R4849-205 Miłość wymagana od Nowych Stworzeń

Zmień język 

::R4849 : strona 205::

Miłość wymagana od Nowych Stworzeń

„Jeźli miłujemy jedni drugich, Bóg w nas mieszka, a miłość Jego doskonała jest w nas” – 1 Jana 4:12

Istnieje wielka różnica pomiędzy ludzką lub zwierzęcą miłością, taką, jaką żywią wobec siebie członkowie rodziny a miłością, o której mówi powyższy tekst. Miłość, jaka wymagana jest od członków Ciała Chrystusowego, jest miłością wynikającą z ich społeczności z Panem i pochodzi od Ducha Świętego, jaki w nich mieszka — jest to miłość Boża, która odznacza ich jako spłodzonych z Jego świętego Ducha i mających Jego usposobienie. W charakterze ludu Bożego powinno znajdować się coś takiego, co w każdej okazji ujawniałoby, że mają oni prawdziwą miłość jedni ku drugim. Jeśli tak nie jest, to brak miłości ujawni się w nich wszystkich.

Jeśli miłujemy jedni drugich, miłość Boża jest udoskonalana w nas — jest to prawdziwa, życzliwa miłość, którą Pan zaleca. Pan Jezus powiedział, iż powinniśmy miłować jedni drugich, tak jak On umiłował nas, to tego stopnia, by być gotowymi kłaść życie jedni za drugich. Nie znaczy to, iż mamy miłować tylko niektórych braci i tylko w pewnym czasie, lecz mamy miłować wszystkich braci i w każdym czasie. Mamy przymykać oczy na ich słabości i niedoskonałości, stosując do nich ten wysoki punkt zapatrywania, z jakiego Bóg na nich patrzy, odpuszczając sobie wzajemnie, tak jak Bóg przez Chrystusa odpuszcza nam nasze upadki. Powinniśmy odpuszczać naszym winowajcom tak, jak ufamy i mamy nadzieję, że Bóg odpuści nam nasze przewinienia. Nikt nie może być zaliczony do klasy „wybranych”, jeśli nie udoskonali w sobie tej miłości. Być może nie osiągnie tak zupełnej kontroli nad swym ciałem, aby nie mówić nigdy czegoś szorstkiego, niewłaściwego itp., lecz musi dojść do stanu doskonałości swoich pragnień i intencji, zanim może być przyjęty jako członek Królestwa.

Apostoł Paweł oświadcza, iż „Miłość bliźniemu złości nie wyrządza; a tak wypełnieniem zakonu jest miłość” (Rzym.13:10). Zakon Boży, jaki Apostoł miał tu szczególnie na myśli, to Prawo udzielone Izraelowi – „Będziesz miłował Pana Boga twego ze wszystkiego serca twego i ze wszystkiej duszy twojej i ze wszystkiej siły twojej”, i „Miłuj bliźniego twego jako siebie samego” (5 Moj. 6:5; 3 Moj. 19:18). Spełnienie tego Prawa Bożego – jego kompletne wypełnienie – wymaga, aby serce było przepełnione miłością. Wysiłek całego umysłu, serca i duszy jest wymagany do wypełnienia tego Prawa. „Miłość bliźniemu złości nie wyrządza”. Czasem jednak ktoś może wyrządzić coś złego przez nieświadomość, przesąd czy błędne zrozumienie lub niedoskonałość ciała, podczas gdy intencje jego serca były dobre. Saul z Tarsu wyrządził wiele zła swoim bliźnim. Bez wątpienia mając dobre intencje, niektórzy z naszych przyjaciół Katolików jak i Protestantów, wyrządzali wiele złego swym bliźnim. Nie możemy powiedzieć, że ponieważ wyrządzili zło swym bliźnim, oni nie posiadali miłości, lecz że nie mieli jej w stopniu wymaganym przez Prawo, ponieważ doskonała miłość nie wyrządziłaby żadnego zła bliźniemu. Ktokolwiek wyrządziłby zło bliźniemu z pełną świadomością, ten nie posiadałby wcale miłości.

MIŁOŚĆ WYPRZEDZA ŻYDOWSKIE PRAWO

„Miłość bliźniemu złości nie wyrządza; a tak [dlatego – KJV] wypełnieniem zakonu jest miłość” – słowo dlatego w tym wersecie zawiera w sobie wielką siłę. Prawo Mojżesza było dane Izraelowi, aby go powstrzymywać od złego postępowania, od złych słów i złych uczuć jednych ku drugim. Oczywiście Prawo nie było zamierzone, by wyliczać wszystko, czego nie powinno się czynić, ponieważ ono nie powoduje żadnego zła. Zatem ktoś mógłby wypełnić Prawo Dziesięciu Przykazań, jeśli nie będzie czynił swemu bliźniemu żadnej krzywdy, lecz miłował go jak siebie samego. Słowo dlatego mówi nam, że Apostoł miał na myśli Prawo Żydowskie, a nie Prawo Nowego Stworzenia. Samo powstrzymywanie się od wyrządzenia bliźniemu zła i miłowanie go jak siebie samego, nie wypełniłoby jeszcze Prawa Nowego Stworzenia w Chrystusie, lecz wypełniłoby Prawo Sprawiedliwości dane Żydom.

Pan Jezus uwydatnił to Prawo i dał nam także nowe przykazanie. Miłość, jaką powinni posiadać Jego naśladowcy, Jego uczniowie, była pokazana w Jego słowach: „Miłujcie się społecznie jakom Ja was umiłował” (Jana 15:12). Czynienie tego znaczy o wiele więcej, niż niewyrządzanie krzywdy drugim. To jest kładzeniem życia za drugich. To dalece przewyższa wszelkie wymagania Prawa. Sprawiedliwość nie mogłaby powiedzieć: „Ty musisz iść i oczyścić ze śniegu chodnik twego bliźniego”; lecz sprawiedliwość powiedziałaby: „Nie powinieneś rzucać śniegu na chodnik twego bliźniego”. Miłość zaś mówi więcej niż to. Nowe Prawo, jakie nam jest dane, jest Prawem Ofiary. My, którzy jesteśmy w Ciele Chrystusa, musimy miłować jedni drugich tak, jak Jezus umiłował nas, do stopnia ofiarowania naszych korzyści, naszych wygód i naszych przywilejów dla dobra drugich.

Temu, kto nie czuje, że jego serce harmonizuje z tym Prawem Nowego Stworzenia – miłością, miłosierdziem, życzliwością, łagodnością, dobrocią – brakuje świadectwa, czyli dowodu, że jest w jakimkolwiek sensie przyjęty przez Boga jako współdziedzic z Chrystusem. Jeśli nie mamy w sercu miłości do braci oraz zamiłowania do łagodności i życzliwości wobec wszystkich ludzi, a nawet wobec zwierząt, to nie mamy ducha, który poprowadzi nas podczas dokonywania ofiar niezbędnych w obecnych warunkach. Dla takich osób będzie to tylko kwestią czasu, kiedy moc dumy lub próżności,  utrzymująca ich na drodze   samoofiary, rozpadnie się w proch, a samolubstwo przejmie pełną kontrolę.  Powinniśmy przestrzegać tego Prawa w naszych umysłach. Ale podczas gdy nasze umysły są doskonałe, znajdujemy wady ciała, które uniemożliwiają nam zrobienie wszystkiego, czego pragniemy zrobić. Dlatego potrzebujemy zupełności, którą mamy w Chrystusie. Ufamy, że Bóg przyjmie dobre intencje naszych serc, umysłu, zamiast poczytywania nam niedoskonałości naszych ciał.

ZACZEPNY I OBRONNY BÓJ JEST POTRZEBNY

Bóg chce, abyśmy byli czujni na wszelkie oznaki Jego woli i korzystali ze wszystkich doświadczeń, na jakie On dozwala, by przychodziły na nas w codziennym życiu, pokornie przyjmując wszelkie karania; a posiadając takiego ducha, będziemy prowadzeni z łaski w łaskę i ze zwycięstwa do zwycięstwa. Samo stanie i prowadzenie obronnej walki jest bardzo nużące i nie przyniesie zwycięstwa. Aby osiągnąć zwycięstwo, musimy nie tylko przywdziać zupełną zbroję Bożą, lecz musimy być bohaterami w walce i prowadzić bój zaczepny przeciwko wszelkiej pożądliwości oczu i ciała oraz pysze żywota i przeciwko wszystkim wrogom sprawiedliwości i czystości.

Miłość – miłość do Pana, prawdy i sprawiedliwości, musi nas inspirować, bo inaczej nigdy nie staniemy się zwycięzcami. Miłość zachowa nas w wierności aż do śmierci i przysposobi do odziedziczenia dziedzictwa świętych w światłości. Gdzie żarliwa miłość rządzi sercem, tam serce jest zupełnie oddane Bogu, a to znaczy, że dziewięć dziesiątych walki jest już wygranej. Lecz nawet wtedy, jak mówi Apostoł Juda (Judy 21), musimy zachować samych siebie w miłości Bożej, w czujności, modlitwie i gorliwości, bo gdzie miłość obfituje, tam będzie obfitować łaska.

Zachowujemy samych siebie w miłości Bożej, jeżeli zawsze staramy się czynić to, co podoba się Bogu. Bóg może miłować tylko doskonałość, a dla nas nie jest możliwe, żebyśmy byli doskonali. Jednak Bóg wie, że nasze słabości nie pochodzą z naszej woli, tylko z ciała, dlatego On zapewnił dla nas Orędownika, do którego możemy się udawać, gdy popełniamy upadki. Tym sposobem możemy zachować samych siebie w miłości Bożej i postępować śladami Jezusa. A gdy czasem zdarzy się, że zboczymy z drogi, mamy drogocenną krew Jezusa, przez którą możemy być oczyszczeni. Gdy otrzymamy nowe ciało, wtedy będziemy zawsze trwać w Jego miłości i zawsze będziemy się Jemu podobać, ponieważ nie będziemy mieć żadnych cielesnych niedoskonałości osłabiających doskonałość naszej woli.

STRZEŻMY SIĘ SAMOLUBSTWA

Samolubstwo jest najpewniejszą przyczyną odłączenia nas od miłości Bożej. Kiedy uczyniliśmy poświęcenie Panu i On przyjął nas jako Nowe Stworzenia w Chrystusie oraz spłodził nas z Ducha Świętego, stało się tak dlatego, że wyrzekliśmy się siebie. Jeżeli kiedykolwiek odwracamy się i postępujemy według ciała, to odstępujemy od naszego poświęcenia. To może się przejawiać na wiele sposobów; w zaniedbywaniu się zamiast gorliwości; w niedbalstwie, zamiast staranności; w samolubnym uczuciu duchowej zazdrości lub w złości, nienawiści czy sporze. Wszystkie te wady należą do starego stworzenia — złymi warunkami, których mieliśmy unikać. W miarę jak stare stworzenie tryumfuje, w takiej proporcji nowe upada i tym sposobem stopniowo zanika w nas miłość Boża. Ten zły stan przeszkadza nam w zachowaniu samych siebie w miłości Bożej, a tym samym w utrzymaniu nas we właściwej postawie wobec Boga i Jezusa. Powinniśmy nie ustawać i jeśli to możliwe, czynić nasze ofiary większymi pod każdym względem w stosunku do Pana i do braci.

Każdego dnia i w każdej godzinie możemy zachować samych siebie w miłości Bożej przez posłuszeństwo zasadom sprawiedliwości oraz przez wierność naszemu przymierzu i wzrastającą miłość do nich. Mamy się radować ze wszystkich doświadczeń życiowych — z trudów, niepowodzeń, smutków, rozczarowań, nie mniej niż z przyjemności, jeśli Pan przez niektóre z tych lub przez wszystkie, będzie nas uczył i dawał nam wyraźniejszy wgląd w nasze braki oraz jeszcze jaśniejszy wgląd w to doskonałe prawo wolności i miłości, które On ustanowił i wobec którego On wymaga naszego zupełnego i wiernego poddania serca.

W takim wiernym posłuszeństwie prawdzie i szczerych wysiłkach dostosowania się do jej zasad, droga i prawda będzie się stawać dla nas coraz cenniejsza, a nasze chętne nogi z radością będą podążać ścieżkami sprawiedliwości i pokoju — do życia wiecznego.

====================

— 1 lipca 1911 —