R5594-375 Nadzieja wyrasta z ufności

Zmień język 

::R5594 : strona 375::

Nadzieja wyrasta z ufności

„Przeto nie odrzucajcie ufności waszej, która ma wielką zapłatę. Albowiem cierpliwości wam potrzeba, abyście wolę Bożą czyniąc odnieśli obietnicę” – Żyd. 10:35,36

Ufność to inne słowo na określenie zaufania (w języku angielskim słowa confidence i trust). Myślą Apostoła jest więc, nie odrzucajcie waszej wiary, nie odrzucajcie waszego zaufania, które mają wielką zapłatę. Czasem wydaje nam się dziwnym, że Bóg zamierzał nagradzać wiarę s nie uczynki. Z pewnością, prawie każdy układając plan powiedziałby, nagrodzę cię zgodnie z tym, czego możesz dokonać. Bóg jednak oświadcza, iż nagrodzi nas według naszej wiary, ufności, uczciwości i szczerości. W obecnych warunkach Bóg nie może nic uczynić z człowiekiem nieuczciwym. W czasie Wieku Tysiąclecia ta klasa otrzyma niezbędną chłostę, dokładnie taką, jakiej będzie potrzebowała, by przyprowadzić ją do zgody ze sprawiedliwością. Jednak na razie Bóg powołuje tylko tych, którzy mają szczere serce.

Gdy przychodzimy do Biblii i widzimy ją wyraźnie przed sobą, jak nasze oczy są pomazywane Duchem Świętym i wglądamy w głębokie rzeczy Boże, odkrywamy, że On ma wielki i cudowny plan. Gdy Jego królestwo zostanie ustanowione, wszystkie rodziny ziemi będą błogosławione, a światło znajomości chwały Bożej napełni całą Ziemię. Nikt nie będzie potrzebował mówić drugiemu: Poznaj Pana; albowiem wszyscy Go poznają od najmniejszego z nich aż do największego z nich – Jer. 31:34.

Bóg nie zajmuje się jeszcze światem, a jedynie nielicznymi. Był czas, gdy zajmował się tylko typicznym Izraelem. Następnie, nasz Pan Jezus, który wypełnił Zakon, którego nie byli w stanie wypełnić Izraelici, uzyskał błogosławieństwo pochodzące z Przymierza Zakonu. Od tego czasu Boskim Planem jest, jak widzimy, wybrać z pomiędzy wszystkich narodów i wszystkich części ziemi lud Jego imienia, który ma nosić imię Jezusowe, być Oblubienicą, małżonką Baranka.

Jak kobieta jest złączona z mężem i nosi jego nazwisko, tak to grono jest powołane ze świata, aby nosiło imię Chrystusa. Jak wiemy, słowo Chrystus oznacza Pomazańca Bożego i składa się z Jezusa, czyli Głowy Chrystusa oraz wszystkich członków Kościoła będących Jego Ciałem. Bóg zamierzył wybrać Kościół i postanowił, aby nie dokonywać tego przemocą ani przymusem. Jeśli ktokolwiek myślał, że Bóg zajmuje się światem, to był w błędzie. Biblia mówi nam, że Bóg wybiera klasę, powołuje lud – to jest zupełnie inna myśl. Nasz Pan Jezus jest wielkim Pasterzem owiec. One słyszą Jego głos i idą za Nim.

Jest to cudownym przywilejem zostać członkiem Ciała Chrystusa. Bóg nikogo do tego nie zmusza. Jak dziwnym byłoby myśleć, że On powiedział: jeśli nie zostaniesz członkiem klasy Oblubienicy, to pójdziesz na wieczne męki! Nie, drodzy bracia, On wystawia przed nami wspaniałość Swego planu, abyśmy, widząc to, pragnęli stać się dziedzicami Bożymi i współdziedzicami z naszym Panem Jezusem Chrystusem. Jest to wystawione przed nami w Słowie Bożym jako wielka nagroda, „perła bardzo kosztowna”. Jeżeli nie interesuje nas to zaproszenie, to nie musimy na nie odpowiadać.

SZCZERE SERCE – OCHOTNY UMYSŁ

Pamiętamy, jak Apostoł oświadczył, że poganie cieszyli się, iż byli uznani za godnych słuchania (Dz. Ap. 13:48). Czy zdajemy sobie sprawę z tego, jak wielkim zaszczytem jest to, że Bóg zwrócił się do nas byśmy słuchali Jego poselstwa? Rozumiemy, że jest to wielki zaszczyt. Podstawą Bożej łaski jest szczerość. Są ludzie, którzy z urodzenia są nieuczciwi, nieszczerzy. Poselstwo Boże nigdy nie było przeznaczone dla nieszczerych umysłów.

W ludziach nieuczciwych, nieszczerych lub samowystarczalnych jest coś takiego, co zapewne doprowadziłoby ich do obrania złej drogi. Przypominamy sobie pewnego pana, który był człowiekiem dobrze wykształconym, inżynierem. Był zrównoważony umysłowo i potrafił mówić na każdy temat. Pewnego dnia powiedzieliśmy mu nieco o Boskim planie i o powołaniu Kościoła. Odpowiedział: „Cóż, nie chcę mieć z tym nic wspólnego. Nie życzę sobie, aby moje grzechy były mi przebaczone. Chcę ponieść karę za moje grzechy. Jeżeli inni dadzą sobie z tym radę, to ja też dam sobie radę”.

Jezus powiedział, że kto przyjmuje Jego poselstwo, musi je przyjąć jak małe dziecko – w sposób czysty i prosty, tak jak dziecko przyjmuje wiadomości. Zupełna ufność jest u dziecka rzeczą naturalną. Jak często słyszymy dziecko mówiące: „Mój tata może zrobić wszystko! Mój tata mówił tak a tak”. Tak samo nasz Ojciec Niebieski chce, abyśmy byli szczerzy, wierni i pełni zaufania do Niego, wierzący w to, co On powiedział, bez wątpienia. Chce byśmy byli Mu wierni.

„Przeto nie odrzucajcie ufności waszej” – powiedział Apostoł. Mówił tym chrześcijańskim Żydom, że mieli znaczną miarę ufności. Wykonali dobrą pracę. Znosili różne trudności na różne sposoby, częściowo kiedy sami stawali się

::R5594 : strona 376::

dziwowiskiem, a częściowo kiedy byli towarzyszami tych, z którymi się tak obchodzono. Apostoł zapewnił ich, że Bóg nie był niesprawiedliwym, aby zapomnieć o ich pracy miłości.

SILNY TEST WIERNOŚCI

Drodzy bracia, uczynienie dobrego poświęcenia to jednak nie wszystko. Nie wystarczy walczyć dobry bój przez jakiś czas. Z pewnością nie! Bóg nie przyjmie do Królestwa tych, którzy kiedyś byli wierni. On pragnie tych, którzy wiernymi byli kiedyś, wiernymi później i zawsze! W klasie Królestwa On chce mieć tych, którym może ufać bezwarunkowo, którym może bezpiecznie powierzyć to, co obiecał wiernym: chwałę, cześć i nieśmiertelność. Zanim otrzymają tę wielką nagrodę i wywyższenie, muszą być dokładnie wypróbowani i sprawdzeni. Widzimy zasadność tego zarządzenia w każdym szczególe. Jeżeli powołał nas On „ku dostąpieniu chwały Pana naszego, Jezusa Chrystusa” (2 Tes. 2:14), to spodziewa się znaleźć nas godnymi tego zaszczytu. Nie oznacza to, że możemy zrobić cokolwiek, by uczynić się godnymi tak wielkiego wywyższenie i sami na nie zasłużyć, ale On oczekuje, że staniemy się prawdziwymi zwycięzcami i rozwiniemy charakter potrzebny dla tak wysokiego stanowiska, odpowiedzialności i chwały.

Czy oddajesz Bogu chwałę we wszystkich sprawach twego życia i w sukcesach jakie osiągnąłeś w Jego służbie, czy też przywłaszczasz chwałę sobie? To dobre pytanie, które powinno zadać sobie każde Pańskie dziecko. Wiemy, że nie zasługujemy na żadną chwałę za to, co posiadamy, lub za to, czego dokonaliśmy. Jeśli ktokolwiek przywłaszcza sobie chwałę, to odbiera ją Panu. Powinniśmy być tak lojalni wobec Boga, że przedstawiając prawdę drugim będziemy mówić: „To nie jest mój plan. Cieszę się opowiadając wam to, co o nim wiem, lecz nie jest on stworzony przez człowieka. Jest to Boski Plan”.

Pamiętajmy więc napomnienie Apostoła: „nie odrzucajcie ufności waszej”. Jaką ufność mamy posiadać? Ufność w Bogu. W kim innym moglibyśmy pokładać naszą ufność? Wielu ze świata nie ma innej ufności jak tylko w samych sobie. Inni pokładają ufność w jakimś ziemskim bohaterze. Jeden mówi: ja ufam Królowi Jerzemu i będę mu służył aż do śmierci. Drugi mówi: ja pokładam pełną ufność w Cesarzu Wilhelmie i podążę za nim tam, dokąd będzie prowadził. Trzeci oświadcza: ja mam wielkie zaufanie do prezydenta Wilsona. Co prezydent Wilson lub którykolwiek z tych władców wie o przyszłości? Z wyjątkiem Boga i tego, kto wykonuje Jego wolę, nikt nie wie nic na pewno, a tylko tyle, ile Bóg uznał za stosowne, by objawić Swe cele.

Jako lud Boży spoglądamy ku górze, widzimy cuda naszego wielkiego Stwórcy na niebiosach i mówimy, jak wielkim jest Bóg! Potem gdy patrzymy na nas samych, odkrywamy, jak cudownie jesteśmy ukształtowani przez naszego Stwórcę, że myśląc, przez moc umysłu, możemy poruszać różnymi częściami ciała – rękoma, nogami, oczyma. Mówimy więc: jest to najcudowniejsza maszyna na całym

::R5595 : strona 376::

świecie! W efekcie wołamy: z pewnością ten wielki Bóg, nasz Bóg, nasz Ojciec chce przedstawić swoją wolę tym, którzy go kochają i pragną poznać Jego wolę! On musi mieć dobry Plan, ponieważ jest mądry, miłujący i sprawiedliwy.

UFNOŚĆ PROPORCJONALNA DO WIEDZY

Tak więc znaleźliśmy naszą starą Biblię, która być może długo była pokryta kurzem i studiowaliśmy o Boskiej sprawiedliwości, mądrości, miłości i mocy. Nauczyliśmy się mieć zaufanie do tej drogiej starej Księgi, gdyż jej poselstwo jest spójne, rozsądne i pełne miłości. Biblia wyjaśnia, w jaki sposób na świat przyszły choroby, smutek i ból. Mówi, że to wszystko przyszło jako wynik grzechu i że Bóg już od samego początku przewidział ten upadek i zaplanował restytucję ludzkości z grzechu i śmierci. Biblia wskazuje, że błogosławieństwo wszystkich ludzi spłynie, gdy przyjdzie Mesjasz.

Dlatego mamy zaufanie do Słowa Pańskiego i do wspaniałego planu przedstawionego w tym Słowie. Ufamy także, iż Bóg zaprasza nas byśmy byli współdziedzicami z Chrystusem w Jego Królestwie, że wybiera on lud swojego imienia. Mowa o tych, którzy wyznają swoje grzechy, przyznają, że sami nie są wielkimi, a gdy otrzymają Boską łaskę okazują się tak wiernymi Bogu, że stają się gotowymi oddać swoje życie.

O tak! Inni poświęcają swe życie dla ziemskich królów, a my mamy Króla królów i Pana panów. Co byśmy o sobie mogli pomyśleć, gdybyśmy nie umieli oddać naszego życia w posłuszeństwie dla Niego! Mamy dobrego Boga, godnego pełnego zaufania i dlatego mu ufamy. Proporcjonalnie do naszej znajomości Boga, Biblii, do naszego wzrostu w łasce przez usiłowanie kroczenia wąską drogą, nasza ufność również wzrasta i staje się coraz mocniejsza.

UFNOŚĆ WSKAŹNIKIEM STANU SERCA

Pozostaje jedno pytanie: czy okażemy się wierni? Pismo Święte oświadcza, iż wiernym jest ten, który obiecał i On uczyni o wiele więcej, niż moglibyśmy prosić lub pomyśleć. On postanowił, że tymi, którzy otrzymają to wielkie błogosławieństwo, będą ci, którzy okażą najwyższy poziom wierności. Dlatego Apostoł zachęca: „nie odrzucajcie ufności waszej, która ma wielką zapłatę”.

Pewnego dnia Bóg nagrodzi naszą ufność. Dlaczego Bóg ma w szczególności nagrodzić naszą ufność? Powód jest ten: nasza ufność Bogu przedstawia stan naszego serca i opada, gdy tracimy wiarę, tak jak barometr podczas deszczowej pogody. Nasze serce nie może w pełni trzymać się Boga inaczej jak tylko przez naszą silną wiarę. Szatanowi dozwolone jest odbieranie ufności tylko tym z ludu Bożego, którzy nie żyją według posiadanego przez siebie światła. Bóg pozwoli takim stopniowo popadać w ciemność.

Mamy więc trzymać mocno tę ufność, bo to zapewnia nas, że Bóg jest naszym Ojcem. Wszyscy słyszeliśmy o bezprzewodowych telegrafach, które są dziś w cudowny sposób używane na morzach i na lądach. Jest to tylko słaba ilustracja bezprzewodowego porozumienia, jakie istnieje pomiędzy prawdziwym chrześcijaninem a niebiańskim Panem. W każdych okolicznościach ta ufność oparta na Panu będzie spoglądać w Jego kierunku. Będzie to bezprzewodowy kontakt między Ojcem i dzieckiem.

Gdy lud Boży znajduje się w trudnościach, to powinien myśleć w taki sposób: Jaka jest wola Boża? Na co wskazuje Jego opatrzność? On powiedział, że wszystkie rzeczy dopomagają do mojego dobra ponieważ Go kocham. Dlatego, ufając Bogu, jestem pewien, że wszystko rzeczywiście wyjdzie na moje dobro. Mam wiarę w Jego mądrość, moc i miłość. Bóg mógł obronić mnie przed tą trudnością, jeśli uznałby to za najlepsze. Fakt, że ona mnie dosięgła, dowodzi, że On uznał ją za odpowiednią i dopuścił ją z mądrego powodu. Bóg obiecał, że nie doświadczy mnie pokusami, próbami ponad to, co jestem w stanie znieść. Ponieważ On jest wierny, więc nigdy nie złamie tej dobrej obietnicy. Dlatego „ja nie odrzucę swej ufności, która ma wielką zapłatę”.

UFNOŚĆ W BOGU PODDANA PRÓBIE

Gdyby Bóg nagradzał według uczynków, to niektóre z Jego dzieci otrzymałyby bardzo mało. Nawet najzdolniejsi z ludu Bożego nie mogą uczynić wiele. Jedną trzecią część naszego

::R5595 : strona 377::

czasu spędzamy na spaniu, potrzebujemy może około ośmiu godzin na przygotowanie posiłków itd., a w pozostałych ośmiu godzinach mamy tysiąc jeden spraw do wykonania. Jak mało mamy więc czasu i to nawet jeśli odcięliśmy się od wielu rzeczy, które zabierały nam mniej lub więcej czasu! Najinteligentniejsi ludzie mają bardzo mało wolnego czasu.

Rób tyle ile zdołasz i zauważ przy końcu dnia, jak niewiele byłeś w stanie dokonać. Pomyśl o tamtych pięciu minutach, o tych trzydziestu minutach, itd., i oblicz ile czasu z każdego dnia oddajesz Panu, swojemu Bogu. Obawiamy się, że każdy z nas zawstydziłby się, widząc jak małą okazała się ta suma. Gdyby więc nagroda zależała od naszych uczynków, to z pewnością byłaby ona bardzo mała. Bóg wie także o tym, że niektórzy mają więcej czasu do swojej dyspozycji, a inni mniej i że jedni posiadają więcej talentów a inni mniej.

Niektórzy są w stanie dać dziesięć razy tyle co inni. Ile chciałbyś uczynić dla Pana? Ile starasz się uczynić dla Pana? Będzie to w proporcji od twojej ufności Jemu. Osiągając większą ufność w obietnice, będziesz coraz mocniej starał się pozostać wiernym wszystkim warunkom uczniostwa. Jeżeli jednak masz niewiele zaufania do Pana, to będziesz jak człowiek, któremu powiedziano, że jeśli uda się w pewne miejsce, to znajdzie tam fortunę, i który odrzekł: absurdem byłoby brać pod uwagę coś podobnego! Gdyby ktoś powiedział, że za zasłoną w pewnym miejscu znajduje się worek złota i ktokolwiek się tam uda, ten może je pozyskać, to można śmiało powiedzieć, że nawet dwie osoby na sto nie poszłyby go szukać.

Bóg doświadcza twoją wiarę, ufność i naszą także. Ma to wartość znacznie większą niż całe bogactwo świata! Zostaliśmy zaproszeni do starania się o wielką nagrodę. Odpowiedzieliśmy: Tak, Panie! Tak Panie! A On rzekł: Będziesz wierny warunkom, jakie Ja nałożę? Obserwuję jak wiernym jesteś w każdej godzinie, w każdej minucie. Będę cię chronił od zasadzek w drodze, gdy będziesz starał się mnie chwalić. Będę cię podtrzymywał w każdej próbie. Moje drogie dzieci, chcę dać wam wielkie błogosławieństwo. Wszyscy rozpoczęliście na powszechnych zasadach. W wyścigu tym bylibyście bardzo nierówni, gdybym traktował was według waszych wrodzonych kwalifikacji. Będę sądził według waszych serc i postępowania w małych rzeczach. Ten, kto jest wiernym w małych rzeczach, w tym, co najmniejsze, będzie także wiernym w tym co największe. W taki sposób będę sądził tę sprawę. Jest to sprawiedliwa propozycja i właśnie to mówi Pan. Bóg postanowił wielce wynagrodzić wierność.

NATURA OBECNEJ PRÓBY

Istnieje jednak jeszcze inny etap ufności. Badacze Biblii na całym świecie oczekiwali pojawienia się pewnych rzeczy. Wierzymy, że Pański czas na ustanowienie Królestwa jest blisko, czas wypełnienia się modlitwy: „przyjdź królestwo Twoje”. Mamy na to nadzieję, ale jeśli nie przyjdzie ten czas tak szybko jak przewidywaliśmy, to wciąż będziemy trzymać się mocno naszej ufności.

Niewielu jest ludzi na świecie, którzy mają nadzieję na to, że ich śmierć nadejdzie szybko. Tylko nasze zaufanie sprawia, że mamy tę nadzieję. Gdybyśmy nie mieli silnej ufności w rezultat, to nie pragnęlibyśmy przejścia poza zasłonę. O naszej ufności mówimy tym, których oczy zrozumienia zostały oświecone, by widzieć długość, szerokość, wysokość i głębokość miłości naszego Boga oraz wiedzieć coś na temat czasów i okresów w planie Ojca.

Apostoł mówi nam: „Wy bracia nie jesteście w ciemności, aby was on dzień jako złodziej zachwycił. Wszyscy wy jesteście synowie światłości i synowie dnia; nie jesteśmy synowie nocy ani ciemności” (1 Tes. 5:4,5). Bóg obiecał, że swoim prawdziwym dzieciom udzieli światła w wyznaczonym czasie i że posiądą szczęście zrozumienia Jego planu w odpowiednim momencie.

„Cóż więcej powiedzieć może nam On
Nad to, co poznać już nam dał!”

Redaktor cieszy się tymi błogosławionymi doświadczeniami. Choćby czas naszej przemiany nie nadszedł w ciągu następnych dziesięciu lat, to o cóż więcej mielibyśmy prosić? Czyż nie jesteśmy błogosławionym, szczęśliwym ludem? Czyż nasz Bóg nie jest wierny? Jeżeli ktoś zna coś lepszego, niech się tym zajmie. Jeżeli ktoś z was kiedykolwiek znajdzie coś lepszego, to mamy nadzieję, że nam o tym powie. My nie znamy niczego lepszego, ani nawet w połowie tak dobrego, jak to, co znaleźliśmy Słowie Bożym. Wraża to jedna z pieśni:

„To zaspakaja moje pragnienia,
jak nic innego na świecie.”

Osobiście możemy powiedzieć: jeżeli Bóg ma dla nas dalsze doświadczenia, to się z tego cieszymy. Jeżeli potrzebujemy więcej polerowania, to mamy nadzieję, że On nam go udzieli. Jeśli potrzebne polerowanie będzie wymagało roku, to pragniemy, aby ten czas był nam przydzielony. Jeśli natomiast On pragnie byśmy wykonali pewną pracę przy polerowaniu innych, a sami do królestwa się nie dostali, to będziemy zadowoleni mogąc wykonać Jego wolę.

Czasem pytamy braci, ilu z nich byłoby chętnych by wziąć tysiąc dolarów w zamian za znajomość prawdy. Nie widziałem ani jednej podniesionej ręki! Kto wziąłby dziesięć tysięcy dolarów? Ani jeden! Kto wziąłby milion

::R5596 : strona 377::

dolarów? Kto weźmie cały świat w zamian za to, co wie na temat Boskiego charakteru i planu? Nikt! Wtedy powiedzieliśmy: drodzy przyjaciele, nie jesteście bardzo niezadowolonym tłumem. Jeżeli czujecie się tak bogatymi, że w zamian za waszą znajomość Boga nie przyjęlibyście nic, to czujecie się tak bogaci jak my.

UTRACONE ZAUFANIE

Redaktor od wczesnego dzieciństwa wiedział, co znaczy nazywać Boga Ojcem Niebieskim, ponieważ miał chrześcijańskich rodziców. Mając piętnaście lat oddaliśmy Mu swoje serce, szanowaliśmy i chwaliliśmy Go z takim zasobem wiedzy, jaki posiadaliśmy. Chociaż nauczeni zgodnie z wierzeniami kalwinistycznymi, że tylko wybrani dostąpią chwały, a niewybrani doświadczą wiecznych mąk, zwykliśmy uważać, że jesteśmy jednymi spośród wybranych i cieszyliśmy się z wielkiej miłości Bożej, która przewidywała zbawienie wybranych.

Kilka lat później rozsądek zaczął jednak się zaznaczać ponad przesądami. Pytaliśmy się: gdzie jest to piekło, o którym uczysz? Co o tym naprawdę wiesz? Przyznając się do własnej niewiedzy, udaliśmy się do naszych nauczycieli i starszych, lecz ku naszemu zdziwieniu odkryliśmy, że oni nie wiedzieli o tym więcej niż my. Dlatego przestaliśmy głosić, a zaczęliśmy myśleć i badać kreda wiary. Zauważyliśmy, że różnice pomiędzy nimi były niewielkie. Wszystkie miały jeden fundament niebiańskiego zbawienia dla nielicznych i wiecznych cierpień dla tysięcy milionów.

Im więcej badaliśmy tym bardziej przekonywaliśmy się, że został popełniony wielki błąd. Prawdziwy Bóg nie mógł stworzyć takiego układu rzeczy, o jakim nauczały nasze wyznania. Odrzuciliśmy je wszystkie, a myśląc, że Biblia była ich podstawą, odrzuciliśmy także Biblię.

DUSZA GŁODNA BOGA

Poznawszy raz naszego Niebiańskiego Ojca, nie mogliśmy zaznać bez Niego spokoju. Nasza dusza pragnęła Jego miłości i opieki. Wciąż trzymaliśmy się tego wspaniałego faktu, że Wszechświat ma inteligentnego, osobowego Stwórcę, gdyż Jego mądrość i moc ukazywały się nam każdej gwiaździstej nocy. Im więcej badaliśmy anatomię, tym dogłębniej przekonywaliśmy się, że cała ludzkość i każde stworzenie zostały „strasznie i dziwnie” uczynione, a oko,

::R5596 : strona 378::

ucho, siła, możliwość poruszania się w odpowiedzi na samą myśl nie mogły powstać przypadkiem, ani zostać rozwinięte przez boga natury. Wielbiliśmy Boga mądrości i mocy i staraliśmy się, aby lepiej Go poznać ufając, że okaże się On dobry.

Pozostawieni zasobom własnego mózgu, myśleliśmy: czy mogliby inni lub my posiąść przymioty sprawiedliwości i miłości, takie jak nasz Stworzyciel, które uznajemy za nasze najwyższe zdolności, a jednak sam Stwórca mógłby być pozbawiony tych atrybutów? Nasz umysł odpowiedział: z pewnością Ten, który ukształtował oko, by widziało, ucho, by słyszało i który obdarzył ludzkość przymiotami sprawiedliwości i miłości, musi je posiadać w nieskończonej mierze.

Tym sposobem, oczami naszego zrozumienia zobaczyliśmy wielkiego Boga wszechświata, nieskończonego w mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy. Ponownie Go chwaliliśmy, ciesząc się, że możemy mieć ufność w naszym Bogu i rozumieć, że On nie stworzył Ziemi i ludzkości na próżno, lecz miał pewien mądry, sprawiedliwy i miłujący cel związany z naszym stworzeniem.

UFNOŚĆ ODZYSKANA

Naszą następną myślą było: czy sprawiedliwy i miłujący Bóg nie byłby zadowolony oznajmiając Swoje zamiary tym z Jego stworzeń, które pragną czynić Jego wolę? Czy wstydziłby się Swoich zamiarów? Czy ignorowałby przymioty umysłu, którymi nas obdarzył? Nasz umysł znowu odpowiedział: możesz z ufnością szukać Boskiego poselstwa do ludzkości. Myśląc, że zbadaliśmy Biblię już dostatecznie, skierowaliśmy naszą uwagę na religie pogańskie, tylko po to by odkryć, że są mniej racjonalne pod pewnymi względami, choć mniej diabelskie od naszych własnych wyznań wiary. Jest widocznym, że najinteligentniejsze narody zostały najbardziej zwiedzione przez Szatana oraz demoniczne nauki i wierzą w najpotworniejsze rzeczy odnośnie Stwórcy i Jego zamiarów względem ludzkich stworzeń.

Ostatecznie zdecydowaliśmy na nowo rozpocząć studiowanie Biblii, upewniwszy się najpierw, że nasze kolorowe okulary wyznania wiary dokładnie zostały zbite, a nasz umysł uwolniony od więzów. Stopniowo Pan prowadził nas do coraz jaśniejszego światła Jego Słowa, aż odkryliśmy, że podstawa naszych trudności polegała na tym, iż przyjęliśmy kłamstwo Szatana powiedziane matce Ewie w Edenie – „żadnym sposobem śmiercią nie pomrzecie”. Od tego czasu cała Biblia stała się jasna, wspaniała, harmonijna i piękna. Teraz zajmuje w naszym umyśle dominujące miejsce jako Słowo Boże!

Żaden język ani pióro nie mogą opisać pokoju, radości i błogosławieństwa, jakie jasne zrozumienie prawdziwego Boga sprowadziło do naszego serca i życia. Opowieść o Bożej mądrości, sprawiedliwości, mocy i miłości w pełni zaspokaja pragnienia naszego umysłu i serca. Już więcej nie szukamy. Nie pragniemy niczego więcej oprócz tego, by ta cudowna opowieść stawała się coraz jaśniejsza dla naszego umysłu, byśmy coraz bardziej doceniali Boski charakter przedstawiony we wspaniałym Boskim Planie Wieków, który nasz Niebiański Ojciec stopniowo wprowadza dla błogosławienia Kościoła, a następnie wszystkich rodzin Ziemi.

====================

— 15 grudnia 1914 r. —