R4912-411 Studium biblijne: Wartość Modlitwy

Zmień język 

::R4912 : strona 411::

Wartość Modlitwy

— 26 LISTOPADA — NEH. 1 —

„Wiele może uprzejma modlitwa sprawiedliwego” – Jak. 5:16

Nehemiasz udał się do Jerozolimy razem z eskortą i pełnym upoważnieniem od króla Persji, trzynaście lat po powrocie stamtąd kompanii Ezdrasza. Wyruszył tam, aby odbudować mury Jerozolimy oraz przywrócić jej bramy. Zdaje się z tego wynikać fakt, że reformacja Ezdrasza, chociaż bardzo pomocna dla ludu, wywołała gwałtowną opozycję ze strony ich sąsiadów, czego zresztą można się było spodziewać. Żydzi, w tamtym czasie bardzo liczni, byli pogardzani przez okoliczne narody, które chciały ich wypędzić z tego kraju. Mury miejskie były w kiepskim stanie i nie wytrzymałyby ataku.

Historyk Józefus mówi, że Nehemiasz, bogaty i zaprzyjaźniony z królem Persji, mieszkał w pałacu królewskim w Susan. Był on człowiekiem pobożnym i głęboko zainteresowanym ziemią swoich ojców. Kiedy pewnego dnia spacerował i usłyszał dwóch mężczyzn rozmawiających w języku hebrajskim, podszedł do nich. Mężczyźni wrócili niedawno z Jerozolimy. Jeden z nich okazał się krewnym Nehemiasza. Nehemiasz z ciekawością dopytywał się o ziemię świętą, święte miasto, Świątynię Bożą oraz o Żydów, którzy wrócili z Babilonu. Smutna historia o ich próbach i spustoszonym mieście, wystawionym na ataki wrogów wzruszyła Nehemiasza do głębi i pobudziła do modlitwy. Ta modlitwa jest przedmiotem niniejszej lekcji.

ODPOWIADAJĄC NA NASZE MODLITWY

Nie ulega wątpliwości, że zapisana modlitwa Nehemiasza jest zaledwie streszczeniem, ponieważ czytamy, że ta sprawa stała się przedmiotem jego gorliwej modlitwy na okres czterech miesięcy zanim dotarł do punktu, w którym Bóg użył go do wypełnienia własnej prośby. To przywodzi nam na myśl słowa naszego Pana wypowiedziane do uczniów: „Proścież tedy Pana żniwa, aby wypchnął robotników na żniwo swoje”. Modlenie się w taki sposób oznaczałoby, że uczniowie powinni współdziałać z tą modlitwą, a mianowicie, że będą czynić w pracy żniwa wszystko, co tylko jest w ich mocy, tak samo jak będą zachęcać do tego dzieła innych pracowników. Tak poważnemu wysiłkowi zawsze powinna towarzyszyć modlitwa. Modlitwa bez podejmowania stosownych wysiłków w tym, o co się modlimy, jest nieszczera. Modlitwa, która nie jest z wiary jest grzechem- jest niebiblijna i świętokradzka.

SZCZERE POŻĄDANIE DUSZY     

Poeta dobrze opisał modlitwę jako: „Szczere pragnienie duszy, wyrażone słowami albo nie wyrażone”. Inny trafnie powiedział, że modlitwa jest „żywotnym tchnieniem chrześcijanina”. Oznacza to, że chrześcijanin nie może istnieć bez modlitwy, podobnie jak życie ludzkie nie może istnieć bez oddychania. Kto nie zauważył, że wszystkie wielkie biblijne charaktery, używane przez Wszechmogącego miały zwyczaj udawania się do Niego w modlitwie i szukania Jego kierownictwa we wszystkich sprawach? Nawet wielki Odkupiciel, święty, niewinny, niepokalany i odłączony od grzeszników potrzebował modlitwy skierowanej do Ojca – potrzebował Jego społeczności – potrzebował pewnej łączności z Przedwiecznym. Niektóre z Jego modlitw są zapisane i mamy powiedziane, że nieraz spędzał On całą noc na modlitwie.

Niektórzy mogą zapytać: Czy Wszechmogący w odpowiedzi na nasze prośby zmienia swoje plany? Z całą pewnością nie. Wręcz przeciwnie, Pismo Święte napomina nas, żebyśmy modlili się wyłącznie o to, co jest zgodne z Jego wolą. Jesteśmy ostrzegani, że jeśli prosimy o coś niewłaściwego, to nasze prośby nie zostaną wysłuchane. Zatem, zachodzi potrzeba, abyśmy badali Pismo Święte i zaznajomili się z Boskim planem, abyśmy w ten sposób mogli prosić o rzeczy będące w zgodzie z każdym zarysem tego planu i abyśmy otrzymywali siłę oraz zachętę, dzięki wysłuchaniu naszych modlitw.

Nasz Odkupiciel podał nam myśl przewodnią dotyczącą tej sprawy, gdy powiedział: „Jeźli we mnie mieszkać będziecie i słowa moje w was mieszkać będą, czegobyściekolwiek chcieli, proście, a stanie się wam” (Jana 15:7). Niestety, jak mało ludzi zwraca uwagę na te dwa ograniczenia związane z tą obietnicą.

(1) Ten, który prosi, musi być w Chrystusie – musi w nim mieszkać. Oznacza to, że proszący odwrócił się od grzechu, przyjął Chrystusa i warunki uczniostwa. Oznacza to również, że uczynił pełne poświęcenie swojego życia dla Pana i stał się nowym stworzeniem w Chrystusie Jezusie. Tacy, mieszkający w Chrystusie, mogą modlić się do Ojca.

(2) Tacy po przyjściu do członkostwa i społeczności z Głową, Mesjaszem, muszą prosić wyłącznie w zgodzie z Boską wolą i Jego obietnicami. Aby wiedzieć, o jakie rzeczy mogą prosić, muszą badać Pismo Święte, które w tym względzie jest wystarczające, „aby człowiek Boży był doskonały, ku wszelkiej sprawie dobrej dostatecznie wyćwiczony”. Jest wiele rzeczy, o które możemy się modlić, a których wysłuchanie nie wymaga zmian w Boskich zamierzeniach. Nie mamy rozumieć, że wszystkie małe sprawy życiowe są ułożone i z góry przeznaczone. Na ile to dotyczy świata, wiele spraw jest czystym przypadkiem, zgodnym z działaniem praw natury, a do których Bóg się nie wtrąca. Pan zapewnia, że w sposób szczególny interesuje się wyłącznie sprawami poświęconych. Są one tak nadzorowane przez Jego opatrzność, że dzieci Boże mają gwarancje, że wszystkie rzeczy wspólnie działają dla ich najwyższego dobra.

O CO SIĘ MODLIĆ

Bogu upodobało się posługiwać małymi talentami posiadanymi przez Jego poświęcony lud. Ich użyteczność, jak ambasadorów Boga i Chrystusa, w ich rodzinach i miastach, będzie wykorzystywana oraz będzie w dużej mierze zależeć od gorliwości ich modlitw i wysiłków. Ci, którzy modlą się o sposobności służenia Panu i Jego sprawie oraz w otwartych drzwiach sposobności wypatrują wypełnienia się ich modlitw, z pewnością je otrzymają. „Każdy bowiem, kto prosi, bierze, kto szuka, znajduje, a temu, co kołacze, będzie otworzone”.

Ochrzczeni w Chrystusie mogą się modlić o zaspokojenie potrzeb ziemskich, jak to jest wyrażone w modlitwie Pańskiej: „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”. Jednak nie powinniśmy prosić o więcej niż chleb i wodę, o które Pan upoważnił swój lud, aby się modlił. Prawdziwy chrześcijanin, zamiast troszczyć się o to, co będzie jadł i pił lub w co się będzie ubierał – zamiast czynić ziemskie rzeczy przedmiotem jego modlitw – będzie się troszczył i modlił o wyższe i niebiańskie dobra. Będzie bardziej troszczył się o swój duchowym pokarm, duchowe odzienie i duchowy wzrost w łasce, znajomości oraz miłości i o to będzie się najwięcej modlił i zabiegał.

Nasz Pan oświadczył: „Tego wszystkiego [pokarmu, ubrania] poganie szukają, ale szukajcie naprzód [przede wszystkim] Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego”. Lud Boży ma ostatecznie stać się współdziedzicami w Mesjańskim królestwie – zgodnie z Boskim zaproszeniem – aby byli „dziedzicami Bożymi i współdziedzicami z Chrystusem Jezusem, Panu naszym”. Mamy starać się o osiągnięcie tego królestwa z Panem na Jego tronie przez rozwijanie charakteru, który otrzymałby Boskie uznanie i uczyniłby nas godnymi tak wielkiego wywyższenia. Nasz Pan mówi o tych, którzy szukają sprawiedliwości tego królestwa – królestwa, które będzie ustanowione pomiędzy ludzkością w tym właśnie celu, aby zaprowadzić sprawiedliwość. Ktokolwiek będzie współdziedzicem z Chrystusem, musi miłować sprawiedliwość i nienawidzić niesprawiedliwości, a zanim umrze musi rozwinąć taki charakter, aby mieć nadzieję na udział w tym królestwie oraz chwale, czci i nieśmiertelności. Tego będzie szukał, o to będzie zabiegał i modlił się – ponad wszystko inne.

====================

— 1 listopada 1911 r. —