R5928-220 Sumienie i wojna

Zmień język 

::R5928 : strona 220::

Sumienie i wojna

PRAWDOPODOBNIE we wszystkich armiach uczestniczących w obecnej wojnie byli mężczyźni, którzy zostali rozstrzelani lub uwięzieni, za odmowę przyjęcia broni jako żołnierze ze względu na sumienie. Dlatego nie powinniśmy uważać, że brytyjskie podejście do tej sprawy jest skrajne. O ile nam wiadomo w świetle faktów to jedynie Stany Zjednoczone oraz Wielka Brytania zaproponowały pewne rozwiązania prawne uwzględniające skrupuły moralne ze strony obywateli jako uzasadnioną przyczynę zwolnienia ze służby wojskowej.

Jest oczywistą rzeczą, że żaden kraj nie wciela obcokrajowców do armii. Gdyby zatem uznano, że prawdziwi Chrześcijanie są obcokrajowcami względem ziemskich rządów, cała sprawa rozwiązałaby się sama. Studenci Biblii utrzymują, że naśladowcy Jezusa mają swoje obywatelstwo w Niebie i że okazują posłuszeństwo Niebiańskiemu Panu, a przez to zrzekają się do pewnego stopnia swoich zobowiązań względem ziemskich królów – rządów. Z tego właśnie powodu przez długi czas opowiadaliśmy się za tym, by osoby w pełni poświęcone powstrzymywały się od głosowania w sprawach politycznych. Jeśli bowiem biorą udział w takim głosowaniu, to przez to identyfikują się z ziemskimi królestwami i co całkiem logiczne, mogą zostać wezwani, by strzelać w obronie rządu, który swoimi głosami pomogli stworzyć.

Choć z Pisma Świętego wynika, że nasze obywatelstwo jest w niebie i w tym świecie mamy być obcymi, przechodniami i obcokrajowcami, zobowiązanymi względem Niebiańskiego Króla, to z drugiej strony tak jak wszyscy cudzoziemcy, powinniśmy być poddani władzom, które istnieją – respektować prawa kraju, w którym przyszło nam żyć. Jednak tak jak posłuszeństwo obowiązującemu prawu nie wymaga od cudzoziemców pełnienia służby wojskowej, tak też to posłuszeństwo ze strony Studentów Biblii nie oznacza, powinności służby wojskowej. Tak samo rzecz się ma z przysięgą posłuszeństwa wymaganą od tych, którzy wstępują do armii – oczekuje się od nich, by przyrzekali lojalność względem króla i posłuszeństwo jego urzędnikom we wszystkich sprawach. Takiej przysięgi nie wymaga się od cudzoziemców i obcokrajowców i dlatego sprzeciwiają się jej Studenci Biblii – nie dlatego, że występują oni przeciwko prawu i porządkowi albo że nie życzą sobie kierownictwa rządów, pod którymi przyszło im żyć, ale z tego względu, że swoją lojalność ślubowali już wyższej władzy – Niebiańskiemu Panu. Dla nich Jego słowo, Jego rozkazy itp. są nadrzędne.

Oczywiste jest, że tacy cudzoziemcy nie mieliby prawa sprzeciwić się deportacji ani też domagać się przywilejów osobistych, których nie żądaliby inni cudzoziemcy należący do żadnego innego państwa.

PORUSZENIE UCZUĆ OPINII PUBLICZNEJ

Gazety donoszą, że kwestia osób odmawiających służby wojskowej ze względu na sumienie głęboko porusza Brytyjczyków i doprowadza do wielu potyczek słownych w Parlamencie. Twierdzi się bowiem, że choć prawo Wielkiej Brytanii uwzględnia klauzulę sumienia względem wszystkich poddanych brytyjskich i mogłoby się wydawać, że jest ona stosowana (bo są wyznaczeni urzędnicy, którym można zgłosić obiekcje wynikające z sumienia), to jednak w rzeczywistości prawo jest lekceważone, gdyż owi ustanowieni urzędnicy to komisarze wojskowi, którzy reprezentują interesy militarne, a nie prawne. Dlatego niektórzy z tych, którzy odmówili służby ze względu na sumienie, zostali skazani na dwa lata więzienia z ciężkimi robotami. Inni byli zmuszani do założenia munduru, kopani i brutalnie traktowani przez swoich współtowarzyszy w szeregach. Byli tak traktowani albo ze względu na swoją sumienną wierność Słowu Bożemu oraz wielkiemu Królowi, albo też dlatego, że odmówili złożenia przysięgi wierności brytyjskiemu królowi oraz ślubowania posłuszeństwa

::R5928 : strona 221::

jego urzędnikom. Innych wysłano do armii we Francji, grożąc, że jeśli nie będą pełnić swoich obowiązków, zostaną natychmiast rozstrzelani.

To wszystko pobudza emocje Brytyjczyków związane z tym tematem – za lub przeciwko działaniom wojennym. Nie ulega wątpliwości, że odwaga, świadectwo oraz duch męczeństwa ze strony poświęconego ludu Pańskiego będzie wywierać wielki wpływ i doprowadzi do uważniejszego studiowania przykazań naszego Króla, oraz zasad kierujących postępowaniem tych, którzy służą pod Jego sztandarem. Niezależnie od trudności, jakie mogą spotkać tych drogich braci, wierzymy, że skutkiem tego będą błogosławieństwa w opowiadaniu cnót Tego, który nas „powołał z ciemności ku swojej dziwnej światłości”.

Tymczasem jednak nie dla nas jest używanie siły w sprzeciwie ani zbyt głośne domaganie się naszych praw. Powinniśmy pamiętać, że stając się żołnierzami Krzyża, dobrowolnie zrzekliśmy się wszystkich ziemskich praw, by stać się uczestnikami zbawienia razem z naszym Wodzem, który pozwolił odebrać sobie wszystkie przysługujące Mu prawa, nawet kosztem własnej śmierci. Naśladowcy Jezusa stali się dziwowiskiem światu i aniołom. Jednocześnie pozwolono im też wzajemnie wzmacniać i budować się w najświętszej wierze poprzez miłość i gorliwość dla Pana oraz Jego Posłannictwa. W takich okolicznościach powinniśmy dobrze pamiętać o naszym przywileju modlitwy jedni za drugimi. Jednak nie powinniśmy się modlić, by Pan powstrzymał doświadczenia i próby w tym zakresie wobec innych lub nas, ponieważ to Boska Mądrość decyduje o tym, jakie one powinny być. Naszym przywilejem jest modlić się jedni za drugimi i za samymi sobą o obiecaną przez Pana łaskę pomocy w każdym czasie potrzeby – Żyd. 4:16.

Niech więc to bardzo wierne świadectwo będzie wydawane w wielkiej pokorze i z ogromnym współczuciem dla tych, którzy mają odmienne poglądy od naszych! Utrzymują oni, że Królestwo Chrystusa zostało już ustanowione i że obecni królowie Europy zostali namaszczeni przez Boga. Na potwierdzenie tego wybijają monety ze swoim wizerunkiem. Dlatego udział w wojnie traktują oni jako walkę o Boskie Królestwo, a swoich żołnierzy uważają za armię Boga. Niedostrzeganą przez nich niekonsekwencją jest to, że gdyby ich twierdzenie było prawdą, to Królestwo Boże byłoby podzielone, a Bóg walczyłby sam ze sobą! Już niedługo świt nowej epoki stanie się bardziej wyraźny. Wtedy wszystkie narody dostrzegą konieczność objęcia panowania przez niebiańskiego Władcę w całej Jego mocy. Do tego czasu Oblubienica przejdzie za zasłonę. Rozdane zostaną korony chwały i palmy zwycięstwa i rozpocznie się czas błogosławienia świata ludzkości.

====================

— 15 lipca 1916 r. —

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.