::R3407 : strona 235::
„NIE OBURZAJ SIĘ Z POWODU ZŁOCZYŃCÓW, BOWIEM PRĘDKO ZOSTANĄ PODCIĘCI” ‒ Ps. 37:1,2, UBG
‒ 1 Król. 19:1-8 – 28 sierpnia ‒
Złoty Tekst: „Wołałem do Pana w moim utrapieniu i Pan mnie wysłuchał”
ELIASZ, uradowany zwycięstwem nad kapłanami Baala, nie stał się przez to wyniosły ani się nie chełpił wobec króla, chociaż z pewnością się spodziewał, że susza, która w końcu ustąpiła wraz z obfitym deszczem i z towarzyszącą mu manifestacją Boskiej mocy, doprowadzą do reformy w Izraelu. Król Achab i przywódcy Izraela najwyraźniej zostali, przynajmniej na pewien czas, nawróceni od Baala do Jehowy ‒ co potwierdza
::R3408 : strona 236::
ich zgoda na egzekucję 450 kapłanów Baala. Jednak czyjegoś stanu serca Eliasz nie wziął pod uwagę. Była to królowa Jezabel, w istocie inicjatorka wprowadzenia fałszywego systemu religijnego, w którym jak widzieliśmy, jej ojciec był niegdyś głównym kapłanem w Sydonie.
Gdy królowa usłyszała o przebiegu wydarzeń tego dnia, zapłonęła gniewem – gniewem przeciwko Bogu, gniewem przeciwko prorokowi Eliaszowi za to, że ujawnił fałszywość Baala, gniewem wobec swojego męża, króla, za to, że pozwolił, aby odbyła się ta demonstracja, objawiająca słabość Baala oraz za to, że pozwolił na stracenie jego kapłanów. Wściekłość ogarnęła ją tak bardzo, iż zwyczajem tamtych czasów wysłała do Eliasza wiadomość z oświadczeniem, że w ciągu dwudziestu czterech godzin będzie martwy tak jak kapłani Baala. Kanonik Farrar obrazowo opisuje królową, jej przesłanie itp. Mówi on: „Możemy sobie wyobrazić gorzkie obelgi, jakimi obrzucała swojego tchórzliwego męża za to, że patrzył bezczynnie, jak jej prorocy i prorocy Baala byli masakrowani przez tego mrocznego fanatyka, wspieranego przez zbuntowany lud. Gdyby ona tam była, wszystko potoczyłoby się inaczej! […] Jej przysięga ukazuje, jak zaciekły był jej gniew ‒ podobnie jak gniew czterdziestu Żydów, którzy przysięgli, że nie będą jeść ani pić, dopóki nie zabiją Pawła ‒ oraz niezłomność jej postanowienia, jak wówczas, gdy Ryszard III oświadczył, że nie zasiądzie do wieczerzy, dopóki głowa Buckinghama nie zostanie ścięta. Przedstawia ona obraz tak często powtarzający się w historii i opisywany w literaturze, silnej kobiety całkowicie dominującej nad słabszym małżonkiem”.
PRZEDSTAWICIEL BOGA ZASTRASZONY
Wiadomość wysłana do Eliasza najwyraźniej była przechwałką i groźbą, mającą go zastraszyć i skłonić do ucieczki z kraju – i właśnie tak się stało. Najprawdopodobniej Jezebel w głębi serca obawiała się konfrontacji z człowiekiem, który jako przedstawiciel Boga był w stanie sprawić to, o czym świadczyli jej mąż oraz deszcz: była zbyt przebiegła, by ryzykować porażkę, a jej postępowanie przyniosło powodzenie. Biedny Eliasz – tak odważny wcześniej, gotów zaryzykować życie – wpadł w panikę i uciekł do Beerszeby, najdalszej części Judy. Nawet tam nie czuł się bezpieczny, ponieważ Jehoszafat, król Judy, był bliskim przyjacielem Achaba, króla Izraela. Na miejscu pozostawił swojego sługę – który, jak się przypuszcza, był synem wdowy z Sarepty – i kontynuował ucieczkę na południe przez pustynię, aż do Góry Synaj ‒ Horeb.
Nie ma sensu, abyśmy snuli przypuszczenia, jak Eliasz mógłby postąpić inaczej, niż postąpił ‒ czy mógł odważnie stanąć w obronie Pana, zdemaskować królową, zjednoczyć przywódców plemion Izraela i doprowadzić do końca ożywcze reformy, które rozpoczął. Musimy pamiętać, że Eliasz był typem, a zatem jego czyny, jak i jego słowa, były w szczególnym sensie i w określonym zakresie kierowane przez Pana – poza jego własnym poznaniem czy pobudkami. Dopiero gdy spojrzymy na całą tę opowieść o Eliaszu, Achabie i Jezabeli jako na typ rzeczy wspanialszych, mających nadejść w przyszłości na większą skalę – dopiero wtedy możemy choć częściowo uchwycić wagę i znaczenie lekcji przekazanych przez te typy.
ZARYSY ANTYTYPICZNE
Chociaż już wcześniej zwróciliśmy na to uwagę, jednak nie możemy zakończyć tej historii bez krótkiego odniesienia się do antytypów. W Janie Chrzcicielu dostrzegamy powtórzenie typu Eliasza, tak jak Herod był odpowiednikiem Achaba, a Herodiada stanowiła rozszerzony typ Jezabel. Jan Chrzciciel, podobnie jak Eliasz, starał się dokonać reformy w Izraelu i jemu również się to nie udało. Przyjrzyjmy się pokrótce antytypowi tych wydarzeń, przedstawionemu w Księdze Objawienia. Antytypiczna Jezabel jest w nim wyraźnie wskazana i rozumiemy, powołując się na autorów komentarzy, począwszy od reformacji, że odstępczy kościół – papiestwo – stanowi jej antytyp; świecki rząd rzymskiego imperium w swoich decyzjach jest odpowiednikiem króla Achaba, którym się posługiwała antytypiczna Jezabel w realizowaniu swoich żądań, w szerzeniu metod i w niszczeniu proroków Pańskich. Wypełniła się przepowiednia: „będzie […] wytracał świętych Najwyższego” i „[…] kobieta […] upiła się krwią świętych […]” – Obj. 17:6 (UBG); 18:24 [Obj. 18:24] (Przekład Literacki).
Skoro papiestwo w antytypie przedstawia niewiastę Jezabel, a władza świecka jest antytypem Achaba, to gdzie jest Eliasz? Odpowiadamy, że antytypicznym Eliaszem przez cały Wiek Ewangelii jest wierny lud Pański, święci ‒ ciało, składające się z wielu członków, stanowiących „Małe Stadko”. Wykazaliśmy już, że antytypiczny Eliasz, który musi się pojawić i wykonać swoją pracę przed drugim przyjściem Chrystusa w chwale Jego Królestwa, jest prawdziwy Kościół Chrystusa w ciele ‒ Kościół, którego Głową był Jezus, a Apostołowie byli wybitnymi członkami, i do którego muszą należeć wszyscy prawdziwi święci Pana od Jego czasów aż do zakończenia Wieku Ewangelii, póki przebywają w ciele. Ta klasa Eliasza nie była widoczna przez większą część tych prawie dziewiętnastu stuleci. Prorok Eliasz zniknął tuż przed suszą i nie był widziany ani nie można go było znaleźć w czasie suszy, podobnie było z tymi, którzy należeli do klasy antytypicznego Eliasza. Jako klasa zniknęli około roku 300 n.e. i nie widziano ich przez około trzy i pół symbolicznych lat – do czasu reformacji, około 1550 roku – tak jak Eliasz, zapowiedziawszy suszę, zniknął i nie pojawił się ponownie, dopóki nie minęło prawie trzy i pół literalnych lat. Prawdziwa susza rozpoczęła się około roku 539 n.e., a rzęsiste deszcze duchowego orzeźwienia spadły trzy i pół symbolicznych lat później, w roku 1799 n.e.
Ten trzyipółletni okres, czyli czterdzieści dwa miesiące lub 1260 dni, jest w szczególny sposób wspomniany w Objawieniu we wszystkich trzech wymiarach (12:6,14 [Obj. 12:6,14]; 13:5 [Obj. 13:5]).
::R3408 : strona 237::
Cały świat jest świadkiem wielkiej suszy, jaka panowała w całym chrześcijaństwie od roku 300 n.e. aż do czasów reformacji. Jest to szczególny okres, znany jako „ciemne wieki”. Wraz z ponownym ukazaniem się przed światem klasy Eliasza, reprezentowanej przez reformatorów z czasów Lutra, pojawiły się także pewne oznaki przywrócenia właściwej czci dla Boga. Dzieło reformacji do 1799 roku stanowiło przygotowanie, tak jak przygotowaniem był czyn Eliasza na Górze Karmel i jego postępowanie wobec kapłanów Baala. Wkrótce spadł wielki deszcz błogosławieństw, Słowo Boże szerzyło się na całym świecie, w każdym języku pod niebem. Prawie wszystkie obecne Towarzystwa Biblijne założono między 1803 a 1815 rokiem. Na świat spadł wielki i orzeźwiający deszcz łaski i prawdy, co antytypiczny Achab – rząd świecki – w znacznym stopniu uznał, jednak jest mniej lub bardziej ściśle powiązany z systemem Jezabel i wciąż znajduje się pod jego wpływem. I niestety! Jak wyraźnie wskazuje Objawienie, Jezabel ma dziś córki ‒ systemy, zwane protestanckimi ‒ które jednak w większości naśladują ducha matki. Właśnie z powodu wpływu tych córek antytypiczny Eliasz może się spodziewać prześladowań w przyszłości, inspirowanych przez matkę, a dokonywanych przez córki, co w typie zostało przedstawione w historii Jana Chrzciciela, ściętego przez Heroda za namową Salome, lecz z inicjatywy Herodiady – Jezabel. Jednak to dotyczy przyszłości.
ELIASZ W OTCHŁANI PRZYGNĘBIENIA
Postępowanie Eliasza, modlącego się pod jałowcem do Boga o śmierć, ponieważ – jak sam przyznaje – nie odniósł większego powodzenia niż jego ojcowie w dziele przywracania Izraela do prawdziwego kultu, wydaje się niemal postacią komiczną, gdy uświadomimy sobie, że zaledwie kilka dni wcześniej prorok uciekł w panice, by uniknąć groźby śmierci ze strony Jezabel. Dlaczego zatem uciekał przed śmiercią, a teraz prosił Boga, aby mu ją zesłał? Doświadczenia i postępowanie proroka są jedynie ilustracją tego, co często się zdarza ludowi Pańskiemu: nawet osoby mocnej wiary potrafią ulec zniechęceniu, panice czy lękowi. Przez moment zdają się zapominać, czyimi są sługami i jaka wszechmocna siła za nimi stoi, zdolna i chętna sprawić, że wszystko będzie współdziałać ku dobremu dla tych, którzy są wierni.
Stając się naśladowcami Baranka, wszyscy poświęceni słudzy Pana oddali swoje życie na ofiarę. Jeśli trwają w poświęceniu, będą gotowi dopełnić tę ofiarę zgodnie z wolą Pana oraz środkami i sposobami, na jakie Jego opatrzność zechce dozwolić. Poświęceni Panu powinni pamiętać, że ani jeden włos nie spadnie z ich głowy bez wiedzy i pozwolenia Ojca, a nastawienie ich serc powinno być takie, jak wyraził nasz drogi Odkupiciel – Głowa Ciała Eliasza: „Czyż nie mam pić kielicha, który mi dał Ojciec?” Ich serca powinny odczuwać to, co opisał poeta:
„Jestem kontent z losu swego
i kierownictwa ręki Pana mego”.
Bez wątpienia zniechęcenie proroka było naturalnym następstwem napięcia, pod jakim przez pewien czas pozostawał w swojej gorliwości dla Prawdy, a także emocjonalnych okoliczności towarzyszących jego lękowi i ucieczce. Zasnął pod drzewem jałowca, lecz został obudzony, aby zjadł posiłek, specjalnie dla niego przygotowany. Kolejny odpoczynek i kolejne posiłki dodały mu sił do dalszej podróży. Z tej historii możemy wyciągnąć dwie nauki. Po pierwsze, naturalną: bez względu na to, jak gorliwy i szczery jest lud Boży, potrzebuje odpoczynku i pożywienia, których nie można bez konsekwencji zaniedbywać, jeśli chce się mieć siłę i odwagę w umyśle i w sercu. Po drugie, uczty i posty typicznego Eliasza mogą dobrze reprezentować szczególne błogosławieństwa i orzeźwienia płynące z Prawdy, jakich doświadczał Kościół na przestrzeni minionych stuleci, a także pewne okresy duchowego postu. Przybycie Eliasza do Horebu, Góry Bożej, wydaje się typem Królestwa w jego początkowym ustanowieniu pod koniec tego wieku – co, jak uczą różne Pisma, miało miejsce w roku 1878. Tam właśnie pewne lekcje, orzeźwienia itp. najwyraźniej były przeznaczone do udzielenia klasie Eliasza – i rzeczywiście takowe odnaleźliśmy. Więcej na ten temat dowiemy się w następnej lekcji.
Złoty Tekst wskazuje, że doświadczenia Eliasza mają zastosowanie do osobistych doświadczeń całego Pańskiego ludu w dowolnym okresie. Bez względu na to, co nas trapi, bez względu to, co nas zniechęca, bez względu na to, kim są nasi Achabowie i Jezabele, możemy znaleźć pocieszenie, gdy z każdą próbą i trudnością zwrócimy się do Pana w modlitwie. Żadna życiowa sprawa,
::R3409 : strona 237::
żaden smutek, udręka czy niepokój umysłu, które w jakiś sposób odczuwa Pański lud, nie jest zbyt mała, aby zanieść ją do Pana. „Wszystkie wasze troski przerzućcie na niego, gdyż on troszczy się o was” jest bardzo pocieszającą i zachęcającą radą Słowa Bożego. Wraz z upływem lat przynależności do rodziny Bożej i nauki w szkole Chrystusa, członkowie Jego ludu coraz lepiej rozumieją, że nie powinni prosić Pana, aby kierował ich dążeniami według ich mądrości ani aby to ich wola wykonywała się na ziemi lub w niebie. Mówiąc Panu o swoich brzemionach, wielkich i małych, powinni raczej rozpoznawać i przyjmować Jego współczucie i miłość, a także stosować balsam dla serca w postaci pocieszających zapewnień Jego Słowa, że jest On zarówno zdolny, jak i chętny tak pokierować wszystkimi ich doświadczeniami, że okażą się dla nich pożyteczne, jeśli tylko będą w Nim mieszkać z ufnością i wiarą. Jego łaska jest dla nas wystarczająca, a Jego moc jest doskonała w naszej słabości.
===================
— 1 sierpnia 1904 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: