R3058-245 Żyjąc każdym słowem z ust Boga

Zmień język

::R3058 : strona 245::

Żyjąc każdym słowem z ust boga

„Nie samym chlebem człowiek żyć będzie, ale każdem słowem pochodzącem przez usta Boże” – Mat. 4:4

Chleb jest ogólnym określeniem pokarmów; tego, co zaspokaja uczucie głodu; tego, co buduje i wzmacnia; tego, co podtrzymuje życie. Było więc właściwym aby Pan użył chleb jako symbol, czyli obraz tej substancji niebieskiej, która według Boskiego zarządzenia, ma obecnie budować i zasilać Jego lud, a ewentualnie, przy pierwszym zmartwychwstaniu, ma im dostarczyć wieczne życie. Prawda Boża jest przedstawiona jako taki duchowy pokarm; a sam Jezus, z powodu że w Boskim planie jest przewodem prawdy, nazwany jest także „chlebem żywota” dla ludu Bożego. Mamy spożywać, czyli przyswajać sobie życiodajne przymioty, które Pan daje nam w Samym Sobie, jeżeli chcemy dosięgnąć szczytu naszej nadziei, czyli żywot wieczny.

Tekst nasz jest odpowiedzią, jaką nasz Pan dał kusicielowi, gdy znajdował się na puszczy, głodny po czterdziestodniowym poście. Kusiciel doradzał Mu użycie owej mocy, jaką Jezus otrzymał kilka dni przedtem, to jest, gdy po Swoim chrzcie przy Jordanie otrzymał Ducha Świętego a wraz z tym dar, czyli władzę, którą później mógł leczyć chorych, zamienić wodę w wino, oraz nakarmić wielkie rzesze ludu cudownym rozmnożeniem dwóch chlebów jęczmiennych i dwóch rybek. Propozycją kusiciela było, aby Pan użył tej mocy na zaspokojenie własnego głodu. Doradzał to tymi słowami: „Rzecz aby się te kamienie stały chlebem”.

Chociaż Pan był wielce uradowany z tej Boskiej mocy danej Mu przez Ducha Świętego i chociaż w słusznym czasie dokonywał tą mocą cudów odpowiednich do Swej misji, to jednak wiedział, że moc ta nie była Mu dana dla jakichkolwiek celów samolubnych, dla dogadzania Sobie, przeto sprzeciwił się tej myśli i odpowiedzią Jego były słowa naszego tekstu. Mimochodem możemy zauważyć, że mieści się w tym lekcja godna uwagi dla wszystkich dziatek Bożych; że duchowe i Boskie rzeczy nie powinny być używane dla jakichkolwiek osobistych, samolubnych celów. O ile to mogą rozpoznać, poświęceni Pańscy mają rozdzielać i rozróżniać osobiste upodobania i pragnienia od rzeczy duchowych, niebieskich i nie używać tych ostatnich na służenie ciału, bez względu jak czyste i dobre mogłyby być te cielesne pragnienia.

Słowa naszego Pana podtrzymują tę myśl, że chleb, cielesne pokarmy są potrzebne do ludzkiego życia w obecnych warunkach; lecz one wyrażają i głębszą myśl – zwracają naszą uwagę na życie wyższe niż obecne. Życie obecne w rzeczywistości nie jest życiem, ale śmiercią; cały świat znajduje się pod Boskim wyrokiem śmierci i tylko ci, co wiarą doszli do społeczności z Bogiem, „przeszli z śmierci do żywota”; jak to nasz Pan przy jednej okazji powiedział: „Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna nie ogląda żywota”. A do jednego, który chciał być Jego uczniem, Jego naśladowcą, powiedział: „Niechaj umarli grzebią umarłych swoich, ty przyszedłszy naśladuj Mnie”.

Z tego punktu zapatrywania widzimy, że człowiek nie może żyć samym tylko chlebem. Ciąży na nim wyrok „umierając umrzesz” i człowiek nie może znaleźć takiego chleba, takiego pokarmu, któryby mu dał życie w zupełnym znaczeniu tego słowa – któryby przezwyciężył śmierć. On musi szukać za „chlebem żywota” innym aniżeli jest ten pokarm ziemski;

::R3058 : strona 246::

musi mieć „wodę żywota” inną aniżeli jakikolwiek ziemski napój. Do tego to niebieskiego pokarmu, czyli zasobu odnosił się Pan, gdy powiedział: „Nie samym chlebem człowiek żyć będzie ale każdem słowem pochodzącem z ust Bożych”.

Jak jest to możliwym dla nas żyć słowami pochodzącymi z ust Bożych? Co Jezus miał przez to na myśli? Jak słowa Boże mogą dać życie?

Myślą tego jest, że wszelkie nadzieje wiecznego życia polegają na Bogu – na Jego planie i obietnicach. Obserwując te obietnice możemy widzieć wyraźnie, że Boskim planem od założenia świata było, iż wszelkie Boskie stworzenia, stworzone na wyobrażenie Boże i trwające w wierze, miłości i posłuszeństwie, w harmonii z Nim, miały mieć żywot wieczny. Takim jest Boskie ogólne orzeczenie w tej sprawie; mianowicie, że posłuszeństwo jest warunkiem wiecznego żywota. Niezawodnie, że taka była myśl naszego Pana, gdy wypowiadał słowa naszego tekstu. Mógł także mieć jeszcze i to na myśli, że On przyszedł na świat w pewnej szczególnej misji, aby czynić wolę Ojca i że wyrozumieniem Jego od samego początku było, iż doskonałe posłuszeństwo Boskiej woli zapewni Mu chwałę, cześć i nieśmiertelność w swoim czasie, gdy zaś jakiekolwiek nieposłuszeństwo znaczyłoby utratę Boskiej łaski i ściągnęłoby skutek nieposłuszeństwa; mianowicie śmierć.

To też szybką decyzją naszego Pana było, że zdobyć sobie chleb do podtrzymania ciała, w przeciwieństwie do Boskiej woli, byłoby wielką omyłką, że chleb w taki sposób zdobyty podtrzymałby życie tylko na małą chwilę – że lepszą rzeczą dla Niego będzie zaufać Słowu Bożemu, Jego obietnicy, że ci co Go miłują i służą Mu w posłuszeństwie, wyjdą ostatecznie zwycięzcami i otrzymają żywot wieczny z Bogiem. Ta konkluzja naszego Pana jest ważną nauką dla nas, którzyśmy jego uczniami i staramy się postępować Jego śladami. Mamy nauczyć się, że życie człowieka nie zależy od obfitości rzeczy posiadanych, takich jak pokarm, ubranie, majętność itd., ale że w pełniejszym, chwalebniejszym i wyższym znaczeniu, życie jego zależy od zupełnego poddania się pod wolę Bożą – od bacznej uwagi na każde słowo pochodzące z ust Bożych.

Słowa ust Bożych do nas kierowane nie są akurat takie same jak do Pana naszego Jezusa i do świętych Aniołów; ponieważ myśmy z natury dziećmi gniewu jako i drudzy, czyli grzesznikami; przeto nasamprzód musimy być traktowani jako tacy. To też w różnych czasach naszych doświadczeń dochodzą do nas inne słowa z ust Bożych.

(1) Pierwsze słowa ust Bożych do nas są poselstwem sprawiedliwości. Informują nas, że jesteśmy grzeszni, niedoskonali i bezsilni, co się tyczy podniesienia się do Boskiego wyobrażenia. Te pierwsze słowa pochodzące z ust Bożych są groźne; one stawiają nas pod wyrok śmierci z powodu grzechu; ogłaszają, że „dusza która grzeszy umrze”; oraz że „zapłatą za grzech jest śmierć”. One mówią, że z urodzenia jesteśmy „dziećmi gniewu jako i drudzy” – obcymi i cudzoziemcami, oddalonymi od Boga i wszelkich Jego błogosławieństw, jakie są przygotowane dla tych, co Go miłują, słuchają i przez to pozostawają w doskonałości, w jakiej zostali stworzeni. Jest koniecznym abyśmy usłyszeli ten głos; koniecznym jest również abyśmy zostali tym zaalarmowani i poczuli bojaźń przed tym wyrokiem śmierci; potrzebnym jest także abyśmy poczuli się osamotnieni i przygnębieni tą separacją od Boga i od Jego łaskawych zarządzeń dla tych, którzy Go miłują i których On miłuje. Ta obawa i przygnębienie są w pewnym ogólnym znaczeniu potrzebne,

::R3059 : strona 246::

aby przygotować nas do następnych słów pochodzących z ust Bożych; mianowicie:

SŁOWA BOSKIEJ LITOŚCI I POMOCY

(2) Jest to poselstwo, że Bóg chociaż okazał Swoją zupełną sprawiedliwość i nieodmienność Swego wyroku, to jednak odnosi się do nas dobrotliwie – że lituje się nad nami w naszym upadłym stanie. Słowo to nie mówi, że litość Boża przyjmie nas do Jego łaski teraz lub w przyszłości; ale że Boska litość już naprzód obmyśliła okup, który zaspokoiwszy wymagania sprawiedliwości dozwoli podniesienie człowieka z jego stanu grzechu i śmierci, z powrotem do stanu świętości i wiecznego żywota – tak jakoby on nigdy nie zgrzeszył i nie był zasądzony. To słowo pochodzące z ust Bożych, przepowiadające błogosławieństwo i sposobność podniesienia dla tylu co zechcą, było najprzód wypowiedziane do Abrahama: „W tobie i w nasieniu twoim błogosławione będą wszystkie rodzaje ziemi”. W miarę jak nadzieja zaczyna rozbudzać się w sercu pokutującego grzesznika, szukającego wiecznego żywota u źródła łaski i prawdy, jego ucho wyrozumienia przysłuchuje się pilnie innym słowom żywota pochodzącym z ust Bożych i słyszy (Dz. Ap. 10:36):

GŁOS BOŻY „MÓWIĄCY POKÓJ PRZEZ
JEZUSA CHRYSTUSA”

(3) Tym poselstwem pokoju jest, że Bóg już przygotował okup za grzeszników; że „Jezus Chrystus, z łaski Bożej za wszystkich śmierci skosztował”; że „Chrystus umarł za grzechy nasze według Pism i zmartwychwstał dla naszego usprawiedliwienia”. To słowo pochodzące z ust Bożych informuje nas, że przez tą transakcję, którą On sam dokonał bez naszej inicjatywy lub pomocy, „On może być sprawiedliwym, a jednak usprawiedliwiającym tego, który wierzy w Jezusa” (Rzym. 3:26). O! jaka radość i nadzieja żywota wstępuje do serc naszych, gdy słyszymy to słowo z ust Bożych pochodzące! Wraz z Apostołem wykrzykujemy: „Jeżeli Bóg jest za nami to któż jest przeciwko nam?” Jeżeli Bóg tak nas umiłował gdyśmy jeszcze byli grzesznymi to tym więcej miłuje nas od czasu, gdy staramy się dojść do społeczności z Nim, od czasu, gdy przyjęliśmy to zarządzenie łaski w Chrystusie Jezusie Panu naszym. W taki więc sposób, do tych co przyjmują pojednanie, które jest w Chrystusie Jezusie, przez Jego krew, Bóg prawdziwie mówi słowa łaski i pokoju, słowa przebaczenia, pojednania, miłosierdzia, miłości i dobroci.

SŁOWO BOŻE DO PRZYBRANYCH SYNÓW

(4) Jeszcze inne słowo, czyli poselstwo pochodzi z ust Bożych do tych, co usłyszeli o Jego łasce w Chrystusie i przyjęli ją. On nazywa ich dziećmi – nie już więcej „dziećmi gniewu”, ani „dziećmi onego złego”, ale przemawia do nich jako do odzyskanych dzieci, jako do Swych własnych, jako do tych, którym z upodobaniem gotów jest udzielić błogosławieństw na pewnych warunkach, które

::R3059 : strona 247::

określa mówiąc: „Synu daj mi serce twoje”. To żądanie serca jest wezwaniem do poświęcenia, do zupełnego ofiarowania się Bogu i Jego służbie. Wola jest ośrodkiem inteligencji istoty; przeto gdy serce, czyli wola oddana jest Bogu to wraz z tym idą wszystkie uczynki, słowa i myśli. Tylko tych, którzy z rozkoszą stosują się do tego słowa, czyli poselstwa pochodzącego z ust Bożych, On przyjmuje do Swego synostwa w tym szczególniejszym znaczeniu zastosowanym tylko do Wieku Ewangelii – do synostwa w domu synów, którego Głową jest Pan nasz Jezus Chrystus.

„SŁOWO OBIETNICY”

(5) W naszym nie rozeznawaniu wielkości naszego Ojca Niebieskiego i bogactw Jego łaski ku nam w Chrystusie Jezusie, Panu naszym, może nie dopatrujemy się potrzeby i korzyści takiego zupełnego poświęcenia swego serca Bogu. W nieświadomości naszej może wolelibyśmy powiedzieć:

„Troszkę sobie a troszkę Tobie”.

Wiedząc o tym Bóg w Swej litości wystawił przed nami pewne zarysy Swego planu, przeto znowu słyszymy Jego głos w „wielkich i kosztownych obietnicach” Jego Słowa. W tych On ukazuje nam mądrość takiego zupełnego poświęcenia się i posłuszeństwa Jemu, zapewniając nas, iż przez takie posłuszeństwo możemy dostąpić największego ze wszystkich błogosławieństw, to jest Boskiej natury (2 Piotra 1:4). O! jak zadziwiającym to jest, że tak wielki Stwórca nie tylko przygotował odkupienie dla grzeszników, ale jeszcze zachęca ich, aby przyjęli tą hojność Jego błogosławieństw! Od czasu poświęcenia pewna miara Ducha Świętego jest dana, aby pod jego wpływem poświęcony mógł łaknąć i pragnąć słów z ust Bożych pochodzących i karmiąc się nimi, aby mógł „doścignąć (zrozumieć) ze wszystkimi świętymi, która jest szerokość, długość, głębokość i wysokość; i poznać miłość Chrystusową przewyższającą wszelką znajomość” (Efez. 3:18,19). O tak! ci co słyszeli i karmili się słowami pochodzącymi z ust Bożych, prawdziwie poznali że nowe życie w nich się rozpoczęło – nowa energia, nowe nadzieje, nowe cele i nowe ambicje – „stare rzeczy przeminęły a oto wszystkie nowemi się stały”; wszystko nakłania się do niebieskich rzeczy, „których oko nie widziało, ucho nie słyszało, ani na serce ludzkie nie wstąpiło” – rzeczy, jakie Bóg przygotował dla tych co Go miłują i które do pewnego stopnia Bóg daje takim odczuć przez Ducha, który „wszystkiego się bada i głębokości Bożych”.

KARMIĄC SIĘ SŁOWEM NAPOMNIENIA

(6) Przysłuchując się dalej słowom pochodzącym z ust Bożych – „Pięknym i cudownym słowom żywota” – słyszymy też słowo napomnienia. Ojciec poucza nas, że chwalebne rzeczy, do których zostaliśmy powołani, nie staną się naszymi prędzej aż nasze poświęcenie się Jemu i poddanie się wpływom Jego opatrzności i obietnic, przemieni i odnowi nasz umysł tak, że to cośmy kiedyś miłowali teraz znienawidzimy, a to, co kiedyś nienawidziliśmy teraz umiłujemy. Tak jak ojciec nie żałuje ćwiczącej rózgi synowi, którego miłuje, podobnie Bóg nie będzie powściągał doświadczeń i ćwiczeń od tych, co prawdziwie są Jego; ponieważ On miłuje ich i chce w nich rozwinąć taki charakter, któryby podobał się Jemu i dozwolił Mu uczynić ich synami na poziomie chwały, dziedzicami Bożymi i współdziedzicami z Jezusem Chrystusem ich Panem.

Słowo względem konieczności ćwiczenia i naprawiania nas w sprawiedliwości, abyśmy mogli być przypodobani obrazowi miłego Syna Bożego (Rzym. 8:29), złączone jest z zapewnieniem o ojcowskiej miłości – „Jako ma litość ojciec nad dziatkami, tak ma litość Pan nad tymi, którzy się Go boją”. A przez usta Apostoła mówi: „Synu Mój, nie lekce sobie poważaj kaźni Pańskiej, a nie trać serca gdy od Niego karany bywasz; albowiem kogo Pan miłuje tego karze, a smaga każdego, którego za syna przyjmuje”. Bóg wyjaśnia, że te ćwiczenia nie są wynikiem Jego gniewu na nas, lecz są wynikiem Jego miłości i jeżeli odpowiednio wykorzystujemy te ćwiczenia, próby i doświadczenia życia, to one „nader zacnej chwały wieczną wagę nam sprawują”. One wyrobią w nas taki charakter, że Pan będzie nas mógł użyć do służby w Tysiącleciu – do służby jako królewskie kapłaństwo złączone z Chrystusem w dziele sądzenia i błogosławienia ludzkości. Właściwe uczucie tych, co są w prawdziwym duchu synostwa wyrażone zostało językiem naszego Pana i Mistrza: „Nie Moja, ale Twoja wola o Boże”; „rozkoszą Moją jest czynić wolę Twoją Boże Mój, zakon Twój jest w sercu Moim”. Tacy przyjmują ćwiczenia Pańskie z radością, są przez nie prowadzeni do coraz bliższej łaski Bożej i słyszą inne słowa pociechy i pomocy.

„CIERPLIWOŚCI WAM POTRZEBA”

(7) Boskim słowem, czyli poselstwem cierpliwości jest: „A cierpliwość niech ma doskonały uczynek, żebyście byli doskonali i zupełni, którymby na niczem nie schodziło” (Jak. 1:4). Jak konieczną do naszego udoskonalania się jest ta rada Boża – to słowo z ust Bożych pochodzące! Nam mogłoby się zdawać, że otrzymaliśmy dosyć prób i doświadczeń na udowodnienie naszej wierności Bogu i zasadom sprawiedliwości, chociaż według Boskich zasad daleko nam jeszcze do tego. Przeto On łaskawie wyjaśnia nam jak potrzebna jest cierpliwość, że nie powinniśmy się dziwić tym ognistym doświadczeniom jakoby, co obcego na nas przychodziło (1 Piotra 4:12). Przeciwnie, w miarę naszego wzrostu w łasce i znajomości On wykazuje nam, że chwała, cześć i nieśmiertelność, do jakich został powołany Kościół Wieku Ewangelii, są tak wielkie, że ci, co mają ich dostąpić, z konieczności muszą spodziewać się surowych prób i doświadczeń, aby ich zupełna wierność Bogu i zasadom sprawiedliwości, prawdy i miłości, była ponad wszelką wątpliwość. Nasz charakter musi być skrystalizowany pod tym względem, musi być twardy jak diament, zanim możemy być przyjęci za „zwycięzców”, którzy odziedziczą wszystkie rzeczy i dostąpią działu w królestwie i chwale z Wodzem ich zbawienia. Wykazuje nam także,

::R3059 : strona 248::

iż jeżeli potrzebnym było, aby Ten Wódz naszego zbawienia był kuszony i doświadczony, tym potrzebniejszym jest abyśmy, my którzyśmy byli dziećmi gniewu a usprawiedliwieni zostaliśmy tylko z Jego łaski, doświadczeni byli pod względem naszej wierności.

SŁOWA POCIECHY Z UST BOŻYCH

(8) Moglibyśmy być zaniepokojeni dokładnością Boskich wymagań względem tej klasy zwycięzców i moglibyśmy pomyśleć: Inni może dojdą do takich zaszczytów i błogosławieństw, lecz my z powodu upadku jesteśmy za słabi w ciele i nie możemy spodziewać się zwycięstwa – nie możemy spodziewać się utrzymać w tych próbach i doświadczeniach, jakie Bóg dopuści. I tu Bóg znowu mówi łaskawe słowo pociechy i zachęty, informując nas, że doskonałość, jakiej On się spodziewa w nas nie jest doskonałością ciała i w ciele, które jest słabe i niedoskonałe,

::R3060 : strona 248::

ale doskonałością serca, woli, umysłu, intencji. Informuje nas, że On nie sądzi nas jako ludzkie istoty, według ciała, ale jako nowe stworzenie, według umysłu, według nowej woli. Mówi nam także, iż chociaż spodziewa się, że nowy umysł uczyni wszystko, co będzie mógł w kontrolowaniu ciała i w podbijaniu go pod panowanie ducha, to jednak On wie, że doskonałość cielesna jest niemożliwa dla żadnego członka upadłego rodu, przeto Jego zarządzenie przez Chrystusa, pod przymierzem łaski jest, że niedoskonałości ciała które nie są akceptowane przez naszą wolę, nie są nam przypisane. One są przykryte zasługą ofiary Chrystusowej i są przeoczane przez Ojca Niebieskiego. Bóg zapewnia nas, że sądzeni będziemy według ducha (woli, intencji), a nie według ciała.

Jaka ulga i pociecha zawiera się w tych zapewnieniach! Zaiste, są to cudowne słowa żywota! One wzbudzają w nas nadzieję. Jeśli Bóg chce przyjąć doskonałe pragnienia serca zamiast absolutnej doskonałości ciała, naprawdę mamy nadzieję osiągnięcia wystawionego nam przez Niego wzoru – doskonałości. Pod tym względem słyszymy słowo Boże wypowiedziane ustami Apostoła: „Ona sprawiedliwość zakonu wypełniona jest w nas, którzy nie według ciała chodzimy, ale według ducha” (Rzym. 8:4). Możemy postępować według Ducha, chociaż w naszym śmiertelnym ciele nie możemy w pełni sprostać jego wymaganiom. Nasz umysł może osiągnąć poziom wymagany przez Ducha, nasze intencje mogą być doskonałe, i właśnie tego nasz Ojciec Niebiański od nas oczekuje – doskonałości intencji.

SŁOWO ZMARTWYCHWSTANIA

(9) Dalsze słowo pochodzące z ust Bożych zapewnia nas, że On zna cośmy za ulepienie, pamięta żeśmy prochem – „z prochuś powstał i w proch się obrócisz” – jako słaba, niedoskonała i umierająca istota. Zapewnia jednak, że nie jest to Jego zamiarem abyśmy zawsze byli w takim zatargu sami z sobą – doskonała wola przeciwko niedoskonałemu ciału – ale że przygotował dla nas nowe ciała doskonałe, które otrzymamy przy zmartwychwstaniu i które będą w zupełnej zgodzie z naszym nowym umysłem. Zapewnia, że jest On zdolny i chętny uczynić to wszystko i że zamierzył dać Swoim „wybranym” ciała na wyższym poziomie aniżeli ludzkie, to jest ciała duchowe. Wybrani będą mieli dział w pierwszym zmartwychwstaniu, po czym będą w stanie czynić wolę Ojca doskonale pod każdym względem – tak jak teraz okazali pragnienie czynić ją na ile mogli. O! jak chwalebne są te zarządzenia! O! cudne słowa litości, rozbudzające w nas zadziwiającą nadzieję wiecznego żywota i chwały! Takim zwycięzcom w duchu, w wierze (1 Jana 5:4), Pan powie ostatnie radosne słowo: „Dobrze sługo dobry i wierny, wejdź do radości Pana twego”.

Każde słowo pochodzące z ust Bożych – każde napomnienie, każda zachęta i obietnica są potrzebne do rozwinięcia tych, co są teraz powołanymi przez Boga, aby byli współdziedzicami z Jego Synem w królestwie i aby dostąpili wiecznego żywota. Jedzenie jakiegokolwiek cielesnego pokarmu nie mogłoby im dać tego żywota wiecznego ani zapewnić im obiecanej chwały; lecz jedzenie i przyswajanie sobie słów pochodzących z ust Bożych, zapewni nam wszystkie te pożądane błogosławieństwa. Przeto jako uczniowie Pana naszego Jezusa starajmy się zachować w pamięci i postępować w myśl słów naszego tekstu. „Nie samym chlebem człowiek żyć będzie, ale każdem słowem pochodzącem przez usta Boże”.

====================

— 15 sierpnia 1902 r. —