R5773-287 Interesujące listy

Zmień język 

::R5773 : strona 287::

INTERESUJĄCE LISTY

Z FRANCUSKIEGO POLA BITWY

UMIŁOWANY W PANU:

Łaska Ci i pokój od Boga, Ojca naszego i Pana naszego Jezusa Chrystusa. Często pragnąłem napisać do Ciebie o moich przeżyciach na froncie, ale czasu było zawsze bardzo mało, zwłaszcza w ostatnich tygodniach.

Moje pierwsze doświadczenie miało miejsce we Francji, gdzie przysłano mi egzemplarze francuskiego Bible Students Monthly. Rozdawałem je, gdy tylko miałem okazję i były przyjmowane z radością. Początkowo ludzie byli bardzo zdziwieni, że pruski żołnierz wręcza im takie pisma, ale słysząc moje krótkie wyjaśnienie i po zapoznaniu się z literaturą, przyjmowali je z radością, wielu nawet proponowało, że za nie zapłaci, ale odmówiłem.

Ponieważ moje zapasy literatury zostały wyczerpane miałem zamówić więcej, gdy otrzymaliśmy rozkaz przeniesienia się i rozbicia obozu przy wschodniej granicy – Galicji.

W niedzielę miałem nocny dyżur [w piekarni], dlatego popołudnie wykorzystałem na wyjście do miasta. Tam doznałem wiele radości, bo spotkałem wielu Żydów, którym mogłem opowiedzieć o ich nadziei. Zapytałem ich, czy wierzą we wszystko, co im opowiadam. „Tak” – powiedzieli – „wierzymy w to”. Jeden z nich odpowiedział: „Dziękuję ci. Wierzymy w Mesjasza, a także w to, że czas odkupienia jest bliski”. Inny zauważył: „Bóg pomoże i wszystko się spełni”. Odwiedziłem trzeciego w jego sklepie, gdzie do nas dołączyło jeszcze dwóch innych. Moje serce napełniała ogromna radość podczas tego odwiedzania zainteresowanych ludzi, ale nigdy nie widziałem takiej radości, jaką okazywali Ci Żydzi. Ze łzami w oczach mówili: „Niech Bóg to sprawi, niech Bóg to sprawi! Przecież już o tym słyszeliśmy”. Wszyscy się cieszyli, ale jeden z nich był szczególnie zadowolony i zaprosił mnie, abym wkrótce ponownie go odwiedził. Bardzo chętnie bym to uczynił, ale następnego dnia nasz dowódca zabronił nam wchodzić do miasta.

Toczy się tu wielka bitwa, wielu Rosjan dostało się do niewoli. Przewinęło się ich tu około sześciu tysięcy. Och, co za nędza! Widać było rannych uciekinierów ze wszystkich stron, wozy z kobietami i dziećmi, mężczyzn pędzących bydło. Nigdy nie widziałem czegoś takiego. Często przypomina mi się Ps. 2 [Ps. 2:1-12]. A przy tym wszystkim wiemy, że to dopiero początek. Tak, Bogu niech będą dzięki, że te dni będą skrócone! Rozprowadziłem wiele Bible Students Monthly wśród naszych żołnierzy. Niech Pan doda swojego błogosławieństwa!

Podczas kolejnego marszu przechodziliśmy przez pole bitwy. Ten żałosny widok przypomniał mi o wielu obietnicach i podziękowałem Ojcu Niebieskiemu, że nie musiałem brać w nich czynnego udziału. Jaką przykrość i nędzę przyniósł na świat grzech, ale jakie błogosławieństwo czeka ludzkość! Wszyscy tęsknią za pokojem i jakże będą się radować, gdy spełnią się słowa proroków Mich. 4:1-5 i Iz. 2:4! Często słyszymy pytanie: „Dlaczego toczy się ta wojna?”

Bardzo dziękuję za ostatnią Strażnicę. Pierwszy artykuł, „Posługa Aniołów”, był dla mnie szczególnym błogosławieństwem. Łaska naszego Pana niech będzie z Tobą. Pamiętając o Tobie i o wszystkich z gorącą miłością przed tronem Łaski, jako Twój wierny brat,

W__________ H__________.

Karpaty, maj, 1915 r.

—————

ŻOŁNIERZE BŁAGAJĄCY O PRAWDĘ

UMIŁOWANY W PANU:

Dziękuję za list wysłany do braci w terenie i za Strażnicę.

Chciałbym również poinformować, że mam wiele okazji, aby porozmawiać z moimi towarzyszami. Na jedenastu czy dwunastu mężczyzn, jest sześciu, którzy, gdy tylko czas na to pozwala, przychodzą do mnie z własnej woli i proszą, abym krótko coś jeszcze im opowiedział. Kiedy po dwóch czy trzech godzinach rozmowy chcę ją zakończyć, błagają: „Prosimy, mów dalej, to takie wspaniałe”. Często słyszę, jak mówią: „Dlaczego nasi kaznodzieje nie mówią nam o tym? Dlaczego nas tak zwodzą?”

Często pytają mnie również o literaturę. Daję im Strażnicę i Kazania.

Z serdecznym pozdrowieniem, od Twojego brata w Chrystusie,

F__________ K__________.

Francja, czerwiec 1915 r.

—————

RZECZY NIEGDYŚ CIEMNE TERAZ JASNE

DROGI BRACIE RUSSELL:

Waham się, czy mogę zająć trochę twojego czasu, ale od dawna chciałam napisać o wielkiej zmianie, jaka zaszła w moim życiu, odkąd zostałam doprowadzona do Prawdy przez uważne studiowanie twoich pism. Jakże gorliwie starałam się zrozumieć Słowo Boże i pokochać Zbawiciela za Jego wielką ofiarę dla ludzkości! Czułam, że jest to mój obowiązek, ale nie mogłam tego robić z taką żarliwością, jakiej pragnęłam. Odkąd lepiej zrozumiałam wspaniały Boży Plan Zbawienia i poznałam „wielkie i kosztowne obietnice” zawarte w Jego Słowie i przyjęłam je, to w moim sercu nieustannie wołam: „Alleluja, co za Zbawca!”.

Zaczęłam czytać Twoje Wykłady Pisma Świętego jakieś sześć miesięcy temu i od tamtej pory są one moimi wiernymi towarzyszami. Codziennie docierało do mnie światło, a sprawy, które kiedyś były dla mnie takie niezrozumiałe, teraz stały się bardzo jasne.

Zaczęłam od Traktatu o Piekle i „ujął” mnie. Doszłam do wniosku, że jeśli tak ważne miejsce, jak „płonące Piekło” może być rozsądnie i biblijnie odrzucone, a mój umysł będzie usatysfakcjonowany w tej sprawie, będę kontynuowała te badania. Następnie przyszedł czas na Cienie Przybytku. Fragmenty Biblii, które do tej pory pomijałam jako zbyt nudne, stały się dla mnie wręcz przepiękne! Mogę śmiało powiedzieć za poetą:

„To jest Pieśń Baranka, niegdyś przez Mojżesza zapowiedziana,
W symbolach i typach Prawa Bożego skrywana.
Jak jutrzenka Dnia te symbole z uśpienia wybudzają,
Na to, czego nie widzieliśmy wcześniej, oczy nasze otwierają”.

Jakże wspaniałym przywilejem jest żyć w tym czasie, a jeszcze wspanialszym być obdarzonym choćby częściowym zrozumieniem wielkiego Planu Bożego, kiedy niewątpliwie większa część świata pogrążona jest w ciemności!

Właśnie przeczytałam twoje rozważania na temat „Miłość Ojca i Syna naszym Wzorem”. To była prawdziwa uczta, która wzmocniła mnie w kilku punktach, w których, jestem przekonana, że byłam słaba. Niech Pan nadal posługuje się tobą, aż powie: „Dosyć, pójdź wyżej”.

MARY HOOVER – Georgia.

—————

CUDOWNE WYZWOLENIE

DROGI PASTORZE RUSSELL:

Chcę Ci powiedzieć o wielkim wybawieniu, jakiego doznałam, dzięki łasce Bożej, dzięki Foto-Dramie Stworzenia, która była tu pokazywana jesienią ubiegłego roku. W tym czasie byłam wyznawcą teozofii i byłam opętana przez złe duchy, będąc zarówno „jasnosłyszącym”, jak i „piszącym medium”; ale, dzięki Bogu, teraz jestem wolna.

Myślałam, że mam dar Ducha Świętego, ale widok Czarownicy z Endor ze slajdu przekonał mnie, że mam „ducha wieszczego”, a kiedy modliłam się do Boga, aby mnie uwolnił i uczynił na powrót swoim dzieckiem, natychmiast to uczynił.

Następnie mój mąż poszedł ze mną, aby obejrzeć ten film, a wtedy otrzymaliśmy sześć tomów Wykładów Pisma Świętego. Teraz jesteśmy w pełni poświęceni i radujemy się Prawdą.

Drogi Bracie, czujemy, że nigdy nie będziemy w stanie wyrazić naszej wdzięczności, ale codziennie modlimy się do Ojca Niebieskiego, aby Cię błogosławił i prowadził. Było to tak cudowne wyzwolenie, że nigdy nie zapomnę tego cudu, a moje serce wznosi się z wdzięcznością do Boga, który potrafił mnie odnaleźć, gdy tak bardzo zbłądziłam!

Z najlepszymi życzeniami od mojego męża i ode mnie,

ELIZABETH PEARSON – Anglia.

—————

SPRAWIŁ TO B.S.M. W SKRZYNCE NA LISTY

DROGI PASTORZE RUSSELL:

Ponieważ zmieniam miejsce zamieszkania i byłoby mi przykro, gdybym nie otrzymywał egzemplarza Strażnicy, załączam mój nowy adres. Kilka miesięcy temu miałem to szczęście, że w skrzynce na listy znalazłem jedną z twoich publikacji i dziękuję Bogu, że byłem na tyle zainteresowany, by ją przeczytać.

W obliczu wielu wyznań wiary często zadawałem sobie pytanie: Które z nich jest prawdziwe? Przecież wszystkie nie mogą być dobre! Dziś dziękuję Bogu, że mogę korzystać z Wykładów Pisma Świętego i Strażnicy. Wydają się one bardziej rozsądne niż wszystko, co widziałem. Powiedziałem sobie: Nareszcie znalazłem Prawdę i nie zmieniłem zdania.

E. COLBY HARRIMAN – Mass.

====================

— 15 września 1915 r. —

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.