R0506-5 Złodziej

Zmień język 

::R0506 : strona 5::

ZŁODZIEJ

„I rzekł do Jezusa: Panie! pomnij na mnie, gdy przyjdziesz do królestwa twego. A Jezus mu rzekł: Zaprawdę powiadam tobie, dziś ze mną będziesz w raju” – Łuk. 23:42,43.

Ci, którzy postrzegają zbawienie jako ucieczkę od niekończących się tortur wprost do raju przyjemności i którzy uzależniają je jedynie od przypadkowych przychylnych okoliczności, dostrzegają w tym opowiadaniu ilustrację doktryny wyboru – Jezus, zadowolony z pocieszających słów jednego ze złodziei, wybrał go do nieba i podobnie wybrał drugiego, aby cierpiał przez całą wieczność, bez szansy na litość i ulgę. Doprawdy, jeśli Bóg uczynił zbawienie taką loterią, zależną od przypadku, ci, którzy wierzą, że tak jest, powinni mieć niewiele do powiedzenia przeciwko kościelnym loteriom, a jeszcze mniej przeciwko loteriom światowym.

Ale tak nie jest. Najwyraźniej ten werset był bardzo źle zrozumiany. Aby zrozumieć jego prawdziwe znaczenie, przyjrzyjmy się okolicznościom oraz powiązaniom.

Jezus właśnie został skazany, a teraz jest poddany egzekucji pod zarzutem zdrady wobec władzy Cezara, która miała polegać na jego oświadczeniu, że On jest królem; chociaż powiedział im, iż jego królestwo „nie jest z tego świata”. W trzech językach opisano przestępstwo, które miał popełnić i tam na krzyżu, nad Jego głową, umieszczono to oskarżenie: „TO JEST KRÓL ŻYDÓW”. Ci, którzy znali jego wypowiedzi, szydzili z niego, poza jednym ze złoczyńców, ukrzyżowanych razem z nim. Niewątpliwie słyszał on o Jezusie, jego cudownym charakterze oraz dziełach i rzekł w swoim sercu: To naprawdę jest niezwykły i cudowny człowiek. Któż może wiedzieć, czy to, co mówi, nie jest pozbawione podstaw? On z pewnością żyje blisko Boga. Odezwę się do niego ze współczuciem: to przecież nie zaszkodzi. Właśnie wtedy zgromił swego towarzysza, wspominając o niewinności Pana; po czym odbyła się rozmowa, opisana powyżej.

Nie powinniśmy sądzić, że ten złodziej miał właściwe lub zupełne pojęcie tego, kim był Jezus – miał jedynie poczucie zbliżającej się śmierci, gdy nawet źdźbło nadziei było lepsze, niż nic. Uznanie, że było to coś więcej, byłoby uznaniem, że jego wiara była większa, niż wiara wszystkich Apostołów i naśladowców Pana, którzy w tym czasie uciekli przerażeni, a trzy dni później mówili: „A myśmy się spodziewali, iż on miał odkupić Izraela”.

Nie możemy mieć wątpliwości, czego dotyczyła jego prośba: miał na myśli to, że gdy Jezus uzyska władzę swojego królestwa, on (złoczyńca) będzie pragnął łaski. Zwróćmy uwagę na odpowiedź Jezusa. Nie mówi, że nie ma królestwa; lecz przeciwnie, wskazuje w swojej odpowiedzi, że prośba złodzieja była właściwa. Słowo przetłumaczone jako „zaiste” lub „rzeczywiście” jest greckim słowem „amen” i oznacza „niech stanie się tak”, jak prosiłeś: „Zaprawdę powiadam tobie dziś [w tym ciemnym dniu, kiedy wydaje się, że jestem oszustem i umieram jako zbrodniarz], ze mną będziesz w raju”.

Istotą obietnicy jest to, że kiedy Pan ustanowi swoje królestwo, będzie ono Rajem, wówczas złodziej nie zostanie zapomniany i on także się tam znajdzie. Zauważmy, że przenieśliśmy przecinek: zamiast przed postawiliśmy go po słowie „dziś”. Dzięki temu słowa naszego Pana są rozsądne i zupełnie jasne. Jezus mógł powiedzieć złodziejowi więcej, gdyby tak zdecydował. Mógł mu wyjaśnić, że powodem tego, że złodziej będzie miał przywilej znaleźć się w Raju, było to, że właśnie wtedy i tam Jezus płacił za niego okup – umierając za jego grzechy. Jeszcze mógł mu powiedzieć, że On umierał i wykupywał także drugiego złodzieja, również cały, szydzący z Niego tłum gapiów, tam zgromadzony i miliony jeszcze nienarodzonych, a także miliony tych, którzy już byli w grobach. Jesteśmy tego świadomi, ponieważ wiemy, że Jezus Chrystus „z łaski Bożej za wszystkich śmierci skosztował” i że przez Adama, z powodu jego grzechu, wszyscy umierają, lecz w Chrystusie, z Jego powodu, wszyscy zostaną ożywieni i będą mieli przywilej powrotu do warunków Edenu, utraconych przez grzech pierwszego człowieka i odkupionych dla ludzkości przez sprawiedliwą ofiarę Chrystusa.

Jak już wyjaśniono, ogród Eden był jedynie ilustracją doskonałej i pięknej Ziemi, gdy zostanie zupełnie uwolniona od przekleństwa. Słowo „raj” pochodzi z języka arabskiego, a nie greckiego i oznacza ogród. W Septuagincie werset z 1 Moj. 2:8 brzmi: „Nasadził też był Pan Bóg ogród w Eden”. Kiedy Chrystus ustanowi swoje królestwo, zwiąże zło itp., Ziemia stanie się Rajem i dwaj złodzieje wraz z wszystkimi innymi, którzy teraz są w grobach, znajdą się w tym królestwie i dzięki posłuszeństwu jego prawom, będą mogli żyć i cieszyć się nim na zawsze. Nie wątpimy jednak, że uprzejme słowa, wypowiedziane w tej ciemnej godzinie do cierpiącego Zbawcy, nie pozostaną bez odpowiedniej nagrody, tak jak podanie kubka wody lub świadczenie innych małych uprzejmości tym, których Król „nie wstydzi się […] braćmi nazywać”.

Ale czy mamy prawo zmieniać miejsce przecinka? Oczywiście: interpunkcja Biblii nie jest natchniona. Pisarze Biblii nie używali interpunkcji. Została ona wynaleziona około 400 lat temu. Jest to jedynie współczesne udogodnienie i powinno być wykorzystane tak, aby wydobyć sens zapisu i jego harmonię ze wszystkimi innymi fragmentami Pisma Świętego. Taką harmonię i sens można osiągnąć jedynie przez zastosowanie interpunkcji w sposób podany powyżej. Przy zachowaniu powszechnie stosowanej interpunkcji, tekst ten uczyłby, że nasz Pan i złodziej udali się gdzieś w tym samym dniu, co jest sprzeczne z następującymi wersetami, które należy uważnie przeczytać: Łuk. 24:46; Jana 20:17; Jana 3:13. W ostatnim z podanych wersetów zwróćmy uwagę na słowa „[…] który jest w niebie”; są one interpolacją, dopiskiem, o czym świadczą najstarsze manuskrypty.

====================

— lipiec 1883 r. —

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.