R0725-5 Rozmyślne grzechy

Zmień język 

::R0725 : strona 5::

Rozmyślne grzechy

Można byłoby zapytać: A co, jeśli w interesach czy innych sprawach człowiek powie coś, o czym wie, że nie jest prawdą, i nie będzie to z powodu grzechu Adamowego itp., ale umyślnie i samowolnie, aby coś fałszywie przedstawić – czy taki grzech jest niewybaczalny?

Odpowiadamy – Nie. W naszym zrozumieniu taki grzech nie jest przykrywany przez Okup. Ale wątpimy, czy takie grzechy są często popełniane, jeśli w ogóle. Zazwyczaj dzieje się to w zażartej dyskusji czy w obawie o dobicie targu, kiedy na ten jeden moment zdeprawowane składniki naszego jestestwa, jakby podczas sztormu, zmiatają te lepsze cechy naszego charakteru, które w upadłej naturze są słabsze.

Zauważmy sensowność takiej sytuacji. Jeśli człowiek zgrzeszyłby umyślnie i z premedytacją i w ten sposób zarobił pięć dolarów, a następnie zwróciłby się do Boga o przebaczenie i odpuszczenie swojego grzechu dzięki ofierze Chrystusowej i jeśli miałoby mu to zostać w taki sposób odpuszczone, a on nadal postępowałby tak samo, to byłoby to czynienie z Boga i z Jezusa współsprawców i uczestników jego złych uczynków – byłby to ewidentny absurd.

Z drugiej strony, żaden mężczyzna i żadna kobieta nie mogą umyślnie grzeszyć, gdy są pod wpływem ducha Chrystusowego. Jeśli takim przydarzyłby się upadek, byłoby to oczywistym skutkiem słabości ciała. Gdyby tacy ludzie dostrzegli błąd w swoim postępowaniu, to nie zwracaliby się o odpuszczenie grzechów przez drogocenną, oczyszczającą krew Chrystusa, ale poprzez praktykowanie prawdziwej pokuty wyznaliby i naprawili swój błąd odpowiednio do ich możliwości. Złe postępowanie w takich okolicznościach byłoby zbyt kosztowne, aby można mu było świadomie pobłażać.

====================

— Luty 1885 r. —