludu” – Dz. Ap. 3:23.

To, co tutaj jest nazywane „czasem umarłych i sądzenia”, to na innym miejscu określa się „dniem sądnym”, o którym Apostoł powiada, że u człowieka ten okres jest tysiąc lat długi. O tym dniu natchnione Pismo wyraża się następująco: „Przeto, iż [Bóg] postanowił dzień [tysiącletni – tysiąc lat na panowanie Chrystusa], w którym będzie sądził wszystek świat [umarłych w przestępstwach i grzechach, lecz odkupionych drogocenną krwią] w sprawiedliwości [to znaczy według sprawiedliwej próby lub sprawiedliwego sądu] przez męża, którego na to naznaczył” – Chrystusa, Głowę i Ciało – Dz. Ap. 17:31.

Co za chwalebny to dzień sądny będzie, lecz który tak fałszywie był pojmowany w przeszłości – jak niedorzecznie, jak śmiesznie, jak ujmująco dla Boga i w sprzeczności ze sprawiedliwością, mądrością i miłością Boga. Oczywiście przedmiot Królestwa Tysiąclecia ma bardzo doniosłe znaczenie; odnosi się do czasu umarłego (świata) i jego sądzenia, w którym ludzkość będzie wystawioną na próbę wiecznego życia lub wiecznej śmierci, a to na podstawie wielkiego okupu. Nie będzie to czasem sądu dla kościoła, gdyż Kościół jest sądzony w wieku teraźniejszym, jako jest napisane: „Sąd musi rozpocząć się od domu Bożego”. Na innym miejscu jest jeszcze powiedziane: „Kiedy od Pana jesteśmy sądzeni, od Niego smagani jesteśmy, abyśmy nie byli potępieni [osądzeni] ze światem” – w przyszłym wieku Tysiąclecia sądu lub próby.

WSZELKIE WYNAGRODZENIA I KARY POD SIÓDMĄ TRĄBĄ

Po określeniu dzieła w wieku Tysiąclecia, że ono będzie jednocześnie dziełem sądu, które rozpocznie się początkowo sądzeniem i wylaniem gniewu na narody z ustanawianiem Królestwa Bożego, oraz stopniowym przygotowywaniem dla każdego członka rodu Adamowego osobistej próby czyli sądu osobistego, czytamy dalej o pewnych szczegółach tego czasu następująco: „Abyś oddał zapłatę sługom Twoim, prorokom i świętym i bojącym się imienia Twego, małym i wielkim i abyś wytracił tych, co psują ziemię”. Tutaj mamy określone całe dzieło wieku Tysiąclecia; siódma trąba symboliczna obejmuje wszystkie zarysy, wyszczególniając proroków, świętych starożytnych, jako też nauczycieli czyli krzewicieli słowa Pańskiego w wieku Ewangelii, włączając wszystkich świętych, wszystkich wiernych w Jezusie Chrystusie, iż ci wszyscy święci będą wynagrodzeni w poranku dnia tysiącletniego – albowiem jednym z pierwszym zarysów onej siódmej trąby symbolicznej będzie ich wynagrodzenie. Potem następnie cały umarły świat „usłyszy głos Syna Bożego; a którzy usłuchają [przyjmą] będą żyli [osiągną zupełną doskonałość wiecznego żywota]” w taki to sposób wypełni się nagroda tym, którzy się boją imienia Pańskiego – „małym i wielkim” Którzy boją się imienia Pańskiego, tacy będą zachowywali przykazania Jego, a dlatego w zupełności podporządkują się pod Jego prawa; dlatego wszystkim takim upodoba się Panu dać wielką nagrodę żywota wiecznego.

A co się stanie z tymi, którzy nie zechcą usłuchać głosu Syna Człowieczego, kiedy po usłyszeniu znieważą te cudowne słowa żywota i będą woleli niesprawiedliwość i nieprawość, chociaż będą wiedzieli o złem i dobrem? Tacy są ogromnie zdegradowani i pokalani wpływem grzechu, a przeto dla nich według wyroczni Boskiej jest przeznaczona śmierć wtóra, wieczne zniszczenie. Dlatego wszelkie wynagrodzenia, sądzenie i oczyszczanie ziemi z najrozmaitszych naleciałości, oraz przywrócenie jej do pierwotnego stanu świętości, doskonalej harmonii z Bogiem – całe w ogóle to dzieło będzie dokonane pod brzmieniem tej siódmej trąby – w czasie sprawiedliwego panowania Immanuela zamierzony jej cel będzie w zupełności dokonany; albowiem „On musi panować aż położy pod nogi wszystkich nieprzyjaciół swoich”; aż wybawi od potępienia i śmierci, oraz przyprowadzi do pierwotnej harmonii ze Wszechmogącym z rodziny ludzkiej każdego członka, który będzie pragnął się pojednać z Bogiem i który będzie miłował sprawiedliwość a nienawidził nieprawość.

CZYJE TO SĄ WIELKIE GŁOSY?

Więc jeżeli teraz mamy przynajmniej częściowe pojęcie o celu tej Siódmej Trąby, że nie mamy spodziewać się usłyszeć literalnego głosu w powietrzu, lecz w chwalebnych zarysach onego Królestwa, więc co mamy rozumieć przez wyrażenie „wielkie głosy”, które mają obwieścić początek ustanowienia tego królestwa? Odpowiadamy, iż nie należy się spodziewać usłyszeć anielskich okrzyków, ani też przeraźliwych grzmotów. Mamy raczej pamiętać na to, iż głosy te są symboliczne, podobnie jako i trąby, Z tego punktu widzenia należy spodziewać się spełnienia tego orzeczenia, które z konieczności odnosi się do czasu teraźniejszego, jeżeli oczywiście rozumiemy właściwie nauki prorocze, a to szczególnie pod tym względem, że objęcie władzy przez Mesjasza nastąpiło w roku 1878, od którego to czasu Król nadzoruje obrotem wypadków, które wkrótce spowodują czas wielkiego ucisku, rozgniewają narody i ściągną gniew Boski ku ich zniszczeniu jako narodów i instytucji – a nie jako ludzi, chociaż niezawodnie wielu z nich utraci swe życie w tym ucisku.

Kiedy badamy niektóre paralele (równoległe okresy) dla zilustrowania dzieła Wieku Ewangelii, a szczególnie dzieła żniwa przy końcu tego wieku, że zupełnie odpowiada czasowi, w jakim znajdował się nasz Pan podczas pierwszego przyjścia ze swoimi naśladowcami, zajmując się dziełem żniwa Wieku Żydowskiego, odłączając „pszenicę” od „plew” – gromadząc oną pszenicę do spichlerza wyższej

::R2993 : strona 118::

dyspensacji duchowej, a plewy pozostawiając ku spaleniu uciskiem, jaki nawiedził naród żydowski i zniszczył doszczętnie jego egzystencję narodową. Tak też będzie się działo w żniwie Wieku Ewangelii, pszenica będzie odłączana od kąkolu i gromadzona do spichlerza niebieskiego królestwa, podczas gdy kąkol będzie pozostawiony na spalenie w czasie ucisku, który zniszczy obecne instytucje rozgniewanych narodów. Jako żeńcy w Wieku Żydowskim gromadzili pszenicę do spichlerza, będąc wiernymi sługami Pańskimi (ludźmi w ciele), tak też żeńcami wieku teraźniejszego będą wierni słudzy Pańscy (ludzie w ciele) pod kierownictwem i nauką Jego Słowa.

Znajdujemy podobne określenie ludu Pańskiego w języku przenośnym, że On posyła go jako swego posłańca z wielką

::R2994 : strona 118::

trąbą (siódmą) do obwieszczenia i zgromadzenia swoich wybranych od czterech wiatrów niebieskich. Rozumiemy, że praca ta jest obecnie w toku; każdy kto teraz przyjmuje znajomość teraźniejszej prawdy czuje się nie tylko zadowolonym i wzmocnionym, lecz także jest przeznaczony do sprawowania specjalnej służby, w której w pewnym znaczeniu jest współpracownikiem Pańskim, sprawując dzieło żniwa – gromadząc wszelką dojrzałą pszenicę czasu teraźniejszego Panu. Według przypowieści pszenica i kąkol miały rosnąć razem aż do żniwa – nie miało być żadnego ogólnego zbioru ani oddzielania przed nastaniem czasu żniwiarskiego; i co też właśnie widzimy we wszystkich denominacjach, pszenica i kąkol na ogół są bardzo spokrewnione. Lecz teraz nadszedł czas żniwa i prawda żniwiarska, jako sierp, rozłączy i zbierze pszenicę, aby bezpiecznie była zgromadzona do spichlerza Pańskiego. Pszenica nie ma być zgromadzona do jakiejś innej nowej sekty, lub denominacji, lecz do Pana – „Zgromadźcie mi moich świętych, którzy ze mną uczynili przymierze przy ofierze” (Ps. 50:5). Dzieło to jest teraz przeprowadzone stopniowo, lecz stale; coraz bardziej prawdziwy lud Pański przychodzi do znajomości Jego chwalebnego Planu i uwalnia się od nieświadomości, przesądu i zaślepienia wieków ciemnych, uwięzionych pod władzą wielkiego przeciwnika, Szatana. Ci wierni są stopniowo żęci, doskonaleni i przygotowywani do królestwa, do którego przechodząc w oka mgnieniu będą przemienieni – w momencie śmierci.

Jak jest pokazane w rozmaitych przypowieściach i figurach, przedstawiających koniec tego wieku, żyjący członkowie Kościoła widocznie są aktywnymi przedstawicielami w służbie Pańskiej – tym bardziej, że nie widzimy aniołów idących po całym świecie, którzy by wiązali kąkol literalnymi powrozami w literalne wiązki i którzy by gromadzili pszenice do literalnej stodoły – ani nie widzimy fruwających aniołów w przestworzach, po niebie (symbolicznym – religii i instytucji teraźniejszych); stąd nie należy spodziewać się głosów jakichś nadzwyczajnych siódmej trąby, że będą inne, gdyż będą to głosy ludzkie i ludzkich narzędzi. Ani nie mamy spodziewać się, że będą to głosy inne niż tych, którzy posiadają pewną miarę światła względem czasu, w jakim obecnie żyjemy, mianowicie czasu żniwa, czasu ustanowienia Królestwa. Którzy przez te głosy obwieszczają, że „królestwa [państwa] świata stały się królestwem naszego Pana i Chrystusa jego”, to ci z konieczności najpierw muszą się dowiedzieć o tym z jakiegoś źródła.

We wszystkich częściach świata znajduje się lud Pański (wzrastając w liczbę codziennie), który w zupełności i wszechstronnie rozumie te rzeczy, a przeto stara się na ile możności gromadzić Panu wszystkich tych, którzy są poświęceni – stara się odseparować pszenicę od kąkolu i przygotować ją do spichlerza królestwa Bożego; a przeto od tych należy się spodziewać onych „głosów wielkich”, obwieszczających ono Królestwo.

Możemy powiedzieć, że tomy Wykładów Pisma Świętego do pewnego stopnia były tymi głosami, zwiastującymi Królestwo; one podają podstawę do utrzymywania, że ustanawianie jego rozpoczęło się w roku 1878, a uzupełnienie się jego ustanowienia kończy się w październiku 1914 roku; a gdy będzie ustanowione tedy będzie błogosławiło wszystkie rodzaje ziemi. Te głosy były rozpowszechniane miejscami w całym świecie cywilizowanym, nie przez agentów światowych od sprzedaży książek, że przez zwykłych sprzedających, ale przez tych, którzy sami doznali błogosławieństwa przez ich światło, oraz którzy pragną służyć prawdzie i Panu i wynakładać swoje życie za braci, a to przez niesienie chwalebnego i pocieszającego poselstwa, jakie jest na czasie dla ludu Pańskiego. Te głosy były wypowiadane i do pewnego stopnia słyszane przez symboliczne niebiosa, mianowicie przez kościół nominalny; to jednak one nie obejmują wszystkich zarysów, o jakich nasz tekst wzmiankuje – dostrzegamy inne głosy, o których w całości podaje –

„ZWIASTUN OBECNOŚCI CHRYSTUSOWEJ”

W ostatnich trzech latach była wykonywana „praca ochotnicza” wśród braci – było to dopomaganie członkom domowników wiary znajdującym się jeszcze w Babilonie, pozostającym dotąd w nieświadomości względem Pana, Jego prawdziwego charakteru, prawdziwego Planu i względem bliskiego czasu na ustanowienie Jego królestwa. Praca ta po większej części była wykonywana przez rozpowszechnianie druków, że nieomal dosięgła najrozmaitsze kościoły wszelkich denominacji, a szczególnie w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Wielkiej Brytanii. Cała ta praca była wykonywana ochotnie i z zamiłowaniem jako Panu – poświęcano czas, energię, każdy opłacał sobie z chęcią przejazdy tramwajowe w tej pracy – z wielką radością poświęcano się w służbie dla prawdy i braci; a w dodatku były nadsyłane datki na odpowiednią amunicję w postaci bezpłatnych gazetek, broszur, ulotek itp. Wypowiadane te „głosy” w ostatnich trzech latach były oczywiście „głosami wielkimi” w tym znaczeniu, że bardzo szeroko się rozeszły i że zrobiły odpowiednie wrażenie na słuchających – one były słyszane przez wielu. Lecz chociaż one zmierzają w kierunku rozwieszczenia tego posłannictwa, o jakim nasz tekst traktuje to jednak dotąd nie wyjawiły ważnej treści tego ustępu; a mianowicie, że czas Królestwa nadszedł; że Król jest obecny i objął swoją władzę i że Jego dzieło odtąd będzie spokrewnione ze wszystkimi sprawami ziemskimi; jako prowadzące do czasu rozpadnięcia się obecnych instytucji w nadchodzącym ucisku, który skłoni lud Pański do słuchania Jego głosu – kiedy wiele narodów i ludów powie „wstąpmy na

::R2994 : strona 119::

górę [Królestwa] domu Pańskiego; będzie nas uczył dróg swoich, a ścieżkami Jego chodzić będziemy” – kiedy przywróci „narodom wargi czyste [dając im naukę czystą, nie taką gmatwaninę jaka jest teraz], którymi by wzywali wszyscy imienia Pańskiego, a służyli Mu jednomyślnie” – Sof. 3:9.

Bezpłatna literatura, jaka została przygotowana na obecny rok (wydania naszego czasopisma z dnia 15 lutego, oraz 15 marca), w milionach egzemplarzy będzie roznoszona zaraz po obchodzeniu pamiątki – po dniu 27-go kwietnia. Więc jak pięknie to się zgadza z naszym tekstem, jak to jeden z braci zwrócił naszą uwagę w tym względzie. Miliony głosów będzie proklamowało całemu symbolicznemu niebu (nominalnemu chrześcijaństwu) wielkie poselstwo czasu teraźniejszego; mianowicie czas wtórej obecności naszego Pana jako żniwiarza wieku Ewangelii, gromadzącego pszenicę do „gumna” i niszczącego kąkol (co może być poczytane jako kąkol, oczywista nie istoty ludzkie) oraz ustanawiającego swoje chwalebne Królestwo na stałych fundamentach sprawiedliwości i prawości ku błogosławieniu każdego stworzenia, odkupionego jego własną drogocenną krwią. Te głosy streszczają niektóre świadectwa Pisma Świętego, odnoszące się do obecności Chrystusa, jego czasu i porządku zarysów, oraz określają ostateczny zarys zamanifestowania królestwa w chwale i mocy. Nie mamy zapewnienia, że „niebiosa” usłuchają lub przyjmą to poselstwo, aby za to były wdzięczne Bogu; owszem, zupełnie przeciwnie, gdyż tylko ostatek będzie godzien pojąć tę wielką pracę Bożą, jaka teraz jest wykonywana – podobnie jak tylko mała gromadka z końcem Wieku Żydowskiego była godną zrozumieć i docenić prawdy odnośnie ich czasu żniwa.

PRZYWILEJ SŁUŻBY

Odnosząc się do żniwiarzy Wieku Żydowskiego, do swoich wiernych uczniów, nasz Pan powiedział: „Ten kto żnie otrzymuje zapłatę i zbiera owoc żywota wiecznego”. Słowa te mają widocznie te same zastosowanie i do żniwa teraźniejszego. Jest to wielki przywilej służyć naszemu Panu w jakimkolwiek czasie i w jakikolwiek sposób, lecz specjalnym przywilejem cieszyli się wierni z końcem Wieku Żydowskiego, jako też jest udziałem ludu Bożego w czasie teraźniejszym, z końcem Wieku Ewangelii. Poselstwo może nawet być nie przyjęte, a głosiciele jego mogą być prześladowani i oczerniani, podobnie jak to było z apostołami i wiernymi braćmi w przeszłości; ale co z tego? Czy nie mamy tego wszystkiego przyjmować i podobnie jak Pan „nauczyć się posłuszeństwa” przez cierpienie dla dobra prawdy? Czy nie mamy nauczyć się „radować w cierpieniach” i poczytywać sobie za „wielką radość” z tego kiedy będą mówili źle o nas i kiedy będą świadczyli fałszywie przeciw nam dla sprawy Chrystusowej? Miejmy to sobie za wielki zaszczyt. Oczywiście radujemy się i będziemy więcej się radować, a to z wielkiego przywileju, jaki jest nam dany być współpracownikami z Bogiem w tym największym i najchwalebniejszym momencie ze wszystkich czasów jakie świat kiedykolwiek znał.

Liczba biorących udział w tej pracy ochotniczej jest całkiem poważna – szczególnie w niektórych miejscowościach gdzie miłość i gorliwość dla Pana i prawdy obfituje. (Ci co nie mogą brać udziału w roznoszeniu literatury bezpłatnej, nie znajdują innego tak wielkiego przywileju służenia Panu, chyba w pracy kolporterskiej.) Chyba najgorliwiej i najenergiczniej pracują bracia w Washingtonie, Toronto i Bostonie, prawdopodobnie w tych trzech miastach 70 procent gorliwych braci bierze udział w tej chwalebnej pracy, w służbie dla prawdy. Zatem dziwić się nie można, że nigdzie miłość dla Pana i zainteresowanie się Jego sprawą nie uwidacznia się tak, jak w tych trzech powyżej wzmiankowanych miastach. Przyjaciele biorący udział w tej pracy z radością przyznają, że otrzymują większe błogosławieństwa niż próby. Zaprawdę, „kto żnie otrzymuje zapłatę” codziennie, co godzinę – służba Panu jest obficie wynagradzana; każdy z takich rozumie, że Bóg przyjmuje jego niedoskonałą pracę przez Jezusa i w ten sposób upewnia się i gruntuje swoją wiarę, a tym samem daje dowód swej szczerości w poświęceniu się Panu, za co Bóg obiecał wynagrodzić go wiecznym życiem przez naszego Pana Jezusa Chrystusa.

::R2995 : strona 119::

Mamy nadzieję drodzy bracia i siostry, że wobec tych znaków jak są zamieszczone w wydaniu z 1-go grudnia 1901-go roku wszyscy zrozumieją i ocenią przywilej w tej chwalebnej pracy; że wszyscy ocenią przywilej, iż poczytywani są jako żniwiarze w gromadzeniu pszenicy; i że ocenimy to cośmy widzieli względem gromadzenia wybrańców Panu; i nie mniej ocenimy to cośmy tutaj widzieli odnośnie „głosów wielkich”, które obwieszczą, że królestwa tego świata staną się królestwem Pana; że teraz On jest Królem wśród narodów; i że jest naszym przywilejem rozwieszczać „niebiosom” poselstwo trąby – wobec tych wszystkich rzeczy wziętych tu pod uwagę mamy nadzieję, że każdy z ludu Pańskiego odnowi swoją gorliwość, nabierze więcej energii, zdwoi odwagę na ten cały rok, aby mógł lub mogła wychwalać Tego, który powołał go lub ją z ciemności ku swej dziwnej światłości.

Gdyby wszyscy z ludu Pańskiego, którzy doceniają światło teraźniejszej prawdy, całkowicie zrozumieli swoje przywileje, to niezawodnie potrzeba byłoby dwa miliony gazetek wydrukować na następny sezon, aby były bezpłatnie rozdane. I gdy będzie zapotrzebowanie na taką liczbę, to wierzymy, że Pan zezwoli nam wypełnić te zamówienia. Zatem postanówmy w sercu pozostawić innych, niech czynią co uważają za najlepsze; lecz my sami starajmy się podporządkować pod prawa Boże i wykorzystajmy sposobności w służbie dla prawdy – jako członkowie nóg ciała Chrystusowego „mówmy do Syjonu – Bóg twój króluje” – panowanie Pomazańca Pańskiego już się rozpoczęło.

PRACA OCHOTNICZA I ZAMÓWIENIA AMUNICJI, 1902

Niech każda mała grupa wybierze swojego kapitana do tej „ochotniczej” służby, brata, który przejawia najwyższe umiejętności kierownicze i posiada zdrowy osąd. Sprawdźcie ilu „ochotników” możecie zabezpieczyć. Spotykajcie się co tydzień na konferencji, modlitwie i zachęcie. Oszacujcie ilość gazetek potrzebnych do obsługi uczestników we wszystkich kościołach, którym możecie usłużyć, i od razu zamówcie u nas połowę z nich. Drugą połowę zamówcie na pół miesiąca przed czasem, gdy będziecie gotowi do ich użycia.

Celem posiadania w tym roku dwóch różnych czasopism jest uniknięcie wysyłania duplikatów do

::R2995 : strona 120::

domów – ponieważ zazwyczaj członkowie tej samej rodziny opuszczają swoje kościoły. W każdej paczce prześlemy czasopisma o takiej samej ilości stron; ale po otwarciu paczek, prosimy najpierw rozdzielić dwie kartki, a następnie połączyć je tak, aby w całej serii po każdej stronie z daną datą następowała kolejna z pozostałych dat. W ten sposób, gdy będą rozdawane, będą one kolejno uporządkowane. Nie mamy możliwości, aby je tak poukładać przed wysłaniem do was. Duże zamówienia będą posiadać po 800 i 1600 sztuk (półtorej lub dwie daty), i zostaną wysłane przez nasze drukarnie przy użyciu frachtu. Wykorzystajcie starą „amunicję”, którą macie pod ręką, i nie zamawiajcie więcej do tej służby.

====================

— 15 kwietnia 1902 r. —