R2108-52 Niepokalany

Zmień język 

::R2108 : strona 52::

NIEPOKALANY

—————

„Któż pokaże czystego z nieczystego? Ani jeden” – Ijoba 14:4

TO, ŻE istniejący wcześniej Syn Boga, „stał się ciałem i mieszkał między nami”, zostało jasno stwierdzone w Piśmie Świętym (Jana 1:14). Pismo Święte wyraźnie opisuje Go jako „świętego”, „niepokalanego”, „odłączonego od grzeszników” (Żyd. 7:26; Łuk. 1:35) i stwierdza też, że w ogóle nie znał grzechu, podczas gdy wszyscy inni ludzie są grzesznikami (2 Kor. 5:21; Rzym. 5:18; 1 Piotra 2:22). Argument Apostoła, że Jezus był w stanie i złożył samego siebie na okup, lub jako odpowiednią cenę, za utracone życie i prawa Adama (Rzym. 5:17-19; 1 Tym. 2:6), dowodzi tego samego, ponieważ pierwszy Adam był doskonały, zanim zgrzeszył zatem ktoś, kto mógł zapłacić odpowiednią cenę lub okup, to na pewno był doskonały, bez grzechu i wolny od związanego z nim potępienia. Ta sama myśl jest w logiczny sposób wywnioskowana ze stwierdzenia, że Jezus spełnił wszystkie wymagania Prawa Zakonu (Mat. 5:17; Jana 8:46), ponieważ wiemy, że Zakon Boży był całkowitą miarą możliwości doskonałego człowieka. Nasuwa się zatem nieodparty wniosek, że Jezus na pewno był człowiekiem doskonałym, skoro był w stanie dokonać to, czego żaden niedoskonały człowiek nie dokonał lub nie mógł dokonać – Ps. 49:7; Żyd. 1:3; Żyd. 4:15; Żyd. 9:28; Żyd. 10:5-10; Iz. 53:9-12; Jana 1:29; 1 Piotra 1:19.

Jednak pomimo wielu świadectw Biblii dotyczących ludzkiej doskonałości Jezusa, wielu dopytuje, czy można wykazać to w sposób naukowy. Inni zapewniają, że jest to niemożliwe i że prawa natury są tu w bezpośredniej sprzeczności. Nadają nieograniczoną wagę swemu niedoskonałemu zrozumieniu praw natury i beztrosko odrzucają rolę świadectwa Biblii.

Jednak to pytanie zasługuje na poważne przeanalizowanie tak z naukowego, jak i biblijnego punktu widzenia po to, aby możliwe było jasne wykazanie zgodności nauki i Pisma Świętego. O ile zostaną właściwie zrozumiane, to Nauka i Pismo Święte są zawsze ze sobą zgodne. Nie ma żadnego prawa, które jest przeciwne temu, abyśmy poszukiwali dowodów pochodzących z każdego dobrego źródła, ale tylko egotyzm lub ślepota, albo oba, wywyższą ludzkie rozumowanie ponad świadectwo Boskie.

Stawiamy więc pytanie: Jak to się stało, że „człowiek Jezus Chrystus” był doskonały, święty, niewinny, niepokalany, odłączony od grzeszników, podczas gdy Jego matka była niedoskonała i należała do słabego, upadłego i potępionego rodu? – Jak może czysty pochodzić od nieczystego?

Próbując odpowiedzieć na to pytanie, Kościół Rzymski rozpowszechnił doktrynę „Niepokalanego Poczęcia” – a nie doktrynę mówiącą, że Jezus został cudownie poczęty dzięki świętej mocy Boga, jak to odnotowali Ewangeliści, a tym samym był niepokalany, bez skazy, ale że Maria, matka Jezusa, poczęła w cudowny sposób, a więc była czysta, święta i wolna od grzechu i niedoskonałości adamowej. To jednak chyba pomysłodawcy tej doktryny nie byli dalekowzroczni, bo inaczej wiedzieliby, że w oparciu o tę samą argumentację trzeba by udowodnić, że matka Marii narodziła się w wyniku niepokalanego poczęcia, i podobnie wszyscy wstecz, aż do Ewy, która „była matką wszystkich żywiących”, a zgrzeszyła, zanim urodziła dzieci, co jest wyraźnie opisane w Piśmie Świętym. Patrz 1 Moj. 3:1-24; 1 Tym. 2:14.

Jednak temat ten jest teraz całkowicie jasny i oczywisty, zarówno z naukowego, jak i biblijnego punktu widzenia.

Pismo Święte wyraża myśl, że wszelka EGZYSTENCJA, ENERGIA ŻYCIOWA, lub ISTNIENIE pochodzi od ojca, a nie od matki. Matka przyjmuje plemnik, lub nasienie życia od ojca, zaopatrując je w jądro komórkowe, dzięki któremu powstaje kształt lub ciało, i odżywia zarodek, aż do czasu, gdy jest on w stanie utrzymać samodzielną egzystencję, tj., dopóki będzie w stanie wykorzystać do swojego utrzymania składniki podtrzymujące życie, które dostarcza ziemia i powietrze, a potem się rodzi.

Słowo ojciec oznacza dawcę życia. Odpowiednio do tego, Bóg był „OJCEM”, lub dawcą życia, podczas gdy ziemia była Matką Adama, a więc ludzkości (Łuk. 3:38). Kształt i organizm Adama należał do i pochodził z ziemi, (która była matką), ale dana mu iskra życia ustanowiła

::R2108 : strona  53::

go człowiekiem i pochodziła od Boga (który stał się w ten sposób jego Ojcem, dawcą życia), i od tego momentu sprawił, że mężczyzna ma zdolność przekazywania potomstwu iskry życia, czyli nasienia życia.

W zgodzie z tą zasadą, o wszystkich dzieciach mówi się tak, jak gdyby należały do lub pochodziły od swoich ojców, a były urodzone przez swoje matki (1 Moj. 24:47). To dlatego, kiedy Jakub wychodził z Egiptu, to jego dzieci liczyły siedemdziesięciu synów (ale gdyby Jakub albo dwunastu patriarchów miało córki, w co nie wątpimy, to dzieci tych córek nie byłyby liczone jako dzieci Jakóba, bowiem takie dzieci były zaliczane do dzieci swoich ojców.) O wszystkich tych siedemdziesięciu duszach lub istotach jest wyraźnie powiedziane, że wyszły z bioder Jakuba (1 Moj. 46:26,27; 2 Moj. 1:5). Podobnie o Salomonie jest powiedziane, że wyszedł z bioder Dawida (1 Król. 8:19; 2 Kron. 6:9). Tak też Apostoł Paweł i ogólnie Izraelici twierdzili, że wszyscy oni wyszli z bioder Abrahama, a o Lewim napisano, że „jeszcze był w biodrach ojcowskich, gdy wyszedł przeciwko niemu Melchisedek” – Żyd. 7:5,10.

Tak więc cała ludzkość pochodzi od Adama, ich ojca, a nie od Ewy. To dlatego jest napisane, że wszyscy umierają w ADAMIE, a nie, że wszyscy umierają w Ewie. Ponieważ ludzkość pochodzi od Adama, była próbowana w ramach jego próby, potępiona w jego niepowodzeniu i objęta wydanym na niego wyrokiem.

To, czego uczy Pismo Święte, stanowi najnowszy wywód nauki na temat Aktu Spładzania odnoszącego się do ludzi i wszystkich ssaków. Naukowcy znajdują w naturze liczne i niezbite dowody, które wskazują, że życie lub istnienie zawsze pochodzi od osobnika rodzaju męskiego. Najprostszym przykładem jest jajko kury, które samo w sobie nie ma żadnego życia, a jest jedynie zarodkiem komórkowym gotowym do wytworzenia organizmu, gdy tylko zostanie ożywiony lub zapłodniony zarodkiem życia, lub nasieniem życia przez ptasiego osobnika rodzaju męskiego.

Jajko zawiera nie tylko komórkę zarodkową, ale także odpowiednie składniki odżywcze i to w odpowiednich proporcjach, przystosowanych do maleńkiego organizmu spłodzonego w nim za pośrednictwem plemnika, czyli nasienia życia, i w odpowiednich warunkach rozwija się pewien organizm. Żółtko zostaje w całości wchłonięte przez rozwijające się ciało, podczas gdy przezroczyste płynne białko służy jako pokarm aż do czasu, gdy pisklę przebija skorupkę i jest w stanie utrzymać się przy życiu, przyswajając bardziej nieprzetworzone składniki pokarmowe. Działające tu zasady mają ten sam charakter w odniesieniu do ludzi i innych zwierząt.

W świetle tych harmonijnych dowodów Biblii i nauki nasuwa się uzasadniony wniosek, że jeśli ojciec jest doskonały, to dziecko też takie będzie. W nawet umiarkowanie przyjaznych warunkach doskonały plemnik, czyli nasienie życia, łącząc się z żeńską komórką zarodkową, wytworzy żywy zarodek, tak żywotny i zdrowy, że będzie zdolny przyswajać odpowiednie składniki pożywienia i unikać, odrzucać lub zneutralizować to, co nieodpowiednie. I w ten sposób rozwinie doskonałą istotę, nieustannie odrzucając bez szkody dla samego siebie dzięki posiadanym doskonałym funkcjom wszystkie niekorzystne składniki. Przeciwnie, jeśli plemnik, czyli nasienie życia, jest niedoskonały, to żyjący zarodek będzie proporcjonalnie do tego słaby i niezdolny do pokonania niesprzyjających warunków swojego środowiska, będzie przyswajał wszystko, czego dostarczy mu matka – to, co dobre, jak i złe – i padnie ofiarą choroby. Jako niedoskonały, nie będzie w stanie całkowicie odrzucić toksycznych składników wywołujących choroby.

Dzieje się tak na tej samej zasadzie, że jeśli dwie osoby jedzą coś trudno strawnego, to jedna z nich o dobrych zdolnościach trawiennych, może przyswoić sobie takie pożywienie i pozbyć się szkodliwych składników, podczas gdy druga, o słabych zdolnościach trawiennych przyswoi niewiele składników z tego samego pokarmu i zostanie osłabiona przez jego niekorzystne właściwości.

Wynika z tego, że gdyby tylko matka Ewa zgrzeszyła, to ludzkość by nie umarła. Gdyby Adam zachował doskonałość, to jego życie nie zostałoby utracone i nienaruszone, a jego potomstwo byłoby takie samo. I nawet gdyby wyrok śmierci został wydany na matkę Ewę, sprowadzając niedoskonałości, to nie zaszkodziłoby jej potomstwu. Jako doskonali przyswajaliby sobie dobre składniki i w sposób naturalny pozbywali się wszelkich niezdrowych elementów bez żadnej szkody dla zdrowia.

Z drugiej strony, przypuśćmy, że Adam zgrzeszył, a Ewa nie zgrzeszyła. To potępienie i śmierć Adama miałoby w takim samym stopniu wpływ na całe potomstwo. Bez względu na to, jak doskonałe byłyby komórki zarodkowe i dostarczany przez matkę Ewę pokarm, jedynie niedoskonałe umierające istoty mogłyby powstać ze skażonej spermy nasienia życia pochodzącego od Adama. Stąd stosowność biblijnego stwierdzenia, że „w Adamie wszyscy umierają”, a „przez nieposłuszeństwo jednego człowieka […] na wszystkich […] śmierć przyszła” (1 Kor. 15:22; Rzym. 5:12,19). Jakże wspaniała jest tu symetria między pierwszym i drugim Adamem a ich Oblubienicami. Tak jak śmierć ludzkości nie zależała od Ewy, ale całkowicie od Adama, mimo iż miała ona swój udział w jej sprowadzeniu, tak też przywrócone życie odkupionej ludzkości wcale nie zależy od oblubienicy Chrystusa, ale od Jezusa, chociaż to dzięki Boskiej łasce powstał plan, aby miała ona udział w dziele przywrócenia tego „co było zginęło”.

Ponieważ Adam – owo źródło – został skażony grzechem i śmiercią, żadne z jego potomstwa nie może być wolne od tego skażenia, bowiem „Któż pokaże czystego z nieczystego? Ani jeden”. Zawartą tu wzmiankę trzeba rozumieć jako odniesienie do mężczyzny, a nie do kobiety. Nikt, kto pochodzi lub wywodzi się z tego skażonego źródła, nie może być czysty, toteż „Nie masz sprawiedliwego ani jednego” i nikt nie może odkupić własnego życia, ani dać Bogu okupu za swego brata – Rzym. 3:10; Ps. 49:7.

::R2108 : strona 54::

Wynika z tego, że jedyną przeszkodą narodzenia doskonałego człowieka, to brak doskonałego ojca, który udzieliłby doskonałej spermy życia. Stąd też nauka Pisma Świętego, która mówi, że w przypadku Jezusa, doskonała sperma życia (która nie pochodziła, ani nie była częścią źródła adamowego) została przeniesiona Boską mocą z istniejącego wcześniej środowiska do środowiska ludzkiego embrionu i Jezus narodził się jako „święty” (czysty i doskonały), mimo że z niedoskonałej matki (Łuk. 1:35). To, że Jezus pozostał nieskażony jakąkolwiek niedoskonałością – umysłową, moralną lub fizyczną, jaka stała się udziałem jego matki, a wraz z nią cała ludzkość, jest w pełni uzasadnione i – jak to właśnie pokazaliśmy, jest w doskonałej zgodzie nie tylko z Pismem Świętym, ale też z najnowszymi odkryciami i założeniami naukowymi.

Kolejnym faktem, który przedstawiają naukowcy i który wydaje się zgodny ze świadectwem Pisma Świętego, jest to, że chociaż życie lub istnienie pochodzi od ojca, to kształt i natura pochodzą od matki. Naukowe potwierdzenia tego są bardziej zawiłe i mniej zrozumiałe dla prostego umysłu, a to z takiego powodu, że kierujący się mądrością Bóg nie tylko rozdzielił różne rodzaje, lub natury, ale w wielkiej mierze ograniczył je tak, że mogą się łączyć lub mieszać tylko w ramach pewnych granic, aby nie stracić pełnej zdolności do rozrodu. Powszechną ilustracją tego zjawiska jest muł.

Dawna myśl, że wygląd i natura pochodzą od osobnika rodzaju męskiego, została porzucona przez współczesnych badaczy natury, którzy zgadzają się obecnie, że osobnik rodzaju żeńskiego dostarcza organizm oraz składniki odżywcze, a tak naprawdę wszystko z wyjątkiem nasienia życia lub plemnika, który pochodzi od ojca, dawcy życia. Weźmy jako biblijną ilustrację powyższych twierdzeń niewłaściwy związek obejmujący „córki ludzkie”, a tymi aniołami, którzy nie zachowali swojego właściwego stanu (1 Moj. 6:2,4; Juda 1:6; 2 Piotra 2:4). Kiedy aniołowie przyjęli ludzkie ciało, mając doskonałą witalność i płodzili dzieci, które wielce przewyższały ówczesny ród Adama, niezmiernie upadły tak pod względem umysłowej przenikliwości, jak i sił fizycznych, tak że zapis mówi: „A cić są mocarze, którzy od wieku byli mężowie sławni”. Pamiętajmy, że ci wielcy ludzie, urodzili się niedoskonali, ze śmiertelnych matek, ale byli spłodzeni przez witalnych, nieupośledzonych słabościami ojców.

Umierające potomstwo Adama miało surowych panów w tych ponadprzeciętnych Nefilimach, (po hebrajsku owych upadłych), którzy nie zostali uznani przez Boga, ani w próbie do życia, ani potępienia na śmierć. Prawdziwym aktem miłosierdzia, który nie zezwalał na ich egzystencję, było wymazanie ich życia w potopie i zachowanie jedynie Noego i jego rodziny, co zostało skomentowane w słowach: „Noe doskonałym był za wieku swego”, które nieomal sugerują, że pozostała część rodu Adama poprzez związki z aniołami, które przyjęły ludzki kształt i siły, stała się w mniejszym lub większym stopniu nową rasą. Mówimy o nowej rasie w związku z otrzymaniem przez nią nowego życia i witalności, które pochodziły od nowych ojców.

Sława owych „Nefilimów” była tak wielka, że do dziś można znaleźć mniej lub bardziej wyraźne wzmianki o nich w pogańskich mitologiach, a setki lat po ich zniszczeniu w potopie, fałszywe doniesienie, że kilku z nich nadal żyje, wywołało panikę wśród tryumfujących Izraelitów upojonych zwycięstwem w niedawnych bitwach (Patrz 4 Moj. 13:33; 4 Moj. 14:36,37). Bez wątpienia w Kanaanie było kilku olbrzymich mężczyzn, jak to pokazują inne wersety Pisma, ale nigdy z wyjątkiem tego „fałszywego doniesienia” nie są nazywani Nefilimami – patrz nasze wydanie z 15 lipca, ’94, artykuł zatytułowany „Synowie Boży i córki ludzkie”.

Inna ilustracja omawianej tu zasady, która mówi, że życie pochodzi od ojca, a natura od matki wskazuje, że Jehowa – osobiście posiadając Boską naturę – spłodził synów różnych natur. Jest On ojcem lub dawcą życia tych, którzy mają naturę anielską (Ijoba 2:1; Ijoba 38:7; Żyd. 2:9) i tych mających naturę ludzką (Łuk. 3:38), jak też „nowych stworzeń”, którzy posiądą Jego własną Boską naturę (2 Piotra 1:4). Duch lub energia Jehowy oddziałowująca na duchowe substancje stworzyła i rozwinęła aniołów, a oddziałowująca na substancje ziemskie (1 Moj. 2:7; 1 Kor. 15:47) stworzyła człowieka. Bóg, abyśmy jasno pojęli, jak pokolenie nowych stworzeń uzyska Boską naturę, to przedstawia nas jako spłodzonych z Jego słowa obietnicy w łonie Przymierza, które zawarł z Abrahamem i którego symbolem była kobieta – Sara, mówiąc nam, że tak jak Izaak był dziedzicem Abrahama i dzieckiem obietnicy (zrodzonym z Sary), tak też my, podobnie jak Izaak jesteśmy dziećmi Bożymi, będąc dziećmi obietnicy, czyli przymierza Sary – patrz Gal. 4:23-31; 1 Piotra 1:3,5,23; 2 Piotra 1:4.

Ta sama zasada jest pokazana w typicznej dyspensacji żydowskiej, poprzedzającej Wiek Chrześcijański, to wtedy dziecko dziedziczyło błogosławieństwa i przywileje swojego ojca, stosownie do przywileju i pozycji jego matki, i w ten sposób ponownie potwierdzając, że natura, prawa, przywileje i swobody matki należały się dziecku, chociaż te pochodzące od ojca niekoniecznie. Patrz 1 Moj. 21:10; 2 Moj. 21:4; Gal. 4:30.

To, że nasz Pan Jezus narodził się z niewiasty, dowodzą powyższe argumenty. To, co „Święte” narodzone z kobiety przyjęło naturę kobiety, tj. naturę ludzką – bo „z ziemi ziemskie”. Zachowując wszelką czystość i doskonałość istniejącego wcześniej (duchowego) stanu, przeniesiony zarodek życia (w zgodzie z tym prawem, który tu omawiamy) przyjął naturę matki i stał sięciałem”, jako „narodzony z niewiasty”. Jednak to, co „czystego”, nie pochodziło z nieczystego rodu – „gdyżem ja od Boga wyszedł i przyszedłem”, a było jedynie rozwinięte i wykarmione przez Marię.

Jeszcze bardziej w zgodzie z tą samą zasadą jest fakt, że chociaż Chrystus został wielce wywyższony do Boskiej natury i nie jest już dłużej człowiekiem, to jednak jest

::R2108 : strona 55::

o Nim powiedziane, że będzie dawcą życia, „ojcem” całej ludzkości. Jednocześnie, pokazano też, że Jego praca na rzecz tej ludzkości ma na celu przywrócić ludzkiej naturze doskonałość, która była utracona przez wszystkich z powodu grzechu Adama. Pokazano w ten sposób, że jako „ojciec”, dawca życia, będzie żył na Boskim poziomie, a dzieci będą żyły na ludzkim poziomie, zrodzone z przymierza restytucji, pokazanego obrazowo przez Keturę, trzecią żonę Abrahama.

====================

— 15 lutego 1897 r. —

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.