R5630-51 Obecny obowiązek i przywilej Świętych

Zmień język 

::R5630 : strona 51::

OBECNY OBOWIĄZEK I PRZYWILEJ ŚWIĘTYCH

„Wołaj donośnie, nie wstrzymuj się, podnoś swój głos jak trąba i oznajmij mojemu ludowi ich przestępstwa, a domowi Jakuba ich grzechy. Mimo że szukają mnie każdego dnia i chcą poznać moje drogi, niczym naród, który czyni sprawiedliwość i nie opuszcza sądu swego Boga. Pytają mnie o sądy sprawiedliwości i pragną zbliżyć się do Boga […]” – Iz. 58:1,2 (UBG).

Rozumiemy, że Pan przez Proroka Izajasza opisuje tutaj stan nominalnego ludu Bożego. Te słowa prawdopodobnie miały zastosowanie w czasach Proroka, ale myślimy, że mają szczególne zastosowanie i w naszych czasach. Gdybyśmy traktowali te słowa jako ogólne stwierdzenie, mogące mieć zastosowanie w dowolnym czasie, to wydaje się, że odnoszą się one do takich, którzy są prawdziwym Pańskim ludem, a także do Domu Jakuba ogólnie. Prorok mówi o pewnych wykroczeniach ludu Bożego, błędach i grzechach Domu Jakuba (Cielesnego Izraela) – szczególnie o poważnych przestępstwach.

Odnosząc to, do dzisiejszych czasów rozumiemy, że lud Boży to ci, którzy są związani przymierzem z Bogiem, Jego prawdziwy lud i nikt inny. Tych, którzy zawarli przymierze z Bogiem, jest stosunkowo mało. Zdecydowana większość tak zwanego ludu Bożego, popełnia wiele wykroczeń wobec Boskiej woli i Prawa, wielu z nich całkowicie nieświadomie podąża za ślepymi przywódcami, podążając za wyznaniami wiary z mrocznej przeszłości. Termin „Dom Jakuba” jest jednak wyjątkowym określeniem, odnoszącym się wyłącznie do Żydów, do starożytnego ludu, który pozostaje w Przymierzu z Bogiem.

Lud Pana obecnie to ci, którzy są oświeceni Światłem Prawdy, świecącej teraz z Jego Słowa, dlatego on powinien, jeśli tylko ma odpowiednią okazję, wykazywać dzisiaj Chrześcijaństwu a szczególnie tym, którzy uważają się za Boży lud ich błędy, pokazywać im, gdzie odsunęli się od Słowa Bożego, gdzie ich postępowanie nie jest zgodne ze Złotą Regułą itp. Ponadto, jeśli mają sprzyjającą okazję, to mogą wskazać Żydom powody, dla których oni są teraz odrzuceni. Jednak nie byłoby dobrze, aby ich obrażać lub kogokolwiek krytykować.

Takim postępowaniem niewiele dobrego można osiągnąć, bo sama Prawda powinna być Mieczem. To jest ostry obosieczny Miecz tak jak Słowo Boże. Ta praca, którą każdy z nas mógłby wykonać niezależnie od Słowa Bożego, byłaby jedynie nieudolną pracą, podczas gdy „Słowo Boże bowiem jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku”. Mamy „wołać donośnie, nie wstrzymywać się”, aby wykazać, co Pismo Święte ma do powiedzenia – przy właściwych okazjach. Nie oznacza to obrażania ludzi. Ambasadorowie Boga nie mają upoważnienia do obrażania kogokolwiek. To jednak uprzejmymi słowami możemy wskazać im na dzisiejsze warunki, na niebezpieczeństwa, które obecnie stoją przed światem, oraz na właściwe stanowisko, jakie powinni zająć ci, którzy chcieliby podążać za Panem.

FORMA POBOŻNOŚCI, LECZ BEZ JEJ MOCY

Słowa rozważanego tekstu są podobne do słów Proroka Izajasza z rozdziału 29:13, [Iz. 29:13] które zostały zacytowane przez naszego Pana. Prorok oświadcza tam: „[…] lud ten przybliża się do mnie, usty swymi i wargami czci mnie; ale serce ich daleko jest ode mnie […]”; „Lecz”, jak Mistrz dodaje następne słowa (Mat. 15:9, UBG): „Lecz na próżno mnie czczą, ucząc nauk, które są przykazaniami ludzkimi”.

Przekład wersetu 2 [Iz. 58:2] nie jest tak jasny, jak mógłby być. Myśl wydaje się następująca: Oni najwyraźniej szukają Mnie każdego dnia, najwyraźniej zachwycają się poznaniem Moich dróg. Ogromnym kosztem budują kościoły z wysokimi wieżami i wspaniałymi ozdobami. Wiele kościołów ma imponujące wizerunki świętych lub wspaniałe obrazy, które nadają im piękny wygląd na zewnątrz. Mają drogie, dźwięczne dzwony wydobywające z siebie piękne melodie, takie jak: „Bliżej, mój Boże, do Ciebie”, „Skała Wieków” itp. Oni mają dobrze wyszkolone chóry, aby śpiewały hymny. Mają świetnie wykształconych duchownych, którzy są utalentowanymi mówcami i wygłaszają elokwentne kazania. Na zewnątrz uchodzą za bardzo gorliwych, aby myślano o nich, że są sprawiedliwi i dobrze postępują. Wyznaczają coroczny Dzień Dziękczynienia

::R5631 : strona 51::

i zbierają duże zbiórki dla ubogich, a swoim kaznodziejom wypłacają wysokie pensje oraz zbierają pieniądze na misje. Jest tak, jak było za czasów naszego Pana, w czasie Jego Pierwszego Adwentu, kiedy powiedział: „Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że obchodzicie morze i stały ląd, aby uczynić jednego, nawróconego; a gdy się nim stanie, czynicie go synem gehenny dwakroć bardziej niż wy” – Mat. 23:15 (Nowa Biblia Gdańska).

Okazuje się wielką gorliwość dla ludzkich tradycji, dla propagowania ludzkich teorii, dla promowania interesów wyznaniowych, dla przyciągania świata za pomocą różnych i licznych środków, aby zdobyć ich wpływy i wsparcie finansowe. Przykładem tego jest Dzień Dziękczynienia, który został ustanowiony we wczesnej historii Nowej Anglii. To wtedy stało się zwyczajem w Stanach

::R5631 : strona 52::

Zjednoczonych, aby wyznaczać ostatni czwartek listopada jako dzień dziękczynienia Bogu za żniwa danego roku. Jako pierwszy ustanowił go Gubernator Stanu Massachusetts, potem Gubernator kolejnego stanu, a potem kolejny, a następnie ten zwyczaj został przyjęty przez Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wreszcie, zwyczajem Prezydenta stało się, że wyznaczał odpowiedni termin każdego roku, który następnie był ogłaszany przez każdego Gubernatora Stanu, aby ten dzień był świętem ustawowo wolnym od pracy. Wtedy to banki i miejsca prowadzenia działalności gospodarczej były zamykane, aby ludzie mogli swobodnie się spotkać, wychwalając i dziękując Bogu za błogosławieństwa minionego roku. Zwyczaj ten nadal się utrzymuje. Być może, że teraz wydaje się innym narodom, że mieszkańcy Stanów Zjednoczonych są świętymi. Takie narody mogą powiedzieć: Czy nie wystarczyło, aby Rząd Stanów Zjednoczonych ustanowił takie ogólne zarządzenie, ale każdy Stan ustanawia takie zarządzenie, i robią to, co roku.

Tak naprawdę, gdyby Prezydent Stanów Zjednoczonych był osobą niewierzącą, należałoby oczekiwać, że zastosuje się do tego zwyczaju i wyda takie samo oświadczenie. Gdyby Gubernator pewnego Stanu był Katolikiem, bądź Protestantem czy ateistą, to od niego także by się spodziewano, że postąpi podobnie. Stało się to zwyczajem, podobnie jak wskazówki obracające się wokoło zegara. Jednak bardzo niewielu ludzi myśli o tym dniu w innym świetle, niż jako o przyjemnym święcie, kiedy mogą zjeść smaczny obiad i ogólnie miło spędzić czas. Zdecydowana większość nie zwraca uwagi, a właściwie nie zwraca wcale uwagi na prawdziwą wartość, jaką jest dziękczynienie Bogu.

Podobnie jest z innymi zwyczajami w różnych narodach świata. Gdybyśmy żyli w kraju mahometańskim, to zobaczylibyśmy, że o godzinie dwunastej każdy Mahometanin, bez względu na to, co robi, natychmiast zatrzymuje się na chwilę, aby pomodlić się do Allacha. Ktoś, kto nie zna tego zwyczaju, mógłby pomyśleć, że Mahometanie są bardzo uczciwi i prawi we wszystkich swoich uczynkach. Tak więc lepiej się nad tym zastanowić. Znaczna część rozpowszechnionych dzisiaj na całym świecie zwyczajów jest jedynie mechaniczną formą, zewnętrznym przejawem – kształtem pobożności bez jej mocy.

OCZYWISTE FAKTY W DZISIEJSZYM CHRZEŚCIJAŃSTWIE

W naszym tekście Prorok oświadcza, że prawdziwe dzieci Boże powinny wołać donośnie, nie powstrzymywać się i powiedzieć wyznawcom Boga o ich grzechach. Wynika z tego, że istnieje szczególna potrzeba publicznego zwrócenia uwagi na fakt, że jest wiele hipokryzji praktykowanej w imię religii. Jeśli pomyślimy o Brytyjczykach bądź Rosjanach lub Niemcach, to wszyscy oni mają bardzo surowe przepisy religijne. One były jeszcze bardziej surowe i tak srogie, że my, którzy głosimy Teraźniejszą Prawdę, nie moglibyśmy tam żyć. Tak surowe, że moglibyśmy utracić nasze życie. Jednak ilu mieszkańców tych krajów tak naprawdę służy Bogu i postępuje zgodnie z instrukcjami Jego Słowa danymi dzieciom Pana? Który z tych rządów w swoich kontaktach z innymi narodami postępował lub teraz postępuje zgodnie ze Złotą Regułą nauczaną przez Zbawiciela? Co historia, przeszła i obecna pokazuje nam w tej sprawie?

Obecnie nie ma potrzeby, aby podnosić swój głos na ulicach, bo opinia publiczna jest tego już świadoma. Wszystko to, o czym mówimy, jest krytykowane w gazetach i różnych innych miejscach. Jeśli myślimy o nietolerancji religijnej, to prawie wszystkie wyznania mają swój udział w prześladowaniach innych wyznań. Ale nie wydaje się, aby dzisiaj serca wielu były bardziej wierne niż dawniej, mimo że obecnie rzadko dochodzi do brutalnych prześladowań. Jeśli to właściwie rozumiemy, to zaledwie około jedna dziesiąta wszystkich duchownych wierzy w Biblię, że jest Słowem Bożym. Jeśli tak jest, to po prostu żyją na wysokim poziomie moralnym, chociaż nie wiemy, czy dotyczy to bardziej duchowieństwa niż całego świata. Lecz jest tam wiele religijnych formalności, Te sto osiemdziesiąt tysięcy duchownych nadal czerpie swoje teksty z Biblii, tak jak czynili to poprzednio, chociaż oni uznają tylko te nauki Boskiego Objawienia, które ich zdaniem są zgodne z Wyższą Krytyką i powszechną inteligencją. Wydaje się, że Pan przez tego Proroka odnosi się do tych warunków.

Myślimy, że nie powinniśmy podnosić swojego głosu w jakiś niestosowny sposób i nie wchodzić do kościołów, aby głośno krzyczeć. Ci, którzy chodzą do kościoła, mają prawo się tam zbierać i uważać, że są uczciwi lub, że są, jak im się podoba hipokrytami. Nie byłoby też rozsądne chodzenie po ulicach i głośne wołanie. Istnieje bardziej odpowiedni i skuteczny sposób, aby to ogłosić.

Jako godny uwagi przykład obecnej postawy nominalnej służby duchowieństwa w kościele, przytaczamy słowa Wielebnego dr Akeda. Nasza wzmianka o tym nie jest ujawnieniem jakiejś prywatnej sprawy, ponieważ dr Aked poprzez jej publikację w gazetach sam ją ujawnił. Nie tak dawno temu ten duchowny, ku swemu własnemu zadowoleniu, odrzucił niepokalane narodzenie naszego Pana Jezusa i starał się wyjaśnić tę naukę. Wielebny Akeda jest bardzo zdolnym człowiekiem, on zajmuje wysoką pozycję wśród ludzi wyższych uczelni i duchowieństwa. W San Francisco znajduje się oddział Federacji Kościołów Chrześcijańskich, której przewodniczącym został wybrany Wielebny Akeda. Kiedy ktoś zaatakował Wielebnego Akeda w gazetach i powiedział, że powinien on zostać „wyklęty”, „pozbawiony godności duchownej” itp., za swoje wypowiedzi, dr Aked odpowiedział, że myślał, iż wszyscy zrozumieli jego wypowiedź. Złożył on rezygnację z funkcji Przewodniczącego Federacji Kościołów. Ten człowiek, który uważał, że on powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności za swoją wypowiedź, został potraktowany jak przestępca, a Wielebnego poproszono, aby został na stanowisku Przewodniczącego. A przecież ten duchowny publicznie powiedział, że nie wierzy w ani jedno słowo opowiadające o historii Odkupienia ludzkości i nie wierzy, że Jezus był kiedykolwiek nadludzką istotą. A fakt, że był wspierany przez swoich kolegów duchownych z nielicznymi wyjątkami, dowodzi, że ciało dzisiejszego duchowieństwa niestety nisko upadło, bo „ślepy prowadzi ślepego”.

PRACA KRÓLESTWA PO TEJ STRONIE ZASŁONY

Nie jesteśmy zaskoczeni tą sytuacją, ponieważ został on dawno temu przepowiedziany w Słowie Bożym. Zostaliśmy zapewnieni, że nasze czasy będą świadkami wypełnienia się tych proroctw, które opisują te wydarzenia. Gdziekolwiek spojrzymy, jesteśmy świadkami rozpadu tego obecnego porządku, niezależnie od tego, czy patrzymy na tę sytuację z perspektywy społecznej, religijnej czy finansowej. Wygasła dzierżawa władzy dla królestw tego świata. Zostało to przepowiedziane przez Proroka Daniela, że „za dni tych królów”, przed ich całkowitym zniszczeniem, Bóg Niebios ustanowi Królestwo, które powinno uderzyć i rozbić na kawałki wszystkie królestwa ludzi, te królestwa bestii ze snu Daniela. Kiedy te królestwa zostaną oddane „ludowi świętych Najwyższego”, mieli oni „pokruszyć je jak naczynie gliniane”. Wskazuje to, że w pewnym sensie tego słowa, Pan weźmie je w posiadanie, zanim one zostaną całkowicie zniszczone i że niektóre z tych królestw przedstawione w Pogańskim Obrazie będą istnieć w tym czasie.

Zatem, o jakim czasie mówi to wyrażenie „za dni tych królów”, kiedy to Królestwo Boże miało zostać ustanowione w mocy? Myślimy, że pierwszym krokiem do ustanowienia tego Królestwa było wzbudzenie śpiących świętych żyjących w Wieku Ewangelii, które jak wierzymy miało miejsce

::R5631 : strona 53::

wiosną 1878 roku. To wtedy rozpoczęło się uwielbienie Kościoła. Rozumiemy, że praca nad ustanowieniem Królestwa postępuje od tej daty i obecnie brakuje tylko ostatnich członków klasy Kościoła. Gdy oni zajmą swoje miejsca jako członkowie w chwale Kościoła, to Królestwo zostanie w pełni ustanowione.

Nie oznacza to, że część pracy tego Królestwa nie może rozpocząć się, gdy niektórzy członkowie Chrystusa nadal będą jeszcze żyli. Rzeczywiście, niektóre wersety Pisma Świętego zdają się sugerować, że po tej stronie Zasłony będzie wykonywana praca Królestwa, natomiast po drugiej stronie Zasłony postępuje dzieło o wiele większej władzy. Czytamy: „Niech święci się radują w chwale Bożej, niech śpiewają na swych posłaniach”. Wydaje się to sugerować, jak wspomnieliśmy wcześniej, że jest to specjalna praca, podczas gdy ci święci nadal będą na swoich posłaniach, przez jakiś czas odpoczywając, bo nie będą „miotanymi i unoszonymi każdym powiewem nauki”, lecz w pełni polegając na wielkim Planie Bożym. Pismo Święte mówi dalej, że oni mają w swoich rękach miecz obosieczny, Słowo Boże. Oni używają go jako Miecza Ducha. Oni nie mogliby tak postępować, gdyby znajdowali się po drugiej stronie Zasłony. Oni nie używaliby tam miecza. Pismo Święte oświadcza także, że głośne wysławianie Boga będzie na ich ustach. Wydaje się, że to także dotyczy osób po tej stronie Zasłony.

::R5632 : strona 53::

Ostatni werset tego rozdziału: „Aby wykonali na nich zapisany wyrok”, zdaje się sugerować, że święci po tej stronie Zasłony będą mieli coś do zrobienia w związku z wykonywaniem wyroków nad narodami. Nie wiemy jeszcze w pełni, co to oznacza. Nie widzimy tu jednak nic sprzecznego z myślą, że Królestwo Boże może być właściwie rozumiane jako już rozpoczęte, a obecne uderzanie narodów jest pod kontrolą tego Królestwa. Fakt, że niektórzy członkowie klasy Królestwa są nadal w ciele, wcale nie sprzeciwia się tej myśli. Widzimy, jak królestwa tego świata rozpadają się na kawałki i spodziewamy się, że proces ten będzie kontynuowany, dopóki one nie zostaną kompletnie starte na proch. One staną się jak plewy podczas letniego młócenia, które wiatr rozwieje, a wtedy już ich więcej nie będzie – Dan. 2:35.

USTANOWIENIE KRÓLESTWA BOŻEGO

Ponieważ pewne ważne rzeczy mają się wypełnić, widzimy, że Bóg dopuszcza na to, co innym może wydawać się czysto ludzkim diabelstwem. Dla mądrego celu On dozwala na rządy bezprawia, stanu, który wzbudza ogólną niechęć. Myślimy, że powinniśmy dzień po dniu wciąż szukać dalszych dowodów na to, że Czasy Pogan się skończyły i że Królestwo Boże rozpoczęło swą działalność. Spodziewamy się zobaczyć wiele dowodów mocy Królestwa, chociaż świat nie rozpozna ich jako takich, dopóki nie objawi się w płonącym ogniu Anarchii, który jest jeszcze przed nami. Obecnym etapem jest wojna narodów. Następnym etapem będzie Socjalizm – próba Socjalizmu wśród ludzi. Potem stopniowo nadejdzie trzeci krok, Anarchia. Kiedy ten symboliczny ogień zapanuje, wtedy świat zrozumie to, co próbujemy im teraz powiedzieć, a mianowicie, że Królestwo Boże przejmuje kontrolę i że te różne demonstracje są dowodami na to, że nasz Pan przejmuje Swoją wielką władzę. Lecz wielu nie zacznie tego widzieć, dopóki nie zostanie objawiony płonący ogień. Gdy próbujemy powiedzieć im to teraz, oni tego nie przyjmują, ale zostaną całkowicie przekonani, gdy zobaczą niszczycielski ogień Anarchii.

Dopiero w czasie przerwy między zniszczeniem królestwa Izraela a ustanowieniem Królestwa Niebios, dane będzie tym pogańskim królestwom możliwość sprawdzenia, co mogą zrobić, aby ustanowić sprawiedliwy rząd na ziemi. Teraz nadszedł czas, aby Królestwo Boże je usunęło; ale one nie zrezygnują dobrowolnie ze swoich koron i bereł. One się buntują. Dlatego do ich zniszczenia potrzebna jest siła. Minęło 2520 lat ich rządów i one muszą teraz ulec całkowitemu obaleniu. Spodziewamy się, że ta praca nad ich kruszeniem będzie stale kontynuowana, aż do jej pełnego zakończenia. Pismo Święte oświadcza: „[…] sprawę skończy i skróci w sprawiedliwości; sprawę zaiste skróconą uczyni Pan na ziemi” – Rzym. 9:28.

Podczas trąbienia Siódmej Trąby Mesjasz miał wziąć swoją wielką moc i panowanie. Ta Trąba teraz brzmi! „I rozgniewały się narody i przyszedł gniew twój […]” (Obj. 11:18). Z pewnością narody są teraz rozgniewane! One zachowują się tak, jakby były pozbawione zdrowego rozsądku. Widzimy wystarczająco wyraźnie, że od samego początku panował tam duch samolubstwa; ale powstrzymywała ją jakaś przeszkoda lub strach. Ale w końcu, kiedy Pan „w odpowiednim czasie” na to dozwoli, oni przełamią swoje ograniczenia. W tym właśnie czasie Pan szczególnie ma do czynienia ze sprawami tych narodów. Dozwolone zostało, aby ta wojna miała miejsce pod koniec Czasów Pogan, w odpowiednim czasie, kiedy one zostaną rozbite na kawałki żelazną laską Żelaznej Władzy (Ps. 2:6-12). W naszej ocenie zobaczymy więcej tej żelaznej władzy i jej niszczącego wpływu, nie tylko na narody, ale na całe społeczeństwo. Teraz w tym wielkim Dniu Pana, wszystko, co może być poruszone, jest roztrzaskiwane na kawałki i potrząsane, aby nie pozostało nic niesprawiedliwego lub niegodnego. Sam Bóg dokonuje tego wstrząsu.

WSTRZĄSY FINANSOWE

Ze swojej strony oczekujemy wielkiego wstrząsu w sprawach finansowych. Nigdy wcześniej nie było wojny, która wstrząsnęłaby światem tak, jak uczyniła ta wojna. To, co się dzieje, jest w dużej mierze spowodowane warunkami finansowymi. Jedyną rzeczą, która ma obecnie wartość, jest złoto. Srebro zostało wycofane z obiegu czterdzieści lat temu. Rezultaty tego właśnie odczuwamy. Obecnie akcje, obligacje i wszystkie inne rodzaje papierów wartościowych są w dużej mierze oparte na zaufaniu. Gdy tylko zaufanie zaczyna się chwiać, wszystkie te wartościowe papiery tracą na wartości. Przy takim braku zaufania wśród ludzi możemy łatwo zauważyć, że bankowcy mają powody do dużego niepokoju, bo „[…] Ludzie drętwieć będą ze strachu […]” – Łuk. 21:25,26 (UBG).

Od początku wojny obligacje i akcje były sprzedawane nawet o trzydzieści procent taniej niż w lipcu ubiegłego roku. Ale giełdy nie uznały tej sprzedaży. Dlaczego? Bo chcą utrzymać ceny na wysokim poziomie. Banki mają swoje skarbce wypełnione akcjami i obligacjami. Gdyby Inspektorzy Rządowi przyszli, by przeprowadzić inwentaryzację, policzyliby rezerwy po cenie ostatniej sprzedaży, a obowiązkiem urzędnika Rządowego byłoby powiedzieć: „Zgodnie z prawem musicie to ujawnić, zanim jutro rano rozpoczniecie swoją działalność”. Oni mogliby odpowiedzieć, że mają dowolną ilość papierów wartościowych jako zabezpieczenie. Ale odpowiedź brzmiałaby: „Nie chcemy papierów wartościowych jako zabezpieczenia. Chcemy złota”. Na świecie nie ma wystarczającej ilości złota, aby spłacić długi. Długi te są inwestowane w obligacje oparte na złocie, a odsetki od wszystkich długów są zabezpieczone przez obligacje oparte na złocie. Ale wszyscy powiedzą: „Nie chcę obligacji ani akcji. Chcę złota”.

Dzisiejsi biznesmeni, którzy najbardziej odczuwają skutki kryzysu, to ludzie zamożni. Mają akcje i obligacje, ale nie mają złota, pieniędzy. Jeśli zażądasz od banku złota w zamian za coś innego, może ci je dać, ale niechętnie. Obligacje oparte na

::R5632 : strona 54::

złocie są tak samo wartościowe, jak złoto, ponieważ zgodnie z prawem, Skarb Państwa musi mieć tyle zabezpieczonego złota, aby je wymienić za obligacje.

Ta sytuacja powoduje problemy nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale także w Ameryce Południowej i Środkowej. Oni chcieliby kupować towary. I pojawia się pytanie: „Czy macie pieniądze? Czy macie złoto?” „Nie, nie mamy złota. Sprzedawajcie nam w taki sam sposób jak dotychczas”. „Nie, nie możemy tego uczynić, coś się zatrzymało. Nie wiemy, co się stało”. Obracające koła zatrzymały się, a ludzie zaangażowani w te sprawy, stają się biedni. Nie ma wystarczającej ilości pieniędzy; a ci sami ludzie, którzy czterdzieści lat temu zniszczyli srebrne pieniądze, są tymi, którzy teraz biednieją.

NADSZEDŁ ODPOWIEDNI CZAS NA SĄD

Wierzymy, że Czasy Pogan skończyły się w odpowiednim czasie, jak to pokazano w Tomie II Wykładów Pisma Świętego. Ręka Sprawiedliwości dokonuje teraz kruszenia, a narody zostaną potłuczone „jak naczynie gliniane”. Cały ten kataklizm problemów może dotknąć świat w ciągu najbliższych dziesięciu miesięcy lub zostać odroczony na dłuższy czas. Wierzymy, że czas na ustanowienie Królestwa upłynął 21 września 1914 roku. W tym czasie, który był odpowiednim czasem dla naszego Pana na objęcie przez Niego wielkiej władzy i panowania, narody były już rozgniewane. One od ponad miesiąca były już w stanie wojny, ponieważ były bardzo rozgniewane.

Ten czas „gniewu” rozpoczął się 21 września. Spodziewamy się, że ten gniew jeszcze bardziej będzie się pogłębiał. Wiele narodów przejawiało niemiłującego ducha wobec siebie przez wiele lat. To jednak ten czas był powstrzymywany przed tym gniewem. Wierzymy, że ten Boży czas jeszcze nie nadszedł. Dziwiliśmy się i wielu ludzi dziwiło się, jak ich gniew może być powstrzymywany tak długo. O tym wiele pisano w gazetach. Kiedy doszło do wojny na Bałkanach, czego powodem były rozgniewane narody, to niewiele było potrzeba, aby doprowadzić do pożaru. Austria próbowała wywołać konflikt w tym czasie, ale Cesarz Niemiec powstrzymał ją, jednak teraz ta powstrzymująca ręka została usunięta, bo nadszedł odpowiedni czas.

„JAKIMIŻ WY MACIE BYĆ?”

Widząc te wszystkie rzeczy z taką jasnością i zdając sobie sprawę z tego, co to wszystko oznacza dla Kościoła, jak trzeźwo, ostrożnie i wiernie powinniśmy żyć! Nigdy słowa apostoła Pawła – „Czuwajmy i bądźmy trzeźwymi” – nie były bardziej stosowne niż teraz. Doniosłym wydarzeniom, które zapoczątkowują Nową Dyspensację, towarzyszą szczególne próby i trudności, nie tylko dla świata, ale także dla Kościoła. Apostoł mówi: „Wy, bracia, nie jesteście w ciemności, aby ten dzień zaskoczył was jak złodziej”. Ale „jako sidło bowiem przyjdzie na wszystkich, którzy mieszkają na ziemi”. Wszyscy, z wyjątkiem braci, będą zaskoczeni, rozczarowani, zawiedzeni, nieprzygotowani i mniej lub bardziej uprzedzeni. Ale bracia, ponieważ karmili się przy stole Pańskim i są silni w Jego mocy, nie zostaną zaskoczeni. Apostoł zachęca, że ponieważ bracia są „dziećmi światłości”, „dziećmi Dnia”, nie powinni postępować jak dzieci ciemności, „dzieci nocy”.

W tym Nowym Dniu, który właśnie nadchodzi, nastaną „Rządy Sprawiedliwości”. My należymy do tej Nowej Dyspensacji. Żyjąc w ciele, nie żyjemy według ciała; żyjąc w świecie, nie należymy do tego świata. Nasze umysły są rozjaśnione światłem Nowego Dnia. Nie interesują nas sprawy tego świata, lecz sprawy Pana; a ze względu na naszą szczególną relację z Panem, jako Jego Wybrani, nie jesteśmy pozostawieni w ciemnościach świata.

Dlatego przede wszystkim powinniśmy być trzeźwi, a kiedy Apostoł zachęca: „Trzeźwymi bądźcie”, to nie ma na myśli używania odurzających trunków; ponieważ ci, którzy mają Ducha

::R5633 : strona 54::

Pańskiego, Pański umysł – Prawdę – nie pobłażają sobie w ten sposób. Nie powinniśmy również rozumieć, że powinniśmy zawsze mieć smutny wyraz twarzy, ponieważ dzieci Światła w odróżnieniu od wszystkich innych, powinny być szczęśliwymi, pogodnymi ludźmi. My powinniśmy być trzeźwi w tym znaczeniu, że mamy poważny umysł, rozwagę, nie jesteśmy skłonni do frywolności lub lekkomyślności, ale pilnie przyglądamy się naszym myślom, naszym słowom, naszym czynom, abyśmy we wszystkich sprawach mogli oddawać cześć naszemu Królowi, którego imię nosimy. My, którzy mamy otwarte oczy, widzimy, czym jest grzech i jak jego panowanie wkrótce osiągnie punkt kulminacyjny. Widzimy Boskie zarządzenia, a zawierając Przymierze z Bogiem, z pewnością musimy być poważni, czujni, prowadząc wielką bitwę między Światłem a Ciemnością, między Prawdą a Błędem. Rozumiejąc, że wierność w tym „złym dniu” będzie wymagała zupełnej trzeźwości umysłu, całego męstwa, jakie tylko posiadamy. Będziemy nieustannie potrzebować mądrości z Góry. „A jeśli komuś z was brakuje mądrości, niech prosi Boga, który daje wszystkim obficie i bez wypominania, a będzie mu dana” Jak. 1:5 (UBG). Tylko ci, którzy najlepiej jak potrafią, wykorzystują swoje siły i talenty, jakie zostały im dane, mają prawo prosić o dalszą mądrość i są gotowi więcej jej używać.

„KIELICH” ODSTĘPCZEJ „NIEWIASTY”

Pismo Święte mówi o różnych rodzajach odurzenia. Możemy być odurzeni duchem tego świata. Ale dla prawdziwych dzieci Niebiańskiego Króla jest niemożliwym tak się odurzyć. My mamy nowe wino, które daje Pan i powinniśmy być z niego w pełni zadowoleni, a nie szukać upojenia światem. Potem przychodzi duchowe odurzenie, duch błędu. Cały świat jest odurzony tym duchem. Całe Chrześcijaństwo upiło się tym winem, które jest nalewane ze Złotego Kielicha wspomnianego w Objawieniu, który Odstępcza Niewiasta podała, aby wszyscy z niego pili. Kielich ten jest pełen fałszywych doktryn. Te fałszywe doktryny były tym, co ona przygotowała. Dzięki Bogu! Upojenie nimi przemija, a my jesteśmy w stanie widzieć lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Jednak widzimy wielu, którzy wciąż są odurzeni.

Najbardziej oszałamiającym napojem jest doktryna o wiecznych mękach. Ona daje ludziom wrażenie, że po tym, jak usłyszeli o Chrystusie, kiedy odwrócili się od jawnego grzechu i wyznali Jego imię, to wystarczyło, co powinni uczynić i próbują nakłonić innych do odwrócenia się od życia w grzechu. Oni doprawdy myślą, że nie ma już nic więcej do zrobienia, nie uznają, że ich serca potrzebują łaski, bo muszą starać się, aby poznawać Boga i starać się, aby być posłusznym Jego woli; gdyż taka jest Jego wola, „to jest poświęcenie wasze”. W wyniku tego wielu z nich jest tylko niemowlętami w Chrystusie, a wielu innych nie jest nawet usprawiedliwionych, aby żyć, ponieważ nigdy nie poświęcili się w pełni.

Wielu tak zwanych Chrześcijan, o szerokich poglądach i dobrych intencjach, jest całkowicie zamroczona tym winem fałszywej doktryny. Zadowalają się dawaniem pieniędzy na system kościelny, do którego należą i kiedy mogą się zaangażować w jakieś dobroczynne cele. Nie starają się poznać Boga i służyć Mu. Jak bardzo potrzebują oni uwolnienia od zniewalających wpływów, które wiążą ich ręce i nogi! Jakże się cieszymy, jakże jesteśmy wdzięczni, że łańcuchy niewoli wkrótce zostaną zerwane, a wszyscy niewolnicy będą uwolnieni! Jednak dzieci Światłości cały czas mają się na baczności. Oni nie ulegają wpływom zwodniczych, fałszywych doktryn. Cieszymy się, że ten Poranek wkrótce zaświta, a wtedy wszyscy będą przebudzeni i zobaczą światło takim, jakie

::R5633 : strona 55::

będzie płynęło ze Słońca Sprawiedliwości, zmartwychwstając w Jego uzdrawiających promieniach.

My, którzy teraz zostaliśmy przebudzeni, to powinniśmy być bardzo aktywni i energiczni służąc Bogu, ponieważ mamy stokrotnie więcej możliwości niż żyjący w innych czasach. Korzystamy z telegrafu, telefonu, poczty i gazety, przez szybkie i wygodne połączenia pociągów, przez drukowane strony itp. Jest to przede wszystkim czas dla Pańskich dzieci, „dzieci dnia”, aby były trzeźwe, czujne i aktywne. W obliczu tak wielkich możliwości któż nie powinien być trzeźwy i czujny.

A my mamy czuwać. Czego strzec? Przede wszystkim powinniśmy pilnować samych siebie, aby ustrzec się przed sidłami obecnych czasów, które są bardziej podstępne i usidlające niż kiedykolwiek wcześniej, tak abyśmy nie zagrozili naszemu pokojowi z Bogiem, ani nie utracili naszego oświecenia. Przeciwnik czuwa i dlatego Pański lud musi być szczególnie czujny i ostrożny. W przeszłości Pański lud miał bardzo niewiele okazji, aby obserwować wypełnianie się Pisma Świętego, ponieważ te wypełniania były od siebie oddalone w czasie. Jednak teraz nadszedł czas, abyśmy czuwali szczególnie właśnie w tych sprawach. Czasy Pogan dobiegły końca, a narody teraz się rozpadają.

Istnieją pewne dowody na to, że w obecnym czasie Pan ma wielkie dzieło dla całego swojego ludu, swoich czuwających świętych. Jeśli nie będziemy czujni, to możemy zasnąć. W czasach naszego Pana uczniowie byli skłonni zasnąć i wrócić do łowienia ryb, zamiast prowadzić pracę, którą Pan nakreślił. Wszyscy powinniśmy być całkowicie przebudzeni i czuwać, aby zobaczyć, co jest obowiązkiem w danej godzinie, a następnie pilnie to wykonać.

OKAZJA DO SŁUŻENIA JEST TAK WIELKA, JAK NIGDY PRZEDTEM

Niektóre Pańskie dzieci są opętane myślą, że „drzwi są zamknięte” i że nie ma już dalszej możliwości służby. Dlatego stają się leniwi i nie służą w tej Pańskiej pracy. Nie powinniśmy tracić czasu na myślenie, że drzwi są zamknięte! Nadal są ludzie, którzy szukają Prawdy – ludzie, którzy siedzą w ciemności. Nigdy nie było takiego czasu jak obecnie. Nigdy nie było tak wielu ludzi gotowych słuchać dobrego Poselstwa. Przez wszystkie czterdzieści lat Żniwa nie było takich okazji, aby głosić Prawdę, jaka teraz jest głoszona. Wielka wojna i złowieszcze znaki czasów budzą ludzi, a wielu z nich zadaje pytania. Zatem Pański lud powinien być bardzo pilny, czyniąc w swojej mocy wszystko, co ręce mogą uczynić.

Ludzie biznesu są bardzo zmartwieni. Obecnie tysiące biznesmenów prawie nie odpoczywają w nocy. „[…] Ludzie będą drętwieć ze strachu w oczekiwaniu tego, co przyjdzie na cały świat […]” (Łuk. 21:26, UBG). Oni nie wiedzą, co robić. Myśleli, że są bezpieczni, bo mieli duże konta bankowe, akcje i obligacje. Teraz mówią, że nie wiedzą, ile one są warte. Oni mówią „Byliśmy również ubezpieczeni, ale nie wiemy, czy Towarzystwa Ubezpieczeniowe są wypłacalne”. Ich akcji i obligacji nikt nie kupi, dlatego ich właściciele są w rozterce. Oni nie są zabezpieczeni Boskimi obietnicami, oni nie mają niczego, na czym mogą polegać. Ale Pański lud ma zupełne zapewnienie Jego Słowa, „że wszystko współdziała dla dobra tych, którzy miłują Boga, to jest tych, którzy są powołani według postanowienia Boga”, miłują Go ponad wszystko.

Niech każdy z nas, którego oczy zostały namaszczone „maścią wzrok naprawiającą”, Teraźniejszej Prawdy, którzy jesteśmy lojalni wobec Pana, podnieśmy nasze głosy i pokażmy drogę tym, którzy są zdezorientowani i zaniepokojeni, a którzy nie wiedzą, którą drogą pójść, ani gdzie szukać pocieszenia, którzy tęsknią za czymś trwałym, na czym mogliby spocząć, gdy wszystko zdaje się obsuwać im spod nóg. Ich religijni nauczyciele zawiedli w swoich zobowiązaniach i pozostawili ich na pastwę ciemności. Niektórym z nich możemy pomóc przez nasze wysiłki i przyprowadzić na „zielone pastwiska” i do „wód cichych” prawdziwej Owczarni Pasterza, zanim ciemna noc w pełni ogarnie świat.

===================

– 15 lutego 1915 r. –

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.