R5252-172 Interesujące tematy i listy

Zmień język 

::R5252 : strona 172::

INTERESUJĄCE TEMATY I LISTY

WOLA J. PIERPONT MORGANA

Bez wątpienia wiele osób, a także Redaktor, było zaskoczonych, czytając pierwszy paragraf testamentu pana Morgana, o którym prasa publiczna donosiła, jak następuje:

„Powierzam swoją duszę w ręce mojego Zbawiciela, z pełnym przekonaniem, posiadania odkupienia i umycia jej w Jego najdroższej krwi. On przedstawi ją nienaganną przed Tronem mojego Niebiańskiego Ojca, i proszę moje dzieci, aby utrzymywały i broniły przed wszystkimi zagrożeniami oraz za wszelką cenę osobistej ofiary, błogosławioną doktrynę pełnego odkupienia grzechów przez krew Jezusa Chrystusa, raz oferowaną i tylko przez nią.”

Wielu wie o znaczącej roli, jaką ci dżentelmeni odegrali w sprawach Kościoła Episkopalnego. Gazety również informowały świat o tym, że pan Morgan mniej lub więcej uznawał Papieża. Wielu było skłonnych myśleć o jego członkostwie w jego kościele jako zwykłym formalizmie – „Kościelnictwie”.

Teraz wydaje się, że niezależnie od tego, czy pan Morgan był w pełni poświęconym świętym Boga, przynajmniej zaufał Zbawicielowi. Co więcej, wiara okazana w powyżej zacytowanym fragmencie jego testamentu wskazuje na znacznie ważniejsze uznanie Dzieła Pojednania Chrystusa, niż byłaby gotowa to uznać większość duchownych różnych wyznań.

Najwyraźniej pan Morgan nie był Wyższym Krytykiem, ani też nie sympatyzował z nimi; bo Wyżsi Krytycy nie mogą przyjąć nauczania Biblii dotyczącego wartości śmierci Chrystusa jako ceny zadośćuczynienia za grzechy ludzkości.

Najwyraźniej pan Morgan nie był również zwolennikiem doktryny o Ewolucji; ponieważ ta doktryna głosi, że zamiast posiadać grzech pierworodny, który trzeba usunąć, zanim

::R5253 : strona 173::

grzesznik będzie mógł mieć społeczność z Bogiem, to jest odwrotnie. Ewolucjoniści utrzymują, że człowiek powstał jako drugi kuzyn małpy, zbyt mało inteligentny, aby być winnym jakiegokolwiek wykroczenia, i że jako rasa człowiek rozwijał się w górę, w górę, i trzeba go tylko zostawić w spokoju, aby w pełni ewoluował w boga – to znaczy, że w przyszłości, za miliony lat, pokolenia wyewoluowanych ludzi będą bogami. Ale w odniesieniu do człowieka w obecnym i przeszłym stanie, Ewolucja nie wysuwa żadnych pretensji, uznając jedynie destrukcyjny proces działania, i ufając, że poprzez to wypracowane zostanie zachowanie i rozwój tego, co jest najlepsze w tym gatunku.

Testament tego wielkiego finansisty, widziany z tego punktu widzenia, jest wymowny. Wynika z tego, że pomimo wielkich przedsięwzięć finansowych i społecznego zaangażowania, w których on był był centrum, mimo wszystko przyjął on myśl, że jest grzesznikiem; że on potrzebował Zbawiciela; że Jezus był tym Zbawicielem posłanym przez Boga; i że przez Jego krew, Jego śmierć, i tylko przez nią może nastąpić odpuszczenie grzechów i wyzwolenie od kary za grzech – skażenia, śmierci – przez zmartwychwstanie.

—————

BOŻA OCENA ODMIENNA OD ŚWIATOWEJ

DROGI BRACIE RUSSELL:

Proszę Cię o wyrażenie opinii co do słuszności myśli wyrażonej w przyjanej publikacji, jak następuje:

„Kiedy umarł święty Jezus, padł ofiarą Grzechu, który, jak wydawało się, odniósł zwycięstwo. Rzeczywiście, On nie mógłby umrzeć, gdyby nie przypisano Mu grzechu; bowiem wszystkie obietnice zdrowia, pomyślności i życia, były jego udziałem na podstawie Prawa. Prawo mówiło: »[…] ktobykolwiek te rzeczy czynił, przez nie żyć będzie« (Rzym. 10:5). Stąd było koniecznym, aby nasz Pan został uznany za grzesznika, by mógł umrzeć za lud. Z tego powodu nie uważamy, aby członkowie Kościoła mogli umrzeć, jeśli tak jak On nie zostaną uznani za grzeszników.”

Dobrze wiem, że Pan Jezus nie umarłby (ta publikacja mówi: „nie mógłby umrzeć”), gdyby nie było grzechu, za który trzeba było odpokutować. Ale jeśli nasz Pan umarł, jak zasugerowałem powyżej, wydaje mi się, że Jego śmierć musiała być karą śmierci, a nie jedynie ofiarniczą. Czy On mógł umrzeć zarówno karą śmierci, jak i ofiarniczą śmiercią? Wydaje mi się, że nie. Gdyby Pan Jezus umarł karą śmierci, wydawałoby mi się, że On nie miałby żadnych praw do życia na swoim koncie, aby obdarzyć nimi Kościół lub świat. […]

Z niecierpliwością czekam na twoją odpowiedź, bo jeśli powyższe wyrażenie jest poprawne, to posiadam poważny błąd w zrozumieniu zarówno Pisma Świętego, jak Wykładów Pisma Świętego.

Twój miłujący brat w naszym drogim Odkupicielu
W.W.M – Virginia.

ODPOWIEDŹ WYDAWCY

DROGI BRACIE M_____:

Cieszę się, że dostrzegam twoje ostrożne rozróżnianie w twoich studiach Pisma Świętego. Jest to jedna lekcja, której wszyscy drodzy przyjaciele w Prawdzie muszą się nauczyć – nie akceptować bezwarunkowo wszystkiego, co przeczytają, ani wszystkiego, co może powiedzieć regularny Pielgrzym. Oczywiście, ta sama zasada odnosi się do naszych własnych prezentacji, ustnych i drukowanych. Wszystko, co otrzymujemy jako pokarm duchowy, powinno być dokładnie przeżuwane przed przyswojeniem. Mamy wielkie zaufanie do wszystkich drogich braci zaangażowanych w służbę Pielgrzyma; w przeciwnym razie oni nie reprezentowaliby w ten sposób Towarzystwa. Nie możemy jednak ponosić odpowiedzialności za każdą ich wypowiedź. Wierzymy, że mają dobre intencje, jednak doskonałość będzie mogła być osiągnięta tylko poza zasłoną. Przechodzimy teraz do twojego pytania.

Nie możemy w pełni zgodzić się z frazeologią wypowiedzi, którą cytujesz. Cały Kościół umiera jako ofiary za grzech w tym znaczeniu, że Grzech i Śmierć są personifikowane w Piśmie Świętym. Grzech pobudził wszystkich tych, którzy sprzeciwiają się Prawdzie, prześladują Pana i Jego poświęconych naśladowców.

Nie możemy jednak zgodzić się z tą myślą, że śmierć naszego Pana była jedynie karą. Można przyznać, że jeden werset Pisma Świętego popiera tę myśl, a mianowicie słowa: „Albowiem on tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił […]” (2 Kor. 5:21). Ale ten werset, jak rozumiemy, oznacza, że nasz Pan, który nie znał grzechu, został złożony Ofiarą za Grzech za nas. Pamiętamy również werset Pisma Świętego, który mówi, że „[…] jako Mojżesz węża na puszczy wywyższył, tak musi być wywyższony Syn człowieczy” (Jana 3:14). Wąż rzeczywiście jest symbolem Grzechu. Ale możemy pomyśleć tylko o jednym sposobie, w jaki nasz Pan był postrzegany jako wąż – w tym sensie, że On przeszedł przez wszystkie doświadczenia, jakie musiał przejść grzesznik. W ten sposób On cierpiał jako grzesznik i poniósł taką samą karę jak grzesznik, karę, jaka może być wymagana od każdego grzesznika. Ale chociaż w oczach ludzi On był złoczyńcą, grzesznikiem, itd., to w oczach Jego prawdziwych naśladowców i w Ojcowskich oczach, był przeciwnością tego wszystkiego.

To, co Jezus uczynił, On jasno powiedział – On złożył, lub oddał Swoje życie, ponieważ w ten sposób On mógł najlepiej służyć Ojcowskim zamierzeniom. On nie oddał Swojego życia. Ani On nie umarł też pod potępieniem jako grzesznik. On nie stracił Swego życia. Ani też Żydzi lub rzymscy żołnierze nie odebrali Mu Jego życia wbrew Jego przyzwolenia. On położył Samego Siebie. Gdyby On umarł jako grzesznik w Bożych oczach, z grzechem przypisanym Mu przez Ojca, nie miałby nic do dania jako odkupienie za Adama i jego rasę – nie mógłby zostać ich Odnowicielem w Czasach Restytucji.

Twierdzimy, że jedynym właściwym poglądem na Pańską śmierć jest to, że była to manifestacja Jego absolutnego posłuszeństwa względem Ojcowskiej woli. To skrajne posłuszeństwo zostało nagrodzone Boską naturą i chwalebnym wywyższeniem w Jego zmartwychwstaniu. Zmartwychwstały, chwalebny Odkupiciel nie zadośćuczynił Sprawiedliwości i nic nie zapłacił za nikogo, dopóki nie wstąpił na Wysokości. Dopiero wtedy On przypisał Swoją zasługę na korzyść wszystkich tych, którzy w tym Wieku przyjmą Ojcowskie wezwanie i powołanie, by stali się członkami Chrystusowego Ciała. Każdemu z nich On przypisał wystarczająco dużo ze Swojej zasługi, aby wyrównać braki ich ciał, by mogli, podobnie jak On, składać Bogu ofiary święte i przyjemne, a następnie być spłodzonymi do duchowej natury.

Później, ludzkie życie naszego Pana, nie utracone i nie odebrane, zostanie oddane za Izrael i świat, gładząc „[…] grzechy wszystkiego świata” i zapewniając Mu Tron Pośrednika Wieku Tysiąclecia, dla błogosławienia Izraela przez jego Pośrednika, i wszystkich rodzajów ziemi przez Izraela, i pod izraelskim Nowym Przymierzem Prawa. […]

Zwracam uwagę na twoje drugie pytanie, odnoszące się do naszego stwierdzenia w THE WATCH TOWER (Strażnica – przyp. tłum.) z 1 marca 1910 r., strona 88, druga kolumna – gdzie stwierdziliśmy, że „mały okres” Szatana nastąpi po tym, jak Mesjasz odda Królestwo Ojcu. Prawdą jest, że kilka lat temu nie mieliśmy tak jasnego poglądu w tej kwestii – mniej pozytywny jak obecnie. Wielki Pośrednik rzeczywiście wypełni słowa, że „[…] będzie wygładzona z ludu” dusza wszystkich, którzy przez cały Wiek Tysiąclecia nie będą Mu posłuszni; tak, że po przekazaniu Jego Królestwa i zniesieniu Jego Pośrednictwa, świat ludzkości będzie doskonały. Pośrednik odstąpi od pośredniczenia między Bogiem a człowiekiem, a zostaną zastosowane Boskie próby, aby udowodnić, zademonstrować wiernych w sercu. Wyrokiem na nielojalnych jest: „[…] ogień zstąpił z nieba i spalił je […]”. Wskazuje to na próbowanie i karanie przez Boską Sprawiedliwość. Nie byłoby to możliwe tak długo, jak długo panowało Pośredniczące Królestwo. Rozumiemy jednak, że nasz Pan będzie Ojcowskim Przedstawicielem w związku z tym przejawem Boskiej Sprawiedliwości, który nastąpi po Jego Pośredniczeniu, tak jak On był Ojcowskim Przedstawicielem i Rzecznikiem, zanim przyszedł na świat, aby być naszym Odkupicielem.

Ta próba nastąpi po tysiącletnim panowaniu Chrystusa, po zakończeniu którego On przekaże Królestwo Bogu, swemu Ojcu. Stąd uwolnienie Szatana i wypróbowanie doskonałej rasy ludzkiej będzie skutkiem oddania ich w ręce absolutnej Sprawiedliwości, w przeciwieństwie do tego, że przez tysiąc lat byli w rękach Miłosierdzia poprzez Pośrednika. Ten sąd, czyli próba, będzie zatem pochodzić od Ojca, od Sprawiedliwości – podobnie jak ta próba, która pierwotnie przyszła na Ojca Adama.

Jednak jest napisane, że wszystkie rzeczy pochodzą od Ojca

::R5254 : strona 173::

i są przez Syna. Mamy zrozumieć, że chwalebny Syn Boży będzie aktywnym Ojcowskim Przedstawicielem w odniesieniu do tego sądu, jak również we wszystkich innych sprawach. Ale będzie to Ojcowski Sąd, czyli sąd Sprawiedliwości, ponieważ Synowskie Pośredniczące Królestwo dobiegnie końca.

—————

SPRAWOZDANIE ZE ZBORU I.B.S.A. W GLASGOW

DROGO UMIŁOWANY PASTORZE:

Właśnie odbyliśmy nasze coroczne zebranie interesowe i wiemy, że zjednoczysz się z nami w chwaleniu Boga za całą Jego miłującą życzliwość i czułe miłosierdzie przez cały 1912 rok, przez który pozwalał nam mieć przywilej służenia w Dziele Żniwa. Oto kilka pozycji tej służby:

Obecnie jest więcej Departamentów i więcej pracowników w tych Departamentach, niż kiedykolwiek wcześniej; a co jest bardzo zachęcające, widać więcej aktywności i energii niż kiedykolwiek wcześniej. Niewątpliwie wszyscy biorący udział zdają sobie sprawę z krótkiego czasu i z wszystkich sił robią to, co mają do zrobienia ich ręce.

Obecnie jest dziewięciu Starszych i dwudziestu trzech Diakonów.

::R5254 : strona 174::

Praca jest podzielona na dziewiętnaście Departamentów. Wykaz tych podziałów i ich porządek został zaprezentowany na tym zebraniu, a kopia jest dołączona do niniejszego dokumentu.

Co tydzień mamy trzydzieści regularnych zebrań Kościoła, poza kilkoma okazjonalnymi spotkaniami od czasu do czasu, w tym comiesięczne Zebranie Pytań, Kwartalne Zebranie Dzieła Żniwa, spotkania informujące o postępie prac, i dodatkowe spotkania, kiedy odwiedzają nas Pielgrzymi. Starsi organizują comiesięczne zebrania interesowe, a wszyscy wybrani bracia spotykają się w każdą sobotę, aby rozważać i doradzać w każdej sprawie.

Załączony wydrukowany program nauczania obejmuje wszystkie regularne zebrania Kościoła. Te programy nauczania są rozprowadzane nie tylko wśród braci, ale są również przekazywane wszystkim zainteresowanym, którzy o nie proszą.

Nasze zebrania wyglądają następująco:

(1) Siedem niedzielnych porannych zebrań w różnych okręgach; łączna frekwencja około 253 osób. Dwa niedzielne poranne zebrania poza granicami, na których zapewniamy przewodniczącego z Glasgow; frekwencja około 40 osób.

(2) Współne zebrania w niedzielne wieczory, dobrze rozreklamowane, dla Kościoła i wszystkich zainteresowanych; frekwencja od 400 do 700 osób.

(3) Jedenaście środowych zebrań wieczornych w domach braci; łączna frekwencja 146 osób.

(4) Osiem Studiów Bereańskich w piątki i jedno w niedzielne popołudnie; ogólna liczba studentów około 180.

(5) Jedno tygodniowe zebranie całego Kościoła w poniedziałkowe wieczory w celu studiowania „Cieni Przybytku”; średnia frekwencja około 90 osób.

Comiesięczne Zebrania Pytań odbywają się zazwyczaj w ostatnią sobotę miesiąca, a na pytania odpowiadają bracia Starsi (którzy po kolei biorą udział w zebraniu) lub Pielgrzym, gdy Zebranie Pytań przypada na czas jego wizyty.

„Zebrania Dzieła Żniwa” odbywają się co kwartał w niedzielne popołudnie, w celu wysłuchania i przekazania swoich doświadczeń, a także wzajemnego zachęcenia się w różnych gałęziach pracy; średnia frekwencja około 150 osób.

Odwiedziny – Obecnie 50 odwiedzających (9 braci i 41 sióstr) jest zaangażowanych w tę pracę. Odwiedziny powinny odbywać się co miesiąc, a w przypadku choroby lub nieszczęścia częściej.

Praca Wolontariatu jest teraz podzielona na dwie części; a mianowicie, rozszerzone Glasgow (określane jako „Wewnętrzny krąg”), oraz społeczności w promieniu 30 mil wokół Glasgow (określane jako „Zewnętrzny krąg”). Liczba rozprowadzonych od 1 stycznia do 31 grudnia 1912 roku gazetek Peoples Pulpits w regularnej pracy ochotniczej wynosi 510 230, w tym specjalna dystrybucja w lipcu; a liczba gazetek Everybodys Paper w pracy związanej z rozszerzaniem zborów wynosi 291 600, co daje w sumie 801 830 egzemplarzy. W tej pracy bierze udział około 200 ochotników.

Okolicznościowy Kolportarz – W tej gałęzi bierze udział trzydziestu sześciu braci, w porównaniu z dwudziestoma w zeszłym roku – wzrost o szesnastu. Liczba sprzedanych książek jest bliska 1 000.

Oprócz tych trzydziestu sześciu, jeszcze szesnaście sióstr i jeden brat z Kościoła w Glasgow poświęcają swój czas na tę pracę, a kilku innych braci, którzy są przygotowani do innej gałęzi pracy, poświęca obecnie dużo czasu na kolportowanie.

Pożyczanie książek – w Tym Departamencie pracuje trzydziestu jeden braci. Obecnie posiadają 225 książek. Każdy ma 6 książek, ale niektórzy życzą sobie 12. Ta praca wydaje się dopiero otwierać i spodziewamy się, że w ten sposób zostanie jeszcze więcej zrobione.

Lokalna Służba Przelgrzymów – Obługiwanych jest dwanaście Kościołów, comiesięczne wizyty są opłacane na życzenie.

Rozszerzanie Zborów – W ciągu ostatniego roku ta praca gwałtownie wzrosła. Odbyło się 17 serii, w tym 15 serii po 6 zebrań, jedno z 3 zebraniami i jedno z 2 zebraniami; odbyły się również trzy pojedyncze zebrania; łączna liczba zebrań 98. Rozprowadzono 291 600 traktatów; średnia frekwencja to jedna osoba na 100 rozprowadzonych traktatów. Na wszystkich zebraniach została zauważona duża uwaga słuchających.

Nowe zbory (w oryg. klasy – przyp. tłum.) powstały w czterech miejscach, a w trzech miejscach zostały wzmocnione istniejące zbory.

Całkowita suma wydatków wyniosła około £190 ($950), średnio zaledwie £2 ($10) na jedno spotkanie.

Konwencja – Wyjątkowym wydarzeniem minionego roku była Szkocka Konwencja Generalna, która odbyła się w dniach 25-28 lipca, oraz twoja obecność, nasz drogi Pastorze, z nami przez całe trzy dni. Liczba obecnych na Konwencji wahała się od 500 do 800 osób.

Bardzo doceniliśmy twoją obecność z nami w tamtym czasie i bardzo z niej skorzystaliśmy. Konwencja zakończyła się Ucztą Miłości w Sali Konwencyjnej, oraz dużym zebraniem publicznym w St. Andrews Grand Hall, która była wypełniona po brzegi, frekwencja wyniosła około 5 000 osób, a wielu musiało odejść, gdyż się nie zmieścili.

Chrzest w Glasgow, w 1912 roku było 81 osób, i podczas Wieczerzy Pamiątkowej w marcu było 363 osoby.

Na zakończenie Zebrania Interesowego podjęto jednogłośną decyzję o przesłaniu wam przesłania miłości w następujących wersetach:

„Niech ci błogosławi Pan, a niechaj cię strzeże; niech rozjaśni Pan oblicze swoje nad tobą, a niech ci miłościw będzie; niech obróci Pan twarz swoję ku tobie, a niechaj ci da pokój” – 4 Moj. 6:24-26.

„Dlaczego też modlimy się zawsze za was, aby Bóg nasz godnymi was uczynił powołania tego i wypełnił wszystko upodobanie dobrotliwości swojej, i skutek wiary w mocy. Aby było uwielbione imię Pana naszego, Jezusa Chrystusa w was, a wy w nim, według łaski Boga naszego i Pana Jezusa Chrystusa” – 2 Tes. 1:11,12.

Chcielibyśmy powiedzieć, jak bardzo doceniamy wasze serdeczne zainteresowanie nami i wszelką pomoc, jaką otrzymujemy od was za pośrednictwem THE WATCH TOWER (Strażnica – przyp. tłum.) i poprzez liczne wizyty braci Pielgrzymów, którzy od czasu do czasu do nas przyjeżdżają. Dziękujemy ci i naszemu Niebiańskiemu Ojcu za wszystkie te błogosławieństwa i chcielibyśmy tylko powiedzieć, jak bardzo pragniemy zobaczyć twoją twarz i ponownie sułyszeć twój głos. Przyjedź wkrótce!

Z wielką Chrześcijańską miłością

GILBERT MACKENZIE, Sekretarz.

—————

„NAPOIŁ DUSZĘ PRAGNĄCĄ”

DROGI PASTORZE RUSSELL:

W 1886 roku przyszedłem do Pana i pracowałem w winnicy przez ponad szesnaście lat, ale z powodu niespójności Chrześcijańskich nauk, dziesięć lat temu poszedłem szukać Prawdy gdzie indziej, tracąc wiarę w Chrześcijaństwo. Przez dziesięć długich, męczących lat, wędrowałem po świecie. Teozofia, Wedy, Starożytne Tajemnice, Agnostycyzm, i wszystko inne było pokarmem mojej duszy. Wreszcie, w poranek ostatniej Wielkanocy zdecydowałem, że Chrześcijaństwo, ze wszystkimi swoimi wadami i niedociągnięciami, daje więcej nadziei zmęczonym niż wszystkie wyżej wymienione razem wzięte. To prawda, że we wszystkich znalazłem trochę prawdy, ale nic, nic nie można było porównać z Prawdą, która jest dostępna nawet dla nasłabszego Chrześcijanina. Cóż, odnalazłem drogę powrotną – starą, starą opowieść o powrocie marnotrawnego – dla mojej duszy, w poranek Wielkanocy.

Od tego czasu w moje ręce trafił jeden z twoich traktatów i z radością przyjąłem prawdy, które znalazłem. Obecnie studiuję WYKŁADY PISMA ŚWIĘTEGO; miłuję je.

Nigdy nie myślałem, że kiedykolwiek będę w stanie uwierzyć w cuda zapisane w Biblii. Ale teraz tak czynię. Teraz patrzę na prawa natury jedynie jako na zwyczaje Boga.

Jak powiedziałem powyżej, studiuję WYKŁADY PISMA ŚWIĘTEGO. Również z przyjemnością założę subskrypcję STRAŻNICY, jeśli tylko zechcesz wpisać moje nazwisko jako subskrybenta.

Jeszcze raz dziękuję za twoją życzliwość,

Twój w Chrystusie,
ALEX P. RIEDEL – N.Y.

—————

ŚWIATŁO W INDIACH

MÓJ DROGI PASTORZE RUSSELL:

Chciałbym podziękować za przykłądowy egzemplarz THE WATCH TOWER (Strażnica – przyp. tłum.), a także za Raport z Pracy w Zagranicznych Misjach, który otrzymałem kilka miesięcy temu i bardzo go doceniliśmy.

Chciałbym, aby począwszy od stycznia 1913 roku STRAŻNICA była regularnie wysyłana na powyższy adres. W odpowiednim czasie opłacę cenę subskrypcji.

Bardzo interesują mnie Studia Biblijne proroctw i oczekuję szybkiego powrotu Pana. Od wielu lat pracuję jako

::R5255 : strona 174::

misjonarz w Chinach, a teraz jestem na urlopie, z którego większość spędzę w Travancore w Indiach. Czy mogę prosić o twoje modlitwy w intencji przyszłego kierownictwa?

Z góry dziękuję,

Zostaję twój z poważaniem. _____ – Travancore, Indie.

—————

RADUJĄC SIĘ W TRUDNOŚCIACH

DROGI BRACIE RUSSELL:

Pozdrowienie w Jego imieniu! Twój dobry i zachęcający list z 17-tego został otrzymany i bardzo oceniony.

Podczas gdy wiele straciliśmy i nadal cierpimy, to zawsze zamierzamy trzymać się ściśle Rzym. 8:28. Tak, byliśmy w doskonałym pokoju. Woda nie dotarła do naszego drugiego piętra, zatrzymując się 18 cali wcześniej; i chociaż nasi sąsiedzi opuścili swoje domy i udali się na wzgórza, my przez siedem dni i osiem nocy pozostaliśmy tam, gdzie byliśmy (na piętrze), mając dużo jedzenia i picia (dzięki twojej radzie co do zapasów pokarmu na czas ucisku). Każdej nocy szliśmy spać i mocno spaliśmy.

Podczas, gdy niektórzy ze świata zauważali i komentowali nasz pokój, inni mówili, że takie spokojne i chłodne przyjmowanie tych rzeczy jest niegodziwe, gdy oni (świat) są tak zmartwieni, a tak wielu traci swoje dobra.

Twoi, brat i siostra z Jego łaski,
PAŃSTWO J.L. DILLI – Ohio.

====================

— 1 czerwca 1913 r. —