R3415-250 Żniwa i czasy pogan

Zmień język

::R3415 : strona 250::

żniwa i czasy pogan

Pytanie: Jeśli „czasy pogan” mogą zostać zmienione, jak to zostało zasugerowane w STRAŻNICY z lipca, tak że anarchia nastąpi po 1914 r., zamiast poprzedzać tę datę, to czy nie można byłoby dokonać podobnych zmian w odniesieniu do wszystkich innych dowodów odnoszących się do proroctw czasowych przedstawionych w BRZASKU TYSIĄCLECIA, tomy II i III?

Odpowiedź: Jesteś w całkowitym błędzie. Artykuł, do którego się odnosisz, w żaden sposób i w żadnym sensie nie ma wpływu na jakiekolwiek obrazy, daty czy proroctwa. W rzeczywistości, harmonia i jedność ich całości ukazują się jeszcze pełniej. Przeczytaj raz jeszcze artykuł, do którego się odnosisz, „Powszechna Anarchia …” (wydanie z 1 lipca), a z pewnością się o tym przekonasz. Jeśli w trakcie dalszych studiów nie stanie się to dla Ciebie jasne, to daj nam znać, z czym dokładnie masz trudność, a wtedy postaramy się to wyjaśnić.

Zgodność okresów proroczych stanowi jeden z najmocniejszych dowodów poprawności naszej chronologii biblijnej. Pasują one do siebie jak koła zębate doskonałej maszyny. Zmiana chronologii o choćby jeden rok zniszczyłaby całą tę harmonię – tak dokładne są bowiem te różne dowody zgromadzone w równoległościach wieku żydowskiego i ewangelicznego. Wpłynęłoby to na zakończenie cyklu jubileuszowego, 1335 dni, 2300 dni oraz czasów pogan, zaburzając całą tę cudowną zgodność owych „równoległych dyspensacji”.

Polecamy Ci ponowne, szczegółowe studium wykładów dotyczących tego tematu, przedstawionych w II i III tomie BRZASKU. Z całą pewnością czasowy aspekt „teraźniejszej prawdy” albo w całości stoi, albo razem upada. My jednak nie widzimy w nim żadnej słabości albo oznak jego upadku. Wprost przeciwnie, wszystko na całym świecie potwierdza go.

A chociaż jest prawdą, że większość obszarów „teraźniejszej prawdy” jest pod wieloma względami całkowicie niezależna od naszych „czasów i chwil”, to jednak zagadnienia te są ze sobą tak powiązane, że to drugie jest niemal konieczne, by wytłumaczyć pierwsze. Dla przykładu, w jaki sposób wytłumaczylibyśmy nasz wielki wzrost w poznaniu rozmaitych szczegółów Boskiego planu, gdybyśmy nie rozumieli, że żyjemy obecnie w „żniwie” wieku ewangelii oraz w parousii Syna Człowieczego?

Najprostszym i najlepszym objaśnieniem owej „uczty”, która została zastawiona dla nas jako Pańskich „domowników wiary” (w rzeczywistości jedynych rozsądnych), jest to, że Pan wypełnia obecnie swoją obietnicę zapisaną w Łuk. 12:37: „Błogosławieni oni słudzy, których gdy przyjdzie pan, czujących znajdzie; zaprawdę powiadam wam, iż się przepasze, a posadzi ich za stół, a przechadzając się, będzie im służył”. Czy w czasie, gdy te „nowe i stare rzeczy” są przekazywane od jednego sługi do drugiego oraz dla całego domu, można wątpić, że to sam Pan rozdaje owe smakowite potrawy, które nas tak wzmacniają?

A jeśli jest to prawdą, mamy pewny dowód, że żyjemy w czasie „żniwa”, czyli końca obecnego wieku, gdyż takie same błogosławieństwa zaznaczyły się w „żniwie” wieku żydowskiego. A czas, w którym spłynęło na nas to błogosławieństwo, potwierdzał prorocze świadectwa odnośnie daty rozpoczęcia „żniwa” (październik 1874 r.), a także daty jego zakończenia (październik 1914 r.) – okres czterdziestu lat, dokładnie tyle, ile trwało żniwo żydowskie. Sprawy te, w odróżnieniu od błędu, wytrzymują krytykę i im dokładniej się je bada, tym bardziej zadowalający jest rezultat, jak wierzymy, dla tych, co mają właściwe nastawienie serca, których zamiarem nie jest „czepianie się”, ale poznanie Pańskiego zamysłu. „Prawdziwym Izraelitom” „dano wiedzieć” te rzeczy, które stanowią tajemnicę dla świata. Jedynie czyste serce, całkowicie szczere i uczciwe, znajduje się w takim stanie, że „ma ucho”, by usłyszeć kołatanie niebiańskiego Przybysza (Obj. 3:20). Tylko ci, którzy mają otwarte oczy zrozumienia, są w stanie dostrzec obecność naszego Króla. Jedynie ci, którzy są głodni i spragnieni prawdy, mogą właściwie posmakować rzeczy nowych i starych, które zostały obecnie tak obficie dostarczone. Przywilej ten jest teraz ograniczony jedynie do „cichych i pokornego serca”, a stan ten musi być ciągle podtrzymywany, inaczej wzrok i smak zostaną utracone. Taka utrata jest nazywana w Piśmie Świętym „ciemnościami zewnętrznymi” – ciemnościami i zamieszaniem, w którym, jak widzimy, znajduje się obecnie cały świat. Ze stanu tego nastąpi jednak, dzięki Bogu, wyzwolenie „o poranku” – gdy Słońce Sprawiedliwości zaświeci jasno, rozpraszając owe ciemności zewnętrzne i zamieniając je w zewnętrzną światłość. Jednak w międzyczasie potrzebne jest wielkie „potrząśnięcie”, „strach i ciemność wielka” oraz ucisk.

====================

— 15 sierpnia 1904 r. —