R5591-0 (369) 15 Grudnia 1914 r.

Zmień język 

::R5591 : strona 369::

TOM XXXV 15 GRUDNIA NR 24
A. D. 1914—A. M. 6043

—————

ZAWARTOŚĆ

1914 – Sprawozdanie Roczne – 1914 . . . . . . . . . . . . . . . . 371
Bardzo ważny rok . . . . . . . . . . . . . . . 371
Fotodrama Stworzenia . . . . . . . . . . . . . 371
Dzieło Eureka Dramy. . . . . . . . . . . . . . 373
Służba za pośrednictwem gazet . . . . . . . . .373
Wiele ton bezpłatnej literatury . . . . . . . .374
Nasz dział korespondencji . . . . . . . . . . .374
Kolportaż „Wykładów Pisma Świętego”. . . . . . 374
Służba pielgrzymów w minionym roku . . . . . . 374
Nadzieja wyrasta z ufności. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 375
Ufność świadczy o stanie serca . . . . . . . . 376
Odzyskana ufność . . . . . . . . . . . . . . . 378
Zbawiciel świata . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .378
„Powszechne zbawienie” . . . . . . . . . . . . 379
Nowe Stworzenia w Chrystusie . . . . . . . . . 379
Alegoryczne, typiczne doświadczenia Izraela . . . . . . . . . . . 380
Boża łaska powraca do Izraela . . . . . . . . .381
„Pijcie z niego wszyscy” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .382
Obecna próba dla Kościoła . . . . . . . . . . .382

::R5591 : strona 370::

PUBLIKOWANE PRZEZ
WATCH TOWER BIBLE AND TRACT SOCIETY
CHARLES T. RUSSELL, PRESIDENT
„BROOKLYN TABERNACLE”, 13-17 HICKS ST.,
BROOKLYN, N. Y., U. S. A.

Przedstawicielstwa zagraniczne: Oddział brytyjski: LONDON TABERNACLE, Lancaster Gate, Londyn. Oddział zachodnioniemiecki: Unterdorner Str. 76, Barmen. Oddział australijski: Flinders Building, Flinders St., Melbourne. W każdym przypadku prosimy o kontakt z TOWARZYSTWEM.

—————

CENA ROCZNEJ PRENUMERATY – $1,00 (4s). PŁATNE Z GÓRY.
PIENIĄDZE NALEŻY PRZESYŁAĆ PRZEKAZEM BŁYSKAWICZNYM, CZEKIEM BANKOWYM, PRZEKAZEM POCZTOWYM LUB POLECONYM.
Z ZAGRANICY TYLKO POPRZEZ ZAGRANICZNE PRZEKAZY PIENIĘŻNE.

—————

Warunki dla ubogich Pańskich są następujące: Wszyscy Badacze Biblii, którzy z powodu podeszłego wieku, jakiejś choroby lub z powodu innych przeciwności losu, nie są zdolni zapłacić za to Czasopismo, niech, co roku w maju wyślą Pocztówkę, opiszą swoją sytuację i poproszą o kontynuację prenumeraty, a będą otrzymywać ją bezpłatnie. Nie tylko chcemy, ale również pragniemy, aby wszyscy tacy byli stale na naszej liście i mogli korzystać z Wykładów itp.

—————

WYDANIA RÓWNIEŻ W JĘZYKU FRANCUSKIM, NIEMIECKIM, SZWEDZKIM I DUŃSKIM.
EGZEMPLARZE OKAZOWE BEZPŁATNE.

—————

NADAWANE JAKO PRZESYŁKI DRUGIEJ KLASY W URZĘDZIE POCZTOWYM W BROOKLYNIE, NOWY JORK
NADAWANE JAKO PRZESYŁKI DRUGIEJ KLASY W URZĘDZIE POCZTOWYM W OTTAWIE, KANADA.

—————

1915 – ROCZNY TEKST – 1915

Jako nasz Roczny Tekst wybraliśmy pełne znaczenia słowa Mistrza: „Czy możecie pić kielich, który ja będę pił?”. Nabierają one mocy i wagi, gdy je rozważymy.

—————

KARTY Z POSTANOWIENIEM PORANNYM

Pięknie zaprojektowana karta (3½ x 5½ cala) z bardzo dobrą kolorową reprodukcją słynnego portretu naszego Pana. Na dole karty znajduje się znakomita ilustracja „Ostatniej Wieczerzy”. Krawędź karty tworzy winorośl z kiściami winogron, a tekst „Czy możecie pić kielich, który Ja będę pił?” jest przypomnieniem naszego ślubu poświęcenia. Na odwrocie karty widnieje starannie wydrukowane „Moje postanowienie poranne”. Cena 25¢ za tuzin, 3¢ za sztukę.

—————

1915 – SŁUŻBA OCHOTNICZA – 1915

Przygotujcie się na wczesne rozpoczęcie służby. Jesteśmy już gotowi przyjmować zgłoszenia na Bible Students Monthly, aby ta praca była skuteczna. Ustalcie potrzeby waszych zborów, a za pośrednictwem Sekretarzy zborów niezwłocznie wyślijcie nam swoje zamówienia.

—————

BEREAŃSKIE BADANIA BIBLII PROWADZONE PRZEZ I. B. S. A.
(MIĘDZYNARODOWE STOWARZYSZENIE BADACZY BIBLII) W STYCZNIU

Pytania do drugiego tomu
WYKŁADÓW PISMA ŚWIĘTEGO

WYKŁADY V.–VI.

Tydzień od 3 stycznia…pytania od 102 do 108; Tydzień od 10 stycznia…pytania od 109 do 115; Tydzień od 17 stycznia…pytania od 116 do 121; Tydzień od 24 stycznia…pytania od 1 do 7; Tydzień od 31 stycznia…pytania od 8 do 14

Zestawy pytań do II tomu Wykładów Pisma Świętego po 5¢ za sztukę lub 50¢ za tuzin, przesyłka opłacona.

====================

::R5591 : strona 371::

1914 – SPRAWOZDANIE roczne – 1914

TOWARZYSTWA BIBLII i BROSZUR „STRAŻNICA”

DLA dobra wielu nowych czytelników wyjaśniamy, że Towarzystwo Biblii i Broszur „Strażnica” jako organizacja nadrzędna odpowiada za całą pracę chrześcijańską, z którą jest związana Strażnica i jej Redaktor. Wszystkie działania, prowadzone bezpośrednio i pośrednio przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy Biblii oraz Stowarzyszenie Kazalnicy Ludowej są działaniami Towarzystwa Biblii i Broszur „Strażnica”. Redaktor Strażnicy jest prezesem wszystkich tych trzech stowarzyszeń. Cała odpowiedzialność finansowa, związana z tą pracą spoczywa na Towarzystwie Biblii i Broszur „Strażnica”. Pozostałe stowarzyszenia i wszystkie działy prowadzonej pracy otrzymują od niego finansowe wsparcie. Nie ma w tym nic niezwykłego. Służy to oddzieleniu różnych rodzajów pracy. Podobnie nasi przyjaciele metodyści mają Methodist Book Concern, Epworth League dla młodzieży, a także Home and Foreign Missionary Societies, oprócz innych licznych stowarzyszeń pomocniczych itd.

Podział naszej pracy był konieczny, ponieważ statut głównego towarzystwa, wydany przez stan Pensylwania nie zezwala na posiadanie nieruchomości w stanie Nowy Jork, stąd konieczność utworzenia towarzystwa zależnego, które mogłoby nabyć nieruchomość w Nowym Jorku. Podobnie prawo Wielkiej Brytanii zabrania zagranicznym stowarzyszeniom posiadania tytułów własności nieruchomości na jej terytorium, dlatego należało założyć Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy Biblii z brytyjskim statutem. W ten sposób, wykonując różne rodzaje naszej pracy, posługujemy się raz jedną, raz drugą nazwą – jednak w istocie wszystkie są wykonywane przez Towarzystwo Biblii i Broszur „Strażnica”, na rzecz którego powinny być przekazywane wszelkie darowizny.

1914 BARDZO WAŻNYM ROKIEM

Chociażby dlatego, że przez czterdzieści lat oczekiwaliśmy zakończenia w nim Czasów Pogan; jest zatem rokiem, w którym spodziewalibyśmy się jakiegoś szczególnego dowodu przekazania władzy nad ziemią nowemu Królowi, Mesjaszowi. Mieliśmy nadzieję, że koniec Czasów Pogan może oznaczać również koniec czasów Kościoła, czyli zakończenie naszego życia w ciele i wprowadzenie całego poświęconego Pańskiego ludu do Królestwa. Jesteśmy pewni, że to ostatnie oczekiwanie sprowadziło na tysiące naszych czytelników wielkie błogosławieństwo. Przyniosło im ożywienie duchowych zainteresowań i zapał do poznawania i wykonywania woli Mistrza. Spowodowało, że badali serca, aby się przekonać, czy są gotowi na to Królestwo. Osiągnęli stan pokoju z Bogiem, który przewyższa wszelkie ludzkie zrozumienie, tak że teraz mogą radować się wolą Pana, jakakolwiek by ona nie była. Jeśli Pan nadal będzie nas obdarzał swoją łaską, dla nas nie będzie miało większego znaczenia, czy jesteśmy po tej, czy po drugiej stronie Zasłony – tak wielkie są nasze radości i błogosławieństwa, i tak wielki pokój panuje w naszych sercach.

Dzięki Bożej opatrzności obecny rok okazał się najwspanialszym w historii naszego Towarzystwa. Wierzymy, że w tym roku Pan okazał swoją potęgę w burzeniu uprzedzeń, ignorancji, przesądów i błędów. Wydaje się, że w tym roku osiągnęliśmy kulminację wszystkich dotychczasowych wysiłków poświęconego ludu Bożego w głoszeniu chwały Tego, który nas powołał z ciemności do swojej cudownej światłości. Aby ujrzeć rezultaty tej pracy w ich prawdziwie cudownym świetle, należy przypomnieć naszym czytelnikom, że nie jesteśmy organizacją religijną w tradycyjnym znaczeniu tego słowa i nie narzucamy żadnego przymusu, żadnego obowiązku płacenia dziesięciny czy innych opłat ani głównemu towarzystwu, ani nikomu innemu. Przypominamy również, że Towarzystwo w żaden sposób nie prosi o pieniądze, zatem każda kwota, która trafiła w nasze ręce i została wykorzystana, była dobrowolną darowizną z chętnego serca. Przypominamy również, że – jak wyjaśnia Pismo Święte – to prawda, iż wśród Pańskiego ludu niewielu jest bogatych, niewielu mądrych, niewielu uczonych, niewielu szlachetnych, lecz większość stanowią ubodzy tego świata, bogaci w wierze, spadkobiercy Królestwa.

Mając to na uwadze, pamiętajmy, że w ubiegłym roku, w roku go poprzedzającym i kilka lat temu bracia, czytelnicy Strażnicy hojnie poświęcali zarówno czas, jak i pieniądze, zależnie od możliwości. Teraz nieoczekiwanie wszędzie pojawiła się chęć udzielania i wielka radość z tego przywileju, co świadczy o rosnącej wierze w Pana i Prawdę, i w to, że jesteśmy u progu Nowej Dyspensacji. Niech te kilka słów przygotuje was na zdumiewające – naszym zdaniem – wyniki tego roku, które pokazują, że w tym roku Towarzystwo oraz Zbory wydały około miliona dolarów w służbie Teraźniejszej Prawdy, na wynajęcie teatrów itp.

FOTODRAMA STWORZENIA

Po dwóch latach przygotowań w styczniu ubiegłego roku Fotodrama była wreszcie gotowa do pierwszej prezentacji. Jednak dopiero w kwietniu prezentacja w Ameryce ruszyła pełną parą. W lipcu wystartowaliśmy w Wielkiej Brytanii. We wrześniu rozpoczęto prezentację Dramy na kontynencie europejskim – w Niemczech,

::R5591 : strona 372::

Szwajcarii, Finlandii, Szwecji i Danii. W październiku dotarła do Australii i Nowej Zelandii. Niewiele osób potrafi docenić nakład pracy, włożonej w przygotowanie każdego zestawu Dramy. Organizacja i przygotowanie prezentacji wykorzystywanych filmów są względnie łatwe. Trudność polegała na pozyskaniu doskonałych reprodukcji obrazów, ilustrujących historię świata od zarania dziejów do czasów współczesnych i w przyszłości. Przyjęliśmy i dostosowaliśmy wszystko, co udało się nam znaleźć i co odpowiadało naszym potrzebom, lecz pozostały nam jeszcze do wykonania setki obrazów i szkiców, na podstawie których następnie stworzyliśmy slajdy do stereoskopu.

Gdy to wszystko zostało wykonane, pojawił się kolejny problem. Chcieliśmy, aby te piękne obrazy zostały ręcznie pokolorowane – naprawdę pięknie. Aby osiągnąć nasz cel, niektóre z nich zostały pomalowane w Paryżu, inne w Londynie, a większość w Filadelfii i Nowym Jorku. Oczekiwaliśmy od artystów najwyższych umiejętności kolorowania. Nie zapominajmy, że razem z innymi, nasza pracownia artystyczna wykonała znaczną część tej pracy. Chociaż nie zwiększamy liczby slajdów, jednak uszkodzenia są tak duże, że nawet teraz mamy dwadzieścia osób nieustannie pracujących przy poprawianiu oraz fotografowaniu i kolorowaniu Eureka Dram.

Bóg łaskawie zasłonił nasze oczy, abyśmy nie dostrzegli ogromu pracy, związanej z Dramą. Gdybyśmy wiedzieli, ile czasu, pieniędzy i cierpliwości będzie potrzebne do jej rozpoczęcia, nigdy byśmy się tego nie podjęli. Lecz nie wiedzieliśmy też wcześniej, jak wielki sukces odniesie Drama i że dzięki niej prawie osiem milionów ludzi w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie już usłyszało łaskawe Poselstwo Słowa Bożego (cenne Poselstwo, którego nigdy nie zapomną), a setki tysięcy w innych krajach usłyszą w swoich językach „cudowne słowa życia”. Mieliśmy dwadzieścia Dram, które w czterech częściach każdego dnia mogły usłużyć osiemdziesięciu miastom. Liczba widzów wahała się od czterech tysięcy do mniej niż stu, w zależności od miejsca i warunków.

Zbory, które prezentowały Dramy w różnych miastach, doświadczyły wielkich błogosławieństw, lecz także wielkich prób. Miały cenne możliwości służenia, poświęcając czas i pieniądze. Te wierne ofiary Pan, jak zawsze, wynagrodził. Próby wiary i cierpliwości niekiedy były wynikiem okoliczności, powodujących opóźnienia w dostarczaniu filmów, niekiedy nieporozumień między przyjaciółmi w związku z obsługą Dramy, a niekiedy nieporozumień na tle finansowym, wynikających z braku doświadczenia w prowadzeniu księgowości. Jednak właściwie przyjęte, wszystkie okazały się błogosławieństwem, pomagając wypróbować miłość, rozwinąć cierpliwość, a tym samym wzmocnić chrześcijański charakter. Można śmiało powiedzieć, że Drama przyniosła tyle samo korzyści przyjaciołom Prawdy,

::R5592 : strona 372::

co ogólnie społeczeństwu. Jest to bardzo wymowne, czego dowodem może być informacja, opublikowana w prasie w pewnym mieście, że w tygodniu po pokazie Dramy w policyjnych rejestrach sądowych odnotowano o połowę mniej spraw karnych niż zwykle.

Wydaje się, że szczególną korzyść z Dramy odniosła pewna grupa ludzi, których wiara niemal się załamała i którzy zaczęli wątpić w Biblię i wszystko, co wiąże się z przyszłością. Niektórzy z nich napisali do nas bardzo piękne i wzruszające listy z wyrazami uznania i podziękowaniami dla Boga. Inni wsparli Towarzystwo finansowo, aby pomóc w pokryciu dalszych wydatków, związanych z Dramą.

Musieliśmy zmagać się z wieloma problemami, aby każdego dnia zapewnić zajęcie wszystkim obsługującym Dramy. Rozkłady jazdy pociągów nie zawsze nam sprzyjały. Poza tym przyjaciele, zaangażowani w zorganizowanie prezentacji, nie zawsze mogli wybrać najlepsze terminy. Aby dostosować się do różnych okresów, pór roku, możliwości itp., często musieliśmy wybrać drogę, która mogła wydawać się bardzo kręta. Z perspektywy czasu dostrzegamy, że w niektórych przypadkach mogliśmy postąpić lepiej, jednak wykorzystaliśmy najlepszą wiedzę, jaką wówczas mieliśmy. Dysponowaliśmy dużą grupą niezwykle kompetentnych braci, którzy nieustannie wykonywali tę pracę, dbając o dobro Dramy i wypełnienie zobowiązań. Być może popełniliśmy pewne błędy, jednak były one dozwolone, abyśmy zachowali pokorę i mieli świadomość, że gdy nadejdzie to, co doskonałe, to, co częściowe, zostanie usunięte, dzięki czemu cały świat może stać się lepszy.

Wydatki, związane z Dramą to przede wszystkim przygotowanie filmów i slajdów. Większość tych prac została wykonana przed rozpoczęciem pokazów Dramy. Jednak duże kwoty, niezbędne do przygotowań, nie zostały uwzględnione w sprawozdaniach za dwa poprzednie lata. Przyjaciele, którzy przekazali pieniądze, zgodzili się, aby zostały one wykorzystane na ten cel i poprosili, aby ich nie ujawniać, dopóki nie rozpocznie się wyświetlanie Dramy. Te wstępne wydatki zostały uwzględnione w części finansowej sprawozdania. Kolejna pozycja to wydatki na bilety kolejowe dla około stu dwudziestu osób, ich wyżywienie, zakwaterowanie i odzież. Im krótszy pobyt w danym miejscu, tym wyższe opłaty za wyżywienie, zakwaterowanie i podróże. Wszystkie te wydatki pojawiają się w części finansowej niniejszego sprawozdania w pozycji wydatków na Dramę.

Jest jednak jeszcze jedna pozycja wydatków, związanych z Dramą, która nie pojawia się w naszym sprawozdaniu, mianowicie wydatki ponoszone przez różne Zbory w związku z prezentacją Dramy. Trudno oszacować całkowitą kwotę, jednak wiemy o trzech miastach, w których Zbory wydały ponad dziesięć tysięcy dolarów w związku z wyświetlaniem Dramy. Wierzymy, że z dużym prawdopodobieństwem możemy stwierdzić, iż całkowita kwota, wydana przez różne Zbory na głoszenie Ewangelii za pośrednictwem Dramy wyniosłaby od $150 000 do $200 000 dolarów, oprócz tego, co wykazano w części finansowej naszego sprawozdania. Jakże wspaniałe błogosławieństwo spłynęło w ten sposób na lud Pański! Jeśli, jak powiedział Mistrz, większym błogosławieństwem jest dawanie niż branie, lud Pana z pewnością otrzymał hojne błogosławieństwo.

Oczywiście te duże wydatki, poniesione przez różne Zbory spowodowały znaczne uszczuplenie wpłat, które w przeciwnym razie trafiłyby do kasy „Strażnicy”. Przyjaciele, hojnie ofiarowując swoje środki, nie mogli w każdym przypadku wypełnić wszystkich postanowień, podjętych na początku roku w ramach „Dobrych Nadziei”. Jednak jesteśmy pewni, że na każdego czytelnika czeka wielka niespodzianka, gdy się dowie, jak duże były wpłaty w tym roku, pomimo finansowania wydatków na Dramę w jego rodzinnym mieście. Wyniki są lepsze niż kiedykolwiek wcześniej.

Zapewne wielu naszych wrogów sądziło, że czytelnicy Strażnicy będą teraz przygnębieni, zniechęceni itp. i że wielu z nich będzie żałować, iż tak hojnie wydali swoje pieniądze na Prawdę. Lecz tak nie jest! Duch służby płonie w sercach drogich przyjaciół na całym świecie. Wdzięczność Bogu, docenianie Prawdy i pragnienie dalszych możliwości służby – to wszystko pobudza do miłości, radości, wiary, ufności i świętowania.

Chociaż od początku wojny pole Poselstwa

::R5592 : strona 373::

Prawdy wydaje się bardziej dojrzałe niż kiedykolwiek, Pańska opatrzność jasno daje nam do zrozumienia, że wydatki muszą zostać ograniczone. Dwadzieścia Dram zredukowaliśmy do sześciu i nie wiemy, jak długo będą one działać. Jedna z Dram została sfinansowana przez brata, który zobowiązał się wydać dziesięć tysięcy dolarów, aby pokryć koszty, związane z jej wyświetleniem. Postępowanie Towarzystwa zawsze jest zgodne z zaobserwowanymi przejawami Pańskiej opatrzności. Im więcej pieniędzy otrzymujemy, tym więcej wydajemy. Gdy fundusze maleją, ograniczamy wydatki. Nie pragniemy gromadzić skarbów na ziemi, nie możemy też zaciągać długów. W związku z tym musimy nadmienić, że tak wielkiej pracy nie dałoby się wykonać za kwotę niższą niż dwukrotność tej, którą wykazaliśmy w części finansowej sprawozdania. Nam się to jednak udało, ponieważ wszyscy nasi kierownicy, zarządzający, operatorzy itp. poświęcali swój czas dobrowolnie, otrzymując jedynie niezbędne rzeczy, które dostarczyliśmy nie tylko obsługującym Dramę w terenie, lecz także wielu osobom w Domu Betel, związanym z przygotowaniem slajdów, filmów, zarządzaniem itp.

DRAMA POZA AMERYKĄ

Napływają do nas wspaniałe sprawozdania z pokazów Dramy w Wielkiej Brytanii. Została ona zaprezentowana w sześciu różnych miejscach w Londynie licznej i entuzjastycznej publiczności. Premiera odbyła się w Prince’s Theatre, gdzie wyświetlano ją jeszcze przez kilka tygodni. Następnie pokazano ją w różnych podmiejskich dzielnicach Londynu, zanim trafiła do London Opera House. Prezentacja w tym drugim miejscu była niesamowita. Pokazywano ją przez około pięć tygodni, codziennie po południu i wieczorem, także w niedzielę. Wieczorem odprawiono setki widzów – podobnie, jak wówczas, gdy pokazano Dramę w wielkim Auditorium Building w Chicago. W londyńskiej Opera House była obecna publiczność wysokiej rangi. Dobrowolnie przekazano kilkaset funtów szterlingów, co pozwoliło na kontynuowanie prezentacji. Do czasu zakończenia pokazów w Opera House, zainteresowanie było tak duże, że londyńscy przyjaciele zdecydowali się wystawić Dramę w Royal Albert Hall – jednym z największych i najbardziej znanych obiektów w Europie. Łącznie może pomieścić dziewięć tysięcy osób, ale prawdopodobnie nie więcej niż pięć tysięcy może wygodnie usiąść i widzieć ekran. Nie znamy jeszcze wyników.

W różnych innych miastach Wielkiej Brytanii dwie inne Dramy były pokazywane tak nieprzerwanie, jak to tylko było możliwe, a drodzy przyjaciele okazywali swoją miłość i lojalność poprzez pełne poświęcenia przygotowania do prezentacji Dramy. W Glasgow Drama spotkała się z wyjątkowo dobrym przyjęciem.

Dobre wieści docierają do nas ze Szwecji, Danii, Finlandii, Niemiec i Szwajcarii. W każdym z tych krajów uzyskano bardzo dużą widownię. Ludzie tłoczą się, aby obejrzeć filmy i posłuchać wykładów. Bezpłatne Scenariusze Dramy są chętnie przyjmowane. Praca ta cieszy się błogosławieństwem Pana, uszczęśliwiono nią wiele serc. Właśnie się dowiedzieliśmy, że w Australazji prezentowanie Dramy już się rozpoczęło i zapowiada się znaczący sukces.

DZIEŁO EUREKA DRAMY

Nasi czytelnicy pamiętają, że w niektórych artykułach odnosiliśmy się do Eureka Dramy nr X i nr Y, sugerowanych zborom i osobom prywatnym jako przydatne w pracy, mającej na celu zwiększenie liczby i wielkości Zborów. Te informacje ukazały się w wydaniu z 1 sierpnia, strona 238 oraz w wydaniu z 15 sierpnia, strona 254, a także w wydaniu z 15 listopada, strona 2. Nasi czytelnicy będą bardzo zainteresowani sukcesem tych Dram. Są one prezentowane w różnych małych miasteczkach, wioskach, szkołach w sąsiedztwie miejscowości, w których mieszkają właściciele Dram.

W pierwszej kolejności weźmy pod uwagę Dramę X. Wysłaliśmy w sumie pięćdziesiąt sześć zestawów, ale otrzymaliśmy sprawozdania jedynie od sześciu odbiorców. Te sprawozdania z pewnością są zachęcające. Pokazali je w dziewiętnastu różnych miejscach, w sumie odbyło się sześćdziesiąt prezentacji, z łączną frekwencją 1231 osób, średnio ponad dwadzieścia na każdej. Należy pamiętać, że w prezentacji Dramy X nie ma slajdów ani filmów, są jedynie fonograficzne nagrania muzyczne i wykłady. Ufamy, że właściciele pozostałych pięćdziesięciu zestawów Dramy X wykonują tę pracę równie dobrze i że otrzymamy od nich informacje w dogodnym dla nich terminie.

Sprawozdania z Eureka Dramy Y są następujące: Wysłaliśmy czterdzieści pięć zestawów, sprawozdanie złożyło dwudziestu dziewięciu odbiorców. Usłużyli oni w dwustu siedemdziesięciu dwóch miejscach, organizując osiemset cztery prezentacje o łącznej frekwencji 69 053 widzów. Średnia frekwencja wyniosła 86 osób. Otrzymano trzy tysiące pięćset dziewięćdziesiąt siedem wizytówek z prośbą o dalszą literaturę. Liczba sprzedanych Scenariuszy Dramy i Wykładów Pisma Świętego nie została podana, lecz ponad ćwierć miliona Scenariuszy rozdano bezpłatnie.

Jakże interesujące jest obserwowanie kierownictwa Pańskiej opatrzności! Mieszkańcy terenów wiejskich wydają się spragnieni właśnie tego, co te Dramy przedstawiają. Mamy nadzieję, że szesnaście innych Dram Y radzi sobie równie dobrze, jak dwadzieścia dziewięć, uwzględnionych w tym sprawozdaniu i że wkrótce się o nich dowiemy. Pan wydaje się skłonny szczególnie błogosławić wszystkich swoich poświęconych, którzy starają się ofiarować czas, siły i pieniądze w Jego służbie. Te działania dzięki Bogu mają moc burzenia twierdz błędu i budowania Jego świętych w „najświętszej wierze”, przygotowując ich do pełnej chwały „przemiany” w zmartwychwstaniu, na które wszyscy z nadzieją czekamy.

Mówiąc o rozwiązaniu czternastu Dram, nie chcemy powiedzieć, że zostały one zlikwidowane. Został rozwiązany jedynie zespół operatorów. Slajdy, filmy, nagrania itp. są przechowywane w oczekiwaniu na taką zmianę w

::R5593 : strona 373::

Pańskiej opatrzności, która pozwoli na wznowienie ich służby. Nie tracimy nadziei, że tak się stanie.

SŁUŻBA ZA POŚREDNICTWEM GAZET

Jak wiedzą nasi czytelnicy, kazania i cotygodniowe rozważania biblijne pastora Russella od kilku lat są szeroko publikowane w świeckich gazetach. Liczba publikacji nie jest już tak duża, jak dotąd, niemniej prawdopodobnie docieramy do większej liczby osób niż kiedykolwiek wcześniej, ponieważ zamieszczamy kazania w gazetach wielkomiejskich – w Nowym Jorku, Bostonie, Chicago, Filadelfii, St. Louis, Baltimore, Waszyngtonie i Los Angeles.

Różnica pomiędzy tymi dwoma rodzajami świadczeń polega na tym, że w mniejszych miastach kazania są publikowane wyłącznie jako wiadomości, a gazety płacą za szablony matryc dwadzieścia pięć centów za kolumnę tygodniowo. Ta działalność prowadzona przez stowarzyszenie wydawców gazet znacznie podupadła. Obecnie kazania itp. publikuje regularnie około tysiąca gazet.

Powierzchnia gazet w dużych miastach jest zbyt cenna, aby uzasadnić publikację kazania na dwóch lub trzech kolumnach tygodniowo. Poza tym, gdyby jedna gazeta zdecydowała się na publikację kazania, inne redakcje w mieście odmówiłyby jego publikacji w formie wiadomości. Co więcej, wydawcy twierdzą, że ponieważ we wszystkich dużych miastach jest wielu utalentowanych ludzi, oczekiwaliby oni, że ich kazania również zostaną opublikowane, w przeciwnym razie mogliby poczuć się urażeni. Publikowanie kazań w dużym mieście będzie ogromnym zleceniem, jednak Towarzystwo uznało, że to duże pole wpływu, wielkie świadectwo Prawdy możliwe dzięki ogromnemu nakładowi

::R5593 : strona 374::

tych gazet uzasadnia taki wydatek części pieniędzy, którymi dysponuje. Dla wszystkich naszych czytelników zapewne zachętą będzie informacja, że kazania docierają obecnie co tydzień do około pięciu milionów pięciuset tysięcy czytelników.

Wierzymy, że dokonuje się jakieś dobro. Nieustannie spotykamy szlachetne dusze, do których w ten sposób docieramy i nie wątpimy, że wielu innych, którzy jeszcze nie dojrzeli do tego, aby wyrazić swoje zainteresowanie, pisząc do nas, jest pod tym wpływem. Pieniądze wydane przez ten dział są w tym roku znaczne, lecz wierzymy, że wydano je bardzo oszczędnie, a dowody wskazują, że wydano je mądrze.

WIELE TON BEZPŁATNEJ LITERATURY

Rok po roku zastanawialiśmy się, gdzie leży granica możliwości naszych przyjaciół w kwestii dystrybucji bezpłatnej literatury. Wielu, którzy nie mogą poświęcić całego swojego czasu na tę pracę, kolporterzy i pielgrzymi (w istocie wszyscy nasi czytelnicy), znalazło możliwości zaangażowania się jako ochotnicy w służbie Pańskiej w rozpowszechnianiu literatury, którą dostarczamy w około trzydziestu językach – nawet opłaty za przesyłkę ekspresową lub pocztową są pokrywane z funduszy Towarzystwa. Wprawdzie dostarczamy literaturę za darmo, jednak znaczna część darowizn na Fundusz Traktatowy pochodzi od tych, którzy ją zamawiają.

Ludziom trudno jest ocenić liczby, zwłaszcza gdy są one duże. Nie będziemy się zatrzymywać, aby obliczyć, ile wagonów papieru zużyto na broszury, ani też, ile razy te arkusze papieru mogłyby opasać kulę ziemską. Podamy jedynie fakty w liczbach, choć zdajemy sobie sprawę, że niewielu docenia wartość tysiąca, dziesięciu tysięcy, stu tysięcy czy miliona. Podsumowując, całkowita dystrybucja bezpłatnej literatury w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie w zakończonym właśnie roku wyniosła czterdzieści siedem milionów sześćset dziesięć tysięcy (47 610 000) egzemplarzy. Z tej ilości około dwie trzecie (30 000 000) stanowiły Bible Students Monthlies, a siedem milionów osiemset pięćdziesiąt tysięcy (7 850 000) to bezpłatne Scenariusze Fotodramy Stworzenia. Przekonacie się zatem, że były to traktaty o odpowiedniej objętości, zawierające wiele cennych lekcji dla tych, którzy zechcieli je przeczytać.

NASZ DZIAŁ KORESPONDENCJI

Oczywiście rozwój pracy doprowadził do znacznego wzrostu korespondencji. Nie byliśmy jednak w stanie napisać do drogich przyjaciół tak wyczerpująco i szczegółowo, jak byśmy chcieli. Redaktor ma nadzieję, że wszyscy czytelnicy będą łaskawie pamiętać, że jego możliwości są ograniczone i że nie może zrobić wszystkiego, co chciałby, odpowiadając na listy przyjaciół. W rzeczywistości rzadko odpowiada się na listy, chyba że jest w nich jakaś szczególna kwestia, wymagająca odpowiedzi. Czasami odpowiedź jest udzielana poprzez wysłanie zaznaczonego fragmentu naszych publikacji, dotyczących danego tematu, o których korespondent zapomniał lub o których nie wiedział. Redaktor ma nadzieję, że drodzy przyjaciele będą nadal traktować artykuły Strażnicy jako jego osobiste listy do nich. W ten sposób może najlepiej służyć jak największej liczbie osób.

Łączna liczba otrzymanych listów
w ciągu roku wyniosła…..199 139
Łączna liczba wysłanych listów
w ciągu roku wyniosła…….428 273

KOLPORTAŻ „WYKŁADÓW PISMA ŚWIĘTEGO”

Nasi czytelnicy dobrze wiedzą, że bardzo wysoko cenimy w naszej służbie dział kolporterski. Wydaje się, że Bóg pobłogosławił go w cudowny sposób. Z przyjemnością informujemy, że zmniejszenie pracy kolporterów w ciągu roku nie było tak duże, jak można się było spodziewać. Praca przy Dramie stała się dla wielu przyjaciół atrakcyjna i chociaż niektórzy z nich porzucili pracę kolporterską, aby zająć się Dramą, jednak potem powrócili do kolportażu. Porównanie z zeszłorocznymi wynikami wykaże, że udostępniono mniej tomów, lecz liczby i tak są zadziwiająco duże. Należy również pamiętać, że bardzo niewiele z tych książek jest sprzedawanych w księgarniach i bardzo niewiele jest wysyłanych z biura bezpośrednio w odpowiedzi na zamówienia pocztowe. Niemal cała ta praca jest wynikiem bezpośredniego wysiłku umysłowego i fizycznego szlachetnej grupy Pańskiego ludu – braci i sióstr, znanych pod ogólną nazwą jako kolporterzy. Wśród nich są osoby pracujące w domu i rodzinie, w sklepie, w warsztacie, w gospodarstwie rolnym, a także jako urzędnicy, księgowi, stenografowie, kreślarze, nauczyciele, kaznodzieje, prawnicy, lekarze. Im ktoś ma większy wpływ, tym większy jest jego talent, który został poświęcony, jeśli wszedł do Ciała Chrystusa, którym jest Kościół.

Nasi przeciwnicy znacznie nam pomogli. Ich oszczercze, nieprawdziwe wypowiedzi z pewnością powstrzymały niektórych przed zakupem i czytaniem tych książek, ale w innych przypadkach ich napastliwe, niechrześcijańskie słowa i zachowanie przyniosły skutek odwrotny do oczekiwanego i zamierzonego. Niektórzy kupowali z ciekawości. Inni mówili: „Jeśli pastor Russell ma coś innego do powiedzenia niż kaznodzieje, chcielibyśmy przekonać się, co to jest, ponieważ od dawna nie jesteśmy zadowoleni z tego, co nam podawano – co nie zadowala ani głowy, ani serca”.

Niegdyś sądziliśmy, że kolporterzy starali się unikać podawania nazwiska autora Wykładów Pisma Świętego, obawiając się, że odbiorca będzie uprzedzony. Teraz jednak wielu z nich odkrywa, że najpewniejszym sposobem na zainteresowanie kupujących jest poinformowanie ich, że książki zostały napisane przez pastora Russella i że nie są jak inne książki religijne, lecz stanowią ich przeciwieństwo, zarówno pod względem treści, jak i stylu, i zawierają tematy, które od dawna budziły ich wątpliwości – tematy, o które wielokrotnie pytali swoich duchownych, ale bezskutecznie.

W każdym miejscu pojawienie się Dramy pomogło wzbudzić zainteresowanie tymi książkami. Poza tym wielu kolporterów zabiegało o zamówienia na oprawione wydania Scenariuszy Fotodramy Stworzenia. Mamy nadzieję, że wszyscy nasi czytelnicy darzą kolporterów, podobnie jak my, gorącym uznaniem i że w miarę możliwości będą kierować do nich słowa zachęty, gdyż ich droga nie zawsze jest usłana różami bez kolców.

Łączna liczba egzemplarzy Wykładów Pisma Świętego w ubiegłym
roku wyniosła ponad 2000 egzemplarzy dziennie.
W oprawie płóciennej………..623 018
W wydaniu gazetowym………..78 000

SŁUŻBA PIELGRZYMÓW W MINIONYM ROKU

Zakres służby pielgrzymów w ciągu roku był ogromny, ale przez pewien czas miała ona nieco inny przebieg niż zwykle. Oprócz wykładów, towarzyszących prezentacjom Dramy, w wielu dużych miastach odbyły się nadzwyczajne spotkania pielgrzymów. Niekiedy odbywały się one w każdą niedzielę przez wiele miesięcy, miejscowi przyjaciele zapewniali sale wykładowe, a Towarzystwo – prelegentów. To wymagało od braci z Brooklynu podróżowania na znaczne odległości – do Bostonu, Waszyngtonu, Richmond, Providence, Detroit, Buffalo, Cleveland, Toronto, Hamilton, Montrealu, Filadelfii, Baltimore itd. Te spotkania, choć nie odrywały braci na długo od pracy w naszym biurze,

::R5594 : strona 375::

jednak wiązały się ze znacznymi wydatkami na bilety kolejowe. Uważamy jednak, że te wydatki zostały poniesione mądrze, a wyniki uzasadniają wysiłki i nakłady. Ta dodatkowa usługa odpowiada za większość dodatkowych kosztów tego działu w porównaniu z innymi latami.

Łączna liczba zaangażowanych pielgrzymów…………76
” ˮ spotkań publicznych……………3217
” ˮ spotkań półpublicznych……………….2931
” ˮ przebytych mil………………817 475

Wydatki przedstawiliśmy w finansowej części sprawozdania.

Niektóre dodatkowe usługi zostały wstrzymane. Staramy się dostosować nasze żagle do słabszych podmuchów finansowych wiatrów. Jeśli Pańska opatrzność będzie sprzyjająca, szybko zauważycie wzmożoną aktywność we wszystkich pomyślnych kierunkach.

FINANSE „STRAŻNICY” – 1914 ROK

Saldo początkowe z roku 1913…………………………$1333,95
Fundusz Traktatowy i Dobre Nadzieje………..414 880,48
Różne – Zysk i Strata……………….42 419,96
Konta specjalne (w pełni zabezpieczone)………107 000,00
—————
$565 634,39
—————

WYDATKI
Bezpłatna literatura i czasopisma………….$125 462,60
Dział pielgrzymów (ogłoszenia itp.)…………..61 686,37
Fotodrama stworzenia…………………..314 876,91
Do Oddziału Brytyjskiego…………………24 165,44
Do Oddziału Niemieckiego………………..14 735,52
Do Oddziału Australazjatyckiego……………10 723,68
Do Chin, Japonii, Korei itp………………….5705,48
Do Indii i Afryki Południowej…………………3845,00
Do szwedzkiego, duńskiego, norweskiego, polskiego,
francuskiego, włoskiego, węgierskiego, arabskiego,
greckiego, fińskiego…………………………2146,30
Do Indii Zachodnich……………………….609,97
Saldo końcowe…………………………….1677,12
—————
$565 634,39
—————

====================

::R5594 : strona 375::

NADZIEJA WYRASTA Z UFNOŚCI

„Nie odrzucajcie więc waszej ufności, która ma wielką zapłatę. Potrzeba wam bowiem cierpliwości, abyście wypełniając wolę Boga, dostąpili spełnienia obietnicy” – Żyd. 10:35,36 (UBG).

UFNOŚĆ to inne słowo, oznaczające zaufanie, zatem Apostoł ma na myśli: Nie odrzucajcie waszej wiary, nie odrzucajcie waszego zaufania, za które jest wielka zapłata. Niekiedy wydaje się dziwne, że Bóg zamierza nagradzać bardziej wiarę niż uczynki. Każdy, kto opracowuje jakiś plan, zapewne rzekłby: Dam nagrodę za to, co wykonacie. Bóg jednak powiedział, że nas wynagrodzi za naszą wiarę, ufność, uczciwość i szczerość. W obecnych warunkach Bóg nie przejawia pragnienia, aby ludzie nieuczciwi się zmienili, lecz w Wieku Tysiąclecia otrzymają oni niezbędne chłosty – dokładnie takie, jakich potrzebują, aby osiągnąć harmonię ze sprawiedliwością. Teraz jednak Bóg powołuje jedynie tych, którzy mają szczere serca.

Gdy sięgamy po Biblię i zaczynamy ją poznawać, nasze duchowe oczy zostają namaszczone Duchem Świętym i poznajemy głębokie Boże prawdy, odkrywamy, że Bóg opracował wielki, cudowny plan. Gdy zostanie ustanowione Jego Królestwo, wówczas błogosławieństwa spłyną na wszystkie rodziny ziemi, a światło wiedzy o Bożej chwale napełni całą Ziemię. Nikt do nikogo nie będzie mówił: Poznaj Pana, ponieważ wszyscy, od najmniejszego do największego, Go poznają – Jer. 31:34.

Bóg obecnie nie zajmuje się światem, lecz zajmuje się nielicznymi. Był czas, gdy interesował się wyłącznie typicznym Izraelem. Potem, odkąd się pojawił nasz Pan Jezus, który wypełnił Zakon, czego Izraelici nie potrafili, przez co uzyskał błogosławieństwo Przymierza Zakonu – plan Boga, jak rozumiemy, polega na gromadzeniu ludu ze wszystkich narodów, z każdego zakątka Ziemi, ludu noszącego imię Boga i imię Jezusa, ludu, który stanie się Oblubienicą, Małżonką Baranka.

Tak jak kobieta, gdy wychodzi za mąż, przyjmuje nazwisko męża, oni podobnie są gronem, powołanym ze świata, aby nosić imię Chrystusa. Słowo Chrystus oznacza Namaszczony przez Boga i odnosi się do Jezusa, Głowy Chrystusa oraz do wszystkich członków Kościoła, który stanowi Jego Ciało. Bóg zaplanował wybór Kościoła i postanowił nie dokonywać tego przemocą ani pod przymusem. Bóg obecnie nie zajmuje się światem i jeśli ktoś myślał, że tak jest, był w błędzie. Biblia uczy nas inaczej, uczy, że Bóg obecnie wybiera klasę, powołuje lud. Nasz Pan Jezus jest wielkim Pasterzem owiec, które, usłyszawszy Jego głos, idą za Nim.

To wielki przywilej należeć do Ciała Chrystusa. Bóg nikogo do tego nie zmusza. Nie powiedział: Jeśli się nie staniesz członkiem Oblubienicy, będziesz cierpieć wieczne męki! Byłoby dziwne, gdybyśmy sądzili, że tak brzmiała Jego propozycja. Nie, drodzy bracia, On ukazuje nam wspaniałość swojego planu, abyśmy poznając go, zapragnęli stać się spadkobiercami Boga i współdziedzicami z Jezusem Chrystusem, naszym Panem. Biblia nazywa to wielką Nagrodą, „Perłą o wielkiej wartości”. Jeśli nie będziemy chętni odpowiedzieć na to zaproszenie, wcale nie musimy tego robić.

UCZCIWE SERCE – CHĘTNY UMYSŁ

Pamiętamy, że Apostoł powiedział, iż poganie cieszyli się, że zostali uznani za godnych, by usłyszeć (Dz. Ap. 13:48). Czy rozumiemy, jak wielki to zaszczyt, że Bóg poprosił nas o wysłuchanie Jego Poselstwa? Uznajemy to za wielki zaszczyt. Szczerość jest podstawą Bożej łaski. Są ludzie, którzy rodzą się nieuczciwi i nieszczerzy. Boże Poselstwo nie jest przeznaczone dla nieuczciwych umysłów.

W ludziach nieuczciwych, nieszczerych i zarozumiałych jest coś, co prowadzi ich na złą drogę. Przypominamy sobie pewnego pana – człowieka dobrze wykształconego, inżyniera. Był zrównoważony umysłowo i potrafił rozmawiać na każdy temat. Pewnego dnia opowiedzieliśmy mu nieco o Boskim planie i o powołaniu Kościoła. Odpowiedział: „Cóż, nie chcę mieć z tym nic wspólnego. Nie życzę sobie, aby moje grzechy zostały mi przebaczone. Poniosę karę za własne grzechy. Jeśli inni mogą z tym żyć, ja też mogę”.

Jezus powiedział, że kto przyjmuje Jego Poselstwo, musi je przyjąć jak małe dziecko – szczerze i naturalnie, jak dziecko przyjmuje to, co się do niego mówi. Zupełne zaufanie jest dla dziecka czymś naturalnym. Często słyszymy, gdy dziecko mówi: „Mój tata może zrobić wszystko! Mój tata mówił tak a tak”. Podobnie nasz Niebiański Ojciec pragnie naszej szczerości, wierności i zupełnego zaufania do Niego, wiary w to, co powiedział, braku wątpliwości. Chce, abyśmy byli Mu wierni.

„Nie odrzucajcie więc waszej ufności”, powiedział Apostoł, zauważając, że ci chrześcijańscy Żydzi mają w sobie wiele ufności. Wykonali pożyteczną pracę. Znosili rozmaite trudy, sami będąc wystawieni

::R5594 : strona 376::

na pośmiewisko lub towarzyszyli tym, z którymi tak się obchodzono. Apostoł zapewnił ich, że Bóg nie jest niesprawiedliwy i nie zapomni o ich uczynkach miłości.

SILNA PRÓBA WIERNOŚCI

Lecz drodzy bracia, nie wystarczy się poświęcić; nie wystarczy, że przez jakiś czas toczymy dobry bój. O, nie! Bóg nie zaprosi do Królestwa tych, którzy kiedyś byli wierni. Pragnie pozyskać tych, którzy byli wierni, są wierni i zawsze będą wierni! Pragnie, aby Królestwo stanowili ci, którym może bezgranicznie zaufać, których bezpiecznie może obdarzyć chwałą, czcią i nieśmiertelnością, obiecanymi wiernym. Zanim otrzymają tę wielką nagrodę i wywyższenie, muszą zostać wszechstronnie wypróbowani i sprawdzeni. W każdym szczególe tego zarządzenia dostrzegamy jego zasadność. Jeśli Bóg nas powołał „do udziału w chwale Pana naszego, Jezusa Chrystusa”, wymaga, abyśmy zostali uznani za godnych tego zaszczytu – nie dlatego, że możemy coś zrobić, aby stać się godni tak wielkiego wywyższenia, nie dlatego, że możemy na nie zasłużyć, lecz oczekuje, że staniemy się prawdziwymi zwycięzcami i rozwiniemy charakter, niezbędny do tak wysokiego stanowiska odpowiedzialności i chwały.

Czy oddajesz Bogu chwałę we wszystkich sprawach swojego życia, bez względu na to, jak bardzo ci się powiodło w Jego służbie? A może często sobie przypisujesz zasługę? To zasadne pytanie powinno sobie zadać każde Pańskie dziecko. Wiemy, że to nie nasza zasługa, jeśli coś mamy lub osiągnęliśmy. Ten, kto przywłaszcza zasługę sobie, odbiera chwałę Panu. Powinniśmy być tak lojalni, aby przedstawiając Prawdę, mówić: „To nie jest mój plan. Cieszę się, że mogę opowiedzieć wam to, co o nim wiem, lecz to nie jest dzieło człowieka. To wszystko jest Bożym Planem”.

Pamiętajmy zatem o napomnieniu Apostoła: „Nie porzucajcie więc waszej ufności”. O jaką ufność chodzi? O ufność wobec Boga. W kim innym możemy pokładać naszą ufność? Wielu ludzi na świecie nie ufa nikomu, jedynie sobie. Inni ufają jakimś ziemskim bohaterom. Ktoś mówi: Ja ufam królowi Jerzemu, pójdę za nim na śmierć. Inny mówi: Ja mam zupełne zaufanie do cesarza Wilhelma, pójdę za nim, dokądkolwiek mnie poprowadzi. Trzeci oświadcza: Ja mam wielkie zaufanie do prezydenta Wilsona. Lecz czy prezydent Wilson lub którykolwiek z władców wie coś o przyszłości? Nikt nie wie, oprócz Boga i tego, który wykonuje Jego wolę, chyba że Bóg uzna za stosowne objawić nieco ze swoich zamierzeń.

Lud Boży, patrząc w górę, widząc na niebie cuda naszego wielkiego Stwórcy, mówi: Jak wielki jest nasz Bóg! Potem spoglądamy na siebie i odkrywamy, jak cudownie zostaliśmy stworzeni przez naszego Stwórcę. Mocą umysłu możemy poruszać różnymi częściami ciała – rękoma, nogami, oczami – mówimy: Och, to jest najcudowniejszy mechanizm na całym

::R5595 : strona 376::

świecie! I tak dochodzimy do wniosku, że ten wielki Bóg, nasz Ojciec, zapewne pragnie objawić swoją wolę nam, swojemu ludowi, który go kocha i pragnie ją poznać! Jego plan z pewnością jest dobry, ponieważ On jest mądry, kochający i sprawiedliwy.

UFNOŚĆ WSPÓŁMIERNA DO WIEDZY

I tak odnaleźliśmy naszą starą Biblię, być może pokrytą grubą warstwą kurzu i rozważaliśmy o Bożej sprawiedliwości, mądrości, miłości i mocy. Nauczyliśmy się ufać tej drogiej starej Księdze, gdyż jej Poselstwo jest tak spójne, tak rozsądne i pełne miłości. Biblia wyjaśnia, w jaki sposób choroby, smutek i ból pojawiły się na świecie. Tłumaczy, że są one wynikiem grzechu, że Bóg od samego początku przewidział upadek i zaplanował odrodzenie ludzkości z grzechu i śmierci. Biblia wskazuje, że błogosławieństwo dla wszystkich ludzi nadejdzie, gdy pojawi się Mesjasz.

Pokładamy zatem ufność w Pańskim Słowie i we wspaniałym planie, przedstawionym w tym Słowie. Ufamy, że Bóg zaprosił nas, abyśmy się stali współdziedzicami z Chrystusem w Jego Królestwie, że wybiera lud dla swojego imienia – tych, którzy przyznają, że są grzeszni, że sami nic nie znaczą – tych, którzy otrzymawszy Boską łaskę, okażą się tak wierni Bogu, że będą gotowi oddać życie.

O tak! Inni oddają życie za ziemskich królów, a my mamy Króla królów i Pana panów. Jakie mielibyśmy o sobie zdanie, gdybyśmy nie potrafili w wierności oddać Mu życia! Nasz Bóg jest dobry, godny zupełnej ufności, dlatego Mu ufamy. W miarę jak poznajemy Boga, Biblię, w miarę, jak rozwijamy się w łasce, starając się iść wąską drogą, nasza ufność staje się coraz silniejsza.

UFNOŚĆ ŚWIADCZY O STANIE SERCA

Pozostaje zatem zapytać: Czy okażemy się wierni? Pismo Święte oświadcza, że wierny jest Ten, który obiecał, że uczyni o wiele więcej, niż moglibyśmy prosić lub pomyśleć. Postanowił, że to wielkie błogosławieństwo otrzymają jedynie ci, którzy okażą zupełną wierność. Dlatego Apostoł zachęca: „Nie odrzucajcie więc waszej ufności, która ma wielką zapłatę”.

Pewnego dnia Bóg wynagrodzi naszą ufność. Dlaczego Bóg nagrodzi szczególnie naszą ufność? Odpowiadamy: Dlatego, że nasza ufność w Boga jest wyrazem stanu naszego serca i zmniejsza się, gdy tracimy wiarę, podobnie jak spada wskazówka barometru podczas załamania pogody. Nasze serca nie mogą zupełnie polegać na Bogu, jeśli nasza wiara nie jest silna. Szatanowi będzie wolno odebrać ufność jedynie tym z Bożego ludu, którzy nie żyją w zgodzie, ze swoim światłem. Pan im pozwoli stopniowo pogrążać się w ciemności.

Powinniśmy zatem niewzruszenie trwać w naszej ufności, ponieważ dzięki niej mamy pewność, że Bóg jest naszym Ojcem. Wszyscy wiemy o bezprzewodowej telegrafii, tym cudownym sposobie komunikacji, wykorzystywanym obecnie na morzu i lądzie. Jednak jest to zaledwie nieudolna ilustracja bezprzewodowej łączności, istniejącej pomiędzy prawdziwym chrześcijaninem a Niebiańskim Panem. W każdych okolicznościach ufność, pokładana w Panu, będzie się do Niego zwracać, stanowiąc bezprzewodową łączność pomiędzy Ojcem a dzieckiem.

Znalazłszy się w trudnej sytuacji, lud Boży powinien się zastanowić: Jaka jest wola Boża? Na co wskazuje Jego opatrzność? Bóg powiedział, że wszystko będzie współdziałać na moją korzyść, ponieważ Go kocham; dlatego, mając zaufanie do Boga, jestem pewien, że wszystko rzeczywiście przyczyni się do mojego dobra. Wierzę w Jego mądrość, moc i miłość. Mógłby uchronić mnie przed tymi trudnościami, gdyby uznał, że tak będzie najlepiej, zatem to, co mnie spotkało, dowodzi, że z mądrego powodu na to dozwolił, uznawszy to za słuszne. Bóg obiecał, że nie pozwoli, abym był kuszony, doświadczany ponad to, co jestem w stanie znieść. Ponieważ jest wierny, zatem nigdy nie złamie danego słowa. „Nie odrzucajcie więc waszej ufności, która ma wielką zapłatę”.

UFNOŚĆ W BOGA ZOSTANIE WYPRÓBOWANA

Gdyby Bóg nagradzał za uczynki, niektóre z Jego dzieci otrzymałyby niewiele. Nawet najzdolniejsi z ludu Bożego nie mogą wiele zdziałać. Jedną trzecią naszego

::R5595 : strona 377::

czasu przeznaczamy na sen, około ośmiu godzin na przygotowanie posiłków itp., a przez pozostałe osiem godzin załatwiamy tysiąc i jeden spraw. Pozostaje nam niewiele czasu, nawet gdybyśmy wyeliminowali wiele z tego, co niegdyś mniej lub bardziej nas absorbowało! Najinteligentniejsi ludzie mają bardzo mało wolnego czasu.

Rób tyle, ile zdołasz i zauważ przy końcu dnia, jak niewiele potrafiłeś zdziałać. Pomyśl o pięciu minutach tu, o trzydziestu minutach tam itd., i policz, ile czasu oddajesz codziennie Panu, swojemu Bogu. Obawiamy się, że każdy z nas zawstydziłby się, widząc, jak niewiele go jest. Gdyby zatem nagroda zależała od naszych uczynków, z pewnością byłaby to bardzo mała nagroda. Bóg wie także i to, że jedni mają więcej, a inni mniej czasu do dyspozycji, że jedni mają więcej talentów, a inni mniej.

Niektórzy są w stanie poświęcić dziesięć razy więcej niż inni. Jak wiele chciałbyś zrobić dla Pana? Jak wiele starasz się zrobić dla Pana? To, co robisz, będzie zależało od twojego zaufania do Niego. Jeśli twoja ufność w obietnice będzie się rozwijać, będziesz się coraz bardziej starał wypełniać wszystkie warunki uczniostwa. Jeśli masz niewielkie zaufanie do Pana, jesteś podobny do człowieka, który, gdy mu powiedziano, że znajdzie fortunę, o ile uda się w pewne miejsce, odpowiedział: To niedorzeczne, nawet nie będę się nad tym zastanawiał! Gdyby ktoś powiedział: W kącie za zasłoną znajduje się worek złota i każdy, kto tam pójdzie, znajdzie go – można śmiało stwierdzić, że nawet dwie osoby na sto nie poszłyby go szukać.

Bóg poddaje próbie waszą i moją wiarę, waszą i moją ufność. I to jest warte o wiele więcej niż wszystkie bogactwa świata! Zostaliśmy zaproszeni, aby się starać o wielką Nagrodę. Powiedzieliśmy: Tak Panie! Tak Panie! Wówczas On odpowiedział: Czy będziecie wierni w warunkach, na które dozwolę? Obserwuję waszą wierność w każdej godzinie, w każdej minucie. Będę was chronił przed zasadzkami na drodze, gdy będziecie się starać głosić moją chwałę. Będę was wspierał w każdej próbie. Moje drogie dzieci, chcę wam udzielić wielkiego błogosławieństwa. Wobec wszystkich na tej drodze będą stosowane te same zasady. Nie bylibyście równi w tym biegu, gdybym was oceniał na podstawie waszych wrodzonych zdolności. Będę was sądził na podstawie tego, co macie w waszych sercach i tego, jak postępujecie w drobnych sprawach. Kto jest wierny w małych rzeczach, w tym, co najmniejsze, będzie także wierny w tym, co największe. Tak będę was oceniać. To jest uczciwa propozycja i właśnie to mówi Pan. Bóg zamierza hojnie wynagrodzić zupełną wierność.

CHARAKTER OBECNEJ PRÓBY

Lecz jest jeszcze jeden aspekt tej ufności. Studenci Biblii na całym świecie spodziewali się pewnych wydarzeń. Mieliśmy nadzieję, że Pański czas ustanowienia Królestwa jest blisko, czas spełnienia się modlitwy: „Przyjdź Królestwo Twoje”. Oczekiwaliśmy tego, lecz jeśli ono nie nadejdzie tak szybko, jak się spodziewaliśmy, nasza ufność pozostanie niezachwiana.

Niewielu jest ludzi na świecie, którzy mają nadzieję, że niedługo umrą. My mamy taką nadzieję, opartą na ufności. Gdyby nie nasza niezachwiana ufność w końcowy efekt, nie pragnęlibyśmy przejść za Zasłonę. Mówimy o naszym zaufaniu tym, których oczy zrozumienia zostały oświecone, którzy dostrzegli długość, szerokość, wysokość i głębokość miłości naszego Boga, i mają niejaką wiedzę o okresach i porach w planie naszego Ojca.

Apostoł mówi nam: „Lecz wy, bracia, nie jesteście w ciemności, aby ten dzień zaskoczył was jak złodziej. Wy wszyscy jesteście synami światłości i synami dnia. Nie jesteśmy synami nocy ani ciemności” (1 Tes. 5:4,5, UBG). Bóg obiecał, że swoim prawdziwym dzieciom udzieli światła w odpowiednim czasie i że wówczas będą się cieszyć, rozumiejąc Jego plan.

„Cóż więcej powiedzieć może nam On
Nad to, co poznać już nam dał!”

Redaktor odczuwa radość z tych błogosławionych doświadczeń. Nawet jeśli czas naszej przemiany nie nadejdzie w ciągu dziesięciu lat, czego więcej powinniśmy pragnąć? Czyż nie jesteśmy błogosławionym, szczęśliwym ludem? Czyż nasz Bóg nie jest wierny? Jeśli ktoś zna coś lepszego, niech się tym zajmie. Jeśli ktoś z was kiedykolwiek znajdzie coś lepszego, mamy nadzieję, że nam o tym powie. Nie wiemy o niczym, co byłoby lepsze lub nawet w połowie tak dobre, jak to, co znaleźliśmy w Słowie Bożym. Wyraża to jedna z pieśni:

„To zaspokaja moje tęsknoty,
jak nic innego na świecie”.

O sobie możemy powiedzieć: Jeśli Bóg ma dla nas jakieś kolejne doświadczenia, cieszymy się z tego. Jeśli potrzebujemy więcej polerowania, mamy nadzieję, że nam go udzieli. Jeśli niezbędne polerowanie będzie wymagało roku, pragniemy go przeżyć. A jeśli On zechce, abyśmy wykonali jakąś pracę przy polerowaniu innych, a sami jeszcze nie wstąpili do Królestwa, będziemy zadowoleni, wypełniając Jego wolę.

Niekiedy pytaliśmy: Ilu z braci byłoby chętnych za tysiąc dolarów oddać swoją wiedzę o Prawdzie? Nie widziałem ani jednej podniesionej ręki! A za dziesięć tysięcy dolarów? Nikt! A kto oddałby ją za milion

::R5596 : strona 377::

dolarów? Kto przyjmie cały świat w zamian za wiedzę o Boskim charakterze i planie? Nie ma takiego! Wówczas powiedzieliśmy: Drodzy przyjaciele, nie jesteście niezadowoloną publicznością. Jeśli czujecie się tak bogaci, że nie chcecie przyjąć niczego w zamian za swoją wiedzę o Bogu, jesteście tak bogaci, jak my.

UTRACONA UFNOŚĆ

Redaktor od najmłodszych lat wiedział, co znaczy nazywać Boga swoim Niebiańskim Ojcem, ponieważ miał chrześcijańskich rodziców. A potem, gdy mając piętnaście lat, oddaliśmy Mu swoje serce, czciliśmy i wielbiliśmy Go na podstawie tej wiedzy, jaką wówczas mieliśmy. Chociaż zgodnie z kalwinistycznymi wierzeniami uczono nas, że jedynie Wybrani dostąpią chwały, a wszyscy niewybrani doznają wiecznych mąk, przywykliśmy myśleć, że jesteśmy jednym z Wybranych i docenialiśmy wielką Bożą miłość, która zapewniła zbawienie Wybranym.

Jednak kilka lat później rozsądek zaczął przeważać nad przesądami. Zadaliśmy sobie pytanie: Gdzie jest to piekło, o którym uczysz? Co tak naprawdę o nim wiesz? Przyznając się do własnej niewiedzy, udaliśmy się do naszych nauczycieli i Starszych, ale ku naszemu zdumieniu odkryliśmy, że nie wiedzą nic więcej niż my. Wówczas przestaliśmy głosić, a zaczęliśmy rozważać i analizować wyznania wiary. Zauważyliśmy, że różnice pomiędzy nimi były niewielkie. Wszystkie miały jeden fundament: niebiańskie zbawienie dla nielicznych i wieczne cierpienie dla miliardów.

Im więcej badaliśmy, tym bardziej byliśmy pewni, że popełniliśmy wielki błąd, ponieważ prawdziwy Bóg nie mógł być autorem takich zarządzeń, jakie były głoszone w wyznaniach naszej wiary. Odrzuciliśmy wszystkie, a sądząc, że Biblia jest ich źródłem, odrzuciliśmy także ją.

DUSZA PRAGNĄCA BOGA

Lecz gdy raz poznaliśmy naszego Niebiańskiego Ojca, nie mogliśmy bez Niego zaznać spokoju. Nasza dusza pragnęła Jego miłości i opieki. Nadal wierzyliśmy w wielką prawdę, że nasz Wszechświat ma inteligentnego, obdarzonego osobowością Stwórcę; Jego mądrość i moc widzieliśmy każdej gwiaździstej nocy. Im więcej poznawaliśmy anatomię, tym bardziej byliśmy przekonani, że cała ludzkość, a nawet każde stworzenie zostało ukształtowane „w sposób zadziwiający i cudowny”, a oko,

::R5596 : strona 378::

ucho, nerwy, zdolność poruszania się w reakcji na samą myśl, nie mogły powstać przypadkiem, ani zostać rozwinięte przez bóstwo natury. Wielbiliśmy Boga mądrości i mocy, i staraliśmy się lepiej Go poznać, ufając, że okaże się dobry.

Zdani na własny rozum, zastanawialiśmy się: Czy my i inni ludzie możemy, jako dary od naszego Stwórcy, przejawiać cechy sprawiedliwości i miłości, które uznajemy za nasze najwyższe zdolności, a mimo to sam Stwórca może być ich pozbawiony? Nasz rozum odpowiedział: Z pewnością Ten, który stworzył oko, aby widziało, ucho, aby słyszało i który obdarzył ludzkość przymiotami sprawiedliwości i miłości, musi je mieć w nieograniczonym zakresie.

W ten sposób umysłowymi oczami ujrzeliśmy wielkiego Boga Wszechświata, nieskończonego w mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy. Ponownie z radością oddaliśmy Mu cześć, zrozumiawszy, że możemy pokładać ufność w naszym Bogu, który nie na próżno stworzył Ziemię i ludzi, i że miał w tym pewien mądry, sprawiedliwy i pełen miłości cel.

ODZYSKANA UFNOŚĆ

Potem pomyśleliśmy: Czy sprawiedliwy i kochający Bóg nie objawiłby z radością swojego planu tym swoim stworzeniom, które pragną pełnić Jego wolę? Czy wstydziłby się swoich zamiarów? Czy zlekceważyłby zdolności umysłu, którymi nas obdarzył? I znowu odpowiedzieliśmy sobie: Z pewnością masz prawo poszukiwać Bożego Poselstwa dla ludzkości. Sądząc, że wystarczająco dokładnie zbadaliśmy Biblię, zwróciliśmy uwagę na religie pogańskie, jednak szybko się przekonaliśmy, że pod pewnymi względami są one mniej rozsądne niż nasze wyznania, choć nie tak diabelskie. Najwyraźniej najinteligentniejsze narody zostały najbardziej zwiedzione przez Szatana i jego demoniczne doktryny, ponieważ uwierzyły w najpotworniejsze rzeczy, dotyczące Stwórcy i Jego zamiarów wobec ludzkich stworzeń.

W końcu postanowiliśmy rozpocząć na nowo badanie Biblii, upewniając się najpierw, że zupełnie pozbyliśmy się okularów, zabarwionych wyznaniami naszej wiary, a nasz umysł uwolnił się od ich wpływu. Pan powoli prowadził nas do coraz jaśniejszego światła Jego Słowa, aż odkryliśmy, że nasze kłopoty wynikały z tego, że uwierzyliśmy kłamstwu Szatana, wypowiedzianego do matki Ewy w Edenie – „na pewno nie umrzecie”. Odtąd cała Biblia stała się zrozumiała, wspaniała, harmonijna i piękna, i teraz jako Słowo Boże, zajmuje w naszym umyśle najważniejsze miejsce!

Żaden język ani pióro nie mogą opisać pokoju, radości i błogosławieństwa, jakie czysta wiedza o prawdziwym Bogu wniosła do naszego serca i życia. Opowieść o Bożej mądrości, sprawiedliwości, mocy i miłości w pełni zaspokaja pragnienia zarówno naszego umysłu, jak i serca. Już dłużej nie szukamy i nie pragniemy niczego więcej oprócz tego, aby ta cudowna historia stawała się coraz jaśniejsza dla naszego umysłu, abyśmy coraz bardziej doceniali Boski charakter, przedstawiony we wspaniałym Boskim Planie Wieków, w którym nasz Niebiański Ojciec najpierw błogosławi Kościół, a potem wszystkie rodziny Ziemi.

====================

::R5596 : strona 378::

ZBAWICIEL ŚWIATA

– 27 GRUDNIA – 2 Kor. 5:14-21

„[…] obym się nie chlubił z innego powodu jak tylko z krzyża naszego Pana Jezusa Chrystusa […]” – Gal. 6:14 (Biblia Ekumeniczna).

DZISIEJSZE rozważanie Biblii ponownie nam przypomina, że Jezus jest nie tylko Zbawicielem Kościoła, lecz także Zbawicielem świata. W przeszłości studenci Biblii nie dostrzegali tej wielkiej prawdy, co powodowało wiele nieporozumień. Obecnie zrozumieliśmy, że Bóg zapewnił dwa zupełnie różne zbawienia: jedno dla Kościoła w Wieku Ewangelii, a drugie dla świata w Wieku, który po nim nastąpi – w czasie Królestwa Mesjasza.

Nie tylko dostrzegamy, że istnieją dwa różne zbawienia, ale także, że są one całkowicie różne, zupełnie innego rodzaju. Pod pewnymi względami są jednak podobne. Oba są wybawieniem od grzechu, jego mocy i kary, przekleństwa – smutku, bólu, płaczu, wzdychania, umierania. Oba są zbawieniem do wiecznego szczęścia. Lecz na tym podobieństwa się kończą, ponieważ Kościół zostanie zbawiony przez zmianę natury, podczas gdy świat zostanie zbawiony bez zmiany natury – przez zmartwychwstanie do doskonałości ludzkiej natury.

Zbawienie Kościoła, które obecnie się dokonuje, ma swój początek w „słuchaniu” wiarą. Poselstwo Bożej łaski jest głoszone w różnych miejscach ustami jąkających się i nie znajduje wielkiego posłuchu wśród wielkich, mądrych czy uczonych, lecz głównie przemawia do ubogich tego świata, bogatych w wiarę. Ci z nich, którzy mają pokorny umysł, z „sercem skruszonym i złamanym”, są zauroczeni Poselstwem przebaczenia grzechów i pojednania z Bogiem przez Odkupiciela. Gdy zwracają się do Boga i starają się być blisko Niego, On przybliża się do nich poprzez swoją opatrzność. Jeśli nadal będą łaknąć i pragnąć Pana i Jego poselstwa, On ich nasyci. Ukaże im swoje Przymierze. Pozwoli im zrozumieć zasady i warunki, na których z powrotem mogą zostać przyjęci do społeczności z Bogiem jako drogie dzieci – już nie jako obcy, przybysze, cudzoziemcy – już nieskazani na śmierć, lecz przeciwnie, usprawiedliwieni do życia.

I teraz nadchodzi kolejna próba miłości do sprawiedliwości, ich tęsknoty za społecznością z Bogiem. Wymagania, jakie im się stawia początkowo, wydają się bardzo surowe. Postawił je sam Mistrz: „Jeśli ktoś chce pójść za mną, niech się wyprze samego siebie [wyrzeknie się własnej woli], weźmie swój krzyż [rozpocznie żyć przeciwnie do własnych upodobań, a zgodnie z Boską wolą, krzyżując własną wolę] i idzie za mną”. Odtąd musi podążać śladami Mistrza – wierny aż do śmierci.

Niektórzy, dowiedziawszy się o tych surowych warunkach uczniostwa, zawracają i przestają zabiegać o łaskę Pana, przebaczenie, pojednanie, błogosławieństwo, spłodzenie z Ducha Świętego. To ich wybór, a ich postępowanie zadecyduje o tym, czy są godni czy niegodni należenia do szczególnej klasy, którą Pan obecnie wybiera ze świata, aby się rozwinąć ją w Kościół – „Oblubienicę, Małżonkę Baranka”.

BŁOGOSŁAWIEŃSTWO WIARY

Nie powinniśmy uważać tych, którzy odrzucają krzyż Pański i odmawiają zupełnego poświęcenia swojego życia za skazanych na wieczne męki czy coś podobnego. Powołanie w Wieku Ewangelii jest łaską i przywilejem. Ci, którzy je przyjmują, otrzymują wyjątkowe błogosławieństwo, ci, którzy je odrzucają, tracą je. Nie są w żadnym znaczeniu tego słowa potępieni (przeklęci) z powodu odrzucenia przywileju podążania śladami Mistrza. Tak nie jest, ponieważ, jak oświadcza Pismo Święte, już wcześniej byli potępieni – potępieni w Adamie jako członkowie jego rodziny, podzielając jego słabości i uznani za niegodnych życia – dzieląc z nim wyrok śmierci. Nie wydostali się spod tego potępienia i dlatego ono nadal nad nimi ciąży.

::R5597 : strona 379::

Jedynie o Kościele Św. Piotr pisze, że są tymi, „[…] którzy umknęli zepsuciu [obecnemu] na tym świecie […]” (2 Piotra 1:4, Przekład Dosłowny). Apostoł Paweł napisał „[…] byliśmy dziećmi gniewu, podobnie jak [wciąż są] wszyscy inni […]” (Efez. 2:3, Biblia Ekumeniczna). Wierząc w Chrystusa, przyjmując Jego warunki, stając się Jego uczniami poprzez zupełne poświęcenie i dzięki naszemu Odkupicielowi, naszemu Orędownikowi uzyskujemy przebaczenie przeszłych grzechów, a także społeczność z Niebiańskim Ojcem. Jego przyjęcie nas jest natychmiast okazane przez spłodzenie z Ducha Świętego, udzielane jedynie tym, którzy przychodzą wyznaczoną przez Niego drogą.

Spłodzeni z Ducha Świętego są w Piśmie Świętym nazywani „Nowymi Stworzeniami w Chrystusie”. Dla nich „to, co stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe”. Mają nowe cele, nowe zadania, nowe nadzieje w życiu. Rzeczy ziemskie nie mają dla nich żadnej wartości, chyba że mogą zostać użyte do chwalenia Pana i służenia Mu. Ziemska wiedza, uznanie, zaszczyty, tytuły są cenne jedynie wówczas, jeśli w jakiś sposób można je wykorzystać na chwałę Boga – w służbie dla Jego sprawy lub dla dobra bliźnich, zwłaszcza tych z Domu Wiary. Dla nich ziemskie perspektywy, polityczne nadzieje i ambicje itp. są niczym, ponieważ ich umysłowy wzrok jest skierowany na niebiańskie nadzieje, które uwzględniają współdziedziczenie z Chrystusem w Jego tysiącletnim Królestwie Mesjańskim, a po nim dalszą chwałę i zaszczyty w przyszłych wiekach.

Lecz zauważmy, że o wszystkich tych błogosławieństwach usłyszeliśmy uchem wiary i dostrzegliśmy je okiem wiary. W ten sposób Pan wybiera i pociąga jedynie tych, którzy mają i rozwijają wiarę, ponieważ „bez wiary nie można podobać się Bogu”.

Ci, którzy nigdy nie słyszą, albo słysząc, nie reagują lub też reagują, a po pewnym czasie wycofują się, gdy nadejdzie decydująca próba samozaparcia, wyrzeczenia się siebie – tracą wszystkie duchowe błogosławieństwa, które otrzymają inni, jeśli będą wierni – niebiańską cześć, niebiańską chwałę i nieśmiertelność poprzez przemianę natury, zapoczątkowaną w ich spłodzeniu i dopełnioną w ich całkowitej przemianie w Pierwszym Zmartwychwstaniu. To o nich Apostoł pisze „Nosisz w sobie hańbę grzechu lecz zmartwychwstaniesz do chwały; nosisz w sobie słabość lecz zmartwychwstaniesz pełen mocy; masz ciało zmysłowe, zmartwychwstaniesz w ciele duchowym”.

Lecz nawet dla tych, którzy utracą najwyższe Boże błogosławieństwa i nagrody, nadal będą dostępne wielkie i wspaniałe łaski Boże, wszystkie nabyte drogocenną krwią Odkupiciela – Jego ofiarą za nasze grzechy, Jego oddaniem życia za utracone życie Adama i za wybawienie Adama i całego jego rodzaju spod wyroku, czyli przekleństwa śmierci. Jednak te błogosławieństwa, przeznaczone dla świata nie są jeszcze zrozumiane ani docenione, z wyjątkiem tych, szczególnie uczonych przez Boga – spłodzonych z Ducha Świętego, dzięki czemu są zdolni zrozumieć „głębokości Boga” – 1 Kor. 2:10 (UBG).

„POWSZECHNE ZBAWIENIE”

Szczególnie chcemy tutaj podkreślić, że Bóg zapewnił zbawienie dla świata, jak również zbawienie dla Kościoła. Biblia podaje nam ogólne informacje, dotyczące tych wybawień. Zapewnia, że „[…] tak Bóg umiłował świat, iż Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny” (Jana 3:16). Zauważyliśmy na początku, że kara, która spadła na świat, nie jest karą wiecznych mąk, lecz karą zniszczenia. Chrystus umarł, aby ludzkość nie zginęła, ale we właściwym czasie uzyskała uwolnienie od kary śmierci przez wiarę w Chrystusa i posłuszeństwo wobec Niego.

Jedynie nieliczni mogą się wykazać wielką wiarą, niezbędną do zdobycia nagrody w Niebie jako członkowie klasy Jego Oblubienicy. Z czasem, gdy wiedza o Bogu napełni całą ziemię, podobnie jak wody wypełniają wielką głębię, wszyscy zrozumieją, wszyscy usłyszą i będą mogli uwierzyć w dobroć Boga i Jego cudowne plany wobec człowieka. Ci, którzy uwierzą i przyjmą Bożą łaskę na warunkach wierności i posłuszeństwa, wypełniając je najlepiej, jak potrafią, będą błogosławieni przez Królestwo Mesjasza.

Biblia opisuje, że tym błogosławieństwem będzie usunięcie przekleństwa, a zastąpi je „Błogosławieństwo Pana [które] wzbogaca i nie przynosi z sobą zmartwień”. To dzieło usuwania przekleństwa i przywracania błogosławieństwa jest wyznaczonym dziełem Królestwa Mesjasza, trwającym tysiąc lat.

Możemy być pewni, że przed zakończeniem panowania Królestwa i przed przekazaniem go Ojcu, nasz Pan w pełni dokona tego wielkiego dzieła, powierzonego Mu przez Ojca, którego okazał się godny, oddając życie za ludzkość, wypełniając tym samym plan Ojca. I z tym Królem Chwały, Mesjaszem, będą współpracować ci, którzy, podobnie jak On, z radością wypełniają wolę Ojca – ci, którzy z radością podążają Jego śladami. Jego doskonałość, Jego ofiara, rekompensująca ich wady, wynikające z upadku, umożliwia im stanie się współofiarnikami z Nim. Apostoł pisze o nich: „Jeśli cierpimy, z nim też będziemy królować”. „Jeśli bowiem z nim umarliśmy, z nim też będziemy żyć”.

NOWE STWORZENIA W CHRYSTUSIE

W dzisiejszym rozważaniu przywołujemy wypowiedź Św. Pawła, dotyczącą klasy Kościoła. Apostoł wyjaśnia, że to miłość Chrystusa ogarnia nas swoją mocą, przyciąga nasze serca. Miłość Chrystusa jest w istocie miłością Ojca, lecz jako ludzie nie potrafilibyśmy zrozumieć miłości Ojca. Jednak możemy ją zrozumieć, ponieważ została okazana w naszym Odkupicielu. Dzięki Niemu podnosimy wzrok na Ojca i w pewnej mierze rozumiemy, czym jest miłość, która przewyższa wszelką ludzką zdolność pojmowania. Św. Paweł wskazuje, że miłość Chrystusa przejawiła się w tym, że On umarł za wszystkich. Mówiąc „za wszystkich”, rozumiemy, że cała ludzkość była martwa, że nikt nie miał prawa do życia wiecznego i nikt nie mógł zyskać uznania Boga jako godny tego życia.

Apostoł wyjaśnia, że wszyscy, którzy w pełni i jasno to rozumieją, powinni dać temu wyraz przez poświęcenie swojego życia Panu, żyjąc dla Niego, poznając Jego wolę, kładąc swoje życie w służbie Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał. Ci darzą Pana szczególną miłością i, co naturalne, żywią szczególną miłość do siebie nawzajem. Starają się żyć nie według ciała, ale według Ducha – w harmonii ze spłodzeniem z Ducha Świętego, które otrzymali.

Dlatego coraz częściej myślą o Chrystusie nie jako o Człowieku Jezusie, lecz jako o uwielbionym Panu. Uczą się także myśleć o sobie nawzajem nie według ciała, ale według serca, ponieważ „jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem”. Dla nich ziemskie rzeczy – ziemskie nadzieje, cele i perspektywy – przestały istnieć, a wszystko stało się nowe. Mają nowe nadzieje, nowe ambicje, nowe relacje. Jeśli będą wierni, otrzymają wspaniałe rzeczy, przeznaczone przez Boga dla tych, którzy Go miłują.

Te rzeczy pochodzą od Boga. Nie są wymysłem Apostoła i nie Jezus jest ich źródłem. Sam Ojciec jest autorem tego Planu i zarządzeń. On już nas ze sobą pojednał przez Jezusa

::R5597 : strona 380::

Chrystusa. Jesteśmy Mu całkowicie oddani, w naszych sercach nie ma buntu. Bóg pojednał nas ze sobą przez swojego Syna i już nie ma nic przeciwko nam. „Dlatego teraz żadnego potępienia nie ma dla tych, którzy są w Jezusie Chrystusie”. Ich grzechy zostały przebaczone, Bóg ich nie potępia, lecz usprawiedliwia. Św. Paweł mówi: „Bóg jest tym, który usprawiedliwia. Któż potępi? Chrystus jest tym, który umarł”, dając zupełne zadośćuczynienie za nasze grzechy.

SŁUŻBA POJEDNANIA

Nowe Stworzenia, spłodzone z Ducha Świętego, mają pewne dzieło do wykonania. Nie tylko będą pracować w przyszłości, jako królowie i kapłani, współdziedzice z Chrystusem w błogosławieniu świata, ale także obecnie mają pracę do wykonania, dzieło dla Boga. Są Bożymi ambasadorami. Mają się stać Jego przedstawicielami wśród ludzi. Mają głosić Poselstwo Bożej miłości tym, którzy jej nie rozumieją. Mają wskazywać drogę powrotu do Boga tym, którzy jej nie znają oraz tym, którzy okazują pragnienie pojednania. Są zatem sługami drogi pojednania nawet obecnie. Wszyscy, którzy w obecnym czasie zostali pojednani przez wiarę i posłuszeństwo, mają przywilej stać się członkami klasy Oblubienicy – współdziedzicami Chrystusa w Jego Królestwie.

Zauważmy, że w wersecie 20 [2 Kor. 5:20, (UBG)] słowo „was” jest napisane kursywą, co wskazuje, że nie występuje ono w oryginale. Ten fragment nie brzmi poprawnie ze słowem „was”. Należy je pominąć. Bóg nie prosi Kościoła za pośrednictwem Kościoła lub siebie nawzajem o pojednanie, ponieważ wszyscy w Kościele są pojednani.

Apostoł mówi, że Bóg przez nas zachęca, nakłania ludzkość – wszystkich, którzy mają uszy, gotowe do słuchania – do pojednania się z Nim, zaznaczając, że On chce tego pojednania i wyjaśniając, na jakiej podstawie miałoby się ono dokonać: że Chrystus, który nie znał grzechu, był święty, niewinny, odłączony od grzeszników, zajął miejsce grzesznika, aby ci, którzy przyjmują to Poselstwo, mogli zostać usprawiedliwieni, przyjęci przez Boga i powołani do klasy Oblubienicy. Poza Zasłoną staną się Królewskim Kapłaństwem i przez tysiąc lat będą wykonywać wspaniałe dzieło błogosławienia wszystkich rodzin ziemi.

====================

::R5598 : strona 380::

ALEGORYCZNE, TYPICZNE DOŚWIADCZENIA IZRAELA

– 3 STYCZNIA – SĘDZ. 2:1-19

ZIEMSCY WROGOWIE IZRAELA – DUCHOWI WROGOWIE IZRAELA – ZIEMSCY SĘDZIOWIE I WYBAWCY IZRAELA – DUCHOWI REFORMATORZY I POMOCNICY DUCHOWEGO IZRAELA – TYPICZNE BAŁWOCHWALSTWO I JEGO ANTYTYPY – OSTATECZNE WYBAWIENIE IZRAELA JEST BLISKIE – CZASY POGAN DOBIEGŁY KOŃCA – PALESTYNA WKRÓTCE STANIE SIĘ WŁASNOŚCIĄ ABRAHAMA, A JEGO ZIEMSKIE POTOMSTWO ZNAJDZIE SIĘ POD OPIEKĄ MESJASZA I JEGO DUCHOWEJ OBLUBIENICY, KOŚCIOŁA

„Uleczę ich odstępstwo, dobrowolnie okażę im miłość […]” – Oz. 14:4 (BW)

DZISIEJSZE rozważania są związane ze śmiercią Jozuego, przywódcy Izraela po śmierci Mojżesza. Dla swojego ludu był godnym przykładem wierności Bogu. Pod Boskim kierownictwem podzielił ziemię Palestyny pomiędzy dziesięć pokoleń Izraela, dając każdemu z nich pewien obszar ze świadomością, że jest to dar od Pana i że pokolenie, które miało więcej wiary, szybciej uzyskiwało swoje dziedzictwo.

Izraelici otrzymali nakaz od Pana, za pośrednictwem anioła specjalnie posłanego jako przedstawiciela Bożego, aby jak najszybciej objęli w posiadanie tę ziemię, wypędzając swoich wrogów, niszcząc ich bożki i ołtarze kultu, a tym samym zdobywając całe terytorium dla siebie jako ludu Bożego, oraz uwalniając siebie i swoje dzieci od wszelkich bałwochwalczych pokus. Jednak, zamiast postąpić zgodnie z Pańskim nakazem, zawarli przymierza z różnymi pogańskimi ludami, zamieszkującymi tę ziemię i nawiązywali z nimi mniej lub bardziej przyjazne relacje. To nieposłuszeństwo wobec Boskiego nakazu okazało się dla nich poważnym sidłem.

Analizując historię Izraela, pamiętajmy o wyjaśnieniu Apostoła, że te wydarzenia miały charakter alegoryczny (1 Kor. 10:11). Były prawdziwe, rzeczywiste, lecz z Boskiego punktu widzenia ich głównym celem było pokazanie pewnych prawd ważnych dla duchowego Izraela, który rozwijał się później, czyli dla Kościoła Ewangelii. I tak rozpoczęcie przez chrześcijanina nowego życia w wyniku poświęcenia się Bogu odpowiada przekroczeniu Jordanu – śmierci starych zainteresowań i wejściu w nowe dziedzictwo. Pod przywództwem Jezusa, naszego Jozuego, zaczynamy nowe życie pełni odwagi i wiary. Odnosimy zwycięstwa.

Potem dowiadujemy się, że Nowe Stworzenie ma podbijać zdeprawowane pragnienia własnego ciała, które są odpowiednikiem bałwochwalczych ludów, zamieszkujących Kanaan. Obowiązkiem Nowego Stworzenia jest odrzucenie ziemskich nadziei, ambicji, słabości, deprawacji i sprzeciwiania się Panu i Jego sprawiedliwości. Gdyby to dzieło niszczenia zostało gruntownie przeprowadzone, wynikiem byłby dojrzały charakter, mocny w Panu, pełen wiary, posłuszeństwa, radości, pokoju i błogosławieństwa.

Jednak podobnie jak starożytni Izraelici, w zbyt wielu przypadkach lud Boży zawiera rozejm ze swoimi cielesnymi słabościami. Nie udaje się mu ich wypędzić, zburzyć ołtarzy namiętności, zachłanności itp. Te słabości i ułomności ciała przez pewien czas kulą się przed nową naturą, błagając o miłosierdzie, cierpliwość i odrobinę uznania. Lecz jeśli ustąpimy, rezultat jest taki, że owe namiętności i słabości stają się coraz silniejsze, a Nowe Stworzenie zostaje pokonane w walce, aż jest zmuszone wołać do Pana o wybawienie, aby nie zginąć pod naporem własnych namiętności i pragnień. Dlatego życie wielu chrześcijan jest jednym pasmem bitew i porażek – popadania w niewolę. Bitwę należy stoczyć na początku. Nasza wola powinna być mocno utwierdzona po stronie sprawiedliwości, prawdy, posłuszeństwa Bogu.

Trudno rozstrzygnąć, jak bardzo lud Boży cierpi w wyniku tego, że nie jest wystarczająco stanowczy, wystarczająco rygorystyczny w postępowaniu z własnym ciałem, szczególnie na początku swoich chrześcijańskich doświadczeń. Jedynym lekarstwem jest wołanie do Pana tak, jak wołali Izraelici, gdy znaleźli się w srogim ucisku. Pan ich wybawiał, podobnie jest gotów wybawić wszystkich swoich duchowych Izraelitów.

Jednak chrześcijanie powinni się czuć zawstydzeni, że ich porażki są tak liczne, tak jak hańbą dla Izraelitów było to, że w okresie Sędziów osiemnaście razy znaleźli się pod jarzmem swoich wrogów – byli niewolnikami, podczas gdy powinni być panami. Jedną ważną lekcją dla cielesnych i duchowych Izraelitów, płynącą z tych wszystkich doświadczeń jest nauka o Bożym miłosierdziu, o którym mówi nasz tekst. Pan jest bardzo łaskawy, gotowy przebaczyć nasze winy i pomóc nam, gdy rozumiemy nasz

::R5598 : strona 381::

zły stan i wołamy o pomoc. „Uleczę ich odstępstwo, dobrowolnie okażę im miłość”.

MĄDRE NAPOMNIENIE JOZUEGO

Księga Jozuego kończy się opisem jego śmierci, a Księga Sędziów zaczyna się wydarzeniami z tego samego okresu. Gdy Jozue zrozumiał, że jego dzieło dobiegło końca i że wkrótce zostanie zabrany do swoich ojców – zaśnie z nimi w śmierci – zwołał Izraelitów. Przypomniał im o Pańskim miłosierdziu i przejawach łaski wobec nich, które doprowadziły ich tak daleko i ostatecznie dały każdemu pokoleniu część jego dziedzictwa w Ziemi Obiecanej. Dalej ostrzegł ich przed niebezpieczeństwami z tym związanymi, o konieczności oddzielenia się od ludu, zamieszkującego tę ziemię – pogan, ponieważ jeśli tego nie zrobią, mogą ulec bałwochwalstwu. Wezwał wszystkich, aby zupełnie poddali swój umysł i wolę Panu, sprzeciwiając się każdej pogańskiej religii. Właśnie wtedy oświadczył stanowczo: „wybierzcie sobie dziś, komu będziecie służyć […]. Lecz ja i mój dom będziemy służyli Panu”. Inni przyłączyli się do niego w tym postanowieniu.

Nasza lekcja uczy, że w czasach Jozuego i innych Sędziów, którzy go przeżyli, Izraelitom dobrze się wiodło. Cieszyli się błogosławieństwem Pana, żyjąc w dostatku. Ci wodzowie pamiętali o cudownych czynach Pana i rozumieli, że jeśli chcą otrzymać Jego błogosławieństwo, muszą stać po Jego stronie. Bałwochwalstwo pojawiło się później.

Prawdziwy Bóg nigdy nie pozwalał na stawianie bożków, które zazwyczaj reprezentowały fałszywych bogów. Chociaż zgodnie z ludzkim rozumowaniem, bożki wydawały się doskonałym sposobem podtrzymania religii w umysłach, jednak nie był to sposób Boga, a zatem nie przynosił pożytku. Obserwując bałwochwalcze praktyki swoich sąsiadów, Izraelici zapewne ze względu na te zewnętrzne manifestacje uważali, że są oni bardziej religijni.

Z pogańskimi formami kultu były powiązane różne rozwiązłe praktyki, które do pewnego stopnia wzbudzały ciekawość Izraelitów i pociągały ich przez słabości ciała. Jednak prawdziwy Bóg ustanowił sposób, w jaki mają Go czcić, sposób czysty, pod każdym względem potępiający grzech, wskazując na konieczność odrzucenia grzechu i potrzebę zbliżenia się do Boga w sposób, jaki On wyznaczył. Tym samym prawdziwa religia odwoływała się do najwyższych i najszlachetniejszych uczuć, podczas gdy fałszywe religie Kananejczyków odwoływały się do niższych namiętności, łącząc formę pobożności z zaspokajaniem cielesnych pragnień, tańcami i różnymi rozpustnymi obrzędami.

Jednak w odniesieniu do chrześcijanina, który surowo potępia Izraelitów za wielokrotne popadanie w bałwochwalstwo śladem ich pogańskich sąsiadów i domaga się ukarania ich przez Pana, aby mogli powrócić i w odpowiedni sposób Go szukać – niech taki chrześcijanin pamięta o antytypie, o tym, że prawdziwe uwielbienie w sercu i cześć mogą niepostrzeżenie zostać zastąpione różnymi formami pobożności, że słabości ciała są skłonne domagać się swoich praw, usprawiedliwiać, i co prawdopodobne, sprawiać wrażenie, że są zgodne z Boską wolą. Niech nie zapomina, że dzisiaj wielu chrześcijan czci złotego cielca bardziej niż Boga i raz po raz wymaga karcenia, aby ich naprawić i uświadomić im prawdziwy ich stan. Niech pamięta także o tym, że chrześcijanie stworzyli bożki równie odrażające, jak te stworzone przez pogan – nie bożki z kamienia, drewna czy brązu, lecz, co jeszcze bardziej odrażające, fałszywe wyobrażenia Boskiego charakteru – nasze spisane wyznania wiary.

Werset 17 [Sędz. 2:17] i jego kontekst zdają się wskazywać, że historia, do której nawiązujemy w naszej lekcji, dotyczy długiego okresu, obejmującego wiele stuleci doświadczeń Izraela pod przywództwem wielu Sędziów. Gdy Izraelici pokutowali, Pan powoływał Sędziów lub, jak byśmy powiedzieli, wybawców, dzięki którym ich niedola mogła się zakończyć. Jednak nawet te powtarzające się doświadczenia nie wywarły wystarczająco głębokiego wpływu, aby ich nauczyć tej ważnej lekcji, dlatego wciąż musieli ją powtarzać. Gdy Sędzia wyprowadzał ich z różnych przeciwności, a oni za jego życia odzyskiwali spokój na kilka lat, to po jego śmierci ponownie popadali w grzech. Jednak Pańskie Przymierze pozostało z tym narodem. Kolejne stulecia pokazały, jak trwałe jest Boże miłosierdzie.

BOŻA ŁASKA POWRACA DO IZRAELA

Jak już wcześniej zaznaczyliśmy, Biblia bardzo wyraźnie wskazuje, że ostatnia wielka lekcja uciemiężenia Izraela pod rządami pogan zakończyła się w 1914 roku. Okres karania, trwający dwa tysiące pięćset dwadzieścia lat rozpoczął się odebraniem korony królowi Sedekiaszowi w 606 r. p.n.e. (Ezech. 21:25-27). Jak oświadczył Pan, Sedekiasz był ostatnim z rodu Dawida, który miał panować. Na dwa tysiące pięćset dwadzieścia lat Izrael utracił niezależność, jednak miało się to zmienić wraz z ustanowieniem Królestwa Mesjasza. Koniec Czasów Pogan oznacza zatem początek Królestwa Mesjasza. Wszędzie zauważamy dowody tego, że Mesjasz jako wielki Sędzia przejmuje sprawy świata i że ostateczne wyzwolenie Izraela jest bliskie.

Najpierw w pełnej chwały „przemianie” Pierwszego Zmartwychwstania musi zostać wyzwolony duchowy Izrael. W ten sposób jako pierwsze zostanie ustanowione Duchowe Imperium. Po tym wielkim wydarzeniu i towarzyszącym mu Czasie Ucisku nastąpi wywyższenie przedstawicieli cielesnego Izraela jako

::R5599 : strona 381::

ziemskich przedstawicieli Niebiańskiego Królestwa. Będą nimi Starożytni Godni z narodu żydowskiego – Abraham, Izaak, Jakub i wszyscy Prorocy. Inni z narodu żydowskiego, wyzwoleni spod pogańskiego panowania, dostąpią błogosławieństwa jedynie poprzez przyjęcie zarządzeń Królestwa, co oznacza, że ich oczy zrozumienia otworzą się i rozpoznają wielkiego Króla.

Dlatego jest napisane, że ci, którzy Go przebili, będą patrzeć na Niego i płakać, ponieważ zrozumieją, że ukrzyżowali Księcia Życia. Otrzymają jednak wielkie błogosławieństwo, zależne od tego, jak sumiennie będą się starać służyć Bogu i zasadom Jego sprawiedliwości. Wówczas Pan wyleje na nich ducha modlitwy i błagania, w związku z czym otrzymają tak wiele błogosławieństw (Zach. 12:10). A to Pańskie błogosławieństwo, które najpierw spłynie na Izrael, oznacza również błogosławieństwo dla całego świata.

Wszyscy, którzy dostrzegają, że zakończyły się Czasy Pogan, powinni wyczekiwać kolejnych etapów Boskiego Planu i współpracować, gdy będą się one wypełniać. Jednym z nich jest przejęcie przez Izrael kontroli nad Palestyną, dziedzictwem Abrahama i jego rodziny. Czas już dojrzał. Żydom, którzy dzięki Bożej łasce dysponują teraz bogactwem, pozostaje wykorzystać je do wspierania nadziei Izraela. Jednak brak oceny i nie wykorzystanie szans przez człowieka nie przeszkodzi w realizacji Boskiego Planu. Nadchodzi pora błogosławienia. Dzięki pewnym działaniom Palestyna wkrótce stanie się posiadłością Żydów.

Zauważmy, że natychmiast po zakończeniu roku żydowskiego we wrześniu Rosja opublikowała dekret, zapewniający Żydom pełną wolność religijną i przywileje obywatelskie. Niemcy szybko poszły w jej ślady. Wielka Brytania również uszanowała Żydów. Zatem obecnie – od zakończenia Czasów Pogan – zgodnie z prawem Żydom przysługują takie same swobody, jak innym ludziom. Nie będą już dłużej „deptani przez pogan”.

====================

::R5599 : strona 382::

„PIJCIE Z NIEGO WSZYSCY”

„[…] Czy możecie pić kielich, który ja będę pił […]?” – Mat. 20:22 (UBG).

WYDARZENIE, o którym mowa w kontekście naszego wersetu miało miejsce tuż przed śmiercią naszego Pana. Przybył do Jerozolimy. Tryumfalnie wjechał do miasta. Teraz oczekiwał kulminacyjnego punktu swoich doświadczeń. Ostrzegł uczniów i wytłumaczył im, że kapłani wydadzą Go na śmierć przez ukrzyżowanie.

Jednak Apostołowie zupełnie nie zrozumieli słów Pana. One często miały symboliczne znaczenie. Zastanawiali się, co teraz miał na myśli. Nie rozumieli, czego miała dotyczyć ta metafora. Sądzili, że wkrótce zasiądzie na Tronie, a oni będą z Nim. Byli tak głęboko przekonani, że ustanowienie Królestwa jest bliskie, że Św. Jakub i Św. Jan – ich matka występowała jako ich rzecznik, orędownik – prosili, aby wówczas, gdy On będzie królował, oni dwaj mogli siedzieć obok Niego, jeden z Jego prawej, drugi z lewej strony. Spodziewali się, że za dzień lub dwa nastąpią ważne wydarzenia, które wprowadzą ich do Królestwa.

Odpowiedź naszego Pana na tę prośbę była przeznaczona nie tylko dla uczniów, którzy z Nim byli, lecz z pewnością dla wszystkich Jego uczniów w całym Wieku Ewangelii, aby wskazać im warunki osiągnięcia Królestwa. Nasz Pan wyraził to bardzo jasno, pytając Jakuba i Jana: „Czy możecie pić kielich, który ja będę pił, i być ochrzczeni chrztem, którym ja się chrzczę?” Choć nie rozumieli w pełni tych słów, jednak domyślali się, że oznaczają jakiś rodzaj śmierci. „Czy możecie?” – Czy jesteście gotowi? Odpowiedzieli, że są.

Słowo możecie, chociaż zawiera w sobie myśl o sile, mocy, wyraża gotowość, ponieważ odnosi się do woli. Nie znaczy: Czy fizycznie jesteście w stanie?, ale: Czy umysłowo jesteście w stanie? Ta myśl byłaby właściwie oddana słowem chętni. Czy wasza wola jest wystarczająco silna? Dwaj uczniowie stwierdzili, że tak. „Tak, Panie, mamy wolę uczynić wszystko, cokolwiek by to było”. Byli całkowicie oddani Panu, aby pełnić Jego wolę. Byli gotowi na wszystko. Mieli taką ocenę Królestwa i takie zaufanie do Pana, że cokolwiek On zamierzał zrobić, oni również byli na to gotowi.

PRAWDZIWY CHRZEST NASZEGO PANA

Podobnie jest z nami. Nasze wole są gotowe. „Czy możecie?” Oczywiście! Nie ma żadnych wątpliwości – nic nie stoi na przeszkodzie. To, czego uczniowie nie mogli zrozumieć i czego my nie moglibyśmy zrozumieć, gdybyśmy byli na ich miejscu, teraz rozumiemy w pełni, ponieważ mamy pomoc Ducha Świętego, który prowadzi nas i pomaga nam w zrozumieniu głębokich rzeczy Bożych. Rozumiemy, że Pan miał na myśli to, że został zanurzony w śmierć. Na początku swojej służby wyrzekł się wszystkich ziemskich przywilejów w każdym znaczeniu tego słowa. To była Jego ofiara. Symbolizował ją chrzest w wodzie, lecz w istocie był to chrzest w śmierć. Pan dopełniał tego chrztu przez trzy i pół roku, następnego dnia miał umrzeć, o czym dobrze wiedział. „Lecz chrztem mam być ochrzczony i jakże jestem udręczony, aż się to dopełni” – Łuk.12:50.

Myśl jest taka: „Czuję się bardzo udręczony, dopóki ten chrzest się nie dopełni. A to stanie się jutro. Rozumiem, że z tą śmiercią wiążą się trudności, których się nie spodziewałem. Z niepokojem, czekam na jutro, na dopełnienie mojej ofiarniczej śmierci”.

Nasz Pan nie spodziewał się, że Jego poświęcenie się na śmierć będzie oznaczało śmierć tak poniżającą, upokarzającą i ukazującą w złym świetle Jego charakter – haniebną śmierć. Wiedział, że miał zostać ukrzyżowany, powiedział o tym uczniom i był zupełnie gotowy na taką śmierć. Lecz gdy wniknął w jej szczegóły, zrozumiał, że zgodnie z zamierzeniem miał umrzeć śmiercią przestępcy. Ukrzyżowanie jako przestępcy było dla niego niezwykle trudne. Był dobrym człowiekiem i najbardziej bolesne było dla Niego aresztowanie Go jako bluźniercy – obwinionego o najgorszą zbrodnię znaną Żydom. Zostać skazanym pod zarzutem bluźnierstwa i poprowadzonym przez własnych rodaków na śmierć, podczas gdy w rzeczywistości wszystko, co miał, poświęcił na służbę Bogu, było dla Niego potwornie ciężką próbą – znacznie cięższą niż dla kogoś, skażonego grzechem i mniej wrażliwego z powodu złego życia. Jezus dość często nawiązywał do tego kielicha, jakby instynktownie wzdragał się przed tym doświadczeniem.

KIELICH DOŚWIADCZEŃ KOŚCIOŁA

W szerokim znaczeniu to symboliczne wyrażenie, kielich doświadczeń, może być użyte w odniesieniu do każdej sprawy naszego życia. Lecz Jezus najwyraźniej nie w tym znaczeniu wówczas użył tego słowa. Użył go w odniesieniu do czegoś w przyszłości. „Czy możecie pić kielich, który ja będę pił?” – w przyszłości – ten kielich, który będę pił w ciągu najbliższych kilku godzin. Ten kielich był dla Niego przerażającą perspektywą – nie umieranie, nie krzyż. On nie prosił, aby oszczędzono Mu umierania, nie pragnął uniknąć śmierci. Prosił jedynie, aby ten gorzki kielich poniesienia haniebnej śmierci jako bluźnierca, mógł zostać od Niego odsunięty, choć jednocześnie powiedział: „Czy nie mam pić kielicha, który mi dał Ojciec?”. Gdy głośno wołając, zanosił usilne prośby do Boga, otrzymawszy zapewnienie o łasce Bożej, był gotów wypić ten kielich.

Podobnie jest z naśladowcami Pana. Jest to trudne, gdy o naszym dobrym postępowaniu mówi się źle, gdy ogłasza się nas trucizną dla wszystkich religijnych uczuć. Jest to jednak część naszych doświadczeń. Odsunięcie nas od towarzystwa innych nie miałoby znaczenia. Godna śmierć byłaby drobnostką. Lecz ukazanie nas w fałszywym świetle, przedstawienie naszego dobrego postępowania jako zła, to są trudne doświadczenia. Nasza postawa powinna być taka, jak postawa naszego Mistrza: „Czy nie mam pić kielicha, który mi dał Ojciec?”. Mamy słowo Apostoła, że wszystko współdziała dla dobra tych, którzy miłują Boga, którzy są powołani zgodnie z Jego postanowieniem. Mając te myśli w naszych umysłach, bądźmy odważni i przyjmijmy kielich doświadczeń, który Pan dla nas ma. Nie wiemy, jak bliski może być ten kielich. Możliwe, że z Kościołem jest tak, jak z naszym Panem. Być może otrzymamy pewną miarę uznania, że mamy słuszność w odniesieniu do Boskiego Planu. Wówczas w wyniku intryg systemów religijnych możemy zostać wydani – być może na śmierć.

OBECNA PRÓBA DLA KOŚCIOŁA

Uczniowie podczas Pierwszego Adwentu nie zdawali sobie sprawy, jak byli blisko doświadczeń Getsemani i Kalwarii. Z tego, co wiemy, podobnie może być obecnie z nami. Dlatego rozumiemy, jak jest ważne, aby nasze życie było takie, jak wskazał nam Pan. Czuwajcie, abyście nie upadli w godzinie pokuszenia! Godzina pokuszenia nadchodziła, dlatego

::R5599 : strona 383::

zachowanie właściwej postawy było tak ważne. Podobnie powinniśmy postępować, teraz gdy wierzymy, że Wiek się kończy. Mogą się pojawić szczególne próby, których Pan może nie zechcieć nam wyjawić – nie byłyby próbami, gdybyśmy wcześniej o nich wiedzieli. Dlatego powinniśmy być czujni, abyśmy mogli zostać uznani za lojalnych i wiernych, i abyśmy mogli zademonstrować naszą wierność aż do śmierci na drodze, którą Pan dla nas przygotował.

Wydaje się, że obecny czas może być tym, w którym Pan poddaje swój lud próbie nowego rodzaju. Chociaż dostrzegamy, że narody pogańskie są w rozkładzie, jednak niektórzy mogą w to wątpić i mówić: „Wojny były już wcześniej i pewnie jeszcze będą! To nie jest koniec Czasów Pogan, jak sądziłem”. Tacy ludzie, jeśli byli zaangażowani w Pańską służbę, mogą ją opuścić i wejść w światowe towarzystwo, zająć się interesami lub czymkolwiek innym. Jest to szczególny czas, w którym takie próby mogą nadejść. Dlatego powinniśmy być czujni, aby nie pojawił się w nas duch zwątpienia. „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie weszli w pokuszenie”.

====================

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.