R5926-215 Studium Biblijne: Największa rzecz na świecie

Zmień język 

::R5926 : strona 215::

NAJWIĘKSZA RZECZ NA ŚWIECIE

– 6 SIERPNIA – 1 KORYNTIAN 13

BOSKIE PODOBIEŃSTWO W SERCU, MOWIE, POSTĘPOWANIU, W MYŚLACH – MIŁOŚĆ ISTOTĄ BOSKIEGO CHARAKTERU – RÓŻNE RODZAJE MIŁOŚCI – ZAKRES MIŁOŚCI OBJAWIA ISTOTNE CECHY TEGO, KTO JEST W CHWALEBNYM CIELE CHRYSTUSA – SUGESTIE DO SAMOEGZAMINACJI – MIŁOŚĆ CECHĄ, KTÓRA BĘDZIE TRWAŁA WIECZNIE – DARY UZDRAWIANIA ITP. USTANĄ

„A teraz zostaje wiara, nadzieja, miłość, te trzy rzeczy; lecz z nich największa jest miłość” – 1 Kor. 13:13.

MIŁOŚĆ to cecha, której opisanie zdaje się wykraczać poza ludzkie zdolności. W najlepszym razie możemy opisać jej działanie. Ci, którzy mają tę cechę, są zdolni ocenić ją, ale nie potrafią jej wyjaśnić. Tak jest dlatego, że jest ona Boska – jest podobieństwem do Boga w sercu, w mowie, w postępowaniu, w myślach, przenikając wszystkie ludzkie cechy, starając się je kontrolować.

Istnieją różne rodzaje miłości, Apostoł jednak nie mówi o ogólnym uczuciu, ale o tym szczególnym rodzaju miłości, który należy do Boga i do Nowego Stworzenia spłodzonego przez Niego. Istnieje miłość zwierzęca, którą proste stworzenia darzą swoje młode. Taka miłość często prowadzi do ofiarowania swojego życia w poświęceniu. Jest ona nieodłączną częścią cielesnego człowieka, nawet w jego upadłym stanie. To wszystko jest mniej lub bardziej samolubną miłością, niekiedy bowiem gotowa jest nawet okradać innych, aby obdarzyć dobrymi rzeczami tych, którym sprzyja. Jednak to nie jest miłość, którą opisuje Apostoł. On także nie zwraca się do cielesnego człowieka. On zwraca się do Nowych Stworzeń i informuje ich, że to, co on im wyjaśnia, nie każdy cielesny człowiek będzie w stanie docenić. Abyśmy mogli jasno zrozumieć tę miłość i przyjąć ją sercem, jako regułę życia, konieczne jest, abyśmy zostali spłodzeni z góry, przez Najwyższego – 1 Kor. 2:9-14.

„DOSKONALSZA DROGA”

Kościół w Koryncie był zakładany prawie przez pięć lat i cieszył się bogactwem Boskiej opatrzności. Apostoł Paweł pisząc do nich ten list, dobrze rozważył ich potrzeby i starał się służyć Boskim Poselstwem łaski. Mógł nie zdawać sobie sprawy z tego, jak wielką pracę wykonuje, oraz jak wielki będzie zakres jego nauk. Bardzo możliwe, że było dla niego lepiej, że nie zdawał sobie sprawy z tego, jak ważna była jego służba dla całego Kościoła Wieku Ewangelii. Taka wiedza mogłaby uczynić go pysznym – Pan ustrzegł go przed tym stanem, dozwalając na to, aby nadal posiadał „cierń w ciele” – 2 Kor. 12:7-10.

W tym liście św. Paweł stopniowo kierował umysły swoich czytelników do coraz wyższej oceny błogosławieństw, jakimi się cieszyli. W rozdziale poprzedzającym nasze badanie zwraca uwagę na różne „dary Ducha”, które zostały udzielone pierwotnemu Kościołowi, aby go ustanowić i rozwinąć. Kończy rozdział wezwaniem, aby szanując te dary, każdy członek Kościoła gorliwie pożądał darów wyższych, dodając, „a ja wam jeszcze zacniejszą drogę ukażę” – coś jeszcze lepszego niż dary Ducha Świętego. Nasze rozważania dotyczą tego doskonalszego pragnienia, które powinno pobudzać każde dziecko Boże, mianowicie, aby nabywało i rozwijało ducha miłości, ducha Bożego.

Dary Ducha, które Apostoł omawia w rozdziale poprzedzającym naszą lekcję, stosowały się do Kościoła pierwotnego, ale ustąpiły miejsca błogosławieństwom, którymi obecnie się cieszymy. Nie posiadali oni Biblii, Konkordancji, ani pomocy do studiowania Biblii, tak jak my mamy. Dlatego potrzebowali cudownego „daru języków”, aby zebrać się raz w tygodniu na rozważaniu Pańskiego Posłannictwa. Konieczne było, aby to Posłannictwo było głoszone w tak cudowny sposób, ponieważ mogło ono być bardziej docenione i zrozumiane, że pochodziło od Pana, a nie od nich samych. Stało się to okazją do kolejnego daru „tłumaczenia języków”. Zatem przez różne dary Ducha Świętego byli zebrani i pouczeni, zbudowani, aż do czasu, kiedy księga Nowego Testamentu została zupełnie skompletowana. Po śmierci Apostołów i wynikającym z tego ustaniu darów te Boskie środki opatrzności w postaci pisanego Słowa były zupełnie wystarczające, jak to Apostoł tutaj przedstawia.

Po tym, jak św. Paweł zwrócił uwagę na te różne fakty i na jedność Kościoła, zwrócił uwagę Koryntianom, że przykładają oni zbyt wielką wagę do „daru języków”. Wyjaśnił im, że chociaż ten dar był pożytecznym błogosławieństwem dla Kościoła, to jednak jeszcze większym błogosławieństwem jest zdolność do przedstawiania Prawdy w dobrze zrozumianym języku. On pisze, że potrafi mówić wieloma językami, lepiej niż ktokolwiek inny, ale wyjaśnia, że woli mówić w języku zrozumiałym dla słuchaczy. Ostatecznie, w swojej argumentacji dochodzi do naszej obecnej lekcji, której udzielił, jako punkt kulminacyjny swoich wcześniejszych wskazówek.

PRZEWAGA JĘZYKA MIŁOŚCI

Apostoł wyraźnie opisuje wspaniałą prawdę, która staje się coraz bardziej znaną przez chrześcijan na całym świecie, w proporcji do rozwoju ich charakteru, w podobieństwie do ich Odkupiciela, a także w proporcji do ich rozwoju, jako dzieci Bożych. Święty Paweł wyjaśnia, że nie wiedza, nie mądrość, ani zdolności, ani dary różnego rodzaju, są wartościami, których należy szukać ponad wszystko, ale że miłość powinna być najwyżej ceniona.

Bóg jest miłością, a więc ci, którzy chcą Mu się podobać, muszą rozwinąć tę łaskę, ponieważ zgodnie z Prawem Bożym, nikt nigdy nie otrzyma pełnego Boskiego uznania ani nie będzie mógł żyć wiecznie na żadnym poziomie istnienia, jeśli w pełni nie rozwinie w swoim sercu i charakterze Boskiej cechy miłości. Zatem „[…] wypełnieniem zakonu jest miłość” (Rzym. 13:10). Wszyscy wiedzą, że jest to prawdą.

Apostoł Paweł z całą mocą oświadcza, że gdyby znał wszystkie języki świata i Nieba i umiałby nimi mówić doskonale i ujmującym tonem, to nawet to nie byłoby dowodem, że otrzyma żywot wieczny. Gdyby on czynił to wszystko w sposób niedbały, nawet do pewnego stopnia mówiąc o Boskim charakterze i na korzyść swoich współbraci, nie angażując jednak serca w tę sprawę, to byłby jedynie jak miedź brząkająca, albo cymbał brzmiący. Zatem Apostoł dowodzi, że języków nie należy uważać za dowód chrześcijańskiego charakteru.

Oświadczenie Apostoła jest poprzedzone słowem, „choćbym”, które może być do pewnego stopnia kwestionowane przez twierdzenie, że nikt nie może z mocą opowiadać Chrystusowej Ewangelii, jeśli nie posiada ducha miłości. Chociaż wielu z nas słyszało publicznych mówców, którzy pięknie przemawiali na tematy Biblijne, to zazwyczaj zauważyliśmy jak płytka była ich nauka, jeśli nie przemawiali z serca ożywionego miłością do Prawdy – nie miłością do pochwał lub pieniędzy.

Następnie porusza kwestię proroctwa – umiejętności przemawiania, zrozumienia tajemnic i wiedzy, a także posiadania wiary, która porusza góry. Apostoł pyta, czy te zdolności nie świadczą o rozwiniętym chwalebnym charakterze,

::R5926 : strona 216::

zupełnym uznaniu przez Boga, a także zapewnieniu wiecznego życia? Po czym odpowiada: nie. Całe piękno tych zdolności, nie będzie miało w oczach Bożych żadnej wartości i nie przyniesie nam żadnych korzyści, jeśli nie będzie oparte na miłości. Jakże ten argument Apostoła wywyższa wartość miłości w naszym umyśle! Dalej mówi, że chociaż powinniśmy oddać całą naszą żywność, aby nakarmić ubogich, a także, że jako męczennicy powinniśmy być spaleni na stosie, to jednak nie przyniesie nam to żadnej korzyści, jeśli pobudką i uczuciem kryjącym się za tymi czynami nie będzie miłość. Bez prawdziwej miłości, jako głównej siły napędowej naszego postępowania, nie otrzymamy żadnej nagrody.

SKŁADOWE ELEMENTY MIŁOŚCI

Dla tych z ludu Bożego, którzy nigdy nie analizowali elementów miłości, jej elementy składowe, które są sugerowane przez Apostoła w dzisiejszej lekcji, będą się wydawać wręcz odkrywcze. Apostoł wymienia dziewięć elementów składowych:

(1)  Cierpliwość – „Miłość jest długo cierpliwa”
(2)  Życzliwość – „dobrotliwa jest”
(3)  Szczodrość – „miłość nie zajrzy”
(4)  Pokora – „miłość nie jest rozpustna, nie nadyma się”
(5)  Uprzejmość –„nie czyni nic nieprzystojnego”
(6)  Bezinteresowność – „nie szuka swoich rzeczy”
(7)  Dobre usposobienie – „nie jest porywcza do gniewu”
(8)  Szczerość – „nie myśli złego”
(9)  Uczciwość – „nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się raduje z prawdy”.

Pomimo naszych fizycznych bólów i cierpień, jakże wspaniały byłby ten świat, gdyby każdy członek rodzaju ludzkiego był doskonały w tych wymienionych zaletach! Jednak stratą czasu byłoby opłakiwać to, czego nie mamy, lub też niepotrzebnie ganić naszych sąsiadów i przyjaciół za to, że podobnie jak my nie mają doskonałej miłości. Owszem, im lepiej zaczynamy rozumieć nauki Słowa Bożego, tym więcej współczucia będziemy żywić do biednego „wzdychającego stworzenia”. W pewnym sensie tego słowa nasze uznanie kierujemy do wszystkich chwalebnych wzorców, jakie Apostoł przed nami stawia. Nie możemy odczuwać sympatii do nieprawości, błędu, zła. Jest do dla nas niekorzystne. Jednak, gdy rozumiemy tę sytuację, możemy współczuć naszym bliźnim i sobie samym, ponieważ jesteśmy niedoskonali i nikt z nas nie może uczynić tego, co chciałby uczynić.

Biblijnym wyjaśnieniem tej sytuacji jest fakt, że jako rodzaj ludzki zostaliśmy poczęci i ukształtowani w nieprawości, w grzechu poczęła nas matka nasza (Ps. 51:5; 1 Moj. 3:20). Skutki grzechu, niedoskonałości i śmierci okaleczyły cały świat psychicznie, moralnie i fizycznie, czyniąc nas, jak to określa Apostoł „wzdychającym stworzeniem” (Rzym. 8:22). Czy gdy poznamy te fakty, znane przez tak niewielu, rozumiane przez tak niewielu, nie powinny one spowodować, że niektórzy staną się szczególnym ludem współczującym swoim bliźnim w kłopotach? Niestety, problem tkwi w tym, że nawet ta garstka, która zna Słowo Boże, jest tak samolubna i tak przytłoczona troskami swojego życia, że często ich współczucie nie jest takie, jakie powinno być!

SKIEROWANE JEDYNIE DO NOWYCH STWORZEŃ

Z tego powodu Pismo Święte nie jest skierowane do cielesnego człowieka, ponieważ jego umysł jest tak przesiąknięty samolubstwem, że jego miłosierne oczy i jego współczujące uszy są nieomal zamknięte. Zamiast zwracać się do cielesnego człowieka w ogólności, Pismo Święte wskazuje, że Pan szczególnie pociąga tych, którzy mają pewne cechy serca i umysłu, szczególnie ich prowadząc, aby poznali Zbawcę, pozostawiając im wolny wybór, czy przyjmą lub odrzucą ofertę Boskiej łaski i przebaczenia.

Ci, którzy odpowiadają na to wezwanie, są następnie oświecani, a jeśli dalej postępują, są traktowani jak usprawiedliwieni ze względu na swoją wiarę w krew naszego Pana Jezusa Chrystusa. Następnie otrzymują dalsze specjalne warunki i napomnienia, aby całkowicie poświęcić się Bogu i służyć Mu aż do śmierci. Jeśli nadal kroczą, poświęcając się, to przychodzą do miejsca, gdzie Pan zgodnie z ich deklaracją traktuje ich, jak gdyby byli martwi, w stosunku do rzeczy ziemskich i spładza ich z Ducha Świętego, udzielając im chwalebnych obietnic Swojego Słowa i uznaje za Nowe Stworzenia w Chrystusie, za członków Ciała Chrystusowego, Kościół.

Osiągają teraz taki poziom, kiedy, jako dzieci Boże, muszą pójść do szkoły i rozwinąć swoją wiedzę i charakter, aby mogli być naprawdę przygotowani, odpowiedni i nadający się do życia wiecznego, aby mieć udział ze swoim Odkupicielem w Jego Królestwie.

LEKCJE UDZIELANE W TEJ SZKOLE

Kiedy zaczynamy uczyć się w Szkole Chrystusowej, ostateczny cel nauki zostaje nam przedstawiony w słowach Wielkiego Nauczyciela, „Bądźcież wy tedy doskonałymi, jako i Ojciec wasz, który jest w niebiesiech”. Ta sama myśl jest nam przedstawiona w zapewnieniu św. Pawła, że Bóg przewidział, iż jedynie tacy, którzy staną się kopiami – w charakterze – Jego drogiego Syna, mogą być Jego współdziedzicami w obiecanym Królestwie (Rzym. 8:29). Kiedy weszliśmy do Szkoły Chrystusowej, nie wiedzieliśmy, że tyle będzie się od nas wymagać. Nie rozumieliśmy wszystkiego, co uczyniliśmy, kiedy dokonaliśmy poświęcenia się aż do śmierci w służbie sprawiedliwości. Jednak żadne korzyści nie zostały nam zabrane, ponieważ było to jedynie to, co zostało nam przestawione i co poświęciliśmy, włączając w to wszystko, co jest w naszej mocy – nic więcej, i to nawet aż do śmierci. Zatem żadna lekcja, która może zostać nam dana, nie wykracza poza nasze przymierze lub umowę, którą mamy wykonać.

Analizując miłość, przedstawioną nam w dzisiejszym badaniu, Apostoł opisuje różne części tej jednej z największych lekcji, która wyjaśnia podobieństwo Chrystusowe, czyli Boskie podobieństwo. Apostoł wskazuje, z czego składa się charakter, który musimy rozwinąć, aby być godnymi daru Bożego, którym jest życie wieczne przez naszego Pana Jezusa Chrystusa – Rzym. 6:23.

MIŁOŚĆ OGLĄDANA W PORÓWNANIU

„Wszystko okrywa, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko cierpi”. Jej elementy cierpliwości i łagodności są miłością gotową do znoszenia wszelkiej opozycji, tam, gdziekolwiek ona widzi odpowiedni obiekt dla okazywania współczucia. Miłość „wszystkiemu wierzy” w takim znaczeniu, że nie może wątpić, nie wierzyć czy kwestionować motywów prawdomówności swoich bliźnich. Dopiero po poznaniu zupełnych i przekonujących dowodów, że jest inaczej, przestaje wierzyć. Miłość „wszystkiego się spodziewa” w takim znaczeniu, że pragnie błogosławieństw dla wszystkich, z którymi ma kontakt oraz w harmonii ze swoim pragnieniem stara się wyświadczać im dobro. Miłość „wszystko cierpi”, w takim znaczeniu, że nie może zostać powstrzymana wszędzie tam, gdziekolwiek może prawidłowo działać.

Patrząc z innego punktu widzenia, te cechy można przedstawić następująco: Miłość „wszystko okrywa”, jako znoszenie nacisku z każdej strony, bez bycia zmiażdżonym. Miłość „wszystkiemu wierzy” będąc pełna wiary w Boskie obietnice i plany, w nic nie wątpi. Ona „wszystkiego się spodziewa” w takim znaczeniu, że ta doskonała miłość względem Boga uzdalnia serce do pełnej ufności we Wszechmogącego, w którym spoczywa miłość. Ona „wszystko cierpi” w tym znaczeniu, że dusza, która jest zjednoczona z Bogiem więzią miłości, nie może zostać pokonana, ponieważ taka jest Boska wola i zarządzenie. Bóg nie pozwoli, aby ktokolwiek z tych najmniejszych był kuszony ponad to, co jest w stanie znieść, ale z każdym

::R5926 : strona 217::

pokuszeniem uczyni i wyjście – 1 Kor. 10:13.

Apostoł Paweł wprowadza porównanie między miłością a pewnymi darami Ducha, które Kościół w Koryncie słusznie wysoko cenił. Chciałby, żebyśmy wszyscy zrozumieli, jak o wiele ważniejszą jest miłość w stosunku do darów, którymi cieszył się pierwotny Kościół. Miłość nie jest darem, lecz podlega procesowi wzrostu. Jest ona owocem, który musi zostać rozwinięty w ogrodzie naszych dusz i który musi być pielęgnowany z wielką troską, aby mógł się prawidłowo rozwinąć. Apostoł mówi, że miłość nigdy nie ustanie, natomiast, że inne rzeczy ustaną, mianowicie moc prorokowania – umiejętność przemawiania – dar języków, wiedza itd. Stracą one swoją wartość, jeśli zmieniające się warunki spowodują, że nie będą już potrzebne. Prorokowanie przeminie, języki ustaną, a wiedza utraci znaczenie.

Argument wysunięty przez św. Pawła wskazuje na to, że to wszystko z konieczności dobiegnie końca, gdy nadejdzie doskonałość, ponieważ wszystkie nasze dary i talenty są niedoskonałe. Z pewnością wraz z naszą chwalebną „przemianą” w Pierwszym Zmartwychwstaniu i wraz z rozpoczęciem Tysiąclecia nasze warunki, w jakich się znajdziemy, będą tak inne, że wiele rzeczy, teraz tak wysoko cenionych, w naszych niekorzystnych warunkach, okaże się wtedy bezwartościowymi! Tak jak krzemień, który kiedyś był wartościowy, bo służył do wzniecania ognia, to jednak obecnie nie jest już używany i został zastąpiony przez zapałki, światło elektryczne itp. Wiele z tych darów, włączając w to dar języków, zanikło na długo przed porankiem Tysiąclecia. Krótko po śmierci Apostołów, wszystkie one ustały, ponieważ były udzielone tylko im.

„DARY’’ A „OWOCE”

Następnie Apostoł porównuje dary Ducha z owocami Ducha i wyjaśnia, że pierwsze w porównaniu z ostatnimi są jak dziecinne zabawki porównane do kosztowności dorosłego człowieka. „Pókim był dziecięciem, mówiłem jako dziecię, rozumiałem jako dziecię, rozmyślałem jako dziecię; lecz gdym się stał mężem, zaniechałem rzeczy dziecinnych”. Tak, więc dary języków, tłumaczenia języków itp. były dane Kościołowi w jego wczesnej fazie rozwoju i wtedy służyły pożytecznym celom. Zostały jednak zabrane, kiedy Kościół wyrósł z okresu niemowlęctwa, stał się silny i rozwinął się wraz z wiedzą o wspaniałym Boskim Planie. Mleko Słowa i twardy pokarm Słowa były zamierzone przez Boga, aby rozwinąć członków Ciała Chrystusowego, aż do czasu, kiedy wszyscy osiągną dojrzałość w Chrystusie. Im bardziej zaawansowany chrześcijanin, tym bardziej będzie wiedział, że dary Ducha były zaledwie niczym dziecinna zabawka, która ma być zamieniona na owoce Ducha, o wiele bardziej wartościowe dla Kościoła w jego rozwiniętym stanie – Żyd. 5:12-14.

Św. Paweł wyjaśnia nam dalej, że nie żyjemy jedynie dla teraźniejszości, ale szczególnie dla przyszłości, a także, że cokolwiek przyprowadzi nas do wiecznej przyszłości, musi być to dla nas najważniejszą rzeczą do osiągnięcia. Ukazuje nam, że dla chrześcijanina tą najważniejszą rzeczą jest miłość, którą opisuje w naszym badaniu. Nasza wiedza, języki itp. w obecnym czasie, są zaledwie cieniami wielkich zdolności, które posiądziemy, jeśli zdobędziemy chwalebne błogosławieństwa Pierwszego Zmartwychwstania. Jakakolwiek jasność naszego wzroku w obecnym czasie okaże się wtedy ciemnością, w porównaniu z zupełnym światłem chwalebnego Dnia Tysiąclecia. Tam, gdzie teraz patrzymy jakby przez przyciemnione szkło, wtedy ujrzymy twarzą w twarz. Teraz pojmujemy częściowo, a wtedy poznamy tak, jak poznani będziemy.

Apostoł pragnął, aby Kościół zrozumiał, że wiara, nadzieja i miłość – trzy owoce Ducha Świętego, znacznie przewyższają wszystkie dary Ducha, ponieważ te owoce będą trwać przez cały Wiek. Aż do Poranka Tysiąclecia będziemy potrzebować wiary, nadziei i miłości. Nie damy sobie bez nich rady. Bez nich nie uczynimy żadnego postępu, idąc śladami Mistrza. Jednak, jeśli chcemy porównać te niedoskonałe cechy, to Apostoł wskazuje, że najważniejszą z nich jest miłość.

Miłość jest Boską zaletą, bez której nadal nie podobamy się Bogu, nawet jeśli posiadamy wszystkie inne zalety, które kształtują chrześcijański charakter. Miłość jest zaletą, która przetrwa całą wieczność. Jeśli mamy pozostać w Boskiej łasce, zawsze będziemy potrzebować Miłości. Jeśli chodzi o wiarę i nadzieję, choćby były to doskonałe zalety, to nadejdzie czas, kiedy zostaną zastąpione widzeniem, przez urzeczywistnienie się chwalebnych warunków społeczności z Panem. Jednak miłość nigdy nie ustanie, wśród wszystkich łask Ducha, będzie najważniejszą i wieczną.

====================

— 15 lipca 1916 r. —

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.