R5112-313 Studium biblijne: „Pójdźmy i wróćmy się”

Zmień język 

::R5112 : strona 313::

„Pójdźmy i wróćmy się”

— 10 LISTOPADA — Iz. 5:7-16 —

„Biada tym, którzy rano wstawając chodzą za pijaństwem i trwają na niem do wieczora, aż ich wino rozpali!” – w. 11

Dzisiejsza lekcja miała główne zastosowanie do spraw cielesnego Izraela w czasach proroka. Jednak kiedy przypomnimy sobie, że cielesny Izrael symbolizuje chrześcijaństwo, znajdujemy w tym pewną wartość odnoszącą się do naszych czasów. Jak Pan nazwał Izrael Swoją winnicą, tak podobnie uczynił z chrześcijaństwem. „Oczekiwał sądu [sprawiedliwości], a oto uciśnienie; oczekiwał sprawiedliwości [prawa], a oto krzyk” rozpaczy. Dla lepszego zrozumienia narodowego krzyku oraz jego powodu, zwróćmy uwagę na wiersz ósmy, który mówi:

„Biada wam, którzy przyłączacie dom do domu, a rolę do roli przyczyniacie, tak iż miejsca innym nie staje, jakobyście tylko sami mieszkać mieli na ziemi”. Dostrzegamy tutaj, że w czasach Izajasza, tak jak i dzisiaj, panował duch samolubstwa. Jak kiedyś panowała skłonność gromadzenia posiadłości w rękach ludzi sukcesu, tak samo jest i dzisiaj. Jak wtedy obszarnicy brali w posiadanie wielkie tereny, nie zwracając uwagi na fakt, że „ziemię Bóg dał synom ludzkim”, a nie tylko niektórym z nich, tak jest i obecnie.

Jedynie przez drastyczne prawa, a w niektórych wypadach rewolucję, ludzie zdołali utrzymać znaczne części ziemi. Rewolucja francuska rozerwała olbrzymie prywatne posiadłości. Szczególne prawa rozwiązały obszarnictwo w Irlandii. W Stanach Zjednoczonych wielkie korporacje zagrabiły olbrzymie obszary, z czego niektóre z nich, zajęte nielegalnie, zostały przywrócone ludziom w celu ich sprawiedliwego podziału. W czasach proroka Izajasza, wielu wydawało się ignorować prawa ludzi oraz być obojętnymi na ich potrzeby. Podobnie jest i dzisiaj. Nie powinniśmy przeoczyć faktu, że istnieje wiele szlachetnych i szczodrobliwych dusz tak pomiędzy bogatymi, jak i biednymi. Zwracamy jedynie uwagę na równoległość warunków w Izraelu i warunków naszych czasów.

CZAS UCISKU

Brak Boskiej przychylności dla ludzkiej zatwardziałości serc, samolubstwa, zaniedbywania uboższych braci oraz zapominania o tym, że wszyscy jesteśmy dziećmi jednej krwi, podległymi prawom tego samego Stworzyciela, sprowadził na Izraelitów Boskie karanie i sąd. Wierzymy, że Pismo Święte wyraźnie mówi o „czasie wielkiego ucisku”, jaki przychodzi obecnie na świat, a szczególnie na chrześcijaństwo. W szczególny sposób wspomniał o tym czasie św. Jakub, mówiąc: „Nuż teraz, bogacze! Płaczcie, narzekając nad nędzami waszymi, które przyjdą” (Jak. 5:1).

Ucisk ten jest wspomniany w dzisiejszej lekcji, w wierszu 9: „Pan zastępów rzekł w uszy moje: Zaiste wiele domów spustoszę je, a wielkie i piękne domy będą bez obywatela [domu i rodziny]”. Jeżeli właściwie pojmujemy przewidywania Pisma Świętego odnoszące się do czasów, które nie są od nas aż tak bardzo odległe, to zauważymy, że los wielu wielkich i bogatych, mieszkających w pałacach na prowincji, będzie smutny, tak samo jak i biedniejszych w przeludnionych miejscowościach, ponieważ powiedziane jest, że czas ucisku przyjdzie na wszystkich. Prorok wskazuje dalej, że nieurodzaje będą miały dużo wspólnego z czasem ucisku: „Dziesięć stajen winnicy przyniosą jedne baryłę wina, a jeden chomer nasienia wyda efa”.

Nigdy przedtem świat nie był tak bardzo zabezpieczony na wszystkie ewentualności. Posucha i głód w jednej części świata mogą być zastąpione przed nadwyżki w innej części. Niemniej jednak, musimy pamiętać, że cała ta sytuacja jest w Boskich rękach i jeżeli w obecnych czasach nastąpiłby brak zasobów żywnościowych, to dowodziłoby to, że Bóg interweniuje w tej sprawie bardziej niż kiedykolwiek w historii świata.

MUZYKA, BIESIADY, PIJAŃSTWA

Werset użyty na wstępie naszej dzisiejszej lekcji jest następny w naszym rozważaniu. Wskazuje on, że w czasach proroka Izajasza wielu bogatych oddawało się odurzającym trunkom, muzyce, biesiadom itp. aż do stopnia szkodzenia sobie i zaniedbywania swojej odpowiedzialności wobec Boga. Jak Kain tacy pytają: „Izalim ja stróżem brata mego?” Przez nagromadzenie bogactw mają więcej niż serce może pożądać, podczas gdy inni cierpią niedostatek i nędzę. Ich błyskotliwość umysłu i szczęście w życiu pozwala im triumfować nad przekleństwem, które brzmi: „W pocie oblicza twego będziesz pożywał chleba, aż się nawrócisz do ziemi, z którejżeś wzięty” – 1 Moj. 3:19.

Jednak ta wygrana daje im czas, za który również są odpowiedzialni. Zamiast zużywać ten czas dla dobra współbliźnich, a pieniądze w celu podnoszenia ludzkości, gromadzą sobie domy, ziemię itp. stale nadmiernie piją jedynie na swoją szkodę. Czy mogą się dziwić, że takie postępowanie nie otrzyma Boskiej pochwały? Czy mogą być zdziwieni, że te wszystkie rzeczy mogą sprowadzić na nich pewne nieszczęście?

A jak się sprawy mają obecnie? Czy tak samo? Odpowiadamy: tak i nie. Z wieloma jest tak samo i dzisiaj, ale z radością możemy powiedzieć, że z większością zamożnych naszych czasów jest inaczej. Stale mamy dowody na to, że tak samo szlachetne jednostki są wśród bogatych jak i ubogich. Często się przekonujemy, że niektórzy spośród zamożnych uważają swoje posiadłości za powierzone im przez Wszechmocnego, aby używali ich w Jego służbie, dla dobra ludzkości w celu ich podniesienia oraz pocieszenia. Niemal jedna czwarta chrześcijaństwa może pochwalić się takimi charakterami. Niestety jest ich, jednak, stosunkowo mało. Większość bogatych tak, jak większość ubogich jest na wskroś samolubna.

Z tej właśnie strony możemy spodziewać się niebezpieczeństwa, o którym Pismo Święte mówi jako o nieuchronnym. Kiedy samolubni bogaci i samolubni ubodzy staną do wielkiej walki, o czym zapewnia Pismo Święte, wtedy świat ujrzy przepowiedziany czas ucisku – jakiego „nie było odkąd narody zaczęły być” – czas ucisku, o którym Jezus mówił, że już nigdy więcej nie nadejdzie, ponieważ na nim – na gruzach obecnej cywilizacji – Emanuel, Mesjasz, Syn Najwyższego ustanowi Królestwo Boże, panowanie sprawiedliwości pod całym niebem dla błogosławienia wszystkich rodzin na ziemi, bogatych i ubogich.

DZIAŁANIE BOSKICH RĄK

Boską skargą z wiersza 12 jest to, że bogaci w swoich biesiadach, muzyce i samolubnych staraniach o bogactwo nie mają względu na sprawy Pańskie ani nie zważają na uczynki Jego rąk. Stosując to do naszych czasów, niech nikt nie myśli, że zaprzeczamy temu, że bogaci hojnie wspierają utrzymanie różnych denominacji chrześcijańskich.

Myślą jaką stąd wyciągamy jest to, że Bóg wolałby, żeby zamożni ludzie naszych czasów mieli szeroki pogląd na Jego dzieło, na ludzkość w ogólności. Pan chciałby, żeby skupili swoje władze umysłowe i siłę charakteru nie na pomnażaniu osobistego bogactwa, ale na hojne plany dobroczynne mające na celu błogosławienie i podnoszenie całego rodzaju. „Pańska jest ziemia i napełnienie jej”. „Ziemię dał synom ludzkim”. Według Pisma Świętego, Bóg ma ostatecznie w zamiarze, aby na zasadzie równości, cały świat korzystał z wszystkich ziemskich bogactw.           

Według Pisma Świętego, socjalizm będzie ostatecznym ustrojem ziemskim, w którym cała ludzkość otrzyma błogosławieństwo. Socjaliści, będąc nieświadomymi nauk Słowa Bożego i obietnic odnoszących się do przyszłości lub będąc ich świadomymi, ale wątpiąc w nie, proponują objąć dla dobra całej ludzkości ziemskie błogosławieństwa, które znajdują się obecnie w rękach stosunkowo niewielu. Ich plany wydają się nam niebezpieczne i niepraktyczne. Z niektórych orzeczeń Pisma Świętego zdaje się wynikać, że po porażce w ukończeniu ich życzliwych zamiarów, socjaliści staną się zajadłymi anarchistami i pogrążą samych siebie oraz cały świat w najgorszym ucisku jaki kiedykolwiek znano.

Jednak jaka obecnie sposobność przelatuje przez palce niektórym spośród bardzo zamożnych – sposobność przyłączenia się do najzacniejszych i najlepszych z socjalistów i wspomożenia ich w prowadzeniu mas ludu, nie w kierunku anarchii, ale z daleka od niej – w kierunku warunków, które Słowo Boże i zasady sprawiedliwości ustanowią przed nami jako właściwe warunki – doskonałe warunki!

Pomiędzy wieloma zamożnymi ludźmi naszych czasów znajdują się multimilionerzy, którzy mogliby wiele zrobić dla ludzkości i którzy w rzeczywistości już wiele uczynili. Maja oni potrzebny kapitał. Jak wierzymy, te serca wypatrują sposobności czynienia dobra. Jednak bez wątpienia okazje te przeminą niewykorzystane. Przepowiedziany czas ucisku przyjdzie na nasz rodzaj ludzki.

W każdym razie musimy przyznać, że nawet gdyby socjalizm był ustanowiony na całym świecie, to nie mógłby się utrzymać w jakimkolwiek stanie doskonałości chyba, że zostałby ustanowiony przez ludzi w zupełności nawróconych do Boga – ludzi, którzy odczuwaliby swoją odpowiedzialność wobec Pana i swoich bliźnich. Inaczej mówiąc, to czego potrzebujemy, to nawrócenie świata, nie jedynie zewnętrznych form takich jak uginanie kolan, ale płynącej z serca harmonii z Bogiem i zasadami Jego sprawiedliwości.

Jego lud znajduje się w niewoli, nie wiedząc jak sobie pomóc, nie posiadając właściwej znajomości, a ich zacni ludzie są głodni, słabi, zakłopotani i nieświadomi jaką wybrać drogę. Polegające na nich pospólstwo również jest spragnione. Jest to głód, na innym miejscu wspomniany jako głód nie chleba ani wody, ale głód słuchania Słowa Pana, ewangelii o Królestwie Mesjasza, które jest tym poselstwem, o którym każdy chce słyszeć.

Z powodu tych samych warunków, „piekło rozszerzyło gardło swoje i nad miarę rozdarło paszczękę swoją, i zstąpią do niego szlachta, pospólstwo, zgiełk i ci, którzy weselą się”. Nie jest tutaj wspomniane piekło wiecznych mąk, nauczane przez różne kreda, ale piekło biblijne, grób, stan śmierci. Zbliżający się czas ucisku zniszczy wiele istnień ludzkich, jak Pan Jezus powiedział: „Gdyby nie były skrócone one dni, nie byłoby zbawione żadne ciało” – Mat. 24:22.

====================

— 1 października 1912 r. —