R5770-284 Studium biblijne: Grzech Achaba to chciwość i morderstwo

Zmień język 

::R5770 : strona 284::

GRZECH ACHABA TO CHCIWOŚĆ I MORDERSTWO

– 3 PAŹDZIERNIKA – 1 KRÓL. 21 [1 KRÓL. 21:1-29] –

PAŁAC KRÓLA ACHABA Z KOŚCI SŁONIOWEJ – ACHAB POŻĄDAŁ WIĘKSZYCH OGRODÓW – NABOT ODMÓWIŁ PRZYJĘCIA DUŻYCH PIENIĘDZY – ACHAB POCZUŁ SIĘ URAŻONY – JEGO KRÓLOWA PRZYCZYNIŁA SIĘ DO ZAMORDOWANIA NABOTA – BÓG PRZEZ ELIASZA GANI KRÓLA ACHABA I ZAPOWIADA KARĘ – WSPÓŁCZESNE ZASTOSOWANIE I LEKCJE.

„[…] wiedzcie, że grzech wasz znajdzie was” – 4 Moj. 32:23.

KRÓL ACHAB zakończył zwycięsko wielką wojnę, pokonując Syryjczyków, którzy próbowali najechać ziemię Izraela. Sława króla rozeszła się poza granice i być może z tego powodu odczuwał własną wielkość. Istotnie Achab jest oceniany jako jeden z wielkich królów Izraela. Chociaż nie był prawdziwie wielki, miał jednak pewne cechy charakteru, które go wyróżniały. Król Salomon zasłynął tym, że był pierwszym królem, który miał tron z kości słoniowej, jednak król Achab wyróżnił się jako posiadacz pałacu z kości słoniowej. Jego wspaniałemu pałacowi brakowało dużego i pięknego ogrodu. Nabot, sąsiad Achaba, miał winnicę, przylegającą do pałacu, której zdobycie uczyniłoby jego otoczenie idealnym.

Wysłano posłańców do Nabota, aby negocjować zakup, a za winnicę zaproponowano znaczną sumę pieniędzy. Korzystając ze swego prawa, Nabot nie zgodził się na sprzedaż. Jednak dalsze wydarzenia wskazują, że postąpiłby mądrzej, gdyby nie upierał się przy pełni swoich praw. Prawo żydowskie rzeczywiście zabraniało sprzedaży rodzinnego dziedzictwa, ale mógł je oddać w dzierżawę na pewien czas, zadowalając króla i dla własnego zysku.

Biblia podpowiada chrześcijanom, aby byli mądrzy i ugodowi w każdy sposób, który nie narusza sumienia. Chociaż mają takie same prawa jak inni (a może nawet większe, ponieważ są dziećmi Bożymi), to jednak częścią ich przymierza z Panem jest to,

::R5771 : strona 284::

że nie żyją jedynie dla siebie, ale głównie po to, aby służyć Panu i swoim bliźnim. Są też ostrzegani, aby nie spodziewali się dla siebie zupełnej sprawiedliwości, jednak sami mają zawsze oddawać pełną miarę sprawiedliwości, miarę dobrą, ubitą, w harmonii ze Złotą Regułą. Powinni zrozumieć, że postępując w ten sposób, będą otrzymywać coraz więcej Pańskiego błogosławieństwa i że doświadczenia, rozwijające charakter w trudnych warunkach, będą im pomocne w nadchodzącym Królestwie.

KRÓLOWA JEZABELA NIE BAŁA SIĘ BOGA

Królowa Jezabela, żona Achaba, wyróżnia się na kartach historii jako jedna z postaci najbardziej pozbawionych sumienia. Zauważywszy przygnębienie króla Achaba, zapytała go o przyczynę. Gdy się tego dowiedziała, obiecała królowi, że podaruje mu winnicę Nabota i poradziła, aby się rozweselił. Natychmiast napisała listy w imieniu króla Achaba, używając jego królewskiej pieczęci. Poleciła pewnym urzędnikom, aby w umówiony dzień podczas postu, gdy lud będzie żałował przed Panem za swoje grzechy, przydzielono Nabotowi zaszczytne miejsce. Przekupiono dwóch mężczyzn, którzy mieli niespodziewanie wystąpić przed zgromadzeniem i potępić Nabota jako oszczercę Boga i króla. Zaraz potem sędziowie mieli wysłuchać dowodów i nie zwlekając, wymierzyć karę. Prawo żydowskie przewidywało, że każde bluźnierstwo przeciwko imieniu Boga, powinno zostać ukarane ukamienowaniem. Jak było ustalone, przekupieni świadkowie potępili Nabota i potwierdzili wzajemnie swoje zeznania. W jednej chwili zebrała się zgraja, która ukamienowała go za miastem.

Obłuda takiego postępowania jest zdumiewająca. Ogłoszenie postu miało być wyrazem czci dla praw Boga i Jego sprawiedliwości. Wyrafinowana przebiegłość królowej nie ma sobie równych na kartach historii. Służalczość zarządców wobec jej rozkazów świadczy o niskim poziomie moralności, jaki wówczas panował.

Można by uznać, że król Achab był jedynie bezwolnym odbiorcą korzyści, uzyskanej w wyniku tej niegodziwości. Jednak był odpowiedzialny, a jego postępowanie dowodzi, że w istocie nie był wielki. Bogactwo i stanowisko nikogo nie uczynią wielkim, jedynie charakter może tego dokonać. Król bardzo chętnie skorzystał z haniebnego postępowania swojej żony. Gdy dowiedział się od niej, że Nabot nie żyje, poszedł obejrzeć jego winnicę i zaplanować jej przystosowanie do własnych celów jako część pałacowego ogrodu.

Gdy wchodził do ogrodu, spotkał Eliasza, wysłanego przez Pana z poselstwem nagany. Król pozdrowił proroka, mówiąc: „A jużeś mię znalazł nieprzyjacielu mój? A on odpowiedział: Znalazłem; albowiemeś się zaprzedał, abyś czynił złość przed oczyma Pańskiemi”. Po czym powiadomił króla, że zgodnie z Boskim wyrokiem w tym samym miejscu, w którym psy zlizywały krew Nabota, psy będą też zlizywać krew króla, a królową Jezabelę czeka podobny los.

OBECNA WOJNA JEST WYNIKIEM SAMOLUBSTWA

Należy zauważyć, że obecnie, podobnie jak w przeszłości, Bóg nie pełni funkcji policjanta, aby chronić świat przed jego upadkami, zachciankami, chciwością itp. Wydaje się, że przez sześć tysięcy lat Pan łaskawie nie przeszkadzał ludzkości w uczeniu się jej własnych lekcji, chyba że jej grzech mógłby przeszkodzić w realizacji wielkich Boskich planów. Wówczas Pan mówił „Aż dotąd wychodzić będziesz, a dalej nie postąpisz”.

Z pewnością dozwolenie ludzkości, aby wyrządzała sobie wielką krzywdę, jest bardzo praktycznym sposobem nauki ważnych lekcji. Odnosimy wrażenie, że Bóg rozkazał aniołom, aby już nie powstrzymywali, lecz rozpuścili cztery wiatry nieba – pozwalając ludzkości bez przeszkód angażować się w powszechne konflikty. Rezultatem jest najpotworniejsza z wojen, zubażająca wszystkie zaangażowane w nią narody, opłacona milionami ludzkich istnień w kwiecie wieku, powodująca długi i odsetki, których spłacanie przez długie lata doprowadzi ludzi do nędzy – długi, których prawdopodobnie nigdy nie uda się spłacić. Biblia wskazuje, że po wojnie nadejdzie wielka rewolucja, a po niej spodziewamy się anarchii. Można oczekiwać, że obecnie uwolnione wiatry sporów, nieograniczane przez Wszechmocnego, będą szkodzić światu, aż do czasu, gdy ludzkość osiągnie punkt krytyczny, a wówczas nadejdzie Boska inicjatywa i Królestwo Mesjasza zostanie ustanowione, aby błogosławić świat.

Wraz z ustanowieniem Królestwa Bożego wszystko się zmieni. Nie będzie więcej dozwolenia na grzech i będą wymierzane kary – nie za zło popełnione, lecz wobec tych, którzy podejmą próbę złego postępowania, zanim uczynią zło, ponieważ Pan obiecał, mówiąc: „Nie będą szkodzić ani zabijać na wszystkiej górze mojej świętej [Królestwie] […]” (Iz. 11:9). W tym cudownym czasie wszystkie dobre intencje i odpowiednie wysiłki zyskają Boskie błogosławieństwo i podźwigną umysłowo, moralnie i fizycznie tych, którzy będą je podejmować. W ten sposób wypełni się to, co mówi Pismo Święte: „[…] gdy się sądy twoje odprawiają na ziemi, sprawiedliwości się uczą obywatele okręgu ziemskiego” – Iz. 26:9.

GRZECH CHCIWOŚCI

Grzech i samolubstwo mają niemal to samo znaczenie. Gdy Adam był doskonały jako obraz i podobieństwo Boże, był niesamolubny, sprawiedliwy, hojny, uprzejmy, dobrotliwy.

::R5771 : strona 285::

Człowiek musiał mieć te cechy Boskiego usposobienia, ponieważ został stworzony na podobieństwo Boże. Pierwszy ze wszystkich grzechów został popełniony przez Szatana. Aby zrealizować swoje ambitne, samolubne plany, fałszywie przedstawił Boskie poselstwo, sprzeciwił się Wszechmocnemu, stał się ojcem kłamstwa, mordercą Adama i jego rodu. Postępowanie Matki Ewy również było pobudzone samolubstwem, które w sobie odnalazła. Pragnęła wiedzy i – jak powiedział jej wąż – mogła ją zdobyć, okazując nieposłuszeństwo Bogu. Nieposłuszeństwo Ojca Adama nie wynikało z niewiedzy, ale z przekonania, że jego życie będzie szczęśliwsze, jeśli stanie się nieposłuszny i podzieli doświadczenia Matki Ewy.

Dzisiaj, gdziekolwiek spojrzymy, możemy wyraźnie prześledzić drogę każdego grzechu aż do jego źródła – samolubstwa. Chciwość jest samolubstwem – grzechem. Jest ona bardzo powszechna, ponieważ wszyscy jesteśmy grzesznikami. Chociaż nasze sądy starają się chronić nasze słuszne prawa, to jakże często nie możemy ich wyegzekwować i obronić się przed tymi, którzy niesprawiedliwie naruszają Złotą Regułę.

Lekcja dla wszystkich jest taka, że nikt, kto narusza Złotą Regułę, nie może być uznany przez Boga, choć sam może twierdzić, że jest dzieckiem Bożym. Drugą lekcją jest to, że chociaż mamy postępować sprawiedliwie i wypełniać wymagania Złotej Reguły wobec wszystkich bez wyjątku, to jednak nie zawsze mamy domagać się sprawiedliwości, Złotej Reguły itp. od innych. Lud Boga ma się uważać za Jego przedstawiciela i ambasadora na ziemi, wśród ludzi, obcych Jemu i Jego władzy. Dzieci Pańskie, zawsze sprawiedliwe, mają być również hojne, „aby opowiadać cnoty tego, który was powołał z ciemności ku dziwnej swojej światłości”. Tak jak ich Niebiański Ojciec jest zarówno hojny, jak i sprawiedliwy, podobnie Jego dzieci powinny mieć charakter podobny do Jego charakteru i służyć wszystkiemu, co sprzyja sprawiedliwości.

====================

— 15 września 1915 r. —

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.