R5370-381 „Błogosławieni cisi”

Zmień język 

::R5370 : strona 381::

„Błogosławieni cisi”

„Poprowadzi cichych w sądzie, a nauczy pokornych drogi swojej” – Ps. 25:9

Nawet doskonały człowiek potrzebowałby Boskiego kierownictwa w rozsądzaniu przez siebie spraw, podejmowaniu decyzji i w ogólnym postępowaniu. Jeżeli doskonały człowiek potrzebowałby kierownictwa i nadzoru, aby nie popełniać błędów wynikających z jego ograniczonej wiedzy, spowodowanej brakiem pełnego zrozumienia woli Bożej, to o ile bardziej potrzebowałby ich niedoskonały człowiek! Dobrzy i źli, mądrzy i głupi – cała ludzkość – potrzebuje takich instrukcji. Jednak obecnie istnieje tylko jedna klasa, która ma odpowiednią postawę umysłu, aby je przyjąć, a klasa ta jest nazwana w Piśmie Świętym cichymi.

Nie możemy powiedzieć, że cichymi są ci, którzy czują się gorsi od innych oraz, że istnieją osoby lepsze, które trzeba szanować. W takim przypadku, Adam nie mógłby być pokorny. Jezus również nie byłby cichy. Niebiański Ojciec także by taki nie był. Chociaż Pismo Święte nie oświadcza, że Niebiański Ojciec jest cichy, to jednak mówi, że Jezus taki był i że był On w ciele wiernym odbiciem osoby Ojca. Stąd możemy przyjąć, że Ojciec Niebiański posiada cichość, w przeciwieństwie do wyniosłości.

BÓG SPRZECIWIA SIĘ PYSZNYM

Nasz Pan powiedział: „Jam jest cichy i pokornego serca”. Nasz Pan był cichy, w tym znaczeniu, że był chętny by się uczyć. Zdawał On sobie sprawę, że mimo swojej doskonałości, są rzeczy, których powinien się jeszcze nauczyć. Nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. Właśnie dlatego, że Jezus posiadał zaletę cichości lub chęć uczenia się, zaoferowano mu, aby stał się naszym Zbawicielem. Możemy przyjąć, że bez tej zalety, nie mógłby zostać naszym Odkupicielem. Bez niej byłby dumny i pewny siebie i nie byłby gotowy, aby wypełniać Ojcowską wolę. Ta sama zasada Mistrza stosuje się również do Kościoła.

Nawet małe talenty, które są właściwie używane, są o wiele bardziej wartościowe niż te większe, które są używane w zły sposób. Doświadczenie życiowe pokazuje, że duża liczba wielkich talentów zeszła z dobrej drogi z powodu braku odpowiedniej wiedzy i kierownictwa. Możemy przyjąć, że ten brak kierownictwa nastąpił w wyniku braku chęci do uczenia się – braku pragnienia, żeby poznać właściwą drogę, Ojcowską drogę. Widzimy, że nawet poganin, gdyby był cichy, miałby znacznie więcej możliwości poznania Pańskiej woli niż ten, kto myśli, że już niczego nie musi się uczyć. Ktokolwiek wie wszystko na początku, ten nie jest w odpowiednim stanie, aby przyjmować jakąkolwiek naukę.

Pan oświadcza, że sprzeciwia się pysznym. Nawet jeśli staną się oni Jego dziećmi, będą trzymani na dystans. Jeżeli byłoby dozwolone by pyszni zbliżali się do Pana, to uczyniłoby to ich jeszcze bardziej przepełnionymi pychą. Natomiast, jeżeli są trzymani na dystans, mogą stać się cisi, skłonni do uczenia się i pokorni. Rozumiemy zatem, że wszyscy potrzebują pouczenia. Jednak tylko ci, którzy odczuwają potrzebę i mają odpowiednią postawę, aby skorzystać z Pańskiej oferty kierownictwa nad ich rozsądkiem, postępowaniem i biegiem ich życia są w odpowiednim stanie, aby przyjąć nauczanie. Ci, którzy korzystają z tego przywileju, dochodzą do właściwego oceny wszystkiego: rzeczy doczesnego życia oraz tych, które odnoszą się do życia, które ma nadejść.

Ci są tymi, których Pan z przyjemnością naucza i prowadzi do znajomości Swojego Syna oraz do wszystkich Swoich błogosławieństw. Jeżeli tacy trwają w cichości, Bóg jest w stanie uczynić ich Swymi dziedzicami i współdziedzicami z Jezusem Chrystusem, ich Panem. W Piśmie Świętym czytamy, że cisi odziedziczą ziemię. Oni odziedziczą ją pod warunkami pierwotnego i oryginalnego Przymierza. Będą oni Nasieniem Abrahamowym. Spłynie przez nich błogosławieństwo na ludzkość, która będzie posłuszna podczas Rządów Tysiąclecia. Po ostatniej próbie pod koniec Wieku Tysiąclecia, cały świat będzie chętny do nauki. Nauczą się oni wielkiej lekcji, że Bóg jest źródłem wszelkiej mądrości. Nauka ta przyniesie im wiele korzyści.

====================

— 15 grudnia 1913 r. —