R5629-46 Interesujące listy

Zmień język 

::R5629 : strona 46::

INTERESUJĄCE LISTY

ODPOWIEDŹ NA KRYTYKĘ OBECNYCH OCZEKIWAŃ

DROGI BRACIE:

Twój pierwszy list pozostał bez odpowiedzi, nie z powodu nieuprzejmości, ale z litości. Ale teraz, gdy ponownie napisałeś o rozczarowaniu moim oczekiwaniem wspomnianym 29 listopada 1911 r., że „w ciągu trzech lat zostanę połączony z Oblubieńcem”, postanowiłem odpowiedzieć na twój list, mając nadzieję, że po przeczytaniu mojej odpowiedzi, moja przeszła, obecna i przyszła wiara może nie wyda ci się tak dziwaczna i trudna do wyjaśnienia.

Dwadzieścia lat temu wierzyliśmy w chrzest niemowląt, w Boskie prawo duchowieństwa do udzielania tego chrztu, wierzyliśmy, że chrzest jest konieczny, aby uniknąć wiecznych mąk i że Bóg jest miłością. Stworzył i nadal stwarza miliardy istot na swoje podobieństwo, które w duszących oparach płonącej siarki spędzą niezliczone wieki wieczności, na próżno błagając choćby o jedną kroplę wody, aby złagodzić swoje męki. Wierzyliśmy, że Bóg jest ojcem, a ludzie są braćmi. Wierzyliśmy, że powinniśmy być naśladowcami Boga jako miłe dzieci, a chrzcząc nasze niemowlęta, wierzyliśmy, że Bóg zbawił niektóre z nich, a innych nie zbawił albo wierzyliśmy w zbawienie wszystkich niemowląt, z wyjątkiem biednych nieszczęśników, których rodzicom nie głoszono Ewangelii. Wierzyliśmy, że dla nich nie ma innego zbawienia niż chrzest w jednej z setek sekt, na które chrześcijaństwo się podzieliło.

Wierzyliśmy, że po śmierci człowiek żyje, wierzyliśmy, że Jezus Chrystus nigdy nie umarł i że nie mógł umrzeć oraz że żaden Okup nigdy nie został zapłacony i nigdy nie zostanie zapłacony. Wierzyliśmy, że Bóg Jehowa i Jezus Chrystus, Jego Syn, są jedną i tą samą osobą, że Chrystus jest własnym Ojcem, a Jezus swoim Synem. Wierzyliśmy, że Duch Święty jest osobą, że jeden plus jeden, plus jeden, równa się jeden i że gdy Jezus wisiał na krzyżu i powiedział: „Boże mój, Boże mój, czemu mnie opuściłeś”, mówił to do siebie. Wierzyliśmy, że został wskrzeszony w ciele, wciąż nosi i na zawsze będzie nosił swoje blizny, że tylko On z całej ludzkości pozostanie przez całą wieczność naznaczony i oszpecony. Wierzyliśmy, że przyjdzie ponownie w ciele, że Dzień Sądu jest dniem grozy, że ziemia zostanie spalona ogniem, a wszyscy zbawieni ludzie staną się aniołami. Wierzyliśmy, że Raj to Niebo, że ukrzyżowany łotr stał się aniołem w dniu swojej śmierci i poszedł do Nieba, a Chrystus nie stał się aniołem, ale powstał z martwych jako człowiek trzy dni później niż łotr i wstąpił do nieba dopiero czterdzieści dni później. Wierzyliśmy, że wszyscy Starożytni Godni po śmierci poszli do Nieba, także Dawid; że obecne królestwa są częścią Królestwa Chrystusa; że Diabeł jest gdzieś daleko w Piekle i nie trzyma we władaniu królestw tej ziemi. Wierzyliśmy, że Antychryst ukaże się w ludzkiej postaci, że sekciarstwo jest dobre i zostanie utrwalone na zawsze oraz że można narodzić się z Ducha, będąc jeszcze w ciele; że zmartwychwstanie jest niemożliwe, ponieważ nikt nie jest martwy, a w przypadku świętych oznacza jedynie odzyskanie słabego ciała, które mieli, zamiast doskonale dobrego, które otrzymali, gdy umarli.

Wierzyliśmy, że uświęcenie oznacza stan bez grzechu, a nie poświęcenie się woli Boga; że wyrażenie „Oblubienica Chrystusa” nic nie znaczy, ponieważ każdy zbawiony stanie się Oblubienicą Chrystusa. Wyrażenie Wysokie Powołanie nic nie znaczy, ponieważ każdy, kto jest zbawiony, zostanie zbawiony do Wysokiego Powołania, a zatem i „nagroda Wysokiego powołania” nic nie znaczy. Czas Końca nigdy nie nadejdzie, nie nadejdzie ani za twoich, ani za moich, ani za niczyich dni; że obecne bieganie tam i z powrotem nic nie znaczy; że „Czasy Pogan” nigdy się nie zakończą i że nigdy nie „Nastanie czas ucisku, jakiego nie było, odkąd narody zaczęły istnieć”; że nie będzie żadnego „naprawienia wszystkich rzeczy”, a zarządzenia Jubileuszu nic nie znaczą; że „obrzydliwość spustoszenia” nic nie znaczy; że nigdy nie było i nigdy nie będzie wielkiego

::R5629 : strona 47::

odstępstwa, że nigdy nie było i nigdy nie będzie wielkiego Odstępczego Kościoła, Matki, która nigdy nie miała i nie będzie miała córek; że wyrażenie „Królewskie Kapłaństwo” nic nie znaczy, ponieważ każdy, kto zostanie zbawiony, będzie należał do kapłaństwa; że nigdy nie może być Drugiej Śmierci, nawet pierwszej, bo dusza ludzka, która raz się narodziła, żyje wiecznie; że Przybytek nic nie znaczy; że nie ma świadka Pana w ziemi egipskiej; że Pamiątkowa Wieczerza w zasadzie może być obchodzona w dowolnym czasie; że chrześcijański Szabat nie jest odpoczynkiem wiary, lecz jedynie formalnym przestrzeganiem jednego z siedmiu dni; że rzeczywiste niebiosa zostaną zwinięte jak dosłowny zwój, że w tym czasie ludzie będą się modlić, aby fizyczne góry na nich spadły.

Chwalę Boga za dzień, w którym Prawda na Czasie dotarła do moich drzwi. Miało to na mnie tak dobry wpływ, było tak odświeżające dla umysłu i serca, że szybko porzuciłem oszustwa i bzdury z przeszłości i zostałem użyty przez Boga, aby otworzyć również twoje zaślepione oczy. Razem cieszyliśmy się Prawdą, pracując ramię w ramię przez piętnaście lat. Pan bardzo cię zaszczycił jako rzecznika, ponieważ nigdy nie znałem nikogo, kto potrafiłby spowodować, aby głupstwa Babilonu wyglądały tak śmiesznie. W swoim liście pytasz: „Co dalej?”. O, teraz pojawia się litość! Bo pozwalasz, aby twoje serce zgorzkniało wobec Tego, którego praca miłości i błogosławieństwo z wysokości przyniosły Prawdę do twojego i mojego serca. Odszedłeś i zabrałeś ze sobą kilka owiec.

Otrzymałem wiarygodne informacje, że gdy Billy Sunday przebywał w twoim mieście, byłeś jednym z najbardziej znanych pracowników dla „sprawy”. Zostałem również poinformowany, że obecnie służysz jako nadzorca Szkoły Niedzielnej w kościele, z którego się wycofałeś, gdy przyjąłeś Prawdę na Czasie. Albo wierzysz w to „wyznanie wiary”, albo nie wierzysz. Jeśli nie wierzysz i pomagasz wspierać organizacje, które w nie wierzą, to doktor Cook, odkrywca (?) Bieguna Północnego, powinien zostać twoim uczniem. Jeśli nie wierzysz i przyznajesz, jak zapewniasz, że całe swoje światło na te i tysiące innych tematów otrzymałeś od Brata Russella, to dla porównania, chłopiec, który chciał, aby jego ojciec umarł, aby dostać jego scyzoryk, powinien być uważany za wzór wdzięczności, lojalności i wierności, a jego imię powinno zostać zachowane dla potomnych jako przykład tego, jak powinniśmy postępować wobec naszych dobroczyńców.

Jeśli jednak powróciłeś do swojej

::R5630 : strona 47::

wcześniejszej „wiary,” musisz przyznać, że kiedyś w to wierzyłeś i to zwymiotowałeś, a teraz, jak biblijny pies, powróciłeś do swoich wymiocin. Mam nadzieję, że ci się to spodoba – 2 Piotra 2:20-22.

Pewnie wydam ci się śmieszny, ponieważ nie poszedłem do nieba 1 października 1914 roku, ale ty nie wydajesz mi się śmieszny – o nie!

Gdy dziesięć największych narodów na ziemi wije się w śmiertelnej agonii, uważam, że jest to wyjątkowo nieodpowiedni czas, aby się starać ośmieszyć człowieka, jedynego człowieka, który przez czterdzieści lat nauczał, że Czasy Pogan zakończą się w 1914 roku.

Jeśli wierzysz w te głupie i – co gorsza – dziecinne błędy z przeszłości, i starasz się je ożywić, to masz do wykonania znacznie gorszą pracę niż Chrystus, gdy wskrzesił Łazarza. Nauki pastora Russella zabiły te błędy tak zupełnie, że są w znacznie gorszym stanie niż Łazarz, który był martwy przez cztery dni.

Sądzę, że gdy Sedekiasz uderzył Micheasza w policzek i wyśmiał jego ufność w Poselstwo Pana, uważał, że to naprawdę jest zabawne, a jeszcze bardziej, gdy Micheasz ostrzegł go, że wkrótce będzie bezskutecznie próbował ukryć się przed Syryjczykami w swojej wewnętrznej komnacie. Wątpię jednak, czy Sedekiasz uważał to za równie zabawne wkrótce potem, gdy zobaczył armie Syryjczyków przed swoim domem, a zwłaszcza, gdy usłyszał, jak wchodzą po schodach – 1 Król. 22 [1 Król. 22:1-54].

Jeśli ten list uświadomi ci twój prawdziwy stan, będę zadowolony. Jeśli nie, to nie będziesz musiał pisać do mnie ponownie, ponieważ uznam to za beznadziejne zadanie.

Z najlepszymi życzeniami, pozostaję, C. J. WOODWORTH.

—————

WIELE SERC POTRZEBUJE POCIESZENIA

W. T. B. T. SOCIETY, DRODZY PRZYJACIELE:

Uważam, że powinniście wiedzieć o błogosławieństwie Pana podczas nabożeństwa w zeszłym tygodniu i w rozmowach z tymi, którzy podali swoje nazwiska na spotkaniu z Bratem Rutherfordem. Nigdy nie widziałam takiego zainteresowania! Sprzedaliśmy wiele książek – 450 (wszystkie oprócz 50 zostały doręczone) – w ciągu czterech dni. Znakomita grupa reprezentowała wybitnych przedstawicieli biznesu, choć co tydzień pojawia się kilku z nich.

Trzy młode kobiety z Y.W.C.A. kupiły oferowane książki, a jedna z nich dała wyraźne dowody, że w bardzo krótkim czasie w pełni poznała Prawdę. Pewien sprzedawca fortepianów stwierdził: „To nie jest dzieło wyznaniowe, prawda? Nie interesują mnie grupy wyznaniowe. Pogląd tego człowieka jest wart rozważenia”. Inny, prawnik powiedział: „Ten człowiek jest niezwykły! Nigdy nie czytałem Biblii, ale teraz zacznę. Każda rozsądna osoba powinna mieć te książki – zamierzam przeczytać każde słowo w nich zawarte”.

Pewien kupiec zauważył: „To jest największy ruch reformacyjny, jaki kiedykolwiek mieliśmy i musimy go rozwijać”. Dwukrotnie posłał do mnie po więcej książek dla swoich przyjaciół, a jest to człowiek, który odrzucił wszelką religię.

Lekarz, do którego zadzwoniłam, powiedział: „Zaciekawiło mnie, że był baptystą, ja też byłem baptystą i przeżyłem to samo, co on. Odrzuciłem wszystko z obrzydzeniem – a byłem kaznodzieją”. Z przyjemnością obejrzał tę pracę. Książki oprawione w płótno nie były dla niego wystarczająco dobre, wybrał oprawione w skórę.

Pewien bardzo miły pracownik biurowy powiedział: „Będę czytał w każdej wolnej chwili. Oczywiście przyjmuję za pewnik, że te książki są zgodne z tym kazaniem”. Zamówił cały komplet.

Aby opowiedzieć o tym wszystkim, trzeba by napisać książkę! Ale to taka radość widzieć, jak niektóre ze „schronień kłamstw” zostają zmiecione, słabnie zaufanie do Babilonu, a wiele serc doznaje pocieszenia.

Z miłością i modlitwami za was wszystkich i prosząc o dalsze zainteresowanie waszymi prośbami, pozostaję z Jego łaski

Waszą Siostrą, CHARLOTTE WHITE.

—————

„W PRACY NIE LENIWI”

DROGI BRACIE RUSSELL:

Wierzę, że wielu z nas pracowałoby z większym zapałem, gdybyśmy zdali sobie sprawę z możliwości przedstawienia Prawdy tym, których znamy. Sądzimy, że wielu nie słucha tego Poselstwa.

Ostatnio postanowiłem być bardziej pilny w poszukiwaniu tych, którzy mogą być głodni Prawdy. W związku z tym miałem w swoim wozie zapas Bible Students Monthly prezentowany w bardziej widoczny sposób niż zwykle.

Ktoś bardzo uprzejmie podziękował mi za egzemplarz. Widziałem, że jest nastawiony przyjaźnie do Prawdy. Ktoś inny podszedł do mojego wozu z Biblią w ręku, a zapytany, czy jest baptystą, czy metodystą odpowiedział, że jest prezbiterianinem, ale ostatnio zaczął czytać Wykłady Pisma Świętego pastora Russella i był nimi bardzo zainteresowany oraz dodał: „Poszedłem do mojego pastora z kilkoma pytaniami biblijnymi, na które jak dotąd nie odpowiedział”. Jeszcze ktoś inny zapytał mnie, w jakim celu wystawiam tę literaturę i powiedział, że ma dwie małe książki, które są bardzo interesujące i które chciałby, abym przeczytał. Były to Cienie Przybytku i broszura Piekło. Poprosił mnie, abym mu przyniósł I tom.

W naszych codziennych modlitwach pamiętamy o tobie i o pracy Żniwa. Módl się za mnie, abym się nigdy nie oglądał za siebie.

Twój dzięki Jego łasce, __________ F. M. MORRIS – Floryda.

—————

„MODLITWA POŚWIĘCENIA”

Zdając sobie sprawę, że muszę się zbliżyć do Boga, aby zostać zachowany w tej godzinie próby, która teraz doświadcza cały świat, modliłem się jeszcze więcej i uważam, że ta forma mi pomaga, dlatego nazywam ją

„MODLITWĄ POŚWIĘCONYCH”:

„Drogi Ojcze Niebieski, ze czcią i w imieniu Jezusa zbliżam się do Twojego Tronu Łaski, aby odnowić dziś śluby mojego poświęcenia. Nie zadowalając się tym, że się poświęciłem lata temu, nie tylko wczoraj, ale i dzisiaj je odnawiam, i przedstawiam Ci moje ciało i wszystkie jego siły, moje serce i wszystkie zdolności. Chętnie i z radością oddaję Ci wszystko, co mam, aby dziś być całkowicie Twój. Niczego Ci nie odmówię.

„Łaskawy i kochający Ojcze i drogi Panie Jezu, wejdź zupełnie do mojego serca i życia; weź je w posiadanie i króluj w nich dziś bez reszty. Drogi Panie Jezu, mój pełen chwały Najwyższy Kapłanie i Głowo Twego Ciała, Kościoła, nadal dzisiaj mnie składaj na świętym ołtarzu Bożej ofiary, aż do chwili, gdy ofiara zakończy się śmiercią”.

Przekonałem się, że czyniąc to codziennie, zostałem bardzo wzbogacony i pobłogosławiony duchowo.

Twój, w Jego miłości i służbie, W. J. THORN.

Iz. 41:10; 4 Moj. 6:24-26.

====================

— 1 lutego 1915 r. —

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.