R6009-371 Musimy lojalnie współpracować

Zmień język 

::R6009 : strona 371::

Musimy lojalnie współpracować

DR. L.W. JONES – CHICAGO

Nie doznałbym teraz większego zaszczytu jak być tutaj i złożyć w kilku słowach hołd pamięci naszemu drogiemu Bratu. Ponieważ przez długi czas byłem z nim blisko związany, pod pewnymi względami mój stosunek do niego był inny niż do jakiejkolwiek osoby. Wiele razy stałem na podium i przedstawiałem go różnym słuchaczom w tym kraju, jak i za granicą. Cieszę się, że mogę tu być i powiedzieć kilka słów.

Przez dziesięć lat moja praca związana z Raportami Konwencyjnymi doprowadziła mnie do bliskiego kontaktu z Bratem Russellem i ogólną pracą Stowarzyszenia. W tych sprawach mieliśmy dokładnie takie samo zrozumienie. Potem także dużo podróżowałem z nim jako jego sekretarz podczas różnych podróży, szczególnie w związku ze światowym objazdem w 1912 roku, kiedy przez prawie cztery miesiące byliśmy blisko związani. Wiele razy Brat Russell rozmawiał ze mną o swoich osobistych i prywatnych sprawach, a także o pracy, jaka spoczywała w jego rękach. Pragnę powiedzieć, że jego jedynym celem było dążenie do spełnienia woli Bożej, a wszystko, co czynił, uznawał za dzieło nienależące do niego, ale do Jehowy.

Kiedy przyjaciele z Chicago dowiedzieli się z gazet o śmierci Brata Russella, nie mogli uwierzyć własnym uszom i oczom i wielokrotnie dzwonili do mnie, aby potwierdzić tę wiadomość. Gdy tylko odpowiedziałem im: „Tak, to prawda, nasz drogi Pastor już odszedł poza zasłonę”, oni natychmiast odpowiadali: „Bracie, teraz musimy trzymać się razem. Musimy zabrać się do pracy. Musimy lojalnie współpracować”. Dobrze było widzieć wiarę braci i lojalność wobec Prawdy. Dlatego w tej chwili wyrażam uczucia nie tylko Kościoła z Chicago, ale także pozostałych, dwunastu, piętnastu zborów, z okolic Chicago. Są zdeterminowani, aby lojalnie i wiernie stać w nowej organizacji i współpracować z nią w każdy możliwy sposób. Oni zdają sobie sprawę, że nasz drogi Pastor otworzył przed nami Pismo Święte i uczynił je tak jasnym, że wszystko, co jest niezbędne, aby nasze powołanie i wybór uczynić pewnym zostało przedstawione przed wiernymi i lojalnymi, abyśmy mogli dojść do chwalebnego celu, naszej śmierci, podobnie jak on. Jesteśmy zdecydowani być jeszcze bardziej lojalnymi, bardziej wiernymi, aby ogłaszać chwalebną Ewangelię – „wesołą nowinę radości” – dzieło Żniwa, które on tak wspaniale rozpoczął i które tak wiernie prowadził, aż wielki Bóg, któremu służył, powiedział: „Dosyć, posiądź się wyżej!”

====================

— 1 grudnia 1916 r. —