R5888-126 Interesujące listy

Zmień język 

::R5888 : strona 126::

INTERESUJĄCE lISTY

DUCH ZDROWEGO UMYSŁU

DROGI UMIŁOWANY PASTORZE: —

Nie podaję nazwiska ani adresu, ponieważ myślę, że rozsądniej będzie tego nie robić. Proszę, nie bierz pod uwagę tej notatki, jeśli nie uznasz tego za stosowne. Jeśli jednak poświęcisz tej sprawie krótki paragraf w Strażnicy to zarówno ja, jak i inni to docenią.

Pewna siostra, która przybyła z _____, opowiedziała nam, że tamtejsze zgromadzenie naucza, że Kościół nie powinien spodziewać się uwielbienia przed rokiem 1925 i że taki jest Twój pogląd. Wywołuje to w konsekwencji ducha apatii i prowadzi u wielu osób do większego zainteresowania sprawami zawodowymi i światowymi. Niezależnie od tego czy jest to prawdą czy nie, ja uważam, że powinniśmy mieć się na baczności, „czuwać i czekać” z biodrami przepasanymi i zapalonymi lampami, żebyśmy byli gotowi.

Uświadomiłam sobie i przyjęłam to wspaniałe poselstwo „Teraźniejszej Prawdy” pięć lat temu, i przez cały ten czas staje się ono dla mnie coraz cenniejsze. Dorastałam w Kościele anglikańskim, a mieszkając w Oksfordzie w College Set, należałam do High Church (odłam kościoła anglikańskiego zbliżonego do kościoła rzymskokatolickiego – przyp. tłum.), czyli wiesz, ilu rzeczy musiałam się oduczyć.

Drogi Bracie chwalę Boga za to, że wzbudził Cię jako „onego Sługę”. Niech On Cię jeszcze bardziej błogosławi, abyś mógł dawać nam „pokarm na czas słuszny”. Dziękuję również drogiemu Panu, że sprowadził mnie do tego kraju przed tą straszną wojną i sprawił, że zrozumiałam „gdzie są umarli”, ponieważ cały mój naród jest rozstrzeliwany, a ja byłabym w rozpaczy.

Jest jeszcze jedna drobna sprawa, o której chciałabym wspomnieć. W zborze, do którego uczęszczam, przewodniczący, który jest starszym, zawsze sprawia wrażenie nieprzygotowanego. Nie wie, gdzie jest bieżący tekst Manny i chociaż jest to Zebranie Świadectw i Modlitw, większość czasu poświęca na omawianie swoich poglądów na temat obecnego stanu rzeczy i kryzysu wojennego. Dla innych brakuje już wtedy czasu.

Mam nadzieję, że nie pomyślisz, że jestem zbyt krytyczna, ale w małym starym kościele byłam przyzwyczajona do szacunku, a rozdziawiony, zasypiający lub dłubiący w zębach i paznokciach starszy – no cóż, to strasznie drażni! Przyprowadza też ze sobą trzyletnie dziecko, które bardzo przeszkadza zgromadzeniu. Nikt nie chce mu nic powiedzieć, ponieważ on mówi, że jest w Prawdzie od piętnastu lat. Nie czujemy się jednak duchowo wspomagani, tym bardziej, że jest on człowiekiem interesu. Przed zebraniem rozmawia o interesach, a po jego zakończeniu robi zakupy.

O drogi Bracie, nie chcę myśleć źle ani mówić źle, ale to nas martwi! Wielu z nas modliło się o to. Dzieci naprawdę nam przeszkadzają, ale nie śmiem o tym mówić, bo powiedziano mi, że mam zbyt surowe angielskie poglądy. Nie chciałabym w żaden sposób zranić jego uczuć, więc jeśli jestem w błędzie, proszę zignoruj to, co napisałam. Drogi Pan wie, że staram się iść w Jego ślady, trzymać moją pychę na wodzy i nie narażać się na utratę reputacji, tak jak to czynił drogi Mistrz.

Przepraszam za nadużycie Twojego cennego czasu. Jestem, drogi Pastorze, TWOJĄ SIOSTRĄ Z JEGO ŁASKI.

ODPOWIEDŹ WYDAWCY

Apostoł oświadcza, że Bóg daje swojemu ludowi ducha zdrowego umysłu – Swojego Ducha, Jego Umysł. Jednak otrzymujemy go proporcjonalnie do naszej gorliwości i uważnego słuchania Słowa Pańskiego. Im dłużej jesteśmy w szkole Chrystusowej, jeśli jesteśmy zdolnymi uczniami, tym lepiej powinniśmy Go poznać i tym lepiej umieć naśladować Jego charakter i nauczanie.

Ponieważ list jest anonimowy, nie mamy najmniejszego pojęcia, kim może być ten starszy. Zakładamy, że ma dobre intencje. Możemy jednak również przypuszczać, że nie jest wystarczająco uważny, aby mógł być dobrym przykładem ducha zdrowego umysłu w służbie dla Pana. W przeciwnym razie czy nie byłby bardziej ostrożny w swoich czynach i słowach, aby móc wychwalać Pana i pomagać Jego ludowi?

Brak szacunku jest wszędzie widoczny, ale wydaje się on szczególnie nie na miejscu w zgromadzeniach poświęconego ludu Pańskiego. Jak powiedzieliśmy już wcześniej, powtórzmy raz jeszcze, że bez względu na to, jak ograniczone są nasze talenty, możemy naszymi czynami

::R5888: strona 127::

i sposobem bycia przemawiać na chwałę Tego, który powołał nas z ciemności do dziwnej swojej światłości.

Nic nie poradzimy na to, że wielu drogich przyjaciół nadal mówi, w co wierzy Strażnica i przeinacza jej nauki. Naszą najdelikatniejszą myślą jest to, że nie przykładają oni zbyt wiele uwagi do jej nauk. W przeciwnym razie wiedzieliby z jej łamów, że nie oczekujemy roku 1925 ani żadnej innej daty. Jak wyraźnie stwierdzono w Strażnicy, my po prostu idziemy dalej, a nasza ostatnia data lub spotkanie minęły ponad rok temu.

Wierzymy, że daty te okazały się właściwe. Wierzymy, że Czasy Pogan dobiegły końca i że Bóg pozwala obecnie rządom pogańskim na samozniszczenie, aby przygotować drogę dla Królestwa Mesjasza. Pan nie powiedział, że Kościół zostanie uwielbiony do roku 1914. My jedynie wywnioskowaliśmy to i, jak widać, pomyliliśmy się. Widzimy jednak, że różne czasy i chwile, które Pańska opatrzność zsyłała na Swój lud w nadziei „przemiany” zmartwychwstania, odpowiadają ściśle różnym miejscom, do których był posyłany prorok Eliasz przed jego zabraniem. Ostatnim miejscem, do którego został on posłany był Jordan, co jak wierzymy, odpowiada październikowi 1914 roku. Po tym wydarzeniu Eliasz i Elizeusz poszli dalej, nie mając żadnego konkretnego celu.

Myślimy, że coś bardzo ważnego dla nas wszystkich jest związane z używaniem przez Eliasza swojego płaszcza do uderzania wód Jordanu i w ich podzieleniu. Po wykonaniu tej czynności Eliasz i Elizeusz szli dalej, dopóki ognisty rydwan ich nie rozdzielił. Po tym wydarzeniu Eliasz w wichrze wzniósł się do nieba. Możemy jeszcze długo dyskutować o tych sprawach, ale teraz sugerujemy, że nie mamy na myśli innego czasu z Pisma Świętego w tym temacie i nie oczekujemy, że będziemy mieć. Jednakże rozdzielenie wód może wymagać albo lat albo miesięcy – któż to może powiedzieć?

—————

OD BRACI FRANCUSKICH

UMIŁOWANY BRACIE W CHRYSTUSIE: —

Nie wiem czy ktoś w Przybytku zna język francuski, ale nie mogę się oprzeć pragnieniu zapewnienia Cię o moim oddaniu dla sprawy Prawdy.

Pomogłeś mi osiągnąć tak wielką radość i byłeś narzędziem do przyjęcia zbawienia. Dzięki Twojej służbie doszedłem do tego, że doceniłem miłość naszego Ojca Niebiańskiego, do tego stopnia, że uważam, iż moje odczucia zostały trafnie wyrażone przez św. Pawła do jego brata Filemona (Filem. 1:7). Cieszę się, że dostrzegam ten fakt i z radością piszę o tym również do Ciebie.

We wszystkich moich bolesnych chwilach, kiedy krzyż jest ciężki do zniesienia, myślę o Tobie i mówię do siebie, drogi brat Russell też cierpiał i cierpi, i nie wolno mi dziwić się, że moim udziałem jest także cierpieć. Wtedy moja dusza idzie do Ojca Miłosierdzia z wdzięcznością za Jego dobrodziejstwa (przywilej cierpienia z Chrystusem), a ja gorąco błagam Go, aby zawsze Cię błogosławił i prowadził.

W ciągu ostatniego roku bardzo ceniłem sobie Twoje doskonałe rady, które przyniosły mi wiele korzyści.

W moich obecnych próbach, po tym, jak zostałem zmuszony do pozostawienia żony oraz trójki dzieci na objętych wojną terytoriach naszej ukochanej Francji, codzienne składanie „Ślubu Panu” oraz „Postanowienia porannego” bardzo mi pomogło. Już same te pomoce rozwinęły we mnie wielką miłość do Ojca – i to wszystko w ciągu ostatniego roku. Z tego powodu błogosławię Ojca przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa.

Dlatego pragnę za pośrednictwem tego listu zapewnić Cię, że moje modlitwy wznoszą się do Ojca w Twoim imieniu, aby Ci hojnie błogosławił, i aby Jego błogosławieństwo dla Ciebie mogło spłynąć przez Twoją posługę na każdego z nas.

Oddany Ci szczerze w Nim, E. LARVENT.

Ps. Znalazłem tutaj schronienie od grudnia 1914 roku, kiedy zmuszony byłem opuścić mój dom w Denain (północna Francja). Jestem tu z kilkoma braćmi i siostrami, którzy również są uchodźcami z Lens, Liévin i Denain. Każdy z nas podpisał załączone braterskie przesłanie:

REZOLUCJE FRANCUSKIE.

Niżej podpisani bracia i siostry, członkowie I.B.S.A. (Zbór francuski w Bruay-Auchel), zebrani 1 stycznia 1916 roku, przesyłają swoje braterskie pozdrowienia dla umiłowanych Domowników Wiary, toczących ten sam duchowy bój pod Wodzem naszego Zbawienia, Jezusem Chrystusem, w brooklyńskim Betel i wszędzie indziej.

Po rozważeniu Psalmu 116 (Ps. 116:1-19) (szczególnie wersetu 15: „Droga jest przed oczyma Pańskiemi śmierć świętych jego”, w powiązaniu z mottem tego roku: „Mocni w wierze”), wyrażamy nasze najszczersze życzenie, aby każdy z Was, gdy zostanie poddany próbie, mógł okazać się wierny aż do śmierci, a następnie był obecny na zbliżającym się Spotkaniu w wiecznej radości! PODPISANE PRZEZ 25 osób.

—————

MIŁOŚĆ W MYŚLI, SŁOWIE I CZYNIE

UMIŁOWANY BRACIE RUSSELL: —

Pozdrawiam Cię, drogi Bracie i życzę Ci wiele miłości, gdyż zbliżamy się do końca tego wspaniałego roku. Cóż to był za wspaniały rok dla rozwoju świętych, szczególnie w zakresie miłości i cierpliwej wytrwałości! Nie jestem w stanie wyrazić mojej miłości i uznania dla Ciebie i Twojej służby dla mnie osobiście. Nieustannie wychwalam mojego Ojca w Niebie za to, że pozwolił mi zapoznać się z Twoimi cennymi Tomami, których Bóg użył, aby wyprowadzić mnie z królestwa ciemności do światła chwalebnej Ewangelii.

Dziękuję Ci, drogi bracie, za sugestię, aby każdy z nas modlił się, aby „Bóg błogosławił nam w kultywowaniu miłości w myśli, słowie i czynie”. Natychmiast zastosowałem się do tej sugestii i jaka radość, jakie wspaniałe rezultaty! Nigdy nie wiedziałem, że jest tak wiele w „miłowaniu w myślach”. Teraz, drogi bracie, powiedziałeś, że możemy Ci zdać relację z naszych sukcesów i dlatego zabieram Ci Twój cenny czas. Rezultaty jakie osiągnąłem przerosły moje najśmielsze oczekiwania.

Pomyśleliśmy, że w zborze mogą być osoby, które jeszcze nie złożyły „Ślubu” ani nie przesłały swoich nazwisk. Otworzyliśmy więc arkusz i ku naszemu zdumieniu okazało się, że pięćdziesiąt dwie osoby wyraziły chęć wysłania swoich nazwisk. Nazwiska w załączniku. Serdeczne pozdrowienia od Siostry Heard i

Twojego Brata z Bożej łaski,

C. E. HEARD. — Vancouver, B.C.

—————

OD ZBORU Z VANCOUVER

NASZ UMIŁOWANY PASTORZE: —

My, niżej podpisani, członkowie zboru w Vancouver, korzystamy z tej okazji, aby wyrazić naszą miłość i wdzięczność za nieocenioną służbę, jaką nam wyświadczyłeś, ponieważ dzięki Twoim posługom zostaliśmy wprowadzeni do światła Teraźniejszej Prawdy. A teraz, uznając, że znajdujemy się „w onym złym dniu”, a niebezpieczeństwo upadku jest tak wielkie, pragniemy „prostować ścieżki dla nóg swoich”, i wierząc,

::R5889: strona 127::

że specjalny „Ślub” jest wspaniałym środkiem, aby spełnić ten cel, pragniemy dodać nasze imiona do wielu, którzy go już złożyli i w ten sposób uczynić go naszą własnością.

Modląc się o obfite błogosławieństwo naszego Ojca Niebiańskiego dla Ciebie, drogi Bracie, prosimy o dalsze wsparcie w Twoich modlitwach, jesteśmy: [Następują pięćdziesiąt dwa podpisy].

—————

DIAGLOTT

Szanowni Państwo: —

Posiadam egzemplarz Emphatic Diaglott i bardzo go sobie cenię. Porównałem go z dziełami wielkiego angielskiego komentatora Clarke’a i wszystkie jego cytaty z języka greckiego są identyczne z Diaglottem. Porównywałem z nim Septuagintę i tam, gdzie Diaglott odwołuje się do Starego Testamentu, znajduję ten sam tekst.

Dobro, które otrzymałem z jego studiowania, a także większa wartość tego dzieła w porównaniu z innymi sprawiła, że zyskało ono moją wielką sympatię.

Zajmuję się pracą duszpasterską i rozpowszechnianiem literatury sakralnej, w tym Biblii i Testamentów. Chętnie przekażę kilka egzemplarzy Diaglotta, jeśli mógłbym dostać za nie uczciwą prowizję.

Otrzymałem teraz zamówienie na jeden egzemplarz. Jeśli poinformujesz mnie o warunkach dotyczących pośrednictwa, z przyjemnością przekażę Ci kilka egzemplarzy. Proszę załączyć swoją broszurę o Armagieddonie.

Z poważaniem WIELEBNY__________

—————

PRZEWIDYWANIE DOŚWIADCZEŃ GETSEMAŃSKICH

DROGI BRACIE RUSSELL: —

Chciałbym tylko, drogi bracie, życzyć Ci, aby nasz drogi Pan i Mistrz nadal Cię błogosławił, tak jak to czynił obficie w przeszłości. Pamiętam o Tobie każdego poranka przed Tronem Łaski.

Wydaje się, że w tym kraju jesteśmy na skraju doświadczeń Getsemańskich, ponieważ uchwalono ustawę o poborze do wojska.

Jeden z moich synów skończył już 19 lat. Jak dotąd dał dobre świadectwo o Panu, odmawiając zaciągnięcia się do wojska. Jeśli dojdzie do tego, że za odmowę zostanie rozstrzelany, ufam, że otrzyma Niebiańską Łaskę, by wytrwać przy zasadach prawdy i sprawiedliwości.

Bracie, prosimy o modlitwę za nami w tej złej godzinie.

Twój w tej jedynej nadziei, W. O. WARDEN. – Szkocja.

====================

— 15 kwietnia 1916 r. —

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.